Autor Wątek: [Wcale nie tak] lekko antyutopijnie: Ally Condie: Dobrani  (Przeczytany 2205 razy)

Cichutki Spec

  • ...od psychotroniki
  • Podporucznik - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 309
  • Przyczajony snajper, ukryty zbok
[Wcale nie tak] lekko antyutopijnie: Ally Condie: Dobrani
« dnia: 28 Listopada 2011, 20:23:33 »
Zbliża się w ciepłym paltocie grudzień ze szronem na rzęsach i wąsikami obsypanymi śniegiem. Nawet jeśli przypomina groźnego niedźwiedzia z Syberii, można z nim pohandlować, używając Charyzmy, a nuż co fajnego w zanadrzu skrywa i odsprzeda?

Ale do rzeczy. Zbliża się czas prezentów i zakupowego szaleństwa. Książki jako prezent to często bardzo ryzykowna sprawa, zwłaszcza wtedy, kiedy nasze pół nie interesuje się ani fantastyką, ani klimatami tu obecnymi, a zarazem nie ma w zwyczaju czytywać literatury typowo "męskiej" lub typowo "kobiecej" - gdyż, ze wszech miar słusznie zresztą - nie lubi być wciskany/a w schematy.



link do recenzji na LubimyCzytac.pl

Powieść Condie jest debiutem, być może dlatego nie zyskała większego rozgłosu. Porównywanie tego - po części rzeczywiście romansu - do Zmierzchu czy innych tego typu czytadeł - jest sporym nadużyciem, gdyż książka "Dobrani", prócz wartkiej akcji, stawia jeszcze całkiem sporą garść pytań, baaardzo potrzebnych w dzisiejszym świecie.


Pod obrazeczkiem link do mojej własnej, skopanej, przemądrzałej, rozwleczonej i jednej z gorszych recenzji :D. Tak czy owak, książkę bardzo polecam, choć akurat ta recenzja jest idealny przykładem zjawiska "Gdy recenzent jest zmęczony". Imię bohaterki powinno się miło tu obecnym kojarzyć. Pomost pomiędzy leciutkim czytadłem, a poważniejszą antyutopią jest u Condie bardzo solidny mimo swojej lekkości i nie polukrowany, więc nie ma obaw, że się pośliźniemy. No, chyba, że na lodzie, przyniesionym przez niedźwiedziowaty grudzień. Wspominam o tej pozycji dlatego, że jest bardzo ładnym przykładem, jak można bezpiecznie wystartować literacko -  jako autor, ale i jako czytelnik (gdyż jest to powieść raczej dla młodszych wiekiem odbiorców). Szkoda, żeby ta pomysłowa rzecz zaginęła wśród modnych ostatnio wampirów i Eragonów. :)
Kontynuacją "Dobranych" jest "Crossed". Podaję tytuł angielski, bo na tę chwilę nie wiem, czy drugi tom dylogii wyszedł (i jeśli tak, to w jakim tłumaczeniu tytułu) w polskiej wersji.

PS. Mam nadzieję, że temacik ląduje w stosownym dziale.