Właśnie jestem świeżo po seansie filmowym, jedną noc, po więc jeszcze się nie rozłożyłem. Po pierwsze, przed przystąpieniem do filmu nic o nim wcześniej nie czytałem, nic nie oglądałem, nic, nic, nic. Po prostu poszedłem do kina, siadłem i wystartowałem. Na początku, pragnę podzielić się pewną uwagą. Film jest całkowicie inny niż poprzednie części, co to znaczy inny? Znaczy taki, że jeśli T1 do T3 to np. majteczki w kropeczki to T4, to obłocone buty gumowe i wcale nie chodzi mi tu o jakość, lecz o całkowitą odmienność. Inne są realia, w których rozgrywają się te historię, inny jest czas, inny jest sposób przedstawienia historii, wszystko jest inne, tych filmów nie sposób jest ze sobą porównywać. To po pierwsze. Po drugie, jeżeli ktoś oglądał T1 i T2 jakieś 15 lat temu na kasetach VHS lub jak mamusia puściła do kina po ciepłym obiadku, to niech się nie dziwi, że te filmy wywołały na nim bardzo duże wrażenie. Dlaczego?, ano dlatego, że 15 czy nawet 20 lat temu, można było sobie obejrzeć właśnie takiego Terminatora raz na 5 czy 10 lat a w czasach, w których teraz jesteśmy, większość reklam telewizyjnych ma podobne efekty a filmy w tematyce lub zbliżone oglądać można 3 lub 5 razy w tygodniu dzięki zbawiennej ręce piractwa nałogowego.
Moim osobistym zdaniem T4 jest dobrym filmem sensacyjno-Sci-Fi z szybką akcją i ciekawymi scenami. Co najbardziej mi się podobało, to praca kamery, wręcz niesamowita w niektórych scenach jak np. gdy John Connor na początku leci helikopterem a kamera pracuje tuż za jego plecami aż do momentu rozbicia.
Aktorzy, hm…po prostu byli jak komuś za mało jest Johna Connora, to powinien pójść na film Pt „John Connor” jak nakręcą a jak na razie film się nazywa „Terminator” i głównym bohaterem całej tej trylogii jest właśnie blaszany facet lub babka.
Podsumowując, film warto zobaczyć dla kilku bardzo ciekawych scen, wszędobylskiego fallout’owego klimatu i rześkiej akcji. Osobiście ubolewam, że nie był to momentami mroczny thriller, jednak po przemyśleniu na taką historię, gdy w czasie oglądania można było poczuć piach w zębach nie było po prostu miejsca w tym filmie, bo przecież T1 już był.