ARTYKUŁY
 
Lokalizacja Fallout Tactics SPIS TREŚCI
 
  

Zdaje się, że Lecho naświetlił trochę denerwujące zagadnienie. Ja też już mam dosyć jazgotu na temat wersji językowej. "Jak wygląda koń - każdy widzi" - Fallout Tactics jest po polsku i tyle. Jeszcze parę tygodni temu wisiało nade mną przeświadczenie, że FT to kontynuacja mojej ulubionej serii. Nie do końca jest to prawdą, w końcu Fallout Tactics to Fallout Tactics a nie FALLOUT 3. 
 Interplay i jego pracownicy zajęli się innymi projektami (m.in. dochodowej serii Baldurs Gate i innych opartych na AD&D), przez co może FT nie jest mistrzostwem świata. FT jest w porównaniu z poprzednimi "Fallami" ubogi w RPG, ale to jest przecież gra taktyczna! Rozwiązanie sporu może przynieść wyjaśnienie tej sprawy. Mój kumpel (Moondry - nota bene - nie jest fanem fallouta i nawet w niego nie grał!) otarł się o nie przez przypadek zaraz po tym, jak zacząłem narzekać na polską wersję sławnego i kultowego briefingu ("War, war never changes..."). 
 Puściłem mu ją, żeby sam się przekonał o spartolonej robocie. Kumpel wysłuchał monologu, jaki wygłosił pan Baka, i stwierdził, że nie widzi w nim nic złego. Troszkę wnerwiony odtworzyłem briefingi z poprzednich Falloutów i zapytałem: A teraz? Widzisz różnicę? Kumpel zastanowił się chwilkę po czym zadumany stwierdził: Wiesz co... Wydaje mi się, że brakuje Ci po prostu magii, którą czujesz oglądając intra z pierwszych Falloutów. 
 Thats it! - pomyślałem. Pierwsza miłość nie rdzewieje... pierwszą grą, z jaką zetknąłem się na moim PC był Fallout 2, a wstęp wyrył mi się w pamięci jak mało które wydarzenie w życiu. Różnica tkwi w gustach. Zależy, czy zetknąłeś się z grą zaraz po wydaniu, czy już po tym, jak minęło parę lat (czasem miesięcy).

 

Dziś standardem są gry 3D po polsku - krajowi dystrybutorzy mają na uwadze świeży narybek, który dopiero co zakupuje sobie kompy. Mimo angielskiego w szkołach (nie wszystkich zresztą) te dwa, trzy lata nauki nie wpoją im całego języka. Trzeba czasu, by dowiedzieć się, że teksty typu "You motherfucker" albo "I am big bad mofo'. 
 I'm gonna feed you with bullets" nie są dobrym początkiem konwersacji (tak, tak - niektórzy tego nie wiedzą i nie mają się czego wstydzić). Ci młodzi ludzie mają małe pojęcie o tym wszystkim, co nam, starym wyjadaczom przychodzi bez problemu (choć niekiedy i dzisiejsze przedszkolaki potrafią rzucić soczystą wiąchę). 
 Więc nie ma się co dziwić, że "archaiczne" efekty specjalne z filmu STAR WARS nie wzruszą 10-cio latka. Takie FX serwowane mu są w każdej kreskówce...

Reasumując - czasy się zmieniły, świat ruszył naprzód i nikt tego nie zatrzyma. Jestem przekonany, że większość przeciwników polonizacji gier to starsi gracze. Oni znają obcy język chociażby z poprzednich gier. Ostatecznie można chyba pójść na kompromis - młodzi potrzebują spolszczonych programów, starsi nie umrą, jeżeli również będą musieli z nich korzystać. W końcu - dlaczego to zawsze My musimy uczyć się obcych języków?
 Może doczekamy czasów, w których gry będą wydawane w systemie multijęzykowym - wystarczy zaznaczyć Polish, aby hulać w Fallouta XI (dałby Bóg :-) w rodzimym języku. Malkontenci zaznaczą opcję English (a jak chcą to i nawet Espanol :-) i też będą zadowoleni. Ogółem rzecz biorąc - zamiast rozpamiętywać błędy zacznijmy się cieszyć rozgrywką. Panowie i panie - plazmówki w dłoń. Time to kick some mutant bastards!

 

  /do góry/ Trasher 
__ 13 __
 

Radiated Copyrights 2001 by Przemek "Kazul" Ligner All rights Reserved.