| |||||||
ARTYKUŁY | |||||||
Turniej - oczami organizatora i gracza | SPIS TREŚCI | ||||||
Hmm...nie, nie będę oceniał własnego turnieju. To bezsens (czyt. Po co bluzgać na samego siebie? :) ). Zamiast tego, porównam poszczególne jego aspekty patrząc na nie oczami organizatora, którym przecież byłem, oraz jako gracz - grałem drugiego dnia. Zaczynamy od POMYSŁU Organizator: była to w sumie spontaniczna decyzja. Chciałem jakoś
"rozkręcić" scenę, i wpadłem na pomysł rozegrania turnieju. REGULAMIN Organizator: myślałem nad nim w sumie z dzień. Byłem pewien, że zawarłem
w nim wszystko, co powinienem, że wszystko przewidziałem. Niektórzy
biadolili, że jest za długi. Okazał się o połowę za krótki... SĘDZIOWANIE Organizator: ojj..to było baaaaaaardzo trudne. Wiadomo, że będąc
organizatorem i sędzią, byłem zarazem rezerwowym w theWASTED. Ale w gruncie
rzeczy, komplikacje zaczęły się drugiego dnia - kiedy grałem. Skirmish był
łatwy bo nie uczestniczyłem w tych grach, i miałem wolną głowę. W sumie
nie było dla mnie istotne, czy regulamin złamałby WASTED czy inny
klan...musiałem być sprawiedliwy w swoich decyzjach, choć czasem było to
trudne (finał Skirmisha). Drugiego dnia, gdy grałem, nie mogłem już tak dokładnie
pilnować porządku...ale tam, gdzie grałem, starałem się, żeby wszystko było
OK. (zresztą patrz wyżej). OGRANIZACJA CZATA Organizator: zapanowanie nad ponad 30 osobami było trudne, a momentami
bardzo trudne. Ciężko było coś powiedzieć, czasem konieczne było
moderowanie, co oczywiście nie podobało się graczom. Ale w sumie uważam, że
to jedna z lepszych stron organizacji. Był to krok do przodu w porównaniu z
poprzednim turniejem, kiedy w regulaminie był zakaz gadania. Tu można było
gadać, czasem było tylko moderowanie... SERWERY Organizator: najbardziej szwankująca część turnieju. Nie mieliśmy do
dyspozycji dedykowanych serwerów, co było sporym problemem, bo w grze brało
udział ośmiu graczy, każdy po cztery postacie...wiadomo, laguski. Doszło do
tego, że niektóre gry (vide MERC-JK, z obu dni), przeciągały się niemiłosiernie.
Jeśli będzie następny turniej, to już na pewno z dedykowanym serwerem...
|
LOSOWANIA
Organizator: niektórzy zarzucali mi, że ustawiałem je pod WASTED.
Powtarzam po raz ostatni: będąc organizatorem nie reprezentowałem klanu i
wisiało mi, z kim zagra. Losowanie było absolutnie sprawiedliwe (gdyby tak nie
było, WASTED nie trafiłby pierwszego dnia na JK). Niektórzy być może uważali,
że ustawiam losowanie, ponieważ nie przeczytali regulaminu. Klany były
podzielone na dwa "koszyki". Pierwszego dnia podzieliłem klany wg stażu
na scenie względnie kolejności zgłoszeń, o koszykach w CTF decydowały
miejsca zajęte w skirze. A to wszystko po to, żeby w pierwszej rundzie nie
dochodziło do gier typu JK-CBoD i podobnych...żeby finał był finałem...a jeśli
jakiś klan był dobry, i tak się przebijał. KLASYFIKACJE FRAGOWE Organizator: były prowadzone na podstawie screenów. W sumie zaliczone były
wszystkie zdobyte fragi (może z 4-5 screenów do mnie nie dotarło). A tym, którzy
dziwią się supremacji WASTED polecam rzut okiem na wyniki...ten klan
uczestniczył w największej ilości gier, często grając maksimum (stąd taka
ilość fragów). Zainteresowanie tymi klasyfikacjami było duże, doszło nawet
do tego, że nagle dostawałem "zagubione" screeny z dnia poprzedniego
(które oczywiście zaliczałem) :) DODATKOWE GRY Organizator: pomysł wywiódł się z walk bokserskich. Pośrednią przyczyną
dodania takich atrakcji było danie trochę czasu spóźnialskim. Mimo tego, że
ostatnia gra (Clash of the Titans) się nie odbyła ze względu na przedłużający
się finał, to myślę, że był to fajny dodatek. POZIOM GRY Organizator: to ostatni aspekt, jaki opiszę. Poziom gry zaskoczył mnie
bardzo pozytywnie. Klany, które zgłosiły się do turnieju, nie zawiodły
(poza BoSem pierwszego dnia). Czołowe klany potwierdziły swą pozycję, inne
(np. CK) moim zdaniem zgłosiły aspiracje to tej elity. W sumie żaden klan nie
był dostarczycielem fragów i trudno było się przebić dalej...nie sugerujcie
się tu wynikami, bo są bardzo złudne. Słowem: Brawo Polacy! :) Mam nadzieję, że w tym krótkim tekście zawarłem wszystko, co powinno w nim być. Nie jest to, jak już mówiłem, sprawozdanie, a ocena turnieju z dwóch stron. Na pewno ocena obiektywna, bo mnie pewne rzeczy też wkurzały. Ale w sumie uważam, że w turnieju było wszystko...jak to napisał wcześniej Doc na stronie WASTED, a potem powtórzyłem na stronie turnieju: all the glory, all the loss... Bardzo polubiłem tę frazę i nie wiem, czy nie byłaby ona dobrą nazwą
dla turnieju (choć nieco za długą :) |
||||||
/do góry/ | Lecho | ||||||
__ 18 __ | |||||||
| |||||||
Radiated Copyrights 2001 by Przemek "Kazul" Ligner All rights Reserved. |