Dobro i Zło w postnuklearnym świecie | Qbajot |
Dobro i zło w postnuklearnym świecie
Zapewne, drogi czytelniku FF słyszałeś niejednokrotnie "poważne" wypowiedzi tzw. "poważnych" ludzi potępiających gry komputerowe ze względu na ich brutalność, niemoralność i tym podobne sprawy. Idę o zakład, że żaden z nich nigdy zgłębił tego tematu, a powtarzał jedynie powszechne slogany i wytarte frazesy. Pewnie zagości teraz w twym umyśle pytanie:"A co to ma wspólnego z tematem tekstu?" Wbrew pozorom bardzo wiele, pod warunkiem jednak, że przeczytasz go do końca.
Fallout jest grą "dorosłą", nie tylko ze względu na występowanie w niej seksu, narkotyków, rozgrywek mafijnych itd., lecz przede wszystkim dlatego, że graczom dano możliwość wyboru pomiędzy złem a dobrem.
W przeciwieństwie do miażdżącej większości tytułów, gdzie autorzy narzucają odgórnie styl rozgrywki (czy to "dobry", czy "zły"), twórcy postnuklearnego ceRPG-a nie poszli na łatwiznę. Stworzyli grę, której sposób przejścia zależy tylko i wyłącznie od postępowania Twojego komputerowego alter ego.
Nic nie stoi na przeszkodzie, abyś stał się brutalnym mordercą, dzieciobójcą, czy bezwzględnym gangsterem. Nic jednak nie zmusza Cię do takiego postępowania.
Każda twoja decyzja będzie mieć (czasem zgoła nieoczekiwane) konsekwencje i wpłynie na sąd mieszkąńców zachodniej części ex-USA o tobie. Jeśli będziesz pomagał ludziom, tępił przestępców i wprowadzał ład na spustoszonej przez wojnę ziemi, to możesz liczyć na uznanie i obwołanie bohaterem, zbawcą postapokaliptycznego świata. Gdy twoim krokom będzie towarzyszyć śmierć niewinnych i zniszczenie resztek porządku na zdziczałych pustkowiach, nie oczekuj, że znajdzie się dla Ciebie miejsce wśród ludzi cywilizowanych. Zajmowanie jednej z tych skrajnych pozycji nie jest konieczne, wszak można grać postacią, która nie bedąc chodzącą instytucją charytatywną, może się brzydzić niepotrzebną przemocą (co nie znaczy, żę brzydzi się przemocą niezbędną).
Po co to wszystko piszę? Otóż chciałbym ukazać Tobie, czytelniku, przez pryzmat Fallouta nowe spojrzenie na brutalność (oraz niemoralność, itp.) w grach komputerowych i skłonić Cię do refleksji nad tym tematem z innej perspektywy. Z perspektywy wyboru pomiędzy złem a dobrem. Nigdy nie słyszałem, aby ci "poważni" ludzie brali pod uwagę możliwość wyboru postępowania w grach komputerowych, tak jak to jest w Falloucie.
Że w postnuklearnym świecie istnieje zarówno dobro, jak i zło.