Fallout 76 jest jak koń, czyli każdy widzi jaki. Każdy kto podjął wyzwanie, i postanowił zanurzyć się w ostępy Zachodniej Wirginii roku pańskiego 2102. Nasza silna, schronowa, PC-towa grupa badawcza w składzie Morbid, Wrathu i Bart oraz działający na odcinku konsoli Veskern podjęła wyzwanie pod koniec listopada. A to co widzieli, dziś prezentują.
Drugim, co u mnie zdobywa w chwili obecnej tłustego plusa, to zmodyfikowany system V.A.T.S., który dla mnie jest o wiele bardziej przydatną opcją niż "celowanie na pauzie" obecne w Falloutach 3/NV/4. Z uwagi na sieciową istotę zabawy, system V.A.T.S. w Fallout 76 działa jako - limitowany przez Punkty Akcji - asystent celowania. Procent szansy na trafienie zmienia się dynamicznie, krytyki nabijają się poprzez trafienia - wszystko to bez spowolnienia czy zatrzymania zabawy. Przydatne, zwłaszcza dla grających na padzie.
Całość recenzji pod tym linkiem.
|