Piotr Langenfeld, 'Szturm straceńców' - recenzja - 18:44 - Jerzy |
|
Langenfeld kończy Wolffa! Bez obaw jednak. Wszyscy, łącznie z czytelnikami, zadowoleni. Szczegóły poniżej.
Przeczytałem szybko i z zainteresowaniem. Po pierwsze dlatego, że lektura autentycznie wciąga. Po drugie, nauczony doświadczeniem, szukałem fabularnych defektów. Bezskutecznie, klocki są porządnie dopasowane. Ryzykowny, przynajmniej potencjalnie, eksperyment – Langenfeld pisze zakończenie cyklu Wolffa – można uznać za udany. Styl obu autorów - przezroczysty, użytkowy, nakierowany na opis akcji - jest na tyle podobny, że nie odczułem różnicy. Coś za coś jednak. Czytelnicy oczekujący czegoś więcej - oryginalności, zapadającej w pamięć frazy - mogą czuć się zawiedzeni...
Recenzja
|
Podgląd newsa | Skomentuj newsa
|
|
|