"Unik i osłona" - to hasło w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku, opisywało najlepszą metodę ochrony przed nuklearnym zagrożeniem w Stanach Zjednoczonych. Niestety, nie ma dowodów na jego skuteczność ;-)
Ale warto sobie przypomnieć tamte czasy, oglądając filmy które swoimi klimatami jak nic nawiązują do tych znanych nam z Fallouta. O to bowiem na stronie Internet Archive, są dostępne materiały dydaktyczno propagandowe, które miały uświadomić amerykańskiemu społeczeństwu niebezpieczne skutki użycia broni jądrowej. W tamtych czasach w USA naprawdę poważnie traktowano nuklearne zagrożenie ze strony ZSRR. Zwłaszcza po wybuchu wojny koreańskiej. Wszędzie widziano komunistycznych szpiegów, a w ciągu dnia w większych miastach ogłaszano alarmy przeciwlotnicze. Straszyła komisja McCarthy'ego. Szpiedzy prawdziwi mieszali się z tymi domniemanymi, a podejrzenie o współpracę z komunistami było jednoznaczne z współpracą
Dziś po tych ponurych czasach zostały owe instruktażowe filmy i kroniki filmowe. I od razu muszę dodać, że produkcje amerykańskie są jednak bardziej sympatyczniejsze od naszych. W końcu w latach pięćdziesiątych w Polsce głównym wrogiem była stonka ziemniaczana zrzucana na pola :-).
|