Nie ma przeznaczenia, nasz los nie jest z góry ustalony.
Ka¿dy szanuj±cy siê fan postapokalipsy z pewno¶ci± kojarzy s³owa wypowiedziane w filmie "Terminator 2: Dzieñ S±du". Przebój z 1991 roku, a przede wszystkim jego prequel wywar³y ogromny wp³yw na kino science-fiction i sta³y siê praktycznie kanonem kultury postapokaliptycznej. Pó¼niejsze "Bunt Maszyn" i "Terminator: Ocalenie" nie mia³y ju¿ takiej si³y ra¿enia jak filmy Jamesa Camerona, ale i tak od¶wie¿y³y i utrwali³y obraz ¶wiata opanowanego i zniszczonego przez z³owrogi system komputerowy. Za¶ s³ysz±c s³owo terminator, choæby w zupe³nie innym kontek¶cie i odrêbnym znaczeniowo, nieodzownie staje nam przed oczyma zastyg³a w bezruchu twarz Arnie'ego.
Dlaczego o tym piszê? Ano, wed³ug fabu³y z serialu "Terminator: Kroniki Sary Connor" w³a¶nie dzi¶ Skynet zdecydowa³ siê rozpocz±æ atak przeciw ludzko¶ci, przynosz±c jej ostateczn± zag³adê. Odnosz±c siê do cytatu z pocz±tku tej nowiny, mo¿na skonstatowaæ, i¿ ludzie wci±¿ walcz±, skoro za oknami nie przelatuj± rakiety nios±ce nuklearne pociski, blask rozszczepianego atomu nie razi w oczy, a na horyzoncie nie daje siê zauwa¿yæ grzybków. A tak trochê bardziej serio - czy potrzeba a¿ tak zaawansowanej sztucznej inteligencji, ¿eby mieæ siê czego¶ obawiaæ? Bo jakby siê chwilê zastanowiæ dojdzie siê do wniosku, ¿e w s±siedztwie wioski, w której dzieci w milczeniu obserwuj± spaceruj±cych równym krokiem koreañskich ¿o³nierzy, w bêd±cej zasiêgu wzroku skubi±cego resztki po¿ó³k³ej trawy syberyjskiego renifera, niepozornej, zakamuflowanej bazie wojskowej, czy pod lich± chatk± po¶rodku irackiej pustyni, gdzie kilkudziesiêciostopniowy upa³ sma¿y jaja na sadzone Skynetu przecie¿ nie maj±. A czerwony przycisk i owszem.
Podpatrzono na Filmweb
|