Podczas dyskusji na temat wspó³czesnego ¶wiata, oraz tego co siê w nim obecnie dzieje, czêsto pada okre¶lenie tkwienia w bañce. Czy to medialnej, czy to w³asnego ¶rodowiska, zapatrywañ, ¶wiatopogl±du, itp. Jest ono u¿ywane pejoratywnie, a ka¿dy w którego stronê ono poleci, chc±c byæ nadal powa¿any w towarzystwie zaraz powinien siê ukorzyæ, sk³adaj±c szczer± samokrytykê.
Otó¿ ja nie mam najmniejszego zamiaru przed nikim siê ukorzyæ, i mogê z tego miejsca powiedzieæ ¿e nie znam w ogóle twórczo¶ci Harlana Ellisona. A konkretniej znam to, co znajduje siê w naszych zasobach. Czyli opowiadanie Harlan Ellison - Nie mam ust, a muszê krzyczeæ oraz film Ch³opiec i jego pies oparty na jego tek¶cie. Tylko tyle, a¿ tyle, cokolwiek nie napiszê, to nie zmieni to stanu rzeczy ¿e tkwiê w takiej w³a¶nie bañce, któr± wyznaczaj± Fallouty oraz Uniwersum Metro 2033, bo to co poza ni± ¶rednio mnie ju¿ interesuje.
A mimo to nadal pamiêtam niesamowity klimat pomys³ów Ellisona, na których opieraj± te dwie pozycje. Sztuczna inteligencja torturuj±ca ostatnich, ¿yj±cych na Ziemi po katastroficznej wojnie ludzi oraz ch³opak podró¿uj±cy po post-nuklearnych pustkowiach z rozumnym psem, "za³atwiaj±cym" mu panienki na noc. Trzeba przyznaæ, ¿e to trochê ciut inny level ni¿ "stalkerzy z metra z OP-1 z ka³achem w ³apie".
No có¿, dorobek Ellisona odcisn±³ siê przede wszystkim na amerykañskiej popkulturze, która nie przebi³a siê szerzej do ¶wiatowego obiegu (tak jak choæby Philip K. Dick, dziêki hollywoodzkim ekranizacjom filmowy), bo i nie mia³a pewnie takiej potrzeby. Teraz jest on ju¿ spu¶cizn± po tym autorze, z która ka¿dy ma okazjê siê zapoznaæ. Byæ mo¿e i mnie siê to uda, poszerzaj±c swoj± do¶æ wygodn± bañkê.
|