Pada³o, niestety za s³abo. Gospodarka ¿arowo-wypaleniskowa trzyma siê mocno. Przywi±zanie do prehistorycznej tradycji jest przemo¿ne, podobnie jak pogarda dla prawa i ekologii. Gro¼by kar, zwrotu kosztów akcji i utraty unijnych dop³at nie skutkuj± - mo¿e dlatego, ¿e ma³o realne. Piromañskie upodobania, umys³owe lenistwo, brak wyobra¼ni czy poczucie bezkarno¶ci? A mo¿e wszystko naraz?
Ze wzglêdu na brak ¶rodków technicznych nie mogê udokumentowaæ tego co siê dzia³o i dzieje w najbli¿szej okolicy; codziennych alarmów i wozów miejscowej OSP gnaj±cych w pola na sygnale. Szczegó³y w lokalnych mediach. Wszêdzie jest tak samo?
Zamiast nieskutecznych apeli odno¶nik do skocznej piosnki - "Mój mi³y rolniku", o - jak¿eby inaczej - wypalaniu trawy. Finta w fincie.
|