Na początku bieżącego tygodnia stało się to o czym od dawna spekulowano i snuto domysły na całym świecie, w tym i w naszych wspaniałych progach :-) Otóż w poniedziałek (9.10) rano Korea Północna przeprowadziła podziemną próbę jądrową.
Oficjalna północnokoreańska agencja prasowa KCNA poinformowała o pomyślnym przeprowadzeniu w poniedziałek rano przez Koreę Płn. podziemnej próby nuklearnej. Według KCNA, "historyczna" próba została dokonana z zastosowaniem "całkowicie rodzimych technologii i wiedzy". Nie ma zagrożenia skażenia radioaktywnego w rejonie wybuchu - podano. Z wyjątkiem źródeł południowokoreańskich, informacji o dokonanej próbie jednoznacznie nie potwierdziły dotychczas inne źródła. Na podstawie danych sejsmologicznych tylko władze Australii uznały wiadomość za "wysoce prawdopodobną".
Co działo dalej w tym temacie to już pewnie słyszeliście, a my (z racji małego poślizgu tego newsa) nie będziemy tego podawać ;-)
Na uwagę zasługuje jednak ciekawa reakcja kręgów rządowych w Stanach Zjednoczonych. Otóż w przypadku Iraku, same przypuszczenie co do posiadania przez to państwo broni chemicznej, było nieustanną mantrą powtarzaną tak długo, że aż stało się "prawdą", która wymusiła inwazję wojskową na ten kraj. A co się stało w przypadku Korei Północnej? Otrzymaliśmy tylko pomruki, "o zagrożeniu pokoju na świecie" z których przebijała "potrzeba dalszego kontynuowania dialogu politycznego w tej sprawie".
I to tyle, jeśli chodzi o polityczną otoczkę tej sprawy. Nie będziemy się również wdawać w dywagacje czy to już "zbliża się Fallout" czy też jeszcze nie. Za to zajmiemy się sprawą, na którą zwróciłem uwagę przeglądając informacje w tzw. tabloidach. Otóż informacje o tym zdarzeniu były ubarwione ładnym zdjęciem atomowego grzybka. A sugerować to miało, że coś takiego właśnie wydarzyło się w Korei.
Aby więc owe "gazetki" nie mąciły ludziom w głowach, wyjaśnijmy że przeprowadzona próba była próbnym wybuchem jądrowym. W skrócie, cała rzecz opiera się na wykonaniu odpowiedniego odwiertu w ziemi, umieszczeniu tam ładunku jądrowego wraz z oprzyrządowaniem mierniczym i odpaleniu go. W wyniku tego nie otrzymujemy ognistego grzybka ale zagłębienie w ziemi, które w porywach może przyjąć kształt dużego leja.
Ot i cała tajemnica ;-)
Fotoreportaż na Onet.pl
Próbne wybuchy jądrowe - Wikipedia
|