Choć "Geneza Planety Małp" okazała się dla mnie ogromnie bolesnym doświadczeniem, którego skala niedorzeczności i śmieszności przebijała polski związek piłkarski za prezesury Grzegorza L., to wspomniana produkcja zyskała rzeszę oddanych sympatyków. Wniosek jest więc przaśny niczym budżet Zimbabwe - skoro odgrzewana marka ponownie zaczęła na siebie zarabiać, to trzeba błyskawicznie brać tyłki do roboty i zacząć pichcić soczysty sequel. Osobiście, fascynacja tym rebootem jest równie wielką zagadką jak mania na filmy o "Transformersach", lecz najwidoczniej urodziłem się po złej stronie szczęśliwej gwiazdy.
Jednak, hej! Vox populi, vox dei. Skoro niektórzy z rumieńcami na twarzy wyczekują kolejnej części przygód Cezara, to pozostaje mi ten fakt jedynie zaakceptować i poinformować, iż do internetowych czeluści trafiła garść świeżych nowinek prosto od producentów "Świtu Planety Małp".
Intryga, na której skupi się film będzie się toczyć 15 lat po tragicznych wydarzeniach znanych z poprzedniej części. Ludzkość została zdziesiątkowana przez tajemniczego wirusa, a glob stopniowo przechodzi we władanie inteligentnych małp pod wodzą Cezara. Pierwsze akty produkcji mają skoncentrować się na grupie naukowców, która w opuszczonym kompleksie badawczym na obrzeżach San Francisco tworzy ruch oporu przeciwko człekokształtnym agresorom. Wstępny scenariusz przewiduje również głęboki nacisk na osobę Cezara - jego rozterkach oraz tytanicznej próbie utrzymania władzy u świtu nowej cywilizacji.
Kontrakt na jedną z głównych ról podpisał Jason Clarke, którego szersza publiczność miała ostatnio okazję podziwiać we "Wrogu numer jeden" czy "Gangsterze", natomiast fani apokaliptycznych klimatów mogą kojarzyć go z epizodu w filmie "Death Race: Wyścig śmierci". W skórę Cezara ponownie wcieli się niezawodny Andy Serkis. Z kolei oficjalnie potwierdzone zostało, że w kontynuacji nie ujrzymy, ku ogromnemu smutkowi żeńskiej części społeczności kinomanów, boskiego Jamesa Franco.
Za reżyserię odpowiada Matt Reeves. Światowa premiera planowana jest na 23 maja 2014 roku. Czekacie?
Źródło: Screen Rant
|