Piosenki na czas kryzysu – czê¶æ 11 - 19:14 - nie wiem |
|
Jestem na Trzynastym Schronie osob± odpowiedzialn± za pisanie nowin nie wiadomo o czym. Z tego powodu postanowi³em znowu co¶ napisaæ, ¿eby: po pierwsze – nie wypa¶æ z rytmu, a po drugie – nie straciæ tego stanowiska na rzecz kogo¶ innego. Zreszt± sami spójrzcie – pe³no tutaj jaki¶ recenzji i aktualizacji. A tak naprawdê nikt nie zadaje sobie pytania – komu to wszystko potrzebne? Przecie¿ Magda Kozak ju¿ cztery lata temu powiedzia³a, ¿e w opowiadaniach chodzi o rozpierduchê – wszystko zatem jasne. Szanowni Pañstwo, nie ma co szukaæ g³êbszych tre¶ci!
Taki stary pierdziel, co to ¿yje przesz³o¶ci± i je¿eli ju¿ co¶ pamiêta, to albo zawiera siê to w okresie panowania pierwszych Piastów, albo z³otego wieku na Trzynastym Schronie. ¯eby podkre¶liæ rolê melancholijno-sentymentalnego poruszenia, w dzisiejszym odcinku „Piosenek…” odwo³am siê do starych, dobrych rytmów, a mianowicie niezapomnianego duetu Elli Fitzgerald i Eugeniusza Bodo amerykañskiej piosenki tamtych czasów, czyli Louiego Armstronga.
Oczywi¶cie za³±czê te¿ – id±c za przyk³adem dzisiejszych vlogerów, Glogerów, czy kim tam jeszcze nas XXI wiek pokara³ – niestosowne zdjêcie z alkoholem (bo przecie¿ dzisiaj jest ¶wiêto do dumania, a nie do picia). Od razu jednak spieszê z wyja¶nieniami, które uspokoj± proletariack± czê¶æ narodu (je¿eli kto¶ siê jeszcze do tego poczuwa) – wino by³o z LIDLa i kosztowa³o dwana¶cie z³otych bez grosza. Pora roku równie¿ jak najbardziej aktualna.
|
Podgl±d newsa | Skomentuj newsa
|
|
Piotr Langenfeld, 'KontrRewolucja' - recenzja ksi±¿ki - 8:29 - Veron |
|
"Powojenna ofensywa Sowietów napotyka kontruderzenie Polaków i sprzymierzonych z nimi si³ alianckich. Tak telegraficznie stre¶ciæ mo¿na fabu³ê ostatniej powie¶ci Piotra Langenfelda, "KontrRewolucji", kontynuacji "Czerwonej ofensywy". Ten wyra¼nie rozwijaj±cy siê pisarz ponownie zabiera nas w realia po³owy lat 40. XX wieku, funduj±c pe³n± historycznej pasji, a jednocze¶nie merytorycznie kompetentn± wojenn± przygodê."
Recenzja "KontrRewolucji" Piotra Langenfelda
|
Podgl±d newsa | Skomentuj newsa
|
|
Antologia PoStoS³owie i redaktor Cichutki Spec - 12:21 - Squonk |
|
Jaki¶ czas temu - choæ nie tak dawno - Wydawnictwo Solaris wypu¶ci³o na rynek kolejn± antologiê z króciakami, które napisali czytelnicy portalu Szortal. Nam jest tym bardziej mi³o Was o tym poinformowaæ, gdy¿ znalaz³y siê trzy teksty naszego cz³owieka - redaktor Ma³gorzaty 'Cichutki Spec' ¦l±zak:
- Syber-Albo-Ja
- W kocim trybie
- Zwarcie
Dla smakoszy krótkiej formy to pozycja obowi±zkowa!
Tytu³: Szortal Fiction 2 - PoStoS³owie - antologia stus³ówek
Autorzy: sporo, w tym Ma³gorzata 'Cichutki Spec' ¦l±zak
Wydawnictwo: Solaris
Data wydania: 02-09-2014
Liczba stron: 500
ISBN: 978-83-7590-199-3
|
Podgl±d newsa | Skomentuj newsa
|
|
£ód¼ - miasto pod miastem - 0:46 - Go¶æ 13S |
|
Tekst napisa³a Dorka, wrzuci³ Squonk.
Do¶æ niezwyk³ego odkrycia dokonano niedawno w £odzi, podczas remontu piwnicy jednej z kamienic. Okaza³o siê, ¿e po wyburzeniu ¶cianek dzia³owych, nad oczyma konserwatorów ukaza³a siê konstrukcja o krzy¿owym sklepieniu. Kiedy¶ najpewniej by³a tu rozlewnia piwa. Ca³e dziesiêciolecia niezwyk³a piwnica jednej z ³ódzkich kamienic by³a podzielona na komórki, przez co nie by³o widaæ krzy¿owego sklepienia, które przypomina katedrê. Dawny wygl±d przywrócono - przez przypadek - podczas remontu kamienicy.
"Podziemna katedra" ma ³±cznie oko³o 500 metrów kwadratowych. Tych kilka pomieszczeñ, nad którymi s± sklepienia krzy¿owe, bardziej przypominaj± te, jakie mo¿na zobaczyæ w budynkach sakralnych, ni¿ w pomieszczeniach gospodarczych. Jak wg³êbimy siê nieco w historiê miasta to dowiemy siê, ¿e nie by³o to miejsce sk³adania mod³ów. Otó¿ zanim zagracone komórki przys³oni³y pierwotny wygl±d piwnicy, wcze¶niej znajdowa³a siê tu najprawdopodobniej rozlewnia piwa. O tym - zdaniem Kamili Kwieciñskiej - konserwatora zabytków w £odzi, ¶wiadcz± monumentalne rozmiary pomieszczeñ.
- Piwnice prawdopodobnie pe³ni³y funkcje magazynowe, na potrzeby odbywaj±cego siê na terenie dzisiejszego Parku ¦ledzia handlu - dodaje Kwieciñska.
Kamienica znajduje siê przy ulicy Pó³nocnej 1/3. Jej renowacja przebieg³a dziêki programowi "Mia100 kamienic", podczas którego gruntownie od¶wie¿a siê "echo" dawnych, piêknych lat ³ódzkiego centrum. Nowe odkrycie miasto chce zagospodarowaæ, jako restauracjê b±d¼ klub, tak, aby ka¿dy móg³ podziwiaæ jej piêkno, nie musz±c za to p³aciæ. Ma³o tego, ta przepiêkna piwniczna katedra zostanie po zakoñczeniu rewitalizacji, w ramach projektu "Lokale dla Kreatywnych" wynajêta komu¶, kto bêdzie mia³ oryginalny pomys³ na jej zagospodarowanie. A dziêki uprzejmo¶ci miasta, bêdzie te¿ móg³ liczyæ na bardzo korzystn± cenê czynszu.
Troszkê historii:
Kamienicê przy rogu Pó³nocnej i Nowomiejskiej wzniesiono w latach 1896-1901. W czê¶ci frontowej mie¶ci³y sklepy, a na piêtrach mieszkania. Po kilku latach budynek rozbudowano o czê¶æ zachodni±. W kamienicy mieszkali przewa¿nie lokatorzy pochodzenia ¿ydowskiego. Budynek s³yn±³ z modlitewnych zgromadzeñ. Na po³udniowej ¶cianie w podwórzu znajdowa³o siê du¿e malowid³o ¶cienne o tematyce dziêkczynnej w sztafa¿u pejza¿owym. Malowid³o zachowane w bardzo z³ym stanie zosta³o w latach 80-ch zdjête i po zakonserwowaniu jest eksponowane w dawnym pa³acu Izraela Poznañskiego w £odzi.
|
Podgl±d newsa | Skomentuj newsa
|
|
Jesienna aktualizacja #3 [11/2014] - militarno-naukowa - 9:55 - Veron |
|
Czy wojna jest postapo? Nawet dla zagorza³ych fanów Fallouta i ca³ej rzeszy odradzaj±cych siê profesorów powinno byæ to oczywiste. W koñcu "war never changes...". Dlatego przygotowali¶my dla Was kilka tekstów wy³±cznie o tematyce wojennej - recenzje pozycji zarówno beletrystycznych jak i powa¿nej literatury dokumentalnej - któr± sobie cenimy i staramy siê jak najwiêcej o niej pisaæ. Przed Wami aktualka militarno-naukowa!
To kolejna tej jesieni aktualizacja materia³ów na stronie g³ównej Trzynastego Schronu. I nie ostatnia. Czytajcie nas!
KSI¡¯KI I OPOWIADANIA
LITERATURA POPULARNONAUKOWA
Za udzia³ wziêli:
Cichutki Spec, Jerzy, Squonk, Veron.
|
Podgl±d newsa | Skomentuj newsa
|
|
'Dzielnica obiecana' - recenzja - 12:04 - Squonk |
|
Pierwsza polska powie¶æ w Uniwersum Metro 2033? To siê mog³o nie udaæ. Odgrzewanie tych samych motywów z powie¶ci G³uchowskiego. Pój¶cie tymi samymi tropami. Ale jak siê okaza³o, Pawe³ Majka stan±³ na wysoko¶ci zadania, a wrêcz przekroczy³ i tak wysokie oczekiwania.
Co widzê, gdy zamykam oczy i zaczynam wyobra¿aæ sobie ¶wiat z Uniwersum Metro 2033? Na pocz±tku nic szczególnego. Niestety. Go¶ci w maskach przeciwgazowych, ubranych w kombinezony OP-1, trzymaj±cych w rêku legendarnego "ka³asza". I ka¿dy z nich musi byæ obowi±zkowo stalkerem, bo innej opcji byæ nie mo¿e. Tak, fani to dobra rzecz, ale ich wygodnictwo oraz zaciesz mog± zar¿n±æ ka¿dy pomys³. Zw³aszcza dzi¶, kiedy czynnik spo³eczno¶ciowy musi byæ brany pod uwagê przy ka¿dym, wiêkszym projekcie.
Tego te¿ obawia³em siê, gdy dotar³y do mnie informacje, ¿e trwaj± prace nad powie¶ci± w realiach wymy¶lonych przez Dmitrija G³uchowskiego, której akcja bêdzie dziaæ siê w Polsce. Ju¿ widzia³em te t³umy stalkerów wylewaj±ce siê z jej kart, buszuj±cych po metrze. Bo jak wiadomo nie ma stalkerów bez metra, i maski p-gazowej. Tak. Stalkerzy z metra. Murowane postapo i murowany sukces. Nie mo¿e byæ przecie¿ inaczej.
Zaskoczenie pojawi³o siê wraz z ujawnieniem ok³adki, a i miejsca akcji. Kraków, hmm... Kraków dawna stolica Polaków. Metra tam na pewno nie ma. Jest za to smok wawelski, czyli mo¿e byæ ciekawie... A co do ok³adki Dzielnicy obiecanej, to patrz±c na ni± mo¿na ju¿ siê trochê nakierowaæ, na trop jakim poszed³ Pawe³ Majka. Na ok³adce nie ma bowiem kolejnego go¶cia - stalkera!!! - w kolejnej masce p-gazowej. Osobnik nosi jaki¶ wziernik, kojarz±cy siê z klimatami steampunkowymi, i ma na sobie skórzano-futrzast± kurtkê. To tylko zapowied¼, do¶æ lekka, wrêcz mglista, gdy¿ wyja¶nienie ¶wiata przedstawionego w Dzielnicy obiecanej mo¿na znale¼æ oczywi¶cie w jej ¶rodku.
Poznajemy spo³eczno¶æ ¿yj±c± w sieci schronów, umieszczonych pod budynkami dzielnicy Krakowa, Nowej Huty. Ludzie tam ¶pi±, jedz±, ¿yj±, za¶ wszelkie pozosta³e czynno¶ci zwi±zane z prze¿yciem, jak np. hodowla zwierz±t prowadz± w specjalnie zabezpieczonych budynkach, znajduj±cych siê na powierzchni. Z powie¶ci unosi siê wrêcz w stronê czytelnika zapach niemytych cia³, duszne powietrze, ci±g³y pó³mrok. To nie przestrzenne stacje moskiewskiego metra, ale ciasne korytarze, podobne do tych w piwnicach wspó³czesnych bloków. Ludzie chodz± w ci±gle ³atanych ubraniach, wzbogacanych naturalnymi materia³ami, jak skóry zwierz±t. Mieszkañcom schronów Federacji Starej Nowej Huty, bli¿ej z wygl±du do swoich przodków ze ¶redniowiecznego Krakowa, ni¿ ociekaj±cych lansem wojowników Pustkowi. Równie¿ i ze szpejem nie jest na standardowym, postapokaliptycznym lansie. £uki, kusze, muszkiety - tym walczy o prze¿ycie staro-nowohucka spo³eczno¶æ.
I tu w³a¶nie widaæ, jak Pawe³ Majka podszed³ do kwestii prostego odcinania kuponów, od ustalonych ju¿ wcze¶niej zasad i za³o¿eñ. Bohaterami swojej powie¶ci nie zrobi³ on bowiem grupy ¿o³nierzy, wyposa¿onych w masê sprzêtu. A je¶li nawet, bo na kartach powie¶ci w dalszej czê¶ci pojawi± siê te¿ ci bardziej "uzbrojeni", to logicznie to wyt³umaczy³, sk±d te XIX wieczne wyposa¿enie. Ocala³ymi bowiem nie byli rusznikarze, metalurdzy, technolodzy, jak równie¿ operatorzy jednostek specjalnych Wojska Polskiego. To byli zwyczajni ludzie, choæ traf chcia³, ¿e w¶ród nich by³a te¿ grupa rekonstruktorów dawnych sztuk walki i uzbrojenia. Realne? Wed³ug mnie tak. Bo zawsze ³atwiej my¶li siê o przetrwaniu, kiedy wyjdziemy z za³o¿enia, znale¼li¶my siê np. w czystej, falloutowej Krypcie, a trochê trudniej gdy obudzili¶my siê na kupie gruzu, z poparzonym od wybuchu atomowego ty³kiem.
Realizm, realizm i jeszcze raz realizm - to spotkamy w Dzielnicy obiecanej. Przejawia siê on tak¿e w motywach postêpowania czê¶ci ocala³ych, dla których mniejsze znaczenie ma to ¿e ¿yj± na owej kupie gruzów, a wa¿niejsze, ¿e to oni s± jej królami.
Moje obawy, co do tre¶ci ksi±¿ki tkwi³y równie¿ w tym, jak autor odniesie siê do czasów wspó³czesnej Polski. Zw³aszcza tej w jakiej ¿yjemy po 1989 roku. Wojna polsko-polsko, my tu, oni tam gdzie kiedy¶ sta³o ZOMO. Odlecieæ mo¿na ³atwo, tylko powrót na ziemiê jest trudniejszy. Wyj¶cie okaza³o siê jednak proste. Bowiem wiêcej dowiemy siê o czasach po II wojnie ¶wiatowej czy latach 70-ch lub 80-ch, a nie o tym, jak kto kogo jak chcia³ wbiæ w glebê czy zaoraæ. St±d brak bezpo¶rednich cytatów i odniesieñ, do czasów nam wspó³czesnych. I dobrze.
Pawe³ Majka nada³ now± jako¶æ realiom Uniwersum Metro 2033. Wprowadzi³ takie grupy postacie jak szperacze (kto¶ pomiêdzy stalkerami a diggerami), popielni (ludzie, którzy przetrwali na powierzchni), a jednocze¶nie zachowa³ klimat znany z poprzednich powie¶ci. To nadal jest ¶wiat, który daje ¿yj±cym w nim istotom spore mo¿liwo¶ci, zahaczaj±ce wrêcz o ¶wiat fantasy. Cz³owiek - jako sprawca tej katastrofy/nowego pocz±tku - nie ma tam jednak szans. Tak¿e dlatego, ¿e wojna nigdy siê nie zmienia.
I to jest g³ówny przekaz Dzielnicy obiecanej, pierwszej polskiej powie¶ci w ¶wiecie Uniwersum Metro 2033.
|
Podgl±d newsa | Skomentuj newsa
|
|
Polecamy: Vladimir Wolff, 'Tropiciel' - 17:59 - Veron |
|
Od 30 pa¼dziernika w ksiêgarniach dostêpna jest nowa ksi±¿ka Vladimira Wolffa zatytu³owana "Tropiciel".
W stolicy Federacji Rosyjskiej zostaje brutalnie zamordowany polski dyplomata. Rosyjskie i polskie s³u¿by prowadz± dochodzenia, które grzêzn± w g±szczu fa³szywych tropów.
Do Warszawy przylatuje przybrany brat ofiary, owiany z³± s³aw± by³y amerykañski komandos. „Opiekê” nad nim sprawuje m³oda agentka polskiego kontrwywiadu.
Sprawy wymykaj± siê jednak spod kontroli... ¦mieræ zbiera krwawe ¿niwo – kto zabija? Terrorysta, nowa mafia czy stara tajemnica?
Vladimir Wolff po mistrzowsku opowiada jedn± z legend PRL-u, przedstawiaj±c niepokoj±co prawdopodobny scenariusz wydarzeñ skazanych na zapomnienie przez KGB i dawne polskie specs³u¿by.
Ksi±¿ka wydana nak³adem wydawnictwa WarBook. Polecamy "Tropiciela" Vladimira Wolffa!
|
Podgl±d newsa | Skomentuj newsa
|
|
Wywiad z Paulin± Hendel! - 16:12 - Veron |
|
Przy okazji recenzji obu wydanych dot±d ksi±¿ek z cyklu "Zapomniana Ksiêga" napisa³em, ¿e zdolnych m³odych polskich pisarzy nigdy za wiele. A gdy do tego okazuj± siê sympatycznymi, inteligentnymi lud¼mi - to czego chcieæ wiêcej. W rozmowie z Trzynastym Schronem Paulina Hendel - autorka "Stra¿nika" i "Tropiciela" - opowiada m.in. o pracy nad powie¶ciami i swoich planach wydawniczych. Gor±co zapraszamy do lektury!
*
Trzynasty Schron: Pani Paulino, na pocz±tek pytanie, które chcia³em Pani zadaæ ju¿ po przeczytaniu kilku pierwszych rozdzia³ów "Stra¿nika" - sk±d wzi±³ siê pomys³ na trylogiê "Zapomniana Ksiêga"? I co Pani± sk³oni³o do tak niecodziennego po³±czenia dystopijnego survivalu z elementami fantasy?
Paulina Hendel: Zawsze wiedzia³am, ¿e je¿eli co¶ napiszê, bêdzie to na pewno w klimacie fantastycznym. Do tego pragnê³am, aby ksi±¿ka ta spodoba³a siê mojemu m³odszemu bratu, wiêc to przez niego lub te¿ dziêki niemu jest ona do¶æ „ugrzeczniona”. Potem wyobrazi³am sobie g³ównego bohatera, zwyk³ego cz³owieka, który znalaz³ siê w zupe³nie obcym dla niego ¶wiecie, gdzie musi zacz±æ szybko sobie radziæ, bo inaczej zginie. A do tego uzna³am, ¿e sam dystopijny survival nie wystarczy i, ¿eby ten mój bohater czasem siê nie nudzi³, doda³am do ksi±¿ki demony.
Jak w ogóle zaczê³o siê Pani zainteresowanie demonologi±? To wszak aspekt we wspó³czesnej kulturze wykorzystywany co najwy¿ej niszowo i - mówi±c delikatnie - pob³a¿liwie traktowany przez mainstream.
W filmach, grach komputerowych, czy ksi±¿kach bardzo czêsto spotykamy siê z najró¿niejszymi stworami, poczynaj±c od wampirów, wilko³aków, poprzez mutanty, a na zombie koñcz±c. Jednak wiêkszo¶æ z nich pochodzi z "Zachodu", a ja chcia³am przybli¿yæ czytelnikowi nasze polskie demony. W demonologii wystêpuje taka ich ró¿norodno¶æ, ¿e a¿ prosi siê o skorzystanie ze s³owiañskich wierzeñ. Dodam, ¿e celowo je "zezwierzêci³am", odbieraj±c im wszelkie magiczne w³a¶ciwo¶ci.
Jednym z najmocniejszych elementów "Stra¿nika" i "Tropiciela" s± wyraziste portrety bohaterów. Co "przemyci³a" Pani ze swojego ¿ycia do tych postaci? W której odnajdziemy najwiêcej Pauliny Hendel?
Stara³am siê nie wzorowaæ na prawdziwych osobach, jednak na pewno "przemyci³am" do ksi±¿ek pewne cechy charakteru moich znajomych, czy rodziny. Czêsto te¿ zastanawia³am siê, jak zachowaliby siê moi koledzy bêd±c na miejscu Huberta. Je¿eli za¶ chodzi o mnie sam±, to nie chcia³am, aby którakolwiek postaæ mnie przypomina³a. Kilka osób, z którymi nie znam siê w ¿yciu prywatnym, pyta³o siê, czy Izê wzorowa³am na sobie. Odpowied¼ brzmi: nie. Iza jest zupe³nie inna ni¿ ja i mo¿e w³a¶nie dlatego tak dobrze bawi³am siê, tworz±c jej postaæ.
Zak³adam, ¿e podobnie jak "Trzynasty Schron" oraz jego i Pani czytelnicy, równie¿ Pani ¿ywo zainteresowana jest podgatunkiem fantastyki zwanym postapokalips±. Co Pani± inspiruje w postapo?
Wbrew pozorom, to wcale nie ksi±¿ki, czy filmy z gatunku postapo zainspirowa³y mnie do napisania "Zapomnianej Ksiêgi". Po prostu wyobrazi³am sobie, jak wygl±da³by nasz ¶wiat, gdyby pewnego dnia zabrak³o pr±du, od którego jeste¶my tak bardzo uzale¿nieni. I dopiero w trakcie pisania u¶wiadomi³am sobie, jaki ogrom pracy mnie czeka. Rozmawia³am z wieloma znajomymi, pytaj±c ich, jak widz± ¶wiat po takiej klêsce, mêczy³am ci±g³ymi pytaniami wszystkie znane mi starsze osoby, które pamiêtaj± ¿ycie w gospodarstwach bez pr±du. Na koniec prawie wszystkiego sama wypróbowa³am, bo nie zamierza³am pisaæ o czym¶, czego dok³adnie nie wiem, jak siê robi. Tak wiêc rozpala³am ognisko krzesiwem, pali³am w piecu kaflowym, spróbowa³am na ró¿ne sposoby wyrwaæ z±b ¶wini, oczywi¶cie martwej, wyk±pa³am siê w wywarze z mydlnicy.
Podobnie jest z miejscami wystêpuj±cymi w moich ksi±¿kach. Wiêkszo¶æ z nich, choæ o innej nazwie, czy w innym miejscu, istnieje naprawdê. Na przyk³ad dom Huberta w ¦wiêcinie, stara strzelnica niedaleko D±brówki, czy schron g³êboko w lesie.
Zabawmy siê w wizjonerów... Je¶li w dzisiejszych czasach mia³by nast±piæ koniec ¶wiata, to jaki rodzaj apokalipsy uwa¿a Pani za najbardziej prawdopodobny?
Trudno stwierdziæ, to zale¿y, jak bardzo pomys³owi ludzie bêd± rz±dziæ ró¿nymi krajami na ¶wiecie. Mo¿e jaki¶ wirus, wojna nuklearna, atak kosmitów, albo mo¿e apokalipsa zombie? Lub co¶, czego nikt nie przewidzia³. Jakkolwiek by nie by³o, gdy wszystko zacznie siê sypaæ, zamierzam wraz z bliskimi ukryæ siê na pewnej wsi, gdzie wszystko dociera z pewnym opó¼nieniem. Mam tylko nadziejê, ¿e do tego czasu zd±¿ê wydaæ "£owcê".
Wróæmy do Pani twórczo¶ci. Premiera "£owcy" ju¿ w najbli¿szej przysz³o¶ci. Kiedy dok³adnie? No i czego mo¿emy siê spodziewaæ po powie¶ci wieñcz±cej cykl "Zapomniana Ksiêga"?
Niestety dok³adna data premiery "£owcy" nie zosta³a jeszcze ustalona. Liczê, ¿e bêdzie ona nied³ugo po Nowym Roku. Mo¿na mieæ pewne oczekiwania co do trzeciego tomu po przeczytaniu "Tropiciela", jednak opcja kopiuj-wklej z pierwszego tomu nie wchodzi w rachubê, poniewa¿ Hubert nie jest ju¿ t± sam± osob±, któr± by³ kiedy¶. Zapewniam te¿, ¿e bêdzie siê dzia³o du¿o wiêcej ni¿ w Stra¿niku. Kto¶ zginie, kto¶ zaginie, a kto¶ inny siê odnajdzie.
Jak wygl±daj± Pani plany wydawnicze? Czy pracuje Pani nad now± ksi±¿k±? Je¶li tak - czego nale¿y wyczekiwaæ po Pani przysz³ych publikacjach? W któr± stronê zamierza Pani pod±¿yæ w swojej twórczo¶ci?
Jestem w trakcie ostatnich poprawek w "£owcy", wiêc nie mam czasu zaj±æ siê czymkolwiek innym, lecz pewne plany ju¿ mam. A jako, ¿e przedstawi³am moj± wizjê ¶wiata postapokaliptycznego i niewiele wiêcej mam tu do powiedzenia, kolejna ksi±¿ka bêdzie na pewno zupe³nie inna. Lecz nie zamierzam zrezygnowaæ z fantastycznych elementów.
"Trzynasty Schron" ma swoje postapokaliptyczne ¼ród³a w serii gier komputerowych "Fallout". Czy Pani± równie¿ bawi elektroniczna rozgrywka? Co Pani± interesuje poza twórczo¶ci± literack±?
Z gier komputerowych grywam jedynie w pasjansa, a i to rzadko, ¿eby tylko odpocz±æ chwilê podczas pisania. Interesujê siê za to odtwórstwem historycznym, przede wszystkim jest to XV wiek. Mog³oby siê wydawaæ, ¿e zabawa w ¶redniowiecze nie ma nic wspólnego z "Zapomnian± Ksiêg±", lecz to w³a¶nie liczne wyjazdy na turnieje, ¿ycie obozowe bez pr±du, telefonu, obiady przygotowywane na ognisku sprawi³y, ¿e ¶wiat Huberta wygl±da tak, a nie inaczej
Standardowe pytanie do wszystkich osób, z którymi przeprowadzamy wywiady - co ostatnio Pani czyta³a lub ogl±da³a, co mog³aby Pani ¶mia³o poleciæ naszym czytelnikom?
Jako zagorza³a fanka Terry’ego Pratchetta polecam ca³y cykl o ¦wiecie Dysku, w tym jedn± z moich ulubionych ksi±¿ek – "Potworny Regiment". Przyznam siê te¿, ¿e w koñcu siêgnê³am do sagi o Wied¼minie i jestem ni± zachwycona. S± to ksi±¿ki, które po prostu trzeba przeczytaæ, ale to pewnie ka¿dy ju¿ wie.
Piêknie dziêkujê za rozmowê.
Z ostatniej chwili - ostatnie ogniwo trylogii "Zapomniana Ksiêga", "£owca", uka¿e siê po³owie 2015 roku - informacja pochodzi od autorki.
|
Podgl±d newsa | Skomentuj newsa
|
|
Z wizyt± w Europejskim Centrum Solidarno¶ci w Gdañsku - 20:14 - Squonk |
|
Wczoraj (15.10 br.) w ramach co miesiêcznych spotkañ 3miatoTweetup mia³em mo¿liwo¶æ zwiedziæ niedawno otwarte Europejskie Centrum Solidarno¶ci w Gdañsku.
Towarzystwo jakie organizuje i pojawia siê na "twitterowych" spotkaniach to zupe³nie inna bajka ni¿ moja. Grzeczne, mi³e, zero zwyrolni czy trepozy. Czyli nie ma lekko. Odwagi w zmierzeniu siê z innym ¶wiatem dostarcza³a mi ¶wiadomo¶æ, ¿e to my - czyli Trzynasty Schron - mieli¶my konto na Twitterze zanim to siê sta³o modne (od 2009 roku), nadaj±c agendê, wytyczaj±c kierunek oraz buduj±c w oparciu o niego now± jako¶æ. A nie maj±c go tylko jako tubê informacyjn± o tym, co siê dzieje na Stronie G³ównej serwisu. Oparcia dodawa³y mi te¿ siostry i brat z redakcji magazynu P³yñ Pod Pr±d, w którym szerzê postapy i tematykê zwi±zan± z bezpieczeñstwem. Czyli si³y i ¶rodki zosta³y zebrane odpowiednie.
Czym jest Europejskie Centrum Solidarno¶ci? Cytuj±c za skarbnic± wiedzy i m±dro¶ci czyli Wikipedi±:
Instytucja z siedzib± w Gdañsku (Plac Solidarno¶ci 1) [...], (której) celem dzia³alno¶ci Centrum jest upowszechnienie dziedzictwa „Solidarno¶ci” w Polsce i innych krajach oraz czynne uczestnictwo w budowie to¿samo¶ci europejskiej.
I tu pojawi³ siê pierwszy problem natury mocno ideologicznej. Nabo¿nej czci, ani ba³wochwalczych pok³onów w stronê w/w nie mam i raczej mieæ nie bêdê. Nie mam te¿ pok³adów hejtu. Ca³o¶æ jest mi obojêtna, jak mo¿e byæ obojêtna komu¶, pochodz±cemu z rodziny zawodowego ¿o³nierza wojskowego, odbywaj±cemu s³u¿bê w burzliwym okresie lat 80-ch. Wbrew propagandzie jak± uprawiaj± ludzie z tzw. ¶rodowisk patriotycznych, ¿ycie w tamtym czasie nie by³o ³atwe. Prze¶ladowania - ¶wiadomie u¿yjmy tej retoryki - spada³y zarówno ze strony partyjno-esbeckiego betonu, jak i ¶rodowisk ko¶cielnych. Idea³em by³o wiêc w tamtych czasach oddawaæ ho³dy Leninowi, ale po 1989 roku natychmiast zmieniæ front i po³o¿yæ siê krzy¿em w ko¶ciele. Ka¿dy przejaw pój¶cia pod pr±d, zgodnie z w³asnym sumieniem i wizj± wolno¶ci, by³ nietolerowany przez "czerwonych" i traktowany z podejrzliwo¶ci± przez "czarnych". O takim widzeniu Polski, jak± reprezentowali tacy ludzie w ECS za wiele siê nie dowiedzia³em.
Co za to zobaczy³em?
Budynek ECS ju¿ z daleka, mówi±c kolokwialnie sieje "klimatem". Na tle postoczniownych budynków, jak ¿ywcem wyjêty z Megatony (Fallout 3) prezentuje siê obiekt w kszta³cie pociêtych kad³ubów okrêtowych, maj±cy na sobie mi³± dla oka, rdzaw± fasadê. Nie razi w oczy modn± dla dzisiejszego Gdañska fasad± szklanych ¶cian biurowców, w których szwendaj± siê korpo-zombie. Ponury, choæ dla wielu osób powoduj±cy szybsze bicie serca wygl±d budowli, mile kontrastuje z jej wnêtrzem. Du¿a przestrzeñ w ¶rodku oraz prawdziwa ¶wie¿o¶æ powietrza, za któr± odpowiada mini ogród botaniczny, znajduj±cy siê na parterze budynku. Tak powinno byæ w ka¿dym schronie.
Warto tu zaznaczyæ, ¿e budynek bêdzie spe³niaæ szereg funkcji publicznych - i co wa¿ne - swobodnie dostêpnych - jak w/w ca³oroczny ogród oraz ksiêgarnia, sklep z pami±tkami i kawiarnia.
Jednak tym co jest szczególnym miejscem w ECS, to w³a¶nie ekspozycja muzealna, przedstawiaj±ca tzw. "drogê do wolno¶ci". Szerokie wykorzystanie wy¶wietlaczy ciek³okrystalicznych (tak¿e z opcj± dotykow±), umo¿liwi³o ³atw± i przystêpn± prezentacjê ogromnej ilo¶ci materia³ów, których przejrzenie zajê³o by 2,5 roku. Zdjêcia, filmy, nagrania, to wszystko jest w dos³ownym wrêcz zasiêgu r±k zwiedzaj±cego. Klimat minionej epoki Polski Ludowej w jej opresyjnej wersji buduj± te¿ odpowiednio dobrane ekspozycje jak np. esbecki pokój przes³uchañ czy milicyjna ciê¿arówka. Wszystko multimedialne, choæ prezentowane w nie nachalny sposób, wszystko z mo¿liwo¶ci± dotkniêcia, sprawdzenia, poczucia. Jest te¿ sekcja zwi±zana z protestami przeciwko budowie elektrowni atomowej w ¯arnowcu, które by³y niejako obok wobec frontu walki komuny z Solidarno¶ci±.
Jak zacz±³em od do¶æ ponurej prezentacji swojego podej¶cia do tego co widzia³em w ECS, tak i te¿ skoñczê. Ale nie ponuro, a w optymistycznie. Chyba. Opieraj±c siê na pogl±dach i wizji na ¶wiat osoby, któr± uwa¿am za swojego przewodnika w tych sprawach. Za g³ównego ideologa ekipy, która od ponad 40 lat g³osi, ¿e wolno¶æ to najwiêksze i niezbywalne prawo cz³owieka. Neila Pearta - perkusistê i tek¶ciarza Rush, oraz interpretacji tekstu do utworu Alien shore.
Otó¿ jako ludzie ró¿nimy siê tylko jednym chromosomem, jako niewolnicy hormonów, cia³, duszy, kultury, natury i religii. P³eæ nie oznacza wspó³zawodnictwa, p³eæ nie okre¶la pracy, jak± mamy wykonywaæ. Kolor skóry, jêzyk, kultura nie oznacza wspó³zawodnictwa, niczego nie definiuje. Wszyscy ludzie stworzeni s± równi, ¿e s± obdarzeni przez stwórcê pewnymi niezbywalnymi prawami; prawem do ¿ycia, wolno¶ci i d±¿enia do szczê¶cia.
Proste? Okazuje siê ¿e nadal dla wielu nie.
To w³a¶nie ideologiczna podbudowa jak± przekaza³o mi Rush, sprawi³a ¿e zwiedzaj±c - na szybko, dodajmy - ekspozycjê w ECS nie czu³em rozdra¿nienia ¿e jest nie tak jak ja to widzê, czy ¿e kto¶ co¶ próbuje mi narzuciæ. To miejsce stoi tam gdzie, i nie jest to tam gdzie sta³o ZOMO - cytuj±c pewnego klasyka. Dlatego uwa¿am, ¿e warto jeszcze raz siê tam wybraæ. Na spokojnie.
Co i Wam polecam.
|
Podgl±d newsa | Skomentuj newsa
|
|
Wasteland 2 - recenzja - 16:53 - Uqahs |
|
Nie sil±c siê na wymy¶lny wstêp, prezentujemy recenzjê "Wasteland 2":
Po wielu d³ugich wieczorach uda³o mi siê wreszcie dotrzeæ do napisów koñcowych "Wasteland 2". Z t± gr± wi±za³em du¿e nadzieje ju¿ od momentu, gdy Brian Fargo og³osi³ zbiórkê pieniêdzy na jej produkcjê. Sam równie¿ do³±czy³em do tzw. "backerów", przeznaczaj±c na ten cel okr±g³e sto dolarów. My¶la³em wtedy, ¿e byæ mo¿e to ostatnia szansa, na zasmakowanie gry RPG wykonanej w starym, dobrym stylu, przywo³uj±cym na my¶l pierwsze Fallouty. Czy warto by³o zainwestowaæ swoje pieni±dze w tytu³ autorstwa ekipy inXile Entertainment? Ta przyd³uga recenzja jest prób± odpowiedzi na to pytanie. [...]
Zapraszamy do zapoznania siê z ca³ym tekstem recenzji!
|
Podgl±d newsa | Skomentuj newsa
|
|
Limitowana edycja kalendarza Uniwersum Metro 2033 na rok 2015 - 19:57 - Squonk |
|
Informacja prasowa od Wydawnictwa Insignis.
Wydawnictwo Insignis wspólnie z Ilj± Jackiewiczem – grafikiem odpowiedzialnym za wszystkie ok³adki ksi±¿ek z serii Uniwersum Metro 2033 – przygotowa³o wyj±tkowy postapokaliptyczny kalendarz na rok 2015. Kalendarz ma pó³tward± oprawê zintegrowan±, wydrukowany jest w pe³nym kolorze a ka¿dy miesi±c rozpoczyna grafika Ilji.
Wyj±tkowy rarytas dla ka¿dego fana Uniwersum Metro 2033. Tylko 3000 egz. nak³adu. Do kupienia wy³±cznie w salonach Empik i empik.com
W rozszerzeniu nowiny, film prezentuj±cy jak kalendarz "le¿y w rêku" ;)
|
Podgl±d newsa | Skomentuj newsa
|
|
Polecamy: Andy Weir, 'Marsjanin' - 0:09 - Veron |
|
Od dnia ju¿ od kilku minut wczorajszego w ksiêgarniach ca³ej Polski znajdziecie ksi±¿kê Andy'ego Weira zatytu³owan± Marsjanin. To ekstremalny - bo rozgrywaj±cy siê, zgodnie z nazw±, na powierzchni Czerwonej Planety - ale i mainstreamowy w najlepszym tego s³owa znaczeniu survival, do którego ekranizacji przymierza siê sam Ridley Scott.
Kilka dni temu by³ jednym z pierwszych ludzi, którzy stanêli na Marsie. Teraz jest pewien, ¿e bêdzie pierwszym, który tam umrze.
Straszliwa burza piaskowa sprawia, ¿e marsjañska ekspedycja, w której sk³ad wchodzi Mark Watney, musi ratowaæ siê ucieczk± z Czerwonej Planety. Kiedy ciê¿ko ranny Mark odzyskuje przytomno¶æ, zapasami powietrza i ¿ywno¶ci, bez ³±czno¶ci z Ziemi±. Co gorsza, zarówno pozostali cz³onkowie ekspedycji, jak i sztab w Houston uwa¿aj± go za martwego, nikt wiêc nie zorganizuje wyprawy ratunkowej; zreszt±, nawet gdyby wyruszyli po niego niemal natychmiast, dotarliby na Marsa d³ugo po tym, jak zabraknie mu powietrza, wody i ¿ywno¶ci. Czy¿by to by³ koniec? Nic z tego. Mark rozpoczyna heroiczn± walkê o przetrwanie, w której równie wa¿n± rolê co naukowa wiedza, zdolno¶ci techniczne i pomys³owo¶æ odgrywaj± niez³omna determinacja i umiejêtno¶æ zachowania dystansu wobec siebie i ¶wiata, który nie zawsze gra fair...
Powie¶æ wydana nak³adem Wydawnictwa Akurat. Gor±co polecamy Marsjanina Andy'ego Weira!
|
Podgl±d newsa | Skomentuj newsa
|
|
Historia w Do Rzeczy 11/2014 i Uwa¿am Rze 12/2014 - 21:30 - Squonk |
|
Te czasopisma to nie moja bajka. Baaardzo nie moja. A mimo to, od paru miesiêcy kupuje magazyn historyczne, przygotowywane przez zespo³y redakcyjne tych¿e. Bo warto spojrzeæ na historiê inaczej, ni¿ przez pryzmat oficjalnie obowi±zuj±cej wyk³adni? Bo czemu by nie?
Nie znajdê teraz na to prostej i jasnej odpowiedzi. Za to czasem mnie skrêci na poziom tekstów w w/w czasopismach. Zaraz! Przecie¿ mia³o byæ inaczej! Lepiej!! My stoimy po stronie prawdy przez du¿e P!!! To sk±d ten historyczny be³kot i nachalna, nieporadna propaganda? My mo¿emy, bo tamci od lat mogli? Mniejsza z tym.
W historycznym magazynie Uwa¿am Rze #11/2014 temat numeru jest Wielki G³ód na radzieckiej Ukrainie, wywo³any przez komunistów w latach 30-ch XX wieków. Z tekstów nawi±zuj±cych do klimatów znajdziemy te po¶wiêcone bohaterom walki partyzancko-podjazdowo-zaczepnej. Inspiracji historycznych do walki z np. putinowskimi "zielonymi ludzikami" mo¿na by szukaæ w takich postaciach jak indiañski wojownik Geronimo, czy niemiecki genera³ z czasów I wojny ¶wiatowej Paul von Lettow-Vorbeck. Klimaty a'la Nowe Reno przypomni nam artyku³u o tym jak zacz±³ i skoñczy³ Al Capone. Za¶ w historycznym magazynie Do Rzeczy #12/2014 tematem numeru jest zapomniane, nie fetowane i nie pasuj±ce do "zacieszu klêsk i przelanej krwi" Powstanie Wielkopolskie. A w nim artyku³ o równie¿ nie pasuj±cym do rzeczywisto¶ci 20-lecia miêdzywojennego generale Józefie Dowborze-Mu¶nickim. Pojedynek Chruszczow - Kennedy przypomni nam artyku³ o jednym z gorêtszych okresów Zimnej Wojny. Do tego zamachy na prezydentów USA i sk±d siê wziê³a teksañska masakra pi³± ³añcuchow±.
A to tylko czê¶æ zawartych w obu czasopismach tekstów.
|
Podgl±d newsa | Skomentuj newsa
|
|
Andy Weir, 'Marsjanin' - recenzja ksi±¿ki - 17:13 - Veron |
|
Ksi±¿ka promowana jest jako "science fact", poniewa¿ Mark ka¿d± swoj± decyzjê potrafi poprzeæ naukowymi argumentami, które w teorii powinny mieæ zastosowanie w praktyce. Nierzadko jednak "Marsjanin" sk³ania siê bardziej w stronê "fiction", zw³aszcza w kontek¶cie konstrukcji g³ównego bohatera. Watney do¶æ g³adko przechodzi nad faktem, i¿ pozosta³ zale¿ny wy³±cznie od swoich umiejêtno¶ci, pó¼niej napotyka sytuacje, które wiêkszo¶æ ludzi po prostu by z³ama³y. Tutaj dostrzegam pewn± s³abo¶æ powie¶ci, mo¿na j± jednak ³atwo przekuæ na pochwa³ê hartu ducha i potêgi nauki. Watney umys³ ma bowiem têgi i udaje mu siê wyj¶æ z wielu k³opotów obronn± rêk± w³a¶nie dziêki niemu i nieziemskiej woli przetrwania.
Recenzja ksi±¿ki "Marsjanin" Andy'ego Weira
|
Podgl±d newsa | Skomentuj newsa
|
|
Vladimir Wolff, ‘Tropiciel’ - recenzja ksi±¿ki - 20:29 - Jerzy |
|
Autor klimatyczny, w schronowym sensie, i konsekwentny. Regularnie (Józef Ignacy K. powinien czuæ siê zagro¿ony) wypuszcza na rynek powie¶ci w tematyce postzimnowojennej. Jego ksi±¿ki – coraz lepsze, nawiasem mówi±c – bywaj± okre¶lane mianem military, political, a nawet patriotic fiction, ze wzglêdu na wyra¼ne, w swym zapale wrêcz sienkiewiczowskie, ci±goty do krzepienia polskich serc fikcyjnymi przewagami i sprawiedliwo¶ci± dziejow±. Najnowsza z nich w³a¶nie dosta³a siê w recenzenckie tryby.
Najnowsza powie¶æ ró¿ni siê nieco od poprzednich. Nowy gatunek, nowy bohater – skrojony trochê na wzór Jacka Reachera. Parantela z Lee Childem nie jest z³a i nie powinna autorowi uw³aczaæ. Bohaterowie krymina³ów dziel± siê z grubsza na zwyczajnych i nadzwyczajnych. Wolê ten pierwszy typ, a Matt Pulaski nale¿y zdecydowanie do drugiego. To jednak nie problem – jest wiarygodny, a krymina³ to nie powie¶æ psychologiczna.
Vladimir Wolff, 'Tropiciel' - recenzja
|
Podgl±d newsa | Skomentuj newsa
|
|
Jesienna aktualizacja #4 [11/2014] - URODZINOWA - 14:41 - Veron |
|
XV-lecie dzia³alno¶ci Trzynastego Schronu ju¿ w pe³ni, a jednym z jego przejawów chyba najpotê¿niejsza w jego historii seria aktualizacji materia³ów. W ramach aktualki urodzinowej przygotowali¶my dla Was najbardziej smakowite k±ski, jakie pokaza³y siê w ostatnim czasie na stronie. Serdecznie zapraszamy do lektury!
To najwiêksza tej jesieni aktualizacja materia³ów na stronie g³ównej Trzynastego Schronu. I wci±¿ nie ostatnia!
FILMY I SERIALE
KSI¡¯KI I OPOWIADANIA
Za udzia³ wziêli:
Ati, Borys, polo57, Wiktul, Lithium, Wrathu, Zag³oba,
a tak¿e:
Cichutki Spec, Jerzy, Squonk, Veron.
Dotychczasowe aktualizacje na XV-lecie Trzynastego Schronu:
Jesienna aktualizacja #1 - filmowa
Jesienna aktualizacja #2 - ksi±¿kowa
Jesienna aktualizacja #3 - militarno-naukowa
|
Podgl±d newsa | Skomentuj newsa
|
|
15 lat dzia³alno¶ci Trzynastego Schronu - 17:43 - Squonk |
|
15 lat dzia³ania serwisu, 10 lat dzia³ania na nim mnie. To przyniós³ rok 2014. Jako redaktor naczelny muszê, powinienem napisaæ choæ parê s³ów. Ale nie mogê, nie potrafiê. Bo nie chcê zarówno sadziæ wydumanych bana³ów i kocopo³ów w stylu korpo o "wzro¶cie, rozwoju czy innowacyjno¶ci". Z tak± nowomow± spotykacie siê dzi¶ na ka¿dym kroku. Nie chcê te¿ wchodziæ w rozkminianie dawnych czasów, ¿ali czy rozczarowañ. Bo sporo nowin/tekstów parê lat temu o tym napisa³em. Równie¿ nie napiszê czego¶, co ka¿da osoba posiadaj±ca normalne relacje spo³eczne, powinna napisaæ. Czyli np. ¿e "nasze piêtnastolecie ¶wiêtujemy w gronie oddanych nam przyjació³", bo nasz serwis nigdy w sumie nie mia³ takich. Przez lata zawsze byli¶my gdzie¶ z boku i robili¶my swoje, i to jeszcze za nim ja siê tu pojawi³em. Co nie znaczy, ¿e nie by³o i nie ma w pobli¿u nas przyjaznych nam ekip, choæ ja wolê u¿ywaæ pojêæ bardziej "bli¿szych cia³u", jak bracia czy towarzysze.
Zwyczajny dobór s³ów, zwyczajne ich znaczenie, które nie pozwala mi jednak na szafowanie bana³em i pustos³owiem.
Jednak ¿ycie, i koleje jakim siê ono toczy, choæ z pozoru banalne jest przez to w³a¶nie takie niesamowite. Dlatego, choæ spogl±daj±c za siebie widzê wiele rzeczy, których nie chcia³ bym pamiêtaæ, to patrz±c tu i teraz widzê, ¿e tak. ¯e tu nadal jeste¶my. ¯e jest nas trochê wiêcej osób ni¿ tylko pisz±cy te s³owa. ¯e s± te¿ jacy¶ czytelnicy, w tym ci pamiêtaj±cy nas z czasów, które ja ju¿ wola³bym nie pamiêtaæ (ale pamiêtam). ¯e...
Ale t± historiê ju¿ sobie sami dokoñczcie, co sprawia, ¿e tu nadal zagl±dacie.
|
Podgl±d newsa | Skomentuj newsa
|
|
|