Gra jest wiod±cym tematem tego numeru. Problematyki nie wyczerpali¶my – to temat rzeka. Brakuje nam mocy przerobowych i ¶rodków nacisku. Za to s± artyku³y o oszczêdzaniu czasu i campie. I bardzo dobrze, bo skrajnie monotematyczny numer by³by nudny.
Wydajemy dziesi±ty numer przed dziewi±tym? Tak siê z³o¿y³o. Umiemy liczyæ, a zmiana cyfr na ok³adce nie jest problemem, ale kwity w dzia³ach korekty i edycji przesta³yby siê zgadzaæ. By³by masakryczny ba³agan, bo nie ma chêtnych do prostowania tytu³ów tych wszystkich tematów. Wypadek przy pracy.
Koñcz±c 9 numer rozpoczêli¶my sk³adanie 10. Gdy dziewi±ty przystopowa³ (zmiana edytora), zielone ¶wiat³o dosta³a dziesi±tka, bo go¶cie, których poprosili¶my o wypowied¼, powinni mieæ pierwszeñstwo. Wprawdzie wiedzieli na co siê pisz±, zdawali sobie sprawê z powolnego przemia³u schronowych m³ynów, ale nie mogli czekaæ w nieskoñczono¶æ. Mam na my¶li wywiad z Aurelinusem o modowaniu gier i artyku³ Wiktula o papierowych erpegach. Krzychoo, jeden z legendarnych „ojców za³o¿ycieli” strony, te¿ jest de facto go¶ciem. I to jakim! Szczerze polecam. By³oby szkoda gdyby zrezygnowali ze wspó³pracy, co ka¿dy czytelnik powinien potwierdziæ.
Nie znaczy to wcale, ¿e nasze teksty s± s³abe. Musia³y ust±piæ pierwszeñstwa i tyle. Zreszt± parê siê zmie¶ci³o tak¿e w tym numerze. Zapraszam i zapowiadam poprzedni/ nastêpny numer (czyli 9 – o niewoli), po którym osobi¶cie wiele sobie obiecujê. Mo¿e nie na dniach (choæ by³oby to mo¿liwe, bo numer zamkniêty) ale miesiêcy to nie powinno zaj±æ.
Do ¶ci±gniêcia: Schronzin #10 [PDF]
|