Informacja prasowa od Wydawnictwa Dragon.
Czy jeden cz³owiek mo¿e zlikwidowaæ korupcjê w ¶wiecie, w którym od lat rz±dz± te same uk³ady?
Charles Campisi, legendarny szefa biura spraw wewnêtrznych NYPD, zdradza kulisy pracy w owianym z³± s³aw± wydziale nowojorskiej policji. Handel narkotykami, dzieciêca pornografia, gwa³ty i zabójstwa – to nie jest obraz z amerykañskiego filmu. To rzeczywisto¶æ, z któr± musia³ siê zmierzyæ. To historia dobrego gliniarza, któremu uda³o siê powstrzymaæ tych z³ych.
„Wspomnienia Campisiego mo¿na czytaæ dla czystej rozrywki lub jako elementarz pracy policyjnej. Albo z obu tych powodów.” (KIRKUS REVIEW)
CHARLES CAMPISI – w latach 1996–2014 szef biura spraw wewnêtrznych nowojorskiej policji, zajmuj±cego siê zwalczaniem korupcji w NYPD. Wyznawca zasady „zero tolerancji”. Zrewolucjonizowa³ zasady dzia³ania biura, dziêki czemu przestêpczo¶æ w szeregach policji diametralnie spad³a, a opracowane przez niego metody s± dzi¶ wdra¿ane przez s³u¿by na ca³ym ¶wiecie.
„(…) To trudna robota i trudny ¶wiat. To ¶wiat pe³en k³amstw, oszustw i zdrad, ¶wiat kapusiów i informatorów, pluskiew i pods³uchów, inwigilacji i tajnych operacji. To ¶wiat dobrych policjantów, którzy stali siê ¼li, i z³ych, którzy stali siê gorsi. ¦wiat gliniarzy rabuj±cych i kradn±cych, handluj±cych narkotykami, nadu¿ywaj±cych ich, gwa³c±cych, a nawet morduj±cych ludzi. Nigdy nie jest ich a¿ tylu, co zdaniem niektórych, ale dla nas i dla wszystkich uczciwych gliniarzy i tak zawsze jest ich zbyt wielu. Stanowi± powód, dla którego istniejemy. Z konieczno¶ci dzia³amy w cieniu, w tajemnicy, oddzieleni od pozosta³ej czê¶ci policyjnej braci. Niektórzy gliniarze nienawidz± nas, wielu siê nas obawia. Gdy wchodzimy do pomieszczenia pe³nego innych policjantów, rozmowy cichn±, spojrzenia uciekaj±, ludzie ostro¿nie siê oddalaj±. Nawet dobrzy gliniarze, którzy rozumiej±, ¿e nasza praca jest wa¿na i konieczna, ciesz± siê, ¿e sami nie musz± jej wykonywaæ. W ten sposób nas separuj±. Wszystko to rozumiemy i akceptujemy. Musimy. W koñcu stanowimy Internal Affairs Bureau, IAB, którego wszyscy tak siê obawiaj±. Jeste¶my gliniarzami przes³uchuj±cymi innych gliniarzy, policj± strzeg±c± porz±dku w policji. A nam wystarcza to, ¿e ka¿dy funkcjonariusz, zarówno ten dobry, jak i ten z³y, wie, ¿e jeste¶my – dwadzie¶cia cztery godziny na dobê.
I obserwujemy.(…)”
|