Chocia¿ sama prognozowana data jest nieco niedorzeczna, bo okre¶lana na 2030 rok, czyli a¿ 18 lat po prawdziwym koñcu ¶wiata, który przyjdzie w 2012 roku (ale latem, a nie zim±, jak siê jednak okaza³o). No có¿, je¶li jednak nie uda siê narodom polskiemu i ukraiñskiemu skutecznie doprowadziæ do nag³ego przerostu wysoko sprê¿onego absurdu nad tre¶ci± podczas Euro, to wtedy wydarzenie planowane na 2030 ma szanse na zgarniêcie lauru i szarfy z napisem Koniec ¦wiata (tak jak ten pop z Kabaretu pod Wyrwigroszem).
Okazuje siê, ¿e pokrywa lodowa Morza (albo te¿ Oceanu) Arktycznego mo¿e wtedy b³yskawicznie ulec roztopieniu. Podobno ju¿ w tym roku zmniejszy³a siê do zaledwie 2,9 miliona kilometrów kwadratowych i po raz trzeci w historii spad³a poni¿ej 5 milionów (powierzchnia ca³ego Oceanu to ponad 14 milionów kilometrów kwadratowych, prawie 45 razy tyle ile ma Polska). Tym razem ³askawie nie wspomina siê o podniesieniu poziomu mórz. Co za ulga.
Zastanawia mnie taki jeden ma³o znacz±cy fakt: czy naukowcom istotnie uda siê przebiæ ze swoimi hipotezami (i równie¿ czy te hipotezy bêd± na tyle spójne, ¿eby siê przebiæ) przez g³osy i pe³ne hipokryzji zachowania ekooszo³omów, którzy nawet na kominach odprowadzaj±cych parê wodn± pisaliby szczytne has³a na temat ograniczenia emisji CO2. Mam nadziejê, ¿e tak.
Podobno globalna katastrofa czeka nas w 2030 roku, argh…
|