<<Niusy
02 stycznia 2014
Konkurs survivalowo-fantastyczny w serwisie GameExe! - 10:57 - Veron
Game Exe
Nasi ziomkowie zza fantastyczno-naukowej miedzy - serwis GameExe - obchodz± okr±g³y, dziesi±ty jubileusz istnienia. Jak wiadomo przygotowali z tej okazji masê konkursów z mnóstwem stylowych fantów do zgarniêcia. Tak¿e na mocy wspó³pracy z Trzynastym Schronem ruszy³o wielce klimatyczne konkursiwo.

Tematyka - jak wskazuje nazwa konkursu - nie powinna stanowiæ specjalnych trudno¶ci dla zaprawionych w survivalowo-postapszych trudach Schronowiczów. Tak wiêc nie pozostaje mi nic innego jak zaprosiæ Was wszystkich do udzia³u w zmaganiach. To tak¿e ostatnia szansa na zgarniêcie najlepszych tegorocznych powie¶ci w klimatach, m.in. "W mrok" Andrieja Diakowa czy "Deadline" Miry Grant.

Powodzenia!

Strona konkursu na GameExe
Podgl±d newsa | Skomentuj newsa

03 stycznia 2014
Transcendencja - 19:04 - nie wiem
Astralna podró¿ dr Davida Bowmana z kart Odysei Kosmicznej to taki wyraz nowoczesnego podej¶cia do istnienia poza bytem, wykroczenia ponad jego sens. Utar³a siê wizja, w której umieszczamy siê poza cia³em i przemierzamy ubogie w materiê otwarte przestrzenie kosmosu. Nie chodzi ju¿ nawet o nasze mózgi. Do stworzonych z niebywale wytrzyma³ych materia³ów kapsu³ nie wk³adamy nic biologicznego. Tylko nasz± ¶wiadomo¶æ. Byæ mo¿e zapisan± w sposób cyfrowy, a mo¿e w zupe³nie lepszy sposób, którego jeszcze nie odkryli¶my.

Taki zupe³ny skok z istnienia w granicach do istnienia poza nimi jest w ogóle mo¿liwy? Czy nie powinno siê pos³uchaæ Arystotelesa i zaktualizowaæ najpierw ca³y swój potencja³. A mo¿e to zajê³oby zbyt du¿o czasu. Teraz przecie¿ wszystko trzeba robiæ szybko. Nie znaczy to - bez zastanowienia. Trzeba byæ szybkim, bo kto¶ inny mo¿e byæ szybszy, a wtedy palma pierwszeñstwa przepada.

Byæ mo¿e film Transcendencja (chocia¿ mo¿e jeszcze nie powinienem spieszyæ siê z prób± podania polskiego tytu³u, znane s± wszak poczynania t³umaczy - przyk³ad 1, przyk³ad 2) ominie sprytnie to filozoficzne glêdzenie i przyci±gnie widzów tylko namiastk± idei, wzbudzaj±c w nich zainteresowanie tematem. A mo¿e bêdzie po prostu dobrym widowiskiem. Czas poka¿e.



¬ród³o: Quiet Earth.

Podgl±d newsa | Skomentuj newsa

04 stycznia 2014
Fallouty w sieci - 9:03 - Jerzy
Logo GOG
Za friko by³y, bo mia³o ich nie byæ - jak siê okazuje. Mówili, ¿e nie bêdzie? Co za ró¿nica? W ka¿dym razie nie ma. O klasycznych Falloutach w cyfrowej dystrybucji mowa. Sprawdza³em na Gogu i Steamie (tu niby s±, ale kupiæ siê nie da). Bêd±? Kto ich tam wie. Umowy licencyjne wygas³y. Negocjacje trwaj± (albo i nie). ZeniMax przej±³ prawa do marki. Ostatni odcinek sagi Interplaya?

Parê innych tytu³ów te¿ wyparowa³o. Bêdê wnukom w amerykañskim muzeum pokazywa³? Uroki cyfrowego ¶wiata. Co z tego, ¿e kultura. Pstryk. I nie ma.


Podgl±d newsa | Skomentuj newsa

07 stycznia 2014
Pony Wastelander - gdyby Przybysz z Krypty mia³ kopytka… O fenomenie MLP, tym razem w ca³o¶ci [felieton] - 21:16 - Cichutki Spec
Zamiast wstêpu

Poni¿szy felieton mia³ siê ukazaæ ³adnych parê…na¶cie miesiêcy temu? Rok? Jeszcze dawniej? Dawno i nieprawda...

„Zwiastun” artyku³u mogli¶cie znale¼æ w szóstym, urodzinowym numerze Schronzina. Teoretycznie odnale¼æ pó¼niej resztê tekstu… Có¿.

TRYBY SCHRONU WOLNO MIEL¡.

Ale ¿eby nie by³o, ¿e mamy na wszystko gotow± wymówkê, nale¿y uczciwie napisaæ, i¿:

– Redaktor sk³adaj±cy albo przespa³ sprawê, albo by³ mocno roztargniony, dziel±c tekst wbrew wszelkiej logice i nie zamieszczaj±c jego kontynuacji;
– Stare stwierdzenie, ¿e g³ow± muru nie przebijesz, okaza³o siê wci±¿ aktualne;
– Niezrozumia³a dla mnie zmowa milczenia wokó³ tego tekstu i jego cichy bojkot okaza³y siê bardzo, bardzo skuteczne;
– Najserdeczniejsi wspó³pracownicy potrafi± najserdeczniej nagi±æ cierpliwo¶æ (¿e te¿ jeszcze siê trzymamy, c'nie?).

St±d pomys³ na ca³y artyku³ w formie... niusa.

Od czasu ukazania siê próbki felietonu do dzi¶, pewne informacje uleg³y dezaktualizacji. Ilo¶æ odcinków tak samego serialu, jak i crossoverowego fanfiction „Fallout: Equestria” wzros³a (a to z uwagi na kosmiczne powi±zanie Falloutów z kopytkow± braci± (!) zajê³am siê zjawiskiem tzw. bronies/bronych; mêskich fanów serialu). Sama kreskówka zapewne odesz³aby w cieñ, gdyby nie fakt, ¿e Lauren Faust, wraz z reszt± ekipy, sprokurowa³a nam czwarty sezon serii (premiera w USA mia³a miejsce 23.11'13) – nadarza siê zatem okazja, by przypomnieæ – a w³a¶ciwie to zaprezentowaæ w ca³o¶ci – wy¿ej wspomniany felieton, któremu odstêp czasowy i wyciszenie pierwszego szumu wokó³ serialu (dla wielu kontrowersyjnego) mog± tylko pos³u¿yæ. Czy fenomen bronych zgas³ jak choinkowa lampka, czy te¿ przetrwa³? Jakie znaczenie mo¿e mieæ dla doros³ych wkroczenie w ¶wiat produkcji dla dzieciaków ? – przekonajcie siê sami.


ORYGINALNY, PE£NY FELIETON (Zachowano formatowanie; indeksy przypisów zosta³y zmienione na cyfry w nawiasach.)

Pony Wastelander - gdyby Przybysz z Krypta mia³ kopytka…

Rzecz o postapo i … kucykach. Niekoniecznie w tej kolejno¶ci

Jako, ¿e zamierzam opowiedzieæ ci o przygodzie mojego ¿ycia - wyja¶niæ ci, jak znalaz³am siê w tym miejscu, z tymi osobami, oraz czemu zrobi³am to, co zamierzam zaraz zrobiæ — zapewne powinnam zacz±æ od wyja¶nienia kilku rzeczy odno¶nie PipBucków.
Czym jest PipBuck? Jest to urz±dzenie noszone na nodze, tu¿ nad kopytem, wydawane ka¿demu kucykowi w Stajni po osi±gniêciu wieku, w którym mo¿e zacz±æ pracowaæ. PipBuck, bêd±cy kombinacj± technologii i magii jednoro¿ców, dostarczy ci regularnych informacji dotycz±cych twojego stanu zdrowia oraz pomo¿e przy aplikacji leczniczych ok³adów i innych medykamentów. Umo¿liwi ci te¿ ¶ledzenie i organizowanie zawarto¶ci twoich juków, bêdzie asystowa³ przy naprawach, a tak¿e zapewni dostêp do wszelkich notatek i map za jednym naci¶niêciem kopyta. Ponadto, pozwoli ci s³uchaæ wewnêtrznego radia Stajni kiedy tylko przyjdzie ci na to ochota, gdy¿ mo¿e odbieraæ i odszyfrowywaæ praktycznie wszystkie mo¿liwe czêstotliwo¶ci radiowe. A to jeszcze nie wszystko. PipBuck generuje tak zwany E.F.S. (Eyes-Forward Sparkle — B³ysk Pola Widzenia), który pokazuje strony ¶wiata oraz pomaga oceniæ, czy kucyki lub inne stworzenia wokó³ ciebie s± wobec ciebie wrogo nastawione. Kolejn±, i prawdopodobnie najbardziej imponuj±c± funkcj± PipBucka jest S.A.T.S (Stable-Tec Arcane Targeting Spell — Czar Wspomagaj±cy Celowanie firmy Stable-Tec), mog±cy przez krótki czas magicznie wspomóc ciê w czasie walki. Aha, i jeszcze jedna rzecz warta wzmianki: mo¿na go u¿yæ do odnajdywania lokalizacji oznaczonych rzeczy i osób, w tym innych u¿ytkowników PipBucków. Je¶li wiêc kto¶ z jakiego¶ powodu by siê zgubi³ — co zdarza siê od czasu do czasu, choæ nie wiem, jak mo¿na siê w ogóle zgubiæ w Stajni - ka¿dy, kto zna³by znacznik zaginionego kucyka móg³by odnale¼æ go w przeci±gu sekund. (…)


[Fragment Prologu fanfiku: Fallout: Equestria w t³umaczeniu polskim. Za: For Glorious Equestria (www.fge.com.pl)]

Z racji hipotetyczno¶ci postapokalipsy, praktycznie ka¿d± konwencjê da siê ni± okrasiæ i odwrotnie – w samo postapo mo¿na wple¶æ mnóstwo ca³kiem ró¿nych elementów. Zw³aszcza w sytuacji, kiedy wymieniaj±cy gdybaniowe s±dy, opinie i informacje robi± to zza monitora. St±d te¿ zag³ada spotka³a równie¿ Equestriê – krainê… kolorowych kucyków z bajki dla dzieci. Zag³ada ¿ywcem przeniesiona z Fallouta, gry-mitu za³o¿ycielskiego Schronu. Je¶li s±dzicie, ¿e w postapo, postnuke i twórczo¶ci „w klimatach” wydarzy³o siê ju¿ wszystko, tak na powa¿nie, jak na groteskowo (od McCarthy’ego do Kapitana Bomby), jeste¶cie w b³êdzie. Je¶li za¶ nale¿ycie do frakcji betonowo-konserwowej, usi±d¼cie wygodnie i zapnijcie pasy. Bo oto Bronies wkroczyli na Pustkowia!

Zanim przyjrzymy siê Bronies (bo poza kontekstem zjawiska, jakie oni sami stanowi±, trudno jest pisaæ o Falloucie w Equestrii), odpowiedzmy sobie na proste pytanie:

Dla kogo postapokalipsa?

Czy postapo jest tylko dla wybrañców? Czy ma swoje stopnie wtajemniczenia, swoje subkulturowe (grono fanów postkultury mo¿na uznaæ za swoist± subkulturê) mierniki „bycia tró”? Czy fan kucyków i postapokalipsy to fan wiarygodny, prawdziwy? Skoro z jednej strony wnika w „powa¿n±” tematykê wojen j±drowych i strategii przetrwania, a z drugiej –cieszy pyszczek na animacji dla dzieci, zbiera figurki postaci z bajek i zachowuje siê infantylnie? Bez jaj, stary, powiedz± profesorowie postapo o têgich g³owach i têgich miê¶niach. Nie wpuszczamy osób o pedalskich zainteresowaniach.

Celowo zaczê³am od strony tylnej i do tego z grubej rury. Stawiam te pytania pó³¿artem, prowokacyjnie trochê i retorycznie, niemniej jednak, jakkolwiek by siê nie obruszaæ na wydumane mierniki prawdziwo¶ci – pytaj±c o podobne fuzje, w istocie badamy, do jakiego stopnia w tym samym cz³owieku ³±cz± siê ca³kiem odmienne rodzaje zainteresowañ.

Mo¿e zgrzytaæ, je¶li Fallout, dla którego zarywa³o siê noce, pisa³o opowiadania o jego bohaterach, oszczêdza³o ostatni grosz na legaln± wersjê gry i przy którym odczuwa³o siê ¿al po ¶mierci fikcyjnego psiaka – wymieszaæ z kucykami. Legendarnego erpega z dziewczêc± s³odycz±.

Wydaje siê, ¿e, wal±c wprost: to nie na trze¼wo. A mo¿e jednak…?

S± rzeczy, których zanadto zmieniæ, przeinaczyæ, wymieszaæ z sob± – ¿adn± miar± siê nie da. Przy odrobinie fantazji mo¿na sparodiowaæ tre¶æ literatury czy sztuki nale¿±cej do kanonu, powo³uj±c tym samym pewn± now± jako¶æ, lecz recepcja i krytyka takich dzie³ bêdzie… no có¿, czêsto mia¿d¿±ca dla autora. Podobny zabieg to w najlepszym wypadku rzecz kontrowersyjna, ale nie wywrotowa na tyle, by z kontrowersji wynik³o co¶ poza nieistotn± dla dziejów kultury prowokacj± (notabene, jak¿e dziwnie brzmi to pomnikowe „dzieje kultury” w obliczu jej pop-siostry); k³ania siê tu wygodne w takich razach s³ówko-wytrych: postmodernizm. Kolejny film o g³upkowatych zombiech, te same zombie po³±czone z powie¶ci± Jane Austen czy wielkie bum urz±dzane przez Czesia i Anusiaka – gdzie¶ tam pewnie i pod klimaty podpadaj±, ale gdzie „Droga”, a gdzie Kapitan Bomba. Mo¿e zgrzytaæ, je¿eli mamy ambicje na miarê esejów o w±tkach katastroficznych, a nie li chêæ na, cytuj±c ze s³ownika terminów oko³oschronowych: latanie po lesie z go³± dup± z ASG w ³apie.

Zza monitora strzelaj±, tn±, atakuj± i broni± siê – gracze. Bohaterowie Fallouta s± silnymi jednostkami z mnóstwem broni, amunicji i wiedzy w szarych komórkach. Psychicznie odporni, bo w postapo twardym trzeba byæ, nie miêtkim. Kim s± jednak operatorzy, zawiaduj±cy postaciami? I czy faktycznie si³a to mus? O konwencji i samych grach (zarówno postapowych, jak w ogólno¶ci grach komputerowych) mówi siê, ¿e s± mêskie. Twarde, bezkompromisowe. I klimaty, i same gry – nie babska to, teoretycznie, rzecz i nie dla miêczaków. Nie bêdê jednak tutaj genderowo rozpatrywaæ pierwiastka samej li kobieco¶ci w Falloucie czy grach. Je¿eli odgrzebujê sprawê sloganu „Bo gry s± dla facetów!”, czyniê to z uwagi na pierwiastek raczej samej wra¿liwo¶ci ni¿ kobieco¶ci, jednak maj±cy wiele wspólnego z „babstwem”. Empatii, sprowadzanej w³a¶nie czêsto, z³o¶liwie do „pedalstwa” i metroseksualizmu.

Wra¿liwo¶æ stanowi bowiem clou problemu kucykowego fandomu Wra¿liwo¶æ, która nie zosta³a z postapokalipsy wygnana. Pozornie stylistyka to istny raj dla wszelkiej ma¶ci z³oczyñców, ¶wirów, ale tak¿e „niekonwencjonalnych” stró¿ów prawa: Mad Maxów, Dreddów, Brudnych Harrych z koñca ¶wiata, Conanów au rebours. Nauka i wiedza s± skrajnie utylitarne, z kultury i sztuki zostaj± niekiedy tylko prymitywne sporty si³owo-wytrzyma³o¶ciowe. Trzeba mieæ twardy ty³ek i jeszcze twardsze ³okcie, by przetrwaæ. Jednak czasami bywa, ¿e serca widzów, czytelników, graczy – zyskuje nie samozwañczy stró¿ prawa, lecz zwyczajny ojciec i syn (ksi±¿ka i film „Droga”) czy najs³absze ogniwo dru¿yny (ukochany przez Falloutomaniaków Dogmeat, psiak, którego nie sposób odziaæ w zbrojê). Zarówno Vault Dweller, jak i jego nastêpca z „dwójki”, wielokrotnie maj± mo¿liwo¶æ pokojowego rozwi±zania sprawy, ba, gra jest mo¿liwa do przej¶cia w ca³kowicie „niesi³owy” sposób, wiele za¶ misji i zadañ promuje altruizm. Czê¶æ graczy jasno deklaruje, ¿e wola³a odgrywaæ postaæ uczciw± i dobr±. A takie s± równie¿ kucyki z kolorowego serialu.

Bronies s± w¶ród nas?

Mi³o¶nicy klimatów dziel± siê na bardzo ró¿nych ludzi: uczniów zagonionych do lektur, których nie lubi±, czytaj±cych pod ³awk± fantastykê. Studentów z nadmiarem lub niedomiarem wolnego czasu, którzy lubi± wstukiwaæ posty na forach Graczy cRPG, RPG, MMORPG, larpów. Kinomanów-fantastów. Chomikuj±cych puszki z dodatkowym jedzeniem i tych, którzy wiecznie maj± pust± lodówkê. Energetyków j±drowych i mi³o¶ników militariów, ASG i obozów przetrwania. Kobiety i mê¿czyzn. S± tutaj skrajni pesymi¶ci, znajduj±cy wrêcz perwersyjn± przyjemno¶æ w rozgrzebywaniu tematów mrocznych i tragicznych oraz zafascynowani ide± postêpu fani technologii i nauki. Temat ci wszyscy ludzi bior± serio bardziej lub mniej. Wygl±da na to, ¿e s± w¶ród nich równie¿ mi³o¶nicy kolorowych kucyków: Bronies. Ci za¶, z drugiej strony, nale¿± do wszelakiej (nomen omen w kucykowym s³owniku) ma¶ci osób, zainteresowanych nerdy activities i czêsto zaliczaj± siê do ogólnego fandomu. Na 100% w¶ród mi³o¶ników Boozara znajdziecie tak¿e fana Pinkie Pie.

Kopytkowa gor±czka. Nie tylko FoE

Termin „brony” to po³±czenie s³ów: „pony” (kucyk) i „bro” (brat, braciak, ziomek, kole¶, kumpel). Pojêcie w ¶cis³ym znaczeniu odnosi siê tylko do fana p³ci mêskiej, jednak, poniewa¿ to w³a¶nie mê¿czy¼ni – ten fakt najbardziej uderza w fenomenie kucykomanii – stanowi± gros mi³o¶ników serialu, o „bronych” mówi siê w kontek¶cie ca³ego fandomu serii. Kobieta-fanka to pegasis, pegasister (pegasus, czyli pegaz plus sister – siostra). Za s³owami okre¶laj±cymi samych fanów id± skrótowce, neologizmy i przeinaczenia (patrz: s³owniczek na koñcu tekstu), dostosowane do tre¶ci serialu. Brohoof (dos³ownie „braterskie kopytko”, w skrócie po prostu: „kopytko”) to fandomowy „¿ó³wik”. Facehoof stanowi odpowiednik facepalma. Same bohaterki równie¿ doczeka³y siê skrótów i spieszczeñ imion oraz przezwisk, niekiedy ironicznych i u¿ywanych bardziej w sferze regu³y 34, ni¿ kontek¶cie samej bajki (Celestia – Molestia). Wiele kucyków trzeciego i czwartego planu nosi imiona, nadane przez fanów. Czo³ow± postaci± sta³a siê dla nich Dizzy Doo, pó¼niejsza Derpy Hooves – kucyk z zezem, easter egg animatorów, którego wyciêcie z serialu wywo³a³o prawdziw± kampaniê obronn± („Save Derpy”).

Na s³owotwórstwie braæ kopytkowa nie poprzestaje. Wystarczy zerkn±æ na ilo¶æ produkcji fanowskich, przyprawiaj±c± o zawrót g³owy. S± w¶ród nich filmiki (w tym kontynuacje w±tków, parodie, animacje z kategorii pony clopping, przygody w³asnorêcznie narysowanych, nowych kucyków czy filmowe zabawy w stylu crossover), literatura fan-fiction, fanarty, gad¿ety i zabawki. Produkty kolekcjonerskie Hasbro – figurki, pluszaki, plakaty – nabywane s± przez doros³ych mê¿czyzn.

– Widzia³em na dziale dzieciêcym w Tesco grupê doros³ych facetów, którzy wyrywali sobie z r±k figurki kucyków – opowiada £ukasz Gawroñski, 29-letni informatyk z Wroc³awia. Po chwili dodaje, ¿e ¿artowa³. – Ale na powa¿nie, to jeste¶my aktywni i z dnia na dzieñ jest nas coraz wiêcej. Za granic± robi± na razie fajniejsze rzeczy, ale do czasu – mówi.(1)

I mê¿czy¼ni, i kobiety przebieraj± siê za kuce w ramach cosplayów, przy czym powszechny jest transclothing. Cytaty (graficzne i tekstowe) z serialu sta³y siê kopalni± internetowych memów i tzw. „kultury remiksu”. Kucyk z odpowiedni± min± i komentarzem zastêpuje niekiedy emotikony, podobnie jak lolcat, Mr. Trololo czy Chrystus frasobliwy, zamieniony na Jezusa „strzelaj±cego” facepalma. Najd³u¿szym fanfikiem, t³umaczonym ju¿ sukcesywnie na polski, jest w³a¶nie cytowany Fallout: Equestria, licz±cy ok. 40(2) rozdzia³ów i bêd±cy przyk³adem fantastycznego crossoveru. Znane wynalazki i pojêcia z Fallouta dostosowano w nim do potrzeb kopytnych bohaterów (Stajnia zamiast Krypty, PipBuck zamiast PipBoya), powsta³a podobna do tej z Falloutów mapa ¶wiata, a nawet trailery, wzbogacone muzyk± (zarówno t± pochodz±c± z gry, jak i autorsk±). Bohaterowie fanfika nie s± dok³adnie tymi samymi, co w kreskówce, choæ pojawiaj± siê i znane imiona czy nawi±zania. Wbrew pierwszemu wra¿eniu, ca³o¶æ nie jest przes³odzona i wcale nie zosta³a zinfantylizowana przez odniesienia do serii Hasbro. Nie brak w tek¶cie dos³owno¶ci i brutalno¶ci „postapo na serio”:

(…) W odró¿nieniu od innych cia³, nie mog³am stwierdziæ jak ten kucyk umar³, gdy¿ nie by³ rozciêty na czê¶ci. Cia³o straci³o ca³± sier¶æ, skóra by³a ³uszcz±c± siê mieszank± czerwieni i szaro¶ci. Oczy szeroko otwarte, wyschniête i skierowane w ró¿ne strony. Resztki grzywy i ogona mia³y taki sam kolor, jak okropnie po¿ó³k³e zêby. Dziwne, miêsiste wyrostki wisia³y z boków. Pocz±tkowo wziê³am je za mutacje, lecz pó¼niej zorientowa³am siê, ¿e patrzy³am w³a¶nie na skrzyd³a! By³o to cia³o pegaza. Obdarte z piór i w³osów, skrzyd³a wygl±da³y dziwnie i odra¿aj±co. (…)(3)

Czy naprawdê do stworzenia poruszaj±cej, poczytnej i pracoch³onnej dla twórców i t³umaczy (a czasoch³onnej i dla twórcy, i dla odbiorcy) opowie¶ci postapokaliptycznej, potrzebujemy kucyków?

Pytanie to nale¿a³oby przekornie nieco odwróciæ i zapytaæ: Czy nie przyda³oby siê wprowadziæ kucyków na pustkowia?
Je¶li mi³o¶nik danej produkcji woli kiepsko napisane, wtórne czy naiwne fanfiction wzglêdem „pe³nowarto¶ciowej” produkcji z innego uniwersum – znaczy to w³a¶nie dok³adnie to, co znaczy. Ka¿dy fandom posiada swoj± w³asn± scholastykê, o któr± siê opiera; spojrzenie na popkulturê odbywa siê w niej przez odwrócony pryzmat. Bardziej ni¿ zainteresowanie ró¿norodno¶ci±, w której obiekty uwielbienia pe³ni³yby rolê podrzêdn±, istotne jest widzenie innych motywów w ¶wietle fandomowej przydatno¶ci. St±d nie zna granic niedosyt maniaków Harry’ego Pottera, którzy po piêtnastu wersjach jego ¿ycia dok³adaj± szesnast±. Zainteresowanie obiektem fanowskiej aktywno¶ci jest po prostu tak du¿e, ¿e nadaje ona ton codziennemu ¿yciu. Je¶li aktywno¶æ ta przejawia siê zbiorowo, to w³a¶nie wówczas zjawisko – da siê oddzieliæ od „zwyczajnego” lubienia danej rzeczy. Wtedy mówimy o „manii”. O fenomenie. Tylko dlaczego w³a¶nie MLP?

Jak to siê zaczê³o?

Fenomenu dzisiejszych kucyków nale¿y szukaæ ju¿ w koñcu lat osiemdziesi±tych, kiedy to Hasbro, amerykañski koncern produkuj±cy zabawki, postanowi³ poszerzyæ dzia³alno¶æ o produkcjê kreskówek. Nic tak nie „o¿ywia” rynku produktów dzieciêcych, jak przedmioty, nawi±zuj±ce do bohatera masowej wyobra¼ni. Dzi¶ w ofercie Hasbro, oprócz zabawek z serii MLP, znajduj± siê m.in. marki Transformers, Star Wars, Marvel (ze Spidermanem i Iron-Manem na czele) czy Monopoly. Wed³ug mlppolska.pl, krajowego forum, zrzeszaj±cego bronych, prototyp pó¼niejszych czterech serii kuców, zwanych generacjami, firma wypu¶ci³a ju¿ w 1981 r. By³ to du¿y konik do czesania i stylizacji, w dwóch wersjach kolorystycznych, a nazywa³ siê My Pretty Pony. Rok pó¼niej pojawi³o siê sze¶æ mniejszych zabawek o s³odkich imionach, dwa lata pó¼niej – pierwsza forma wspó³czesnej Applejack, jednej z bohaterek dzisiejszego serialu. W 1984 r. kucyki wkroczy³y na ekrany. Od tego momentu kucyki systematycznie pojawia³y siê jako figurki do kolekcjonowania (ich rzadkie egzemplarze osi±gaj± dzi¶ na aukcjach niebotyczne ceny), a dwie spo¶ród generacji [informacja za: mlppolska.pl, przyp. aut.] doczeka³y siê równie¿ serialu o sobie.

Targetem pierwszych wydañ serialu by³y ma³e dziewczynki (i s± nim tak¿e w MLP: Friendship is Magic), jednak op³ywaj±ce lukrem kreskówki, dobre dla „ma³ych ksiê¿niczek”, ur±ga³y swoj± cukrowo¶ci± inteligencji i poczuciu smaku opiekunów. Zabawki sprzedawa³y siê jednak do¶æ dobrze, w ilo¶ci satysfakcjonuj±cej Hasbro przez kolejne 15 lat od wypuszczenia serialu z generacj± pierwsz±. Internetowy boom przyniós³ na pocz±tku lat dwutysiêcznych straty spó³ce. Powsta³ wiêc nowe filmy, gry i reedycje, jednak nie poprawi³y one sprzeda¿y w sposób znacz±cy. W 2009 roku zdecydowano siê na ma³y „lifting” kreskówki.

Sprawê powierzono Lauren Faust – animatorce odpowiedzialnej za sukces takich seriali jak kultowe [jak dla kogo, dopisek z dn. 07.01'14] ju¿ Atomówki, czy Dom dla zmy¶lonych przyjació³ pani Foster(40. Serial zosta³ „odkryty” na amerykañskim image boardzie 4chan, gdzie u¿ytkownicy zaczêli wymy¶laæ alternatywne historie, modyfikowaæ odcinki i po prostu rozmawiaæ o serialu. W³a¶nie tu powsta³o okre¶lenie brony. Wszystko co dalej, jest „like a sparkle”. Iskr±, b³yskawic±. Wirusem infekuj±cym szybko i skutecznie. Zw³aszcza za¶ doros³ych mê¿czyzn: kolegów, braci, przyjació³, wspó³pracowników. Niekoniecznie dzieciatych.

Trop pierwszy: Ach, te baby…

Dlaczego kreskówka dla dziewczynek jest tak popularna w¶ród mê¿czyzn? Na Schronie odpowiedzi próbowa³ udzieliæ jeden z naszych u¿ytkowników: Rezro. I chocia¿ zaznaczy³, ¿e jego hipoteza jest podana pó³-¿artem, wcale nie od rzeczy by³oby siê jej przyjrzeæ [tre¶æ oryginalna, forma z korekt± autorki]:

(…) Otó¿ wierutnym mitem jest jakoby mê¿czyznami kierowa³a jedynie fujara. Otó¿ dla dojrza³ych mê¿czyzn nierzadko erotyka, w której zas³ania siê to, co najwa¿niejsze, jest nierzadko atrakcyjniejsza ni¿ tanie porno pe³ne rozkraczonych lasek... Dlaczego tak jest? Poniewa¿ dla dojrza³ych mê¿czyzn niezwykle wa¿na jest estetyka, urok, charakter i swoista charyzma kobieca, a nie tani sex... O ironio, kreskówka, o której tu mowa, stanowi de facto esencjê mitu kobieco¶ci (dziêki talentowi Lauren) w swojej charyzmatycznej, lecz aseksualnej postaci (trafiaj± siê co prawda te¿ zoofile, ale na szczê¶cie to margines). St±d w³a¶nie siê bierze wysoka atrakcyjno¶æ tej kreskówki dla dojrza³ych mê¿czyzn, bez zwi±zku z jakimi¶ zaburzeniami identyfikacji p³ci (choæ swoj± drog± zastanawia mnie kiedy zaczn± oskar¿aæ j± o rozwody, jak to jest w przypadku komedii romantycznych).(…)

W istocie, je¶li popatrzeæ na czo³owe bohaterki animacji (tzw. Mane Six), czyli Twilight Sparkle i jej najbli¿sze przyjació³ki, mo¿na pokusiæ siê o spostrze¿enie, ¿e razem stanowi± uciele¶nienie partnerki idealnej. Taka dziewczyna marzeñ by³aby inteligentn± i oczytan± (typ Twilight), wra¿liw± i pe³n± dziewczêcego, niewinnego uroku (typ Fluttershy), a jednocze¶nie charaktern±, nie daj±c± sobie w kaszê dmuchaæ, towarzyszk±-kumpel± (typ Rainbow Dash). Zarazem wy¶niona kobieta-idea³ dba³aby o rodzinê i ognisko domowe (jak Applejack), a przy tym pozostawa³aby na wskro¶ kobieca, elegancka i z domieszk± rozczulaj±cej mê¿czyzn babskiej pró¿no¶ci (jak Rarity). Ca³o¶ci dope³nia³aby spora szczypta szaleñstwa, optymizmu i poczucia humoru; dziewczyny nieskrêpowanej i frywolnej, z któr± mo¿na siê przyjemnie zapomnieæ (Pinkie Pie). Po rozbiciu modelu na poszczególne „atomy”, czyli kolejno wszystkie z sze¶ciu g³ównych bohaterek, nadal mamy do czynienia z archetypami bardzo popularnymi w zestawie mêskich fantazji: pani± bibliotekark±-cich± wod±; niewini±tkiem, które a¿ chce siê uczyæ i prowadziæ ku dojrza³o¶ci (tak¿e seksualnej); ch³opczyc±, co to do tañca, ró¿añca i mo¿na konie kra¶æ; gospodyni± na medal; zmys³ow± elegantk±, pe³n± czaru diwy czy gwiazdy filmowej, a wreszcie z typem „m³odszej siostry”: naiwnej, przyjacielskiej, dziecinnej jeszcze, ale przez to zdolnej do bezpardonowej uciechy, na jak± nie staæ by³oby kobiety dojrza³ej (Pinkie). Kopytne bohaterki s± ponadto dobre, czu³e, wierne niezale¿nie od g³ównego rysu ich osobowo¶ci (nawet je¶li Rainbow bywa cyniczna i z³o¶liwa, Apple szorstko przyziemna, a Twilight zarozumia³a). W³adczyni Equestrii, ksiê¿niczka Celestia, parodiowana jest jako lubi±ca ostr± zabawê kobieta u w³adzy.

Taka interpretacja – odczytywania mitu kobieco¶ci w bajce dzieciêcej – potwierdza siê w osza³amiaj±cej liczbie przypadków tzw. humanizacji kucyków. Humanizacje to nic innego, jak przedstawianie (g³ównie graficzne i filmowe, rzadziej w innych obszarach twórczo¶ci) zwierzêcych bohaterek jako po prostu dziewczêta czy kobiety, czêsto w erotycznej czy wrêcz pornograficznej konwencji. Gwoli sprawiedliwo¶ci, humanizacji poddaje siê tak¿e mêskich bohaterów (Big Macintosha czy Spike’a), lecz najczêstsze jej obiekty to kucyki ¿eñskie, równie¿ drugo- i trzecioplanowe. Animacje z serii pony clopping (przedstawiaj±ce masturbuj±ce siê kucyki) oraz interpretacje relacji miêdzy kucykami i epizodów z serialu w ero-wersjach, rzucaj± cieñ na dzieciêc±, niezafa³szowan± szczero¶æ fascynacji p³ci mêskiej bajeczk± o konikach. Czê¶æ fandomu zdecydowanie sprzeciwia siê przenoszeniu akcentów seksualnych, aluzji ze ¶wiata doros³ych – do scenerii niewinnych animacji dla dziewczynek. Wydaje siê jednak, ¿e, zw³aszcza wobec istnienia (tyle¿ ¿artobliwej, co sensownej) „zasady” trzydziestej czwartej funkcjonowania sieci – sprzeciw ten ma niewielki sens. Je¶li popatrzymy na ludzi z subkultury furry lub japoñskich otaku, odczuwaj±cych poci±g do postaci mangowych czy sexdolls – to „przyprawianie” kreskówek dziwiæ nie powinno. Neytiri, piêkno¶æ z „Avatara”, w³a¶nie piêkno¶ci± byæ musia³a; gdyby obcy byli równie „uroczy”, co bakterie z reklamy Domestosa, nie by³oby powodów do kibicowania obywatelom Pandory w ich nierównej walce z Ziemianami. Nie by³oby w±tku mi³osnego i niezliczonych grafik, po¶wiêconych Neytiri.

Erotyka zawoalowana pojawia siê czêsto tam, gdzie chodzi o zamaskowanie szczerej, brutalnej prawdy o zwi±zkach damsko-mêskich; o tym, ¿e s± one na wskro¶ skomplikowane, czêsto bolesne, a partnerzy maj± nierzadko spore wymagania, którym trudno sprostaæ, bêd±c nie¶mia³ym, niepewnym siebie, ma³o zadbanym. Postaci z animowanych serii s± pozbawione pierwiastka fizjologicznego. Nie walcz± z tr±dzikiem, starzej±c± siê skór±, ³ojotokiem. Nie s± w lustrze powiêkszaj±cym mniej piêkne, ni¿ z odleg³o¶ci. Je¶li siê ubrudz±, wci±¿ pozostaj± s³odkie. No i, last but not least, mo¿na nimi manipulowaæ jak kukie³kami w teatrze, dopisaæ do ich przygód w³asne scenariusze. Mieæ kontrolê nad obiektem westchnieñ.

„Ciemn±”, kompensacyjn± stronê fascynacji kucykami pokazuje filmik My Little Brony(5) . Zapuszczony, zaro¶niêty, gruby mê¿czyzna jest odra¿aj±cy, a jego pieszczotliwe zwracanie siê do figurek i g³askanie ich ma w sobie co¶ groteskowo strasznego. Nie da siê ukryæ, ¿e wielu fanów kucyków traktuje je z atencj± nieco… przesadn±. Niezrozumia³± dla postronnych. T³umaczenie kucykomanii „regu³± 34” wci±¿ nie daje jednak odpowiedzi na pytanie, co i jak. Dlaczego ta, nie inna kreskówka ze zwierzêcymi bohaterami. Problem nadal tkwi (Twi?) i frapuje, pora na kolejn± hipotezê.(...)

C.D.N. (w nastêpnym newsie, gdy¿ edytor przejad³ siê tak± ilo¶ci± znaków. Ahoj!!!)

Podgl±d newsa | Skomentuj newsa

08 stycznia 2014
Pony Wastelander – gdyby Przybysz z Krypty mia³ kopytka…O fenomenie MLP, tym razem w ca³o¶ci [felieton]. Cz. 2 - 19:31 - Cichutki Spec

Zamiast wstêpu

kucyk postapo
Dla wytrwa³ych fanów kucykowych rozkminek mamy... nie, nie kminek dla Specynek, co sugeruje naj³adniejsza emotka na forum Trzynastego (¿e jest naj³adniejsza, to nie ulega w±tpliwo¶ci, Uqahs siê postara³ by³) czê¶æ drug± felietonu po¶wiêconego popularnej (no w³a¶nie, jak popularnej? To jest dobre pytanie, od kiedy w popkulturze zaczyna siê przejrza³o¶æ... Tygodnia? Miesi±ca? Roku? Stare filmy to dla wielu mi wspó³czesnych te z 2000 r.) bajce dla dzieci.

Bajka ta w krótkim czasie doczeka³a siê barwnej spo³eczno¶ci fanów, ale te¿ i zaciek³ych wrogów, upatruj±cych w ostr± kresk± rysowanych przygodach kopytnych bohaterek – z³a wszetecznego. Najlepiej wyrobiæ sobie opiniê w³asn±, która w moim przypadku ma wiele wspólnego ze zwyczajnym zdrowym rozs±dkiem i pilnowaniem tego, co ogl±daj± szkraby. To, jaki paradygmat dominuje we wspó³czesnych produkcjach dla dzieci i m³odzie¿y, jest tematem na osobn± dyskusjê (z wcale nie wyduman± tez±, ¿e bywa on czêsto szkodliwy, serwuj±c jako ¶rodki zaradcze w problemach ¿yciowych – hokus-pokus zamiast bycia fair).

Wiêcej rozwa¿añ znajdziecie w samym tek¶cie (po¶wiêconym w du¿ej mierze ju¿ nie szkrabom, a doros³ym fanom serii, p³ci mêskiej). Oto jego druga czê¶æ, ostatnia, wraz z podaniem materia³ów ¼ród³owych.


ORYGINALNY, PE£NY FELIETON (Zachowano formatowanie; indeksy przypisów zosta³y zmienione na cyfry w nawiasach.)

Pony Wastelander – gdyby Przybysz z Krypta mia³ kopytka…

Rzecz o postapo i … kucykach. Niekoniecznie w tej kolejno¶ci [cz. II]

Trop drugi: Lepsza strona ¶wiata. Doros³e dzieci

Po sukcesie wspominanego ju¿ „Avatara”, rozemocjonowali siê psychologowie i spece od popkultury. Bo film tak kolorowy, wzruszaj±cy, ba¶niowy, ¿e w zderzeniu z rzeczywisto¶ci± – bêc, depresja. Po obejrzeniu hurtem ilu¶ odcinków MLP pod rz±d osobi¶cie widzia³am ¶wiat bardziej szary, ni¼li jest, po czym z rozczarowaniem stwierdza³am, ¿e „ludzie jednak tak nie ¿yj±, jak kucyki. Ale w sumie to szkoda”.

Autor jednak ¶rednio nadaje siê na obiekt badañ, dlatego przyjrza³am siê, czy podobnych objawów nie widzê u zadeklarowanych fanów. Istotnie, da³o siê wy³owiæ g³osy „pokucykowej frustracji”. W Ponyville, gdzie ka¿dy s±siad odnosi siê do ciebie mi³o lub przynajmniej zno¶nie, z okazji urodzin urz±dzaj± ci przyjêcia i pogodê mo¿na zmieniæ zdolno¶ciami pegazów – ¿ycie zbli¿a siê do idea³u. Je¶li d³u¿ej z idea³em obcowaæ – tym bardziej razi szarzyzna codzienno¶ci. Zjesz za du¿o landrynek, na s³odkie nie patrz. Znacie? Znacie…

Szukanie specyficznej wra¿liwo¶ci – kobiecej i dzieciêcej – w sobie samych, w otaczaj±cym ¶wiecie – to kolejna interpretacja fenomenu MLP. W sieci mo¿na natrafiæ na wzmianki o tym, jakoby grupa bronych uratowa³a jakiego¶ nieszczê¶nika przed samobójstwem, jak serial zmieni³ widzów na lepsze, itd. Czytamy o wzro¶cie serdeczno¶ci, pewno¶ci siebie (choæby poprzez akceptacjê skrajnej nie¶mia³o¶ci, jaka cechuje Fluttershy), wyrozumia³o¶ci wobec bli¼nich. Uczestnicy ponymeetów maj± opiniê spontanicznej i radosnej grupy, z³o¿onej nie tylko z m³odzie¿y. Bronies doradzaj± sobie nawzajem, by „hejterów” – osoby z gruntu nastawione do MLP agresywnie, nietolerancyjnie – zwalczaæ cierpliwo¶ci± i tolerancj± w³asn±. Oczywi¶cie, s³ynne ju¿ „haters gonna hate” dzia³a i w inny sposób; nie tylko jako okazywanie wyrozumia³o¶ci czy pob³a¿liwo¶ci wrogom, ale i jako ¶rodek prewencyjny wobec ewentualnych dyskusji, krytyki, szukania drugiego dna. „Jaram siê i nic ci do tego”, brzmi niepisane has³o wielu fanów ró¿nych produkcji. Inaczej: co¶ lubiê, a ty, „znawco”, nie doczepiaj ideologii. Czasami trudno jednak nie czepiaæ siê, nie szukaæ.

Odnalezienie pierwiastka niezak³amanej dobroci w serii o Twilight i jej przyjació³kach to wniosek nie wyczerpuj±cy tematu. Bo przecie¿ s± i inne kreskówki. Dlaczego akurat ta? Czy¿by rynek kreskówek zszed³ na psy?

Poprzednie produkcje Lauren Faust nie maj± w sobie s³odyczy i szczero¶ci „koników”: Atomówki bazuj± wrêcz na przemocy, Dom dla zmy¶lonych przyjació³ pani Foster z kolei – ma do¶æ psotnego bohatera, Blue, dostarczaj±cego wielu k³opotów swojemu opiekunowi. Ta ostatnia kreskówka jest te¿ szybciej animowana, bardziej ha³a¶liwa i ogó³em przeznaczona dla starszego odbiorcy, jako bardziej abstrakcyjna i z³o¿ona. Odchodz±c od produkcji Faust, a kieruj±c siê ku animacjom jako takim – do¶æ ciê¿ko odnale¼æ miêdzy nimi bajkê, która nie by³aby bohomazem, nie opowiada³a o ma³ych z³o¶liwcach, oszukuj±cych, jak siê da, rodziców, superherosach czy przybyszach z innej planety. S± to produkcje pe³ne agresji, z niewyobra¿alnym dla m³odego mózgu stê¿eniem bod¼ców zmys³owych (animacja galopuje, kolory ra¿±, d¼wiêki trudno znie¶æ), niekiedy do¶æ ¶mia³o uprawomocniaj±ce krêtactwo, szyderstwo czy bójki. Andy z Ach, ten Andy! serwuje kolegom ma³o wymy¶lne ¿arty i dokucza siostrze za nic. Bli¼niaki Cramp nienawidz± siê. W innej kreskówce niejaki Dzieciak walczy z kosmicznym, wyj±tkowo nieprzyjemnym Kotem. Tak¿e Dzieciak ma siostrê, która (dziwne?) oczywi¶cie jest brzydka, upierdliwa i faworyzowana przez ojca (siostra to zreszt± z³o tak¿e w Karolu do Kwadratu). O produkcjach takich jak Ed, Edd + Eddy da siê chyba wspomnieæ chyba tylko w kontek¶cie b³êdów wychowawczych, jaskrawego paskudztwa zwanego Jam £asica ogl±daæ siê nie da. Produkcje anime czy te¿ komiksowe serie o bohaterach to dzia³ka nastolatków i starszych dzieci. Propozycje dla m³odszych, do obejrzenia na Mini-mini s± za¶ usypiaj±ce dla rodziców, a czêsto te¿ nies³usznie traktuj± dziecko jako niepe³nowarto¶ciowego cz³owieka, który nic nie wie i trzeba mu spieszczaæ ka¿de s³owo (a przecie¿ dziecko ma swój rozum). Osobn± kategoriê mo¿na by jeszcze stworzyæ dla starszych, m±drych czêsto bajek, jak Muminki, Gumisie, Smerfy, Reksio. Te jednak powsta³y przed er± Internetu i nie mog³y siê doczekaæ w odpowiednim czasie w³asnego odpowiednika „Ponychana”. Nie wszystko, co starsze, jest zreszt± „bezgrzeszne”; do¶æ wspomnieæ o myszce Jerrym, która kota Toma bije i torturuje na wszelkie sposoby, tak wymy¶lne, ¿e nic tylko siê uczyæ metod uprzykrzania ¿ycia bli¼nim.

Na tle wszechogarniaj±cego badziewia kucyki naprawdê mog³y siê wysforowaæ. Soczyste, pe³nokrwiste charaktery, emocjonuj±ca fabu³a, ¿ywe dialogi, prowadzone w oryginale przez mistrzów dubbingu, którzy z pasj± wcielaj± siê w swoich bohaterów… Ale, ale, stop! Wszak typowy brony liczy sobie dwadzie¶cia parê lat, a seria jest ogl±dana równie¿ przez odbiorców w wieku negowania wszystkiego, jak leci, zw³aszcza jak to co¶ jest uczuciowe – czyli gimnazjalnym. W wieku 20+, przy znacznym opó¼nianiu siê i przed³u¿aniu decyzji o za³o¿eniu rodziny – niewielu bronych ma w³asne dzieci. Nie wszyscy maj± m³odsze rodzeñstwo. Zarówno dwudziestolatki, jak i gimnazjali¶ci niekoniecznie plasuj± siê wiêc w grupie tych, którzy mimochodem mogli zaraziæ siê kucykow± pasj± od córek czy siostrzyczek. Nie drog± od dzieci do doros³ych kucykowy „wirus” rozpowszechni³ siê z prêdko¶ci± ¶wiat³a. Zara¿ano kole¿anki i kolegów, czêsto tych drugich – braci, kompanów od piwa.

Kucyki sta³y siê „chorob±” facetów.

Do odkrywania zagubionej wra¿liwo¶ci i têsknoty za kobieco¶ci± mo¿na wiêc do³±czyæ kolejny trop: kryzys mêsko¶ci. I taki g³os w dyskusji siê pojawia. Panie zaanektowa³y ju¿ ka¿d± dziedzinê mêskiej aktywno¶ci, któr± mog³y, ³±cznie z noszeniem broni i d¼wiganiem ciê¿arów na budowie. A jednocze¶nie, skoro same sta³y siê twardsze ni¿ by³y – niejako zmusi³y mê¿czyzn do bycia jeszcze bardziej mêskimi, ni¿ to mo¿liwe. W³a¶nie przez to, ¿e z³ama³y p³eæ brzydsz±, za¿±da³y, by owa p³eæ przesta³a tak ³atwo poddawaæ siê wojuj±cym babom. Jednocze¶nie projektanci mody, lewicuj±cy intelektuali¶ci i piêkni trzydziestoletni wolnego zawodu zaserwowali samcom metroseksualne trendy. Zg³upieæ mo¿na, prawda, panowie? Który ch³op nie wytrzyma³, ten w kucyki zwia³. Piszê to z lekk± ironi±, jednak maj±c ¶wiadomo¶æ, ¿e nale¿a³oby rozwa¿yæ i tê tezê. Jak bez wstydu, za¿enowania, ryzyka przy³apania na ³zach, doros³y facet ma zaznaæ ¶wiata wra¿liwo¶ci, miêkko¶ci, nie staj±c siê „ciot±”? Ano, metod± swoistej regresji: powracaj±c do czasów, w których jeszcze wiele mu by³o wolno w zakresie uczuciowo¶ci (choæ i tak uczono, go, ¿e ch³opaki nie p³acz±): do dzieciñstwa. Nie ma powodów do wykazywania istnienia w fascynacji MLP odniesieñ koniecznie gejowskich czy lesbijskich. Od têczowej grzywy do rzekomej zniewie¶cia³o¶ci bronych i ich orientacji homoseksualnej daleka droga. W¶ród fanów maj± siê znajdowaæ m.in. wrestler John Cena i by³y prezydent Bill Clinton, których o zniewie¶cia³o¶æ trudno pos±dziæ. Nie zapominajmy te¿ o pegasisters. Gwa³towne przyspieszenie cywilizacyjnych zmian wielu wspó³czesnych dwudziestokilkulatków, trzydziestolatków, p³ci obojga – z dzieciñstwa przedwcze¶nie i bole¶nie wyrugowa³o Dzieci dojrzewaj± szybciej, szybciej zdobywaj± „zakazan±” wiedzê. Ale, wypchniête z okresu b³ogiej nie¶wiadomo¶ci ¶wiata otaczaj±cego, wcale nie staj± siê dojrzalsze. Znacznie wyd³u¿y³ siê okres usamodzielnienia siê cz³owieka, zdobycia przez niego w³asnych ¶rodków do ¿ycia, dachu nad g³ow± i ¿yciowego status quo. Niebezpiecznym skutkiem robienia sobie wycieczek w dzieciñstwo, jest, mimo ewidentnych korzy¶ci z takiego eskapizmu (choæby psychicznego uspokojenia, uko³ysania) infantylizm ca³ych spo³eczeñstw. Kucyki nie s± pierwsz± bajk± czy zajawk± skierowan± do dzieci lub m³odzie¿y, na punkcie której oszala³ ca³y ¶wiat. Wiele produktów popkultury ma dzi¶ „target ukryty”: tam, gdzie produkt (pozornie) bezpo¶rednio kieruje siê do dzieci czy m³odzie¿y, bierze siê jednocze¶nie pod uwagê odbiorców doros³ych. Ba, ca³a popkultura ma w sobie co¶ szczeniackiego, trudno temu zaprzeczyæ. Ustala siê, klaruje w buncie, buntem napêdza i pogania, dziko¶ci± i zuchwa³o¶ci± stoi. Co jest wcale dobre dla od¶wie¿enia skostnia³ego czasem ¶wiata utartych kanonów i os±dów. Gorzej, je¿eli popkultura przypomina gangrenê, stopniowo ogarniaj±c± ca³e cia³o wspó³czesnej cywilizacji. Najgorzej, jednak, kiedy… zaczniemy panikowaæ z tego powodu.

Bo panika ma to do siebie, ¿e jest nierozumna. Z pewno¶ci± chybiony jest zarzut, jakoby bronies byli zdziecinniali, je¶li wzi±æ pod uwagê, ¿e bajk± „jaraj± siê” prezesi firm i studenci nauk ¶cis³ych – ludzie, którzy potrzebuj± psychicznej odporno¶ci i jasnego my¶lenia, specyficznego dla dzia³ania w obszarach nauki, techniki. Czy dopatrywaæ siê istnienia w kreskówce specyfiki charakterystycznej dla tworów „podwójnie targetowanych”?

Z odcinka na odcinek Hasbro coraz czê¶ciej puszcza³a oczko do doros³ych. Nie wszystkie pojêcia i okre¶lenia z kreskówki s± zrozumia³e dla ma³ych dzieci; target przesun±³ siê z sze¶ciu-, siedmiolatków (siedmiolatek?) o kilka stopni wy¿ej. Psycholog dzieciêcy czy neurofizjolog zapewne podda³by w w±tpliwo¶æ intensywno¶æ bod¼ców, atakuj±cych dzieciêce oczy czy uszy (mimo odbijania od t³a, kucyki i tak stanowi± feeriê barw, a piskliwie i wysokie tony niektórych g³osów, zw³aszcza w piosenkach, mog± dra¿niæ). Niektóre s³owa („spektakularny”, „fashionistka”, „haute couture”), gagi (np. nag³e mówienie Sweetie Belle po francusku,) lub aluzje (Photo Finish wzorowana na Lady Gaga, wpleciony w dekoracje symbol z serialu Star Trek, nawi±zania do filmów dla doros³ych) – s± czytelne tylko dla rodziców i opiekunów. Jako produkt dla dzieci, animacja jest realizowana w naprawdê szybkim tempie, z bardzo ¿yw±, liczn± w zawi³e zdania mow±, zahaczaj±c± o krzyk. W±tpliwe staj± siê zachowania bohaterek, które, teoretycznie, po kilku listach do Celestii powinny wyzbyæ siê nagminnie wystêpuj±cych, negatywnych zachowañ (jak np. RD – chocia¿ reprezentuje klejnot lojalno¶ci, jest uderzaj±co czêsto samolubna i nie dba o zasady przyja¼ni, jakby nauki nic jej nie da³y; m.in. oszukuje AJ w zawodach). W niektórych odcinkach wrêcz celowo zdemonizowano najsympatyczniejsze postaci, najprawdopodobniej robi±c to dla doros³ych (Twilight umy¶lnie sk³óca z sob± ma³e kucyki, wpadaj±c nieomal w ciê¿k± neurozê, a Fluttershy okazuje siê zaborcza i despotyczna w swojej mi³o¶ci do zwierz±t). Niejasne s± pomieszania motywów (w jednym odcinku przyjació³ki ze Znaczkowej Ligi udaj± anio³ki, królik Fluttershy nosi miê Angel, natomiast w chwilach silnych emocji wo³a siê „My Gosh!”) i ci rodzice, którzy przekazuj± dzieciom okre¶lony ¶wiatopogl±d religijny (lub w³a¶nie w±tków religijnych wyzbyty), mog± mieæ problemy z kucykami. Bywa, ¿e pojawiaj± siê nielogiczno¶ci; czynno¶ci polegaj±ce na chwytaniu kucyki za³atwiaj± zêbami, co jednak nie przeszkadza im trzymaæ w kopytkach przedmiotów tak, jakby mia³y palce. Niekiedy niektóre elementy gwa³townie pojawiaj± siê i znikaj±, jak gdyby animatorzy nie chcieli ju¿ dopie¶ciæ kolejnej klatki. Plusem jest fakt, ¿e ka¿dy kucyk wykonuje po¿yteczn± pracê, a wszystkie bohaterki, po zdobyciu Uroczego Znaczka, staj± siê samodzielne i spo³ecznie aktywne. Bohaterowie maj± silne wiêzi rodzinne, kole¿eñskie, s±siedzkie. Nawet kucyki o mniej przebojowym charakterze mog± siê wybiæ, bo reszta je dopinguje. W najbardziej emocjonuj±cych chwilach, seria autentycznie wzrusza i pokrzepia.

Czy gloryfikowaæ j± z tego powodu, zw³aszcza maj±c w pamiêci wspania³e, przepiêkne rysunki starej szko³y animacji, oparte o nienatrêtny, niemêcz±cy oczu realizm (taka ³agodna, nie kanciasta, dopieszczona kreska jest obecna np. w Pszczó³ce Mai czy nawet starszych, choæ przes³odzonych, Ponies)?

Czy wieszczyæ kucykomanii ¿ywot d³u¿szy ni¿ Gangnam Style, okres pó³trwania ponad chwilow± modê? No i przede wszystkim – potêpiaæ, za³amywaæ rêce? Albo przeciwnie – rozp³ywaæ siê nad prost± flashow± animacj±, dobr±, ale przecie¿ jedn± z wielu, wrêcz prymitywn±, je¶li chodzi o szko³ê rysunku?

Trudno przewidzieæ, czy dzisiejsze kucyki utrzymaj± siê przez lata tak d³ugo, jak choæby Papa Smerf i spó³ka. Czy wejd± na trwa³e do popkultury, jak Batman dla starszych czy Miko³ajek dla m³odszych. Efemeryczno¶æ naszych czasów pow¶ci±ga i wywraca na nice wszelkie s±dy i prognozy; to, co, wydawa³oby siê, szybko powinno znikn±æ z sieciowych memowisk, utrwala siê na dobre, a warto¶ciowe produkcje przechodz± bez echa. Niewykluczone, ¿e studenci, smaruj±cy prace dyplomowe o przeró¿nych zjawiskach, zw³aszcza ci z kierunków zorientowanych wokó³ nauk spo³ecznych – zaczn± pisaæ i o kucykach Faust, i o bronych. Wprawne oko socjologa dojrzy byæ mo¿e zale¿no¶ci we wszystkich przedstawionych tu próbach-tropach wyja¶nienia „fenomenu MLP”. W zasadzie maj± s³uszno¶æ i ci, którzy twierdz±: „Poka¿ mi, czego s³uchasz, co ogl±dasz, co czytasz i co masz na biurku, a powiem ci, kim jeste¶”, jak i ci, którzy ogl±daj± i wiedz±, ¿e haters gonna hate i na tym stwierdzeniu koñcz±. Warto jednak odnotowaæ, ¿e w pêdz±cym na ³eb, na szyjê i do¶æ „zimnym” (wybetonowanym i technicznym do bólu) ¶wiecie, co jaki¶ czas pojawiaj± siê, niekiedy przyjmuj±c formy do¶æ wybuja³e, zrywy, trendy czy mody ukierunkowane na wra¿liwo¶æ, ciep³o, kolor. Emowcy, bronies, dziecioro¶li – mo¿e niekoniecznie powinni nas ¶mieszyæ, zniechêcaæ czy na dzieñ dobry wywo³ywaæ odruch politowania. Bo to w³a¶nie oni, niezale¿nie od bycia modnym, lansu, pozoru – mog± ocaliæ warto¶ci, na które ci silni, pouk³adani i dojrzali – nie maj± czasu ani cierpliwo¶ci. Je¿eli atomówki spadn± nie na Equestriê, a nasz ¶wiat, bêdziemy potrzebowali w³a¶nie Elementów Harmonii, klejnotów przyja¼ni z My Litte Pony: Friendship is Magic. Zbli¿aj±c siê do koñca moich kopytkowych rozwa¿añ, zacytujê dra Jacka Kurzêpê:

– Nawet je¶li nam zabawa kucykami wydaje siê abstrakcyjna, nie powinni¶my tego w ¿aden sposób stygmatyzowaæ, próbowaæ nazywaæ „normalnym” czy „nienormalnym”. (…)Widocznie im daje to jak±¶ rado¶æ, daje to, czego im brakuje w realnym ¿yciu i relacjach – zaufanie, przyja¼ñ, szczero¶æ, wiarê w innych ludzi i siebie. Nikogo nie krzywdz±, przeciwnie, fascynuje ich ¶wiat, w którym wra¿liwo¶æ jest wszechogarniaj±ca. Kucyki ³±czy przyja¼ñ. Byæ mo¿e bronies substytut tej blisko¶ci odnale¼li w sieci(…).(6)

Taki sposób widzenia zjawiska i mnie wydaje siê s³uszny. Je¶li mam wybieraæ miêdzy m³odzie¿±, starsz± czy m³odsz±, b±d¼ te¿ ca³kiem doros³± (sprzeczno¶æ zamierzona), trac±c± czas na ogl±daniu niesmacznych dowcipów lub scen przemocy, zalewaniu siê w trupa czy k³ótniach netrolli – wolê, by ta sama m³odzie¿ trwoni³a go na kucykach. Je¶li trzeba zmarnowaæ czas, by nie roztrwoniæ przyja¼ni, serdeczno¶ci – to czas ten nie jest w³a¶nie zmarnowany. Mo¿liwe, ¿e fala kucykomanii to jeden z ostatnich (ostatni?) tak wyra¼ny zwrot w stronê dzieciêcej szczero¶ci i ¿yczliwo¶ci. Szkoda by by³o go straciæ. Bronym, sympatykom i hejterom mówiê wiêc na do widzenia:

Brohoof!

Twishy Flutterlight (Specynka)

S³owniczek

AJ – skrót od Applejack, jednej z bohaterek serii
Mane Six – okre¶lenie zbiorcze sze¶ciu przyjació³ek, g³ównych bohaterek serialu (ang. „mane” – „grzywa” lub „czupryna”, ¿artobliwie)
MLP – skrót od My Little Pony
RD – skrót od Rainbow Dash, jednej z bohaterek serii

Resztê okre¶leñ zwi±zanych z fandomem bronych znajdziecie na stronach ¼ród³owych.

(1) Za: Kochamy pony, s± nas miliony; artyku³ w : Metro MSN (dostêp z dn. 21.11.12)
[http://metromsn.gazeta.pl/Gwiazdy/1,126479,11098458,Kochamy_pony__sa_nas_miliony.html]
(2) Informacje wed³ug ¼ród³a, patrz przypis 4; od tego czasu, liczba rozdzia³ów mog³a ulec zmianie.
(3) Fragment Rozdzia³u Trzeciego fanfiku: Fallout: Equestria w t³umaczeniu polskim. Za: For Glorious Equestria (www.fge.com.pl)
(4) Za: Fenomen Bronies; artyku³ w: Interia 360°; Dziennikarstwo Obywatelskie (dostêp z dn. 21.11.12)
[http://interia360.pl/artykul/fenomen-bronies,49074]
(5) Chodzi o filmik My Little Brony, zrealizowany przez College Humor Animation, dostêpny na Youtube
(6) Za: Kochany pony…, por. przypis 1

¬ród³a:

1. For Glorious Equestria [polska ods³ona, przyp. aut.] (www.fge.com.pl)
2. Maciej Czerwiñski, Fenomen Bronies, artyku³ z portalu Interia 360°; Dziennikarstwo Obywatelskie (http://interia360.pl/)
3. Igor Nazaruk, Kochamy Pony, s± nas miliony, artyku³ z portalu Metro MSN (http://metromsn.gazeta.pl/metromsn/0,0.html)
4. My Little Pony Friendship is Magic Wiki – Wikia (pl.mlp.wikia.com/)
5. My Litte Pony Polska – forum (mlppolska.pl)
6. na Wikipedii:
http://pl.wikipedia.org/wiki/My_Little_Pony:_Przyja%C5%BA%C5%84_to_Magia
7. Youtube.com (www.youtube.com)
Podgl±d newsa | Skomentuj newsa

15 stycznia 2014
Postapokaliptyczna wizja Polski 2033 wkrótce w ksiêgarniach - 2:13 - Squonk
Ilustracja do newsa Postapokaliptyczna wizja Polski 2033 wkrótce w ksiêgarniach
Informacja prasowa od Wydawnictwa Insignis.

Rok 2014 prze³omowy dla polskiej edycji Uniwersum Metro 2033

Przed czterema laty w Polsce ukaza³a siê powie¶æ Dmitrija G³uchowskiego Metro 2033. Postapokaliptyczna wizja ¶wiata rosyjskiego pisarza podbi³a serca polskich czytelników – oprócz wielu entuzjastycznych recenzji ¶wiadcz± o tym suche dane liczbowe: w roku 2013 nak³ad polskiej edycji Metra 2033 przekroczy³ sto tysiêcy egzemplarzy!

Nied³ugo po premierze Metra 2033 okaza³o siê, ¿e sukces tej powie¶ci nie jest jednostkowy – wielk± popularno¶æ zyska³ równie¿ o wiele szerszy projekt – Uniwersum Metro 2033 – w którym swoje postapokaliptyczne powie¶ci, utrzymane w konwencji pierwowzoru, tworz± autorzy zaproszeni przez samego G³uchowskiego.

Wydawnictwo Insignis opublikowa³o do tej pory przek³ady piêciu powie¶ci Uniwersum Metro 2033; ka¿da z nich zawêdrowa³a na wysokie miejsca krajowych list bestsellerów. W roku 2014 uka¿± siê w polskim t³umaczeniu dwa kolejne rosyjskie tytu³y serii. Pierwszy z nich to Dziedzictwo przodków. Tod mit uns – powie¶æ Surena Cormudiana, która trafi do ksiêgarñ w lutym. Drugi tytu³ fani Uniwersum dostan± do r±k jesieni±.

Polska 2033

W ramach projektu Uniwersum Metro 2033 wydano dot±d 43 powie¶ci, napisane przez 32 autorów pochodz±cych nie tylko z Rosji, ale i z W³och, Wielkiej Brytanii, Kuby, Ukrainy i Bia³orusi.

Choæ akcja wiêkszo¶ci z nich toczy siê na terenie Rosji (w Moskwie, Petersburgu, Nowosybirsku, Jekaterinburgu, Rostowie nad Donem, Samarze, w Polarnych Zoriach, Krasnodarze, Ni¿nym Nowgorodzie, Jaros³awiu, Permie, Pietrozawodsku, Soczi, W³adywostoku, Kaliningradzie i w rosyjskiej Arktyce), nie brakuje te¿ powie¶ci opisuj±cych postapokalipsê innych miejscach na ¶wiecie; w Wielkiej Brytanii: w Londynie i Glasgow; we W³oszech: w Rzymie, Wenecji i Florencji; w Hawanie na Kubie; na Ukrainie: w Kijowie i Charkowie; w Miñsku na Bia³orusi; w Abchazji; na Biegunie Po³udniowym i w Afryce.

Czas zatem na wyczekiwan± przez wielu postapokaliptyczn± wizjê Polski AD 2033!

Tak, to ju¿ najzupe³niej oficjalna wiadomo¶æ: pierwsza polska powie¶æ w serii Uniwersum Metro 2033 uka¿e siê w po³owie 2014 roku. Kto j± napisze? Gdzie bêdzie toczy³a siê akcja? Które z polskich miast zostanie opisane na kartach ksi±¿ki? Te informacje wydawnictwo Insignis na razie skrzêtnie ukrywa.

Pierwsze polskie "Metro" uka¿e siê równie¿ w t³umaczeniu rosyjskim, nied³ugo po premierze w Polsce. Zainteresowanie u naszych s±siadów polskim wk³adem w projekt jest bardzo du¿e.

Najpierw amatorzy

W Polsce Uniwersum Metro 2033 to nie tylko ksi±¿ki. To tak¿e portal www.metro2033.pl, zrzeszaj±cy fanów postapokalipsy. To miejsce, gdzie mo¿na m.in. publikowaæ opowiadania osadzone w realiach ¶wiata powo³anego do ¿ycia przez G³uchowskiego.

Wydawnictwo Insignis zachêca m³odych twórców do pisarskiej aktywno¶ci: w roku 2013 odby³ siê konkurs na najlepsze opowiadania napisane przez fanów serii. U¿ytkownicy portalu w g³osowaniu dokonali wstêpnego wyboru najciekawszych tekstów, spo¶ród których ostatecznych zwyciêzców wy³oni³a redakcja wydawnictwa Insignis. Opowiadania te ju¿ na dniach uka¿± siê w darmowym e-booku zatytu³owanym W blasku ognia.

Zainteresowanie t± form± twórczej aktywno¶ci przeros³o oczekiwania wydawcy, a perspektywa posiadania osobistego wk³adu w oficjaln± ksi±¿kê, ukazuj±c± siê pod mark± Uniwersum Metro 2033, zadzia³a³a na amatorów postapokalipsy niezwykle inspiruj±co. W zwi±zku z powy¿szym wydawca og³osi³ kolejny konkurs, w którym m³odzi adepci pióra mog± zg³aszaæ do oceny czytelników i redakcji owoce swojej literackiej twórczo¶ci. Najlepsze spo¶ród nades³anych opowiadañ zostan± opublikowane w kolejnym e-booku.

G³uchowski to nie tylko Metro 2033

Rok 2014 dla mi³o¶ników twórczo¶ci Dmitrija G³uchowskiego oka¿e siê wa¿ny jeszcze z innego powodu. W czerwcu na pó³ki polskich ksiêgarñ trafi jego najnowsze dzie³o – powie¶æ SF zatytu³owana Przysz³o¶æ. Autor opisuje w niej ludzko¶æ, która odkry³a tajemnicê nie¶miertelno¶ci i jednocze¶nie musi zmagaæ siê z przyrostem naturalnym. Przysz³o¶æ to nie tylko znakomita fantastyka. To równie¿ ciekawy eksperyment filozoficzny, pretekst, który G³uchowski wykorzystuje do postawienia niewygodnych pytañ o wiele intryguj±cych aspektów sensu ludzkiej egzystencji. T³umaczenie powie¶ci jest w toku.

Podgl±d newsa | Skomentuj newsa

'Dziedzictwo przodków' - nowa ksi±¿ka z serii Uniwersum Metra 2033 - 2:50 - Squonk
Powie¶æ z serii Uniwersum Metro 2033
Informacja prasowa od Wydawnictwa Insignis.

Ju¿ w pierwszym kwartale 2014 r. uka¿e siê kolejna ksi±¿ka z serii Uniwersum Metro 2033

"Dziedzictwo przodków". Tym razem czytelnicy przenios± siê do miasta-twierdzy Königsberg. Przedsionka Berlina. To ostatni przyczó³ek, po zdobyciu którego upadek Trzeciej Rzeszy sta³ siê nieuchronny. Tê niegdy¶ niemieck± ziemiê podczas II wojny ¶wiatowej obficie zrosi³a krew radzieckiego ¿o³nierza.

Ale nawet teraz, kiedy przebrzmia³y ju¿ echa ostatniej globalnej wojny, która zapêdzi³a resztki ludzko¶ci pod ziemiê, s± tacy, którym nie daje spokoju straszne dziedzictwo przodków. I w imiê tego dziedzictwa s± gotowi zabijaæ. Zabijaæ i umieraæ.

Ksi±¿ka uka¿e siê nak³adem Wydawnictwa Insignis.

Podgl±d newsa | Skomentuj newsa

„Po apokalipsie” Maureen F. McHugh – nowo¶æ w klimatach od Wydawnictwa REPLIKA - 22:28 - Cichutki Spec
NIE ¯YJE ÆWIERÆ MILIARDA CHIÑCZYKÓW

WYBUCH J¡DROWY W BALTIMORE

TAJEMNICZE AWARIE PR¡DU W SZPITALACH

BUNT ZOMBIE OPANOWANY

Akcja ksi±¿ki rozgrywa siê w ¶wiecie, który uleg³ zag³adzie.

Kres historii przybiera ró¿ne postacie: od pandemii ¶mierciono¶nego wirusa, przez wysyp zombie, ska¿enie nuklearne, a¿ po uzyskanie samo¶wiadomo¶ci przez maszyny. Pomimo rozgrywaj±cego siê w tle terroru, bohaterowie – zwykli ludzie, niepokoj±co podobni do nas – walcz± o przetrwanie w nowej rzeczywisto¶ci, nie ustêpuj± w odkrywaniu siebie w zwi±zkach i przyja¼niach. Ich niezwyk³a ciekawo¶æ ¶wiata nie znika nawet w obliczu jego zag³ady.

Koniec ¶wiata nigdy nie bêdzie taki sam...


Ksi±¿ka Maureen F. McHugh zosta³a uznana przez Publishers Weekly za jedn± z 10 najlepszych ksi±¿ek roku 2011. Otrzyma³a nominacje do nagród: n im. Philipa K. Dicka 2011 oraz im. Shirley Jackson 2011. Dosta³a nagrodê Tiptree 2011. Wreszcie, last but not least, wysz³a spod pióra autorki nie ca³kiem za granic± anonimowej; McHugh jest laureatk± nagród: Hugo (1995) i Locus (1995) za „The Lincoln Train”. Dziêki Wydawnictwu REPLIKA, Po apokalipsie trafi do naszych ksiêgarñ. Premiera jej polskojêzycznej wersji, w t³umaczeniu Rados³awa Madejskiego, ju¿ dwudziestego pierwszego stycznia br. Wiêcej informacji o ksi±¿ce wkrótce na Trzynastym Schronie.

¬ród³o informacji: Wydawnictwo REPLIKA

Podgl±d newsa | Skomentuj newsa

18 stycznia 2014
Trzynasty Schron poleca: „¯ó³te ptaki” Kevina Powersa - klimatyczne odkrycie roku 2013 - 18:51 - Cichutki Spec
Powie¶æ Kevina Powersa „¯ó³te ptaki”Wydawnictwo Insignis to nie tylko Uniwersum Metro 2033, które Czytelnicy Schronu znaj± i kochaj±. To tak¿e ró¿norodne gatunkowo ksi±¿ki zagranicznych autorów, z powodzeniem „¶ci±gane” przez Insignis na nasz rynek i zdobywaj±ce serca polskich czytelników tak, jak zdoby³y uznanie za granic±, gdzie nierzadko sta³y siê bestsellerami (z pozycji nas interesuj±cych warto wspomnieæ np. „Gwiazdozbiór psa” Petera Hellera).

Kiedy zetknê³am siê z fam± towarzysz±c± ¯ó³tym ptakom Kevina Powersa, ksi±¿ka ta mia³a ju¿ swoich mi³o¶ników, twierdz±cych, ¿e oto dokonali literackiego odkrycia roku. Poniewa¿ w parze z powszechnym zachwytem sz³a „klimatyczno¶æ” …Ptaków, uzna³am, ¿e warto bêdzie siê z debiutanckim dzie³em Powersa zapoznaæ. W my¶l War… War never changes, przygl±damy siê bowiem od dawna literaturze skupionej wokó³ konfliktów. Wojna w Iraku, temat, który wci±¿ nie okrzep³ (czym¿e jest okres kilku lat od wycofania wojsk, gdy urazy trwaj± przez dziesi±tki lat?), j±trzy sumienia, stawia pytania, frapuje nie tylko mi³o¶ników tematów historyczno-militarnych. A przede wszystkim - nie mo¿na powiedzieæ, ¿e skoñczy³a siê dla jej uczestników. W sensie fizycznym - tak. W sensie psychicznym i duchowym - mo¿e nie zakoñczyæ siê nigdy. Powers ¶wietnie, a wrêcz urzekaj±co, jak na debiutanta, o tych wszystkich pytaniach i w±tpliwo¶ciach opowiedzia³. Szczerze polecam ¯ó³te ptaki wszystkim naszym Czytelnikom, zachêcaj±c ich do przeczytania recenzji poni¿ej. Wydawnictwu za¶ dziêkujê za mo¿liwo¶æ obcowania z ksi±¿k±, któr± ¶mia³o mo¿emy zaliczyæ do czytelniczych rewelacji 2013 roku.

Autor: Kevin Powers
Tytu³: ¯ó³te ptaki
Oryginalny tytu³: The Yellow Birds
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 2013
Liczba stron: 288
ISBN: 978-83-63944-12-4

Wojna siê nie zmienia...
...Ale zmienia ludzi.

O pewnych rzeczach nale¿y mówiæ prosto... lub wcale. Taki wniosek bardzo ³atwo wysnuæ, obcuj±c z dzie³ami (pop)kultury po¶wiêconymi najwiêkszym ludzkim dramatom. Wielkim dramatem jest niew±tpliwie wojna. Dzie³a o niej traktuj±ce - niekoniecznie. Opisuj±c krwawe konflikty, du¿o ³atwiej otrzeæ siê o zadêcie, patos czy sentymentalizm, ni¿by mia³o to miejsce w przypadku sztuki nieco bardziej kameralnej, osnutej wokó³ bol±czek pojedynczych ludzi. Innymi s³owy - nietrudno przeszar¿owaæ.

Tymczasem ¯ó³te ptaki Kevina Powersa to powie¶æ, któr± z dnia na dzieñ okrzykniêto arcydzie³em. Najlepszy Debiut 2012 wed³ug Guardiana. Nagroda Fundacji Hemingwaya i PEN Clubu. Nominacje do innych nagród. Miejsca w licznych rankingach "Naj-..." i "Top ten" dla ksi±¿ki minionego roku. Entuzjastyczne recenzje. I do tego wszystkiego fakt, ¿e ...Ptaki to powie¶ciowy debiut. Nawet zachowuj±c zdrowy dystans, trudno nie zaciekawiæ siê t± nag³± fal± krytycznego jednog³osu.

¯ó³te ptaki sta³y siê w równym stopniu beneficjentem, co ofiar± tego zgodnego zachwytu. Bowiem rzeczywi¶cie oczarowaæ potrafi±. Mog± jednak odstraszyæ tych czytelników, którzy kojarz± has³o "ksi±¿ka o wojnie" wy³±cznie z brutaln±, mêsk± opowie¶ci±. Z szorstk±, nastawion± na akcjê histori± o twardych facetach.

Sama fabu³a nie jest szczególnie oryginalna. Natrêtne skojarzenie z Szeregowcem Ryanem przyjdzie na my¶l pewnie nie tylko mnie: z podobieñstw mamy budz±c± lito¶æ matkê, jej syna (tym razem jednego, jedynego), którego trzeba ocaliæ i fakt, ¿e syn ten poszed³ na wojnê. Niekoniecznie w tej kolejno¶ci co do wagi i niekoniecznie podobnie, je¶li chodzi o szczegó³y losów filmowego Jamesa i literackiego Daniela, zwanego Murphem. Linia fabularna obejmuje z grubsza wszystko to, co staje siê udzia³em ofiar wojny: ¿o³nierzy, ich rodzin, cywilów - lêki, nadzieje, rozczarowania, traumy, (roztrzaskane) idee i motywacje. Niechronologiczny, retrospektywny sposób jej podania zwi±zany jest ¶ci¶le z pierwszoosobow± narracj±, bêd±c± zapisem wspomnieñ m³odego szeregowca, Johna Bartle'a. To z perspektywy Bartle'a ¶ledzimy fabu³ê, dosyæ te¿ charakterystycznie fragmentaryczn± i rozmyt±, jak ma to miejsce w literaturze wspomnieniowej i "rozliczeniowej". T³em wydarzeñ s± wspó³czesne zmagania amerykañskiej armii w Iraku, za¶ miejscami akcji: wirginijskie Richmond, irackie miasto Al Tafar i Kaiserslautern w Nadrenii. Wojenny, bolesny epizod z ¿ycia Johna autor opar³ na ledwo kilku sylwetkach, na pierwszy rzut oka do¶æ typowych (naiwny ¿ó³todziób, cyniczny weteran, etc.). Czym ¯ó³te ptaki tak zachwyci³y krytykê?

Diabe³ tkwi w szczegó³ach. Ich piêkno bywa w ¯ó³tych ptakach anielskiej urody.

War never changes... To nie oryginalno¶ci tre¶ci bêdziemy szukaæ we wspó³czesnej wojennej historii. Wojna jest niezmienna. Tak¿e i dwa podstawowe sposoby na formê - brutalny, naturalistyczny oraz wznios³y, romantyczny - ju¿ widzieli¶my. W³a¶ciwy trop wiedzie nie ku samej zawarto¶ci, a proporcjom - i tu mo¿na powiedzieæ: ciep³o, cieplej, gor±co.

Powers precyzyjnie po³±czy³ ze sob± momenty "anielskie" z wizj± piek³a; poetyck±, g³êboko humanitarn± wra¿liwo¶æ na piêkno, ¿ycie, przemijanie - z naturalistycznymi, wstrz±saj±cymi obrazami tragedii. Unikn±³ przy tym pokusy podsuwania odbiorcy mora³ów i gotowych rozwi±zañ. "Amerykañscy ch³opcy" nie s± u niego ani zbawicielami narodu, ani wy³±cznie niewinnymi ofiarami rz±dz±cych i generalicji. Bartle ma dwadzie¶cia jeden lat, Murph osiemna¶cie, kiedy ich losy siê ³±cz±. S± wiêc z jednej strony mocno nieopierzeni, z drugiej - ju¿ w wieku, w którym nie mo¿na chowaæ siê pod matczyn± spódnic±, ¶wiadomi w³asnych decyzji. W równym stopniu trudno ich broniæ, co potêpiæ. Oskar¿aæ za¶ siê nie da bez rzucania kamieniem. Ich relacja nawi±zuje siê szybko, niejako mimochodem i w cieniu pewnego subtelnie zarysowanego fatalizmu (niemaj±cego jednak wiele wspólnego z górnolotnie pojêtym "przeznaczeniem"). Je¶li jest to przyja¼ñ - to trudna, nie do koñca zdefiniowana i mocno zdeterminowana przez wojnê, która u Powersa nabiera cech spersonifikowanej, mrocznej si³y. Zaci±gaj±c siê do armii, ka¿dy z bohaterów nieco doda³ do wizerunku tej z³ej pani, karmi±cej siê lêkiem. Lêkiem tak silnym, i¿ w koñcu zwyciê¿y³ - podda³ mu siê wra¿liwy Murph, podda³ Bartle, lekkomy¶lnie sk³adaj±c obietnicê matce przyjaciela.

Za wojn± pod±¿aj± te¿ ch³opcy mniej malowani, tacy jak sier¿ant Sterling - mê¿czyzna tak skomplikowany, w tak mroczny i pokrêcony sposób kieruj±cy siê regu³± osobliwie pojêtej sprawiedliwo¶ci - ¿e równocze¶nie przera¿a i budzi wspó³czucie. To w równym stopniu sprawna maszynka do zabijania, agresywny ¶wir, co opiekun i prawdziwy brat ³ata dla podkomendnych.

Podobn± niejednoznaczno¶æ, ¶wietne operowanie ¶wiat³ocieniem widaæ te¿ w odniesieniu do bohatera zbiorowego. Nienawi¶æ Amerykanów do "had¿ich" jest wybuchow± mieszank± desperacji, ¿alu po stracie i prób odczulenia siê na zabijanie. Nie jest to otwarta i bezpodstawna wrogo¶æ do drugiego. Murph, Bartle, Sterling, inni - podwa¿aj± sens wojny, swojego w niej udzia³u, borykaj± siê ze zmorami sumienia. Tyle, ¿e... nadal walcz±. Niektórzy uczestniczyli w walkach ju¿ wcze¶niej, wiedzieli na co siê pisz±. Nie da siê ich wybieliæ. Z kolei mieszkañcy Al Tafar - nie s± ¶wiêtymi mêczennikami "pod butem" amerykañskiego "okupanta". Muzu³manie bynajmniej nie przebieraj± w ¶rodkach, umieszczaj±c bomby w zw³okach i niszcz±c siedliska "swoich". Pociski lec± ze wszystkich stron, krzywdzi ka¿dy. Pytania o cel i sens wojny gasn± najszybciej. Pó¼niej - jakiekolwiek inne pytania. Zostaje ju¿ tylko przyt³aczaj±ce zmêczenie, w którym jedynie wspomnienia, zniekszta³cone i fragmentaryczne, podsuwaj± czasami odpowiedzi. Odpowiedzi tych nie udzieli ju¿, je¶li w ogóle, cz³owiek zdrowy, lecz ten zniszczony przez wojnê.

Wywo³ane ni± trwa³e rozdarcie autor pokazuje na wielu p³aszczyznach: fizycznej (siêganie po nieobecny karabin, automatyczne szukanie kryjówek w otoczeniu), psychicznej i duchowej. Ta ostatnia oznacza utratê to¿samo¶ci: ten, który wróci³, nie poznaje tego, który wyjecha³. Cz³owiek podzielony nie ma ju¿ jednego czasu i jednej przesz³o¶ci; ma za to strzêpki samego siebie z ró¿nych czasów i miejsc.

Wiarygodno¶æ prze¿yæ Bartle'a i fikcyjnych przecie¿, ale poruszaj±cych zdarzeñ, móg³ osi±gn±æ Powers dziêki w³asnej biografii; sam by³ ¿o³nierzem walcz±cym w Iraku. Al Tafar to anagram miasta, w którym s³u¿y³. By³oby jednak ra¿±cym uproszczeniem twierdziæ, ¿e tylko pisarza-¿o³nierza staæ na podobny autentyzm. Mocnym atutem Powersa jest forma. G³êbiê debiutu zawdziêcza przede wszystkim zdolno¶ciom literackim.

Autor nie szafuje opisami krwawych jatek. Nie skupia siê nawet na samej walce. Akcjê montuje niespiesznie, z rozmys³em, wybieraj±c z g³owy bohatera pamiêciowe "kadry", urywki i ³±cz±c je tak, ¿e chaos pamiêci Johna nie jest bynajmniej chaosem w strukturze powie¶ci. Wielo¶æ rozwa¿añ Bartle'a, przemycanych w jego refleksjach s±dów, spostrze¿eñ - nie przyt³acza, choæ nie wszystkie s± odkrywcze, szczególnie zapadaj±ce w pamiêæ czy wi±¿±ce dla fabu³y. Ba, niektóre nu¿± lub podane s± w nieco przyciê¿ki sposób. Te s³absze momenty pisarz rekompensuje jednak celno¶ci± obserwacji, empati± i umiejêtno¶ci± czu³ego, ale nie sentymentalnego pisania o rozterkach serca. ¦wietnie rozumie, ¿e szept g³o¶niejszy jest czasem od krzyku, ale i z powodzeniem krzyczy. Nie ogranicza siê przy tym do meandrowania po zakamarkach duszy Bartle'a. Wykorzystuje tak¿e si³ê opisu scenerii, zapomnianego nieco dzisiaj na rzecz dialogów i "dziania siê". Od pierwszego zdania: Wojna próbowa³a nas zabiæ wiosn±, zderza ze sob± porz±dek natury i chaos konfliktu, wplataj±c w ksi±¿kê szczegó³owe, ale nie prze³adowane, niekiedy bardzo liryczne obrazy. Opisy "raju utraconego" - pozostawionej za frontem Wirginii, zniszczonego sadu, zrujnowanego Al Tafar, s± nie tylko doskonale plastyczne, ale przedstawione z prawdziwym talentem. W du¿ej mierze dziêki nim w³a¶nie, ...Ptaki to ksi±¿ka poruszaj±ca, na wskro¶ smutna, nawet przyt³aczaj±ca. Ale i nie pozbawiona ciep³a; Powers pisze przejmuj±co, ale nie mrocznie. Wzrusza.

Do jakiego stopnia? Czy "arcydzielnego"? ¯ó³te ptaki = ksi±¿ka bez wad?

Stworzy³ Powers literaturê refleksyjn±, wymagaj±c± wytê¿enia uwagi. Tak± rzadko siê dzi¶ pisze. Tymczasem fama posz³a w ¶wiat, oczekiwania czytelników zosta³y wy¶rubowane. Mo¿e siê staæ tak, ¿e pod presj± medialn± godn± nacisków Bladaczki, czytelnik-Ga³kiewicz zwyczajnie siê zbuntuje, gdy zamiast obrazów z ksi±¿ki na wskro¶ militarnej (np. szczegó³owo opisanych walk), znajdzie wielostronicowe zapisy uczuæ i my¶li.

A te wypad³y miejscami do¶æ kanciasto. Pytanie, ile w tym winy autora, a ile... t³umacza. Spora czê¶æ tekstu wygl±da na dok³adn± kopiê angielskiego formatu budowy zdania, w którym wymaga siê dok³adnego okre¶lenia podmiotu i przynale¿±cych do niego elementów. W efekcie, momenty szczególnej lotno¶ci pisarskiej kontrastuj± z zaawansowan± zaimkoz±, pe³n± "moich r±k", "moich oczu", "mojego cia³a". Ten z pozoru drobiazg wp³ywa znacznie na rozmycie siê granicy miêdzy patosem a liryczn± podnios³o¶ci±, która w mocno emocjonalnej literaturze nie jest wcale zabroniona, a niekiedy wskazania. Tu i tam, trudno¶æ zebrania my¶li przez bohatera oddano zbyt dos³ownie - zgaduj-zgadula, kto mia³ rzeczywisty problem z wys³owieniem siê - Bartle, autor czy t³umacz?

Powy¿sze mankamenty nie przes³aniaj± bynajmniej ca³o¶ciowej warto¶ci ¯ó³tych ptaków. To naprawdê doskona³a, autentyczna i mocna powie¶æ wojenna. Nie brak³o mi przy niej wzruszeñ, choæ czu³am te¿ pewne napiêcie, wynikaj±ce z czytania ksi±¿ki tak ju¿ utytu³owanej; lektura mia³a co¶ nieco¶ z krêpuj±cego egzaminu wra¿liwo¶ci. O ile nie bêdziemy siê drobiazgowo spieraæ o nazewnictwo (ju¿ "arcydzie³o" czy dopiero "bardzo dobra ksi±¿ka") i zbyt wielkiej wagi przyk³adaæ do "gwiazdek", mo¿emy rzec, ¿e reklama debiutu Powersa nie k³amie - to dobra rzecz. Byæ mo¿e nie tylko w skali ubieg³ego roku, lecz równie¿ jako przysz³a must-read wspó³czesnej literatury.

Za egzemplarz recenzencki dziêkujê Wydawnictwu Insignis.

Czytaj równie¿ w Schronowych zasobach: LINK

Podgl±d newsa | Skomentuj newsa

20 stycznia 2014
Manel Loureiro, 'Apokalipsa Z. Gniew sprawiedliwych (tom 3)' ju¿ w sprzeda¿y! - 12:23 - Veron
Manel Loureiro, 'Apokalipsa Z. Gniew sprawiedliwych
W sprzeda¿y jest ju¿ trzeci tom trylogii "Apokalipsa Z" autorstwa hiszpañskiego pisarza Manela Loureiro, zatytu³owany "Gniew sprawiedliwych". Trzynasty Schron obj±³ ksi±¿kê patronatem medialnym.

Czy po koñcu ¶wiata istnieje jeszcze jaka¶ nadzieja?

Grupka ocala³ych z zag³ady wywo³anej przez zombie ma mnóstwo szczê¶cia: w czasie huraganu zostaje uratowana po¶rodku oceanu przez cz³onków jednej z ostatnich zorganizowanych spo³eczno¶ci, jakie zachowa³y siê na ziemi. Nie maj±c innego wyj¶cia, rozbitkowie towarzysz± swoim wybawcom i docieraj± nad Zatokê Meksykañsk±. Powsta³e tam miasto-pañstwo zdaje siê têtniæ ¿yciem i rozkwitaæ pod ³askawymi rz±dami tajemniczego kaznodziei. Przybysze szybko odkryj± jednak, ¿e choæ ¿ycie w mie¶cie toczy siê tak, jakby do apokalipsy zombie nigdy nie dosz³o, to tak naprawdê ten ma³y raj na ziemi skrywa mroczn± tajemnicê...


Ksi±¿ka wydana nak³adem wydawnictwa MUZA S.A. Polecamy!
Podgl±d newsa | Skomentuj newsa

23 stycznia 2014
Radiation - gra fabularna w Uniwersum 13 - 18:16 - Wrathu
Radiation
Pod adresem radiation.pl jest ju¿ dostêpna wersja beta gry Radiation. Co to jest?

Otó¿ jest to internetowa, postapokaliptyczna gra fabularna osadzona w... Uniwersum 13! Tak, uniwersum, które powsta³o na skutek konkursu "Polskie Postapo", który mia³ miejsce w drugiej po³owie roku 2011 tu, na Schronie. 13 maja 2012 roku zosta³ opublikowany zbiór zwyciêskich opowiadañ, ale tak¿e muzyki i grafik. Wszystko to tworzy³o spójn± ca³o¶æ, ogromne uniwersum opisuj±ce Polskê po wojnie nuklearnej. Radiation wprowadza Projekt 13 w nowe medium - tekstow± grê fabularn±!

Akcja gry Radiation ma miejsce oko³o piêædziesi±t lat po wydarzeniach z 13. Frakcje zyskiwa³y wp³ywy i je traci³y, pojawia³y siê i znika³y... Zagro¿enia ze strony wrogich nacji, mutantów czy robotów zdawa³y siê przemin±æ, choæ wci±¿ wiele sekretów pozostawa³o nieodkryte w podziemnych schronach nuklearnych. Klimat zacz±³ siê zmieniaæ, wszystko powoli siê zmienia³o, ale ludzko¶æ wci±¿ stara³a siê podnie¶æ po wielkim upadku z 2044 roku. Nadszed³ czas przedsiêwzi±æ odpowiednie kroki. Albo po prostu zaj±æ siê sob± i dbaniem o swoj± egzystencjê, bez wielkich nadziei na jutrzejszy dzieñ. Twój wybór.

Je¶li jednak kto¶ obawia siê, ¿e brak znajomo¶ci Projektu 13 utrudni odnalezienie siê w tym ¶wiecie - nie jest to prawd±. Rzeczywisto¶æ zmieni³a siê. I teraz to Ty mo¿esz j± kszta³towaæ swoimi dzia³aniami. Jak? Gra opiera siê na sesjach fabularnych - odgrywaniem akcji swoich postaci za pomoc± s³owa pisanego. Przypomina to grê w RPG przez forum, ale do dyspozycji gracza zostan± wirtualne rzuty kostk±. Jest te¿ tak zwana speluna, w której mo¿na spotkaæ swoj± postaæ z innymi w czasie rzeczywistym. Na razie, oprócz tych dwóch funkcji oraz wymiany wiadomo¶ci prywatnych (sesje mo¿na odgrywaæ równie¿ przez pocztê) nie ma wiele funkcji, gdy¿ gra znajduje siê w fazie beta. Wiele rzeczy jeszcze brakuje, a jeszcze wiêcej zostanie zaimplementowane. S± poszukiwane osoby, które pomog± w tworzeniu gry od strony technicznej. Je¶li jeste¶ pe³en kreatywnych pomys³ów, mo¿e zajmujesz siê grafik± albo programowaniem, wystarczy, ¿e zg³osisz siê do administracji ze swoj± propozycj±. Poprzez forum ka¿dy mo¿e zg³aszaæ swoje propozycje maj±ce na celu usprawnienie gry lub poinformowaæ o wy³apanych b³êdach.

Wszystkich serdecznie zapraszam do gry, szczególnie, ¿e podobnych propozycji w Klimatach - aktualnie w polskim internecie raczej nie u¶wiadczymy.

Wiêcej:
Gra Radiation: Projekt 13
Fanpage Radiation na Facebooku

Podgl±d newsa | Skomentuj newsa

Dzieñ S±du #6 - 19:41 - Veron
Dzieñ S±du
Crossem do szóstego Dnia S±du, trzeba nadmieniæ. A crossem, bo liczba tematów, gatunków, rodzajów, autorów, artystów i wszelkich innych aspektów popkultury, przez które przebrnêli¶my wspólnie z naszymi fantastycznymi kolegami z GameExe, okaza³a siê wyj±tkowo obfita. Do tego znamy rozstrzygniêcie klimatyczneg konkursu, zorganizowanego z okazji 10-tych urodzin GE.

Nic tylko czytaæ zatem zapraszamy do lektury!

Na GAME EXE:


Na Trzynastym Schronie:

POSTKULTURA >>> KSI¡¯KI

POSTKULTURA >>> FILMY

POSTKULTURA >>> SERIALE

Za udzia³ wziêli: Adam, Bartosh, Cichutki Spec, Hassan', Jerzy, Lithium, Squonk, Tokar vel Zag³oba, Uqahs, Wiktul, Wrathu, Veron

Dzieñ S±du na GameExe

Podgl±d newsa | Skomentuj newsa

24 stycznia 2014
Premiera pierwszego fragmentu „Dziedzictwa przodków” – nowej ksi±¿ki w Uniwersum Metro 2033 - 11:37 - Squonk
Powie¶æ z serii Uniwersum Metro 2033
Informacja prasowa od Wydawnictwa Insignis.

Dziedzictwo przodków Surena Cormudiana, najnowsza ksi±¿ka w serii Uniwersum Metro 2033, bêdzie mieæ premierê 19 lutego 2014 roku. To ju¿ szósta ksi±¿ka, jaka ukazuje siê w ramach projektu Dmitrija G³uchowskiego. Na miesi±c przed premier± przedstawiamy Pañstwu pierwszy fragment.

Autor, Suren Cormudian, jest rosyjskim pisarzem pochodzenia ormiañskiego. Urodzi³ siê w 1978 roku we W³adywostoku, ale od dwunastego roku ¿ycia mieszka w Kaliningradzie. By³ ¿o³nierzem piechoty morskiej i dos³u¿y³ siê stopnia starszego sier¿anta. Po przeniesieniu do rezerwy odda³ siê bez reszty pracy literackiej. W swoim dorobku ma dziewiêæ powie¶ci i zbiór opowiadañ. Ulubionym gatunkiem Cormudiana jest postapokaliptyczna science fiction.

Akcja Dziedzictwa przodków toczy siê w obwodzie kaliningradzkim, niemal u granic Polski. Mimo ¿e w Kaliningradzie/Königsbergu/Królewcu nie ma takiego metra jak w Moskwie czy Petersburgu, to nie brakuje podziemi, tuneli i tajemniczych miejsc, w których mogli zamieszkaæ ocalali z katastrofy nuklearnej. Jednym z takich obiektów jest fort V, powsta³y w XIX wieku, a rozbudowany i u¿ywany przez wojska Trzeciej Rzeszy.

W zgodnej opinii zespo³u redakcyjnego ksi±¿ka Surena Cormudiana ma wszelkie zadatki, by staæ siê ulubion± lektur± fanów Uniwersum Metro 2033.

Zapraszamy do lektury i wys³uchania pierwszego fragmentu Dziedzictwa przodków. Wersjê audio przygotowa³ Krzysztof Goszty³a, znany wszystkim fanom z interpretacji Metra 2033 i Metra 2034.

Link do fragmentu audio.

Podgl±d newsa | Skomentuj newsa

26 stycznia 2014
[01/2014] Aktualizacja twórcza na Rok Schronu - 17:18 - Veron
Trzynasty Schron
Powiadam Wam, moi mili, oto moment, który zapisze siê w anna³ach Trzynastego Schronu. Aktualka z Wasz± twórczo¶ci± powstawa³a bowiem rekordowo d³ugo... Tak d³ugo, ¿e wstyd mi nawet przyznaæ, ile czasu minê³o od chwili rozpoczêcia zbierania materia³ów. Niemniej oto przed Wami rezultaty Waszej weny (i po czê¶ci zapewne natchnienia Emanacji), z którymi gor±co zachêcam jak najszybciej siê zapoznaæ. Za oknem przecie¿ i tak kolejna zima stulecia. Pozdrawiam ciep³o!

POEZJA

OPOWIADANIA

Za udzia³ wziêli: Bartosz Kêpa, Holden, Hugo1979, Marek Jura, Quell, Stary Wujek, Tomasz Depczyñski

oraz Cichutki Spec, Jerzy, Lithium, nie wiem, Squonk, Veron
Podgl±d newsa | Skomentuj newsa

27 stycznia 2014
'Atomowy eden' Marka Maniewskiego - 0:35 - Squonk
Obrazek do newsa 'Atomowy eden' Marka Maniewskiego
Fani fantastyki postapokaliptycznej, jak przysta³o na fanów, to z regu³y konsumenci "klimatycznego" miêcha. Czasem jednak, taki jeden z drugim stwierdzi, ¿e czuje siê na tyle silny, ¿e by co¶ stworzy³. Wpierw tylko do w³asnego u¿ytku, ale z czasem coraz ¶mielej odwa¿a siê przedstawiæ to ¶wiatu.

Marek Maniewski to znany Wam z naszych ³amów fotograf, twórca animacji filmowych oraz filmowiec, który parê lat temu zrealizowa³ krótkometra¿ow± Pandemiê. Teraz postanowi³ zmierzyæ siê z materi± literack±. O to co ma on do powiedzenia o swoim projekcie:

Kilka lat temu, wraz z Patrykiem Brodniewiczem - utalentowanym artyst± i wielkim fanem gatunku - rozpoczêli¶my pracê nad prostym scenariuszem do filmu. Jednak jak zwykle, przy tego typu projektach, pomys³ spali³ na panewce ju¿ w przedbiegach. Wszystko ucich³o, a o scenariuszu zapomnieli¶my...

Jaki¶ czas temu, przekopuj±c gigabajty zbêdnych pierdó³ na dysku, „odkopa³em” ów scenariusz. Z ciekawo¶ci przeczyta³em go ponownie i wtedy do g³owy przyszed³ mi pomys³ oraz tzw. wena, dziêki której zacz±³em kontynuowaæ i poszerzaæ tre¶æ opowiadania. Kilka miesiêcy pó¼niej, zda³em sobie sprawê, ¿e scenariusz przyj±³ tak obszern± i bogat± formê, ¿e niema szans aby nakrêciæ taki film. A ¿e szkoda by³o mi czasu i pomys³ów, jakie po¶wiêci³em na pisanie, wiêc postanowi³em ¿e wydam ksi±¿kê, bo zale¿a³o mi aby ta historia ujrza³a ¶wiat³o dzienne i dotar³a do wiêkszej grupy ludzi.

Atomowy eden jest fanowsk± opowie¶ci± inspirowan± Falloutem. Jako wielki fan ca³ej serii tej zacnej gry, stara³em siê podtrzymaæ mniej wiêcej klimat ponurej i futurystycznej przysz³o¶ci. Jest to moja pierwsza ksi±¿ka, i je¿eli zostanie mile odebrana na pewno napiszê kontynuacjê, bo po g³owie zaczynaj± chodziæ mi nastêpne pomys³y.


Trzynasty Schron udziela wsparcia inicjatywie Marka i z trosk± siê nad ni± jeszcze pochyli ;-) .

Podgl±d newsa | Skomentuj newsa

Drugi fragment „Dziedzictwa przodków” – nowej ksi±¿ki w Uniwersum Metro 2033 - 7:34 - Squonk
Powie¶æ z serii Uniwersum Metro 2033
Informacja prasowa od Wydawnictwa Insignis.

Prezentujemy drugi fragment najnowszej ksi±¿ki z Uniwersum Metro 2033. Dziedzictwo przodków uka¿e siê w ksiêgarniach w ca³ej Polsce ju¿ 19 lutego.

Jedn± z lokalizacji, w której schroni³a siê ocala³a ludzko¶æ Obwodu Kaliningradzkiego s± XIX-wieczne forty, które pó¼niej adoptowali do swoich potrzeb okupuj±cy miast podczas II-wojny ¶wiatowej faszy¶ci. W 2033 roku kryj±cy siê przed apokalips± ludzie do¶æ szybko doszli do wniosku, ¿e w otworach okiennych nale¿y umie¶ciæ kilka warstw szyb samochodowych, ¶ci¶le zalepiaj±c krawêdzie glin±. Takie szk³o nie przepuszcza³o powietrza, ani zbyt wiele ¶wiat³a…

Pos³uchaj jak wygl±da³ Fort Pi±ty przystosowany do ochrony jego nowych mieszkañców.

Fragment audio #2.

Podgl±d newsa | Skomentuj newsa

28 stycznia 2014
O po¿ytku z czytania Orwella - 16:30 - Jerzy
Resortowe dzieci
Mniej wiêcej od miesi±ca we wszystkich mediach g³ównego nurtu trwa naparzanka wokó³ ksi±¿ki „Resortowe dzieci: Media”. Autorzy dali dobitny wyraz swojej ideologicznej czysto¶ci i czujno¶ci.

Ale ja nie o tym. Drobny szczegó³ poddaje w w±tpliwo¶æ wymowê ca³ej ksi±¿ki i sens powa¿nej dyskusji. Na tylnej stronie ok³adki, w ramach – jak podejrzewam – dowcipnej promocji, umieszczono spory napis:

ZATWIERDZONE PRZEZ MINISTERSTWO PRAWDY

Ideowi antykomuni¶ci Orwella nie czytali? Czytali i nie zrozumieli? Co¶ gdzie¶ us³yszeli i tak im po prostu ³adnie brzmia³o? Przewrotnie zdystansowali siê od tekstu? A mo¿e jest to kolejny spiseq i zdrada?

Specjalnie dla autorów i ca³ej ekipy wydawnictwa Fronda – link do Wikipedii - Ministerstwo Prawdy.
Podgl±d newsa | Skomentuj newsa

30 stycznia 2014
Wasteland 2 po polsku! - 19:01 - Jerzy
Wasteland 2
T³umaczenie w tym miejscu co i jak by³oby niepowa¿ne. Liczy siê sama informacja. Cenega umie¶ci³a polsk± wersjê gry w swoim planie wydawniczym.

GE trzyma rêkê na pulsie.
Podgl±d newsa | Skomentuj newsa

31 stycznia 2014
[Rok Schronu] Filmowe podsumowanie roku 2013 - 11:26 - Veron
Wie¶ci filmowe
Rok 2013 przyniós³ ca³kiem sporo, bo... trzyna¶cie :-) premier w klimatach. Poziomem nie ró¿ni³ siê jednak wiele od 2012. Mieli¶my wiêc niewiele filmów naprawdê udanych, kilka fajnych niespodzianek, lecz i tak kino postapo zdominowane zosta³o przez ¶redniactwo z kilkoma niechlubnymi wyj±tkami w postaci gniotów. Ot, standardzik... Albo - rodz±ca siê tradycja.

Za film roku w klimatach uwa¿am "Wiecznie ¿ywego" w re¿yserii Jonathana Levine'a. Zombie na weso³o nie by³o dot±d naprawdê ¶mieszne. "Wiecznie ¿ywy", film umiejêtnie ¿eni±cy gatunek zombie apocalypse z kinem niezale¿nym, jest komedi± zabawn± i lekk±, ¶wietnie zagran± i opowiedzian±. Oby wiêcej takich filmów o nieumar³ych.

Drugie miejsce na mojej li¶cie najlepszych premier w klimatach 2013 roku zajmuje druga czê¶æ "Igrzysk ¶mierci". Choæ "W pier¶cieniu ognia" to film mniej zadziorny i niepokorny od prequela, to jednak wype³niaj±cy wszelkie wytyczne ambitnego i udanego blockbustera. No i zachwycaj±ca jest doprawdy Jennifer Lawrence.

Do pozytywnych niespodzianek zaliczam te¿ bombastyczne "Pacific Rim" i adaptacjê prozy Maxa Brooksa, "World War Z". Oba dostarczy³y mi sporo frajdy i powodów do u¶miechu z pokracznych rozwi±zañ narracyjnych, niemniej jeden i drugi to popcornowe kino pe³n± gêb±. To samo, choæ w innym kontek¶cie, mo¿na powiedzieæ o oscarowym "¯yciu Pi". Filozoficzna dysputa i ekstremalny survival? Czemu nie, zw³aszcza z fenomenalnymi efektami audio-video i sprawnej re¿yserii Anga Lee.

Dalej wspomniane ¶redniaki - recenzowane wspólnie z Wiktulem z GameExe "Niepamiêæ" i "Elizjum", utrzymana w dolnych granicach przyzwoito¶ci "Gra Endera", takie sobie katastroficzne "Niemo¿liwe", niezachwycaj±cy "Intruz". Kompletnymi kaszanami natomiast okaza³y siê "Noc oczyszczenia", "To ju¿ jest koniec" i "1000 lat po Ziemi". Ostatni, tak¿e pod ostrza³em reVieW, pseudo-dzie³o rodzinnego tandemu Smithów i dzier¿±cego niechlubny tytu³ "najgorszego re¿ysera Hollywood" M. Night Shyamalana, to istotnie jeden z najgorszych filmów nie tylko w klimatach czy ubieg³ego roku, ale w ogóle jakie kiedykolwiek mia³em (nie)przyjemno¶æ zobaczyæ. Trzymaæ siê z daleka!...

Przysz³y rok nie zapowiada siê na obfituj±cy w tytu³y postapo, ale mo¿e to i dobrze? ¯ywiê nadziejê, ¿e prze³o¿y siê to na jako¶æ filmów. Do nastêpnego, czytajcie Trzynasty Schron!
Podgl±d newsa | Skomentuj newsa

<<Niusy

X Apoc - Trzynasty Schron [ v 1.0 ] & PHP by Hammer