Wczoraj portal Bit-tech.net zamieścił obszerną i ciekawą relację z gry w Fallouta 3, do tego całkiem wyważoną, ale generalnie pozytywną. Głównym mottem artykułu jest stwierdzenie autora, że podczas gry znika wrażenie „Oblivion z pistoletami”. Zainteresowanych tym artykułem (i znających angielski) gości Trzynastego Schronu zachęcam do jego przeczytania, zaś dla wszystkich krótki fragment w języku polskim.
„Zaskakująco, w większości Fallout 3 skoncentrowany jest na uczeniu się tego, jak przemierzać otaczającą nas okolicę i przedzierać się przez piętrzące się krzaki, wraki samochodów oraz wypatroszone i skamieniałe szkielety, by w końcu dotrzeć do celu. Gdy to się znudzi, można korzystać z szybkiej podróży, ale tylko do miejsc w których się już było, więc pierwsze piesze wycieczki zawsze są dziwną mieszanką parkour'owego poligonu ćwiczebnego z biegiem na orientację z piekła rodem.”
Źródło: Bit-tech.net
|