< POSTKULTURA | << SERIALE
Miłość, śmierć i roboty

Plakat serialu 'Miłość, śmierć i roboty ' Miłość, śmierć i roboty (Love, Death & Robots)
Produkcja: USA 2019
Produkcja wykonawcza: David Fincher, Joshua Donen, Jennifer Miller, Tim Miller
Reżyseria: różne osoby
Scenariusz: różne osoby
Obsada: Mary Elizabeth Winstead, Topher Grace, Gary Cole, Chris Parnell, Omid Abtahi, John DiMaggio i inni
Muzyka: różne osoby
Ilość odcinków i czas: 1 sezon złożony z 18 odcinków o różnej długości (6-17 minut)

W 2008 roku ogłoszono, że David Fincher (znany choćby z Fight Clubu, Siedem i masy innych naprawdę dobrych filmów) oraz Tim Miller ze studia animacji Blur (który później odpowiadał za Deadpoola) mieli stworzyć remake animacji Geralda Pottertona Heavy Metal z 1981 roku. To kluczowe dla zrozumienia, w jaki klimat celowali twórcy Miłości, śmierci i robotów. Bo tak jak Heavy Metal był adaptacją serii komiksów z różnymi postaciami i historiami, ale złączonymi motywem pewnego przedmiotu, tak w niemającej zupełnie żadnej ciągłości fabularnej antologii z 2019 roku tymi motywami są miłość i śmierć. I roboty.

Miłość, śmierć i roboty to w uproszczeniu kompilacja filmów krótkometrażowych z różnych krajów (w tym Polski, od naszego dobra narodowego jakim jest Platige Image). Różnią się techniką, miejscem i czasem akcji, nastrojem, wszystkim. Nie zawsze też chodzi o roboty, ale umówmy się, że to synonim science fiction w ogóle. Niektóre odcinki sugerują też inspiracje fantasy albo zręcznie łączą jedno z drugim (odcinek pod tytułem Udanych łowów).

W znacznym stopniu Miłość, śmierć i roboty to animacja, ale niekiedy jest ona fotorealistyczna, jakby wyciągnięta z gier komputerowych nowej generacji. Czasem to animacja w bardziej dosłownym tego słowa znaczeniu. Tylko w jednym przypadku widzimy faktycznie aktorów, Mary Elizabeth Winstead (ta ze Scotta Pilgrima i Fargo) i Tophera Grace'a (pierwszy aktor będący nosicielem Venoma w Spider-Manie 3) w krótkiej, ale bardzo pomysłowej Epoce lodowcowej, gdzie wprowadzając się do mieszkania odkrywają, że w ich lodówce jest zaginiona cywilizacja, która rozwija się niezwykle szybko. W pozostałych odcinkach aktorzy pojawiają się pod postacią swoich animowanych awatarów i głosów. Jest ich naprawdę sporo i do tej listy wliczają się też faktycznie znaczący aktorzy dubbingowi jak John DiMaggio.

Postapokalipsa!

Niektóre odcinki, jak można się było spodziewać, podejmują tematykę końca świata, mniej lub bardziej humorystycznie. Trzy roboty to podróż tytułowych bohaterów przez postapokaliptyczne ruiny miasta z żartobliwym komentarzem odnośnie minionej cywilizacji ludzi. Przezabawny szort Gdy zapanował jogurt to zapis dojścia do władzy nad światem inteligentnego jogurtu. W odcinku zatytułowanym po prostu Mechy farmerzy w robotach walczą z dziwnymi kosmitami kojarzącymi się z Obcym. Są też bardziej cyberpunkowe klimaty jak interesujące Sonnie ma przewagę, będące cyberpunkowymi Pokémonami na sterydach dla dorosłych - w podziemnych walkach potworów trenerzy łączą się z nimi przez mentalne połączenie. Martwy punkt to inna cyberpunkowa historia, tym razem w klimacie heist filmu, z cyborgami-złodziejami. Dla fanów kosmosu i międzygwiezdnych podróży jest nieoczywiste Za Szczeliną Orła, Pomocna dłoń (będąca połączeniem Grawitacji z Piłą) i nieco nudna Szczęśliwa Trzynastka. Motywy bardziej kojarzone z fantasy przewijają się w przypominającym anime, opartym na chińskim micie o lisim demonie Huli jing, naprawdę dobrym Udanych łowów; Tajnej wojnie z żołnierzami Armii Czerwonej walczącymi z demonami; Wysysaczu dusz podejmującym temat wampirów; oraz Zmiennokształtnych o walczących w Afganistanie marines-wilkołakach. Są też takie nietypowe historie jak Świadek o kobiecie widzącej przez okno morderstwo, Nieśmiertelna sztuka o artyście dążącym do dzieła doskonałego, Wysypisko o sprzeciwiającym się eksmisji staruszku, Historie alternatywne o pewnej aplikacji, która pozwala zasymulować zmiany w historii świata, jeśli coś się zmieni (tu na przykładzie zmian w dacie śmierci Adolfa Hitlera)... No i jest też nasza polska, przepiękna wizualnie Rybia noc Damiana Nenowa zanimowana przez studio Platige Image. Nie ma nic wspólnego z postapo, ale jest ze wszech miar godna polecenia. O czym jest? To trzeba zobaczyć.

Humor w recenzowanej antologii jest wszechobecny. Pomimo tego, że jest kilka poważniejszych historii, widać jak twórcy bawią się konwencją. Miło, że nie próbują po prostu opisać jeszcze jednej generycznej historii, a często starają się jakoś to przekręcić, zapodać jakiś nieoczywisty zwrot akcji. Warto zaznaczyć, że zdecydowanie jest to rzecz dla dorosłych. Humor bywa bardzo wulgarny i obrazowy, przemoc i nagość pojawiają się często, co pewnie jest jakimś spadkiem po niedoszłym remake'u Heavy Metalu. Jest polski dubbing i niektóre żarty różnią się względem wersji językowej.

Jak to antologia i podobnie jak w przypadku Czarnego lustra - jest niespójnie. Różni twórcy, różne wizje, zero ciągłości. Trzeba się przestawić na to, że jest to jednak seria filmów krótkometrażowych, a nie jakaś dłuższa historia. Jeśli to nie problem, można mieć sporo zabawy. Na pewno polecam odcinki Rybia noc, Epoka lodowcowa, Sonnie ma przewagę, Gdy zapanował jogurt, Trzy roboty, Za Szczeliną Orła, Udanych łowów, Pomocna dłoń, Nieśmiertelna sztuka, Świadek i może jeszcze Historie alternatywne, jeśli zawsze chcieliście wyobrazić sobie jak potoczyłaby się historia, gdyby Hitler zginął przez przygniecenie wielką galaretką. Pozostałe raczej można sobie odpuścić.

Moja ocena: 7/10.

© 2020 Kamil 'Wrathu' Kwiatkowski

< POSTKULTURA | << SERIALE