<< TWÓRCZOŚĆ | << POEZJA
DENDROLOGIA NAUKĄ MIAST

Kończący wszystko marsz dociera do siedliska zła,
a rozpalone w słońcu bzy szumią cicho nad brzegiem morza.
Kiedyś było tu miasto, teraz stoją ruiny i błyszczą w świetle,
bo nic innego im nie zostało.
Bo cały świat nosi znamię rozgoryczonego napisu "Finito"
i patrząc w dal nie widzi nic, oprócz nowych nudnych dni,
spośród których wszystkie takie same.
I tylko kilku ludzi na platformie ma jakieś wizje,
ambicje.
Zabijesz ich? Tak po prostu?
Gdzie umarł twój idealista?

Rozglądasz się i widząc ludzi bez celu zastanawiasz się,
czy mogą być szczęśliwi.
Czy ja ci, do cholery, nie mówiłem, żebyś przestał myśleć?
Zamknij okno, bo mocno wieje wiatr.

© 2008 nie wiem e-mail