< POSTKULTURA | << KSIĄŻKI I OPOWIADANIA
Andriej Diakow - Za horyzont

Okładka powieści 'Za horyzont' Autor: Andriej Diakow
Tytuł: Za horyzont
Tłumaczenie: Paweł Podmiotko
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 2013
Liczba stron: 480
ISBN: 978-83-63944-22-3

Za horyzont to ostatnia część przygód stalkera Tarana, jego przybranego syna Gleba oraz ich grupy przyjaciół z petersburskiego metra. Jak w poprzednich powieściach: Do światła i W mrok dość szybko razem z bohaterami opuściliśmy mroczne tunele i udaliśmy się na pełną niebezpieczeństw i zagrożeń powierzchnię, tak w "Za horyzont" wyruszamy hen... Właśnie za horyzont, na wschodni kraniec Rosji.

Przyznam się, że z wydanych do tej pory w Polsce książek z serii Uniwersum Metro 2033 - w tym oczywiście z tych, które zapoczątkowały cykl: Metro 2033 i Metro 2034 - trylogia Andrieja Diakowa najbardziej przypadła mi do gustu. Przede wszystkim dlatego, że autor postanowił akcję swoich powieści przenieść na powierzchnię oraz w dalsze okolice Petersburga, umiejętnie jednak przeplatając ją wydarzeniami dziejącymi się w głębi. Do tego w Za horyzont sprawnie podjął dialog z klasycznymi już dziełami kultury postapokaliptycznej, jak filmowa seria o przygodach Szalonego Maksa czy Fallout. Zaś całość przeplótł główną tezą, na której został oparty świat powstały parę lat temu w wyobraźni Dmitrija Głuchowskiego: czas ludzi na Ziemi się skończył. Jedynym pragnieniem człowieka, nawet na gruzach cywilizacji którą zniszczył, jest zostać ich władcą. I tak też robi. Tymczasem nowe - powstałe w wyniku mutacji radiacyjno-biologicznych - życie powoli, krok za krokiem przejmuję władzę nad globem. Lepiej przystosowane, do tego również inteligentne. Ludzie to już tylko jedne z wielu istot posilających się przy wielkim stole życia na Ziemi, niestety ale resztkami z niego pochodzącymi. W tym ponurym i podłym świecie wartość mają jedynie rzeczy, które w naszym są tak często banalizowane oraz zbywane, jak miłość - zwłaszcza rodzicielska - oraz przyjaźń.

O tym w sumie jest cała trylogia, a Za horyzont najbardziej. O dorastaniu, przemianie, nauce stawiania coraz śmielszych kroków w życiu. Także o poświęceniu i umiejętności godzenia się ze stratą czegoś, by coś móc zyskać. A także o walce by uratować resztki człowieczeństwa, mającego swoje źródło jeszcze w tamtym, lepszym, przedwojennym świecie. Tu wrogiem jest nie tylko promieniowanie radioaktywne, skażenie biologiczne i chemiczne, kanibale, mutanty, potwory czy drugi - jeszcze - człowiek. Wrogiem jest się samemu dla siebie, walcząc z własnymi słabościami.

Ot co!

W taki mało odkrywczy, banalny wręcz sposób opisuję to co zastałem na kartach powieści Za horyzont. Ale też nie wiem co mam napisać więcej. Każdą z trzech książek czytałem z zapartym tchem, nie mogąc się od nich oderwać. Normalni, zwykli, pełni słabości bohaterowie, którym przyszło żyć w okrutnym i podłym świecie, na dodatek chylącym się ku upadkowi. Nie potrzeba tu wielkiej filozofii, traktatów moralnych o końcu, gdy się ma pusty żołądek, a obok są ci, którzy mając więcej zabrali by nam i te resztki. I takim to właśnie, czystym, realnie brutalnym okrucieństwem jest podszyta cała trylogia, z przeciwwagą dla niego w postaci wartości które przytoczyłem powyżej.

Andriej Diakow według mnie idealnie na kartach swoich powieści wymieszał wiele wątków i motywów znanych z dzieł fantastyki postapokaliptycznej. Jest przygoda, elementy powieści drogi, kopanie tyłków i żucie gumy, ponurość i mrok upadającego świata, nawet z lekką nutką dekadencji, którą wprowadza "nowe". Nowe, powstałe w wyniku mutacji życie, jak i nowa - bo inna od poprzedniej - sytuacja. Taka sytuacja - nawiązując do modnego ostatnio mema. Taka też była by postapokalipsa, jak było życie przed nią. Ci co mieliby dobrze "przed", mieliby dobrze "po". Zaś bezwzględni ludzie, podobnie jak "przed" tak i "po", radzili by sobie świetnie. Jedyna nadzieja to taki ktoś jak Taran: samotnik, lekki socjopata, jednak z zasadami. Poszukajmy może takich ludzi teraz, bo gdy "się zacznie", może to z nimi uda się na przetrwać owe powstałe po tym "po".

© 2013 Zrecenzował Marek 'Squonk' Rauchfleisch

< POSTKULTURA | << KSIĄŻKI I OPOWIADANIA