< POSTKULTURA | << KSIĄŻKI I OPOWIADANIA
Andrzej Pilipiuk - Operacja Dzień Wskrzeszenia
Andrzej Pilipiuk - Operacja Dzień Wskrzeszenia

Autor: Andrzej Pilipiuk
Tytuł: Operacja Dzień Wskrzeszenia
Oryginalny tytuł: Operacja Dzień Wskrzeszenia
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2006
Liczba stron: 496
ISBN10: 83-89011-88-3

Jak wyglądałaby Polska po wojnie nuklearnej? I to na dodatek wojnie, którą sama wywołała? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć Andrzej Pilipiuk w książce "Operacja Dzień Wskrzeszenia", gdzie chore ambicje prezydenta doprowadzają do pogromu atomowego na skalę światową. Zapobiec temu próbuje garstka młodzieńców, oczywiście pod czujnym okiem naukowców. I wszystko wydawałoby się jasne, gdyby nie fakt, że robią to 20 lat po wojnie (sic!).

"Operację...", mimo jej gabarytów (ma prawie 500 stron) czyta się bardzo przyjemnie. Akcja jest wartka i bardzo wciągająca. Narracja prowadzona jest wyjątkowo dobrze, całość nie jest monotonna. Głównych bohaterów mamy kilku, przez większość czasu ze sobą rozmawiających, ale zdarza im się również romansować a nawet zdradzać przyjaciół. Zakończenie jest dosyć ciekawe, choć niestety mocno patetyczne. Mamy tam jednak niespodziewany zwrot akcji. Nie chciałbym zdradzać zbyt wiele, ale powiem, że będzie się działo i warto doczytać do samego końca.

Mimo tych zalet książka Pilipiuka ma jednak kilka wad. Główną z nich są dialogi. Nasi bohaterowie, kiepsko wykształceni przez postapokaliptyczny, a więc jeszcze gorszy od naszego obecnego, system edukacyjny przechadzając się po pustkowiach prowadzą ze sobą rozmowy na iście uniwersyteckim poziomie. Mówią, jakby nigdzie im się nie śpieszyło, pięknymi pełnymi i rozbudowanymi zdaniami. Nie bardzo pasuje to do surowego, nuklearnego klimatu książki. Dociekliwi mogliby również znaleźć pewne nieścisłości fabularne. Momentami, gdyby się zastanowić, to niektóre z wydarzeń wydają się mocno dziwne, a autor nie zadaj sobie specjalnego wysiłku, aby wymyśleć mocno trzymającą się kupy całość. Mimo tego nie jest to zbyt duży minus - wszak kto zwracałby uwagę na takie szczegóły, kiedy w książce tyle się dzieje.

Podsumowując, "Operacja Dzień Wskrzeszenia" to kawał dobrej fantasy, dobrej literatury. Czyta się bardzo przyjemnie i , mimo drobnych wad, naprawdę warta jest polecenia.

© 2008 Zrecenzował Marcin 'Yoda' Zagrajek

< POSTKULTURA | << KSIĄŻKI I OPWIADANIA