< POSTKULTURA | << KSIĄŻKI I OPOWIADANIA
Dmitrij Głuchowski - Metro 2033

Dmitrij Głuchowski - Metro 2033 Schronowy Znak Jakości Autor:Dmitrij Głuchowski
Tytuł: Metro 2033
Oryginalny tytuł: Metro 2033
Wydawnictwo: Insignis Media
Data wydania: 2010
Liczba stron: 592
ISBN-13: 978-83-61428-17-6

"Ten, któremu starczy odwagi i wytrwałości, by przez całe życie wpatrywać się w mrok, pierwszy dojrzy w nim przebłysk światła."

Zanim świat dowiedział się o ocalałych z innych części globu, historia Uniwersum Metro 2033 musiała gdzieś się zacząć. A stało się to w ruinach moskiewskiego metra, gdzie poznajemy chłopca o imieniu Artem. Ponoć imię to pochodzi od imienia greckiej bogini Artemidy i jedno ze znaczeń to "bezpieczny". Śledząc jego losy, można w to zwątpić.

Tak, Artem nie miał zbyt szczęśliwego dzieciństwa. Pomijając już fakt, że przyszło mu żyć w czasach, gdy ludzkość kryje się w ruinach metra, na którego ścianach nawet dziś widnieje ostrzeżenie o podwyższonym ryzyku. Gdy miał pięć lat, jego rodzinną stację, Timirjazewską, zaatakowały szczury. Był jednym z niewielu ludzi, których udało się odratować. Jego matka nie miała tyle szczęścia. Ojca nie pamiętał w ogóle. Jego podróż to nie tylko droga wybrańca, ale też zagubionego dziecka, które napotykać będzie potencjalne modele rodziców i idee, którymi świat będzie próbował wpłynąć na jego światopogląd.

Bohaterowie poboczni są głównie przedstawieniem pewnych archetypów. Nie są może zbyt wielowymiarowi, ale ich specyfika dodaje pewnego sznytu charakterystycznego dla przypowieści. Artem styka się nie tylko z konkretnymi postaciami, ale i całymi organizacjami z różnorodnym ideologicznym zapleczem. Artem jest jak każdy młody człowiek, który poszukuje swojej drogi. I tak różne skrajne grupy starają się przeciągnąć go na swoją stronę (lub zabić). Mamy na przykład faszystów z Czwartej Rzeszy, promujących supremację Rosjan. Przeciwstawieni zostają rewolucjonistom czczącym Che Guevarę. Jest też kapitalistyczna Hanza prowadząca wojnę z Linią Czerwoną. Pobożni Świadkowie Jehowy skontrastowani zostają z satanistami (którzy zostali przedstawieni niestety w bardzo stereotypowy sposób). A to tylko kilka z nich - Głuchowski bardzo starannie zaprojektował postapokaliptyczne metro, kilometr po kilometrze. Co jednak rzuca się w oczy, każda z tych grup wydaje się dość mocno przerysowana. Kolejne teorie, jak powinien być uporządkowany świat, przechodzą przez filtr zdrowego rozsądku Artema. Okazuje się, że świat dorosłych stara mu się wmówić, że wszystko jest czarno-białe: albo jest tak, albo jest tak. Artem wychodzi jednak ponad to wszystko - widzi, że tak naprawdę żadna z tych grup nie ma racji, a ich idee tracą sens, gdy spojrzy się na świat obiektywnie.

Głuchowski podejmuje dialog z czytelnikiem - chce, żeby ten się ustosunkował do tego, co czyta, żeby miał własne zdanie i wysnuwał własne wnioski. Widać jednak pewną awersję autora do skrajnych politycznych ugrupowań i zorganizowanej religii. Stworzył przypowieść, którą można odczytywać na wielu płaszczyznach - na przykład jako opowieść o dorastaniu i samotnej walce młodego człowieka ze światem, albo przygnębiający traktat o tym, dokąd zmierza ludzkość.

Autor bawi się różnymi motywami i utrwalonymi schematami charakterystycznymi dla współczesnych historii, dekonstruuje tropy (Artem jako wybraniec to dobry przykład), nadaje bohaterom symboliczne imiona (łowca o imieniu Hunter, czy też Artem, którego imię z łowiectwem też ma trochę wspólnego), posługując się na ogół prosto skonstruowanymi postaciami, ukazuje prawdę o świecie.

Metro 2033 to solidna powieść, która okazała się bardziej głęboka niż się spodziewałem. Może służyć zarówno jako dość ambitna rozrywka, jak i punkt wyjścia do rozważań o świecie i ludzkości.

Książka jest dostępna do ściągnięcia w formacie PDF za darmo na oficjalnej polskiej stronie. Taka jakość za darmo? Nic, tylko brać.

© 2014 Kamil 'Wrathu' Kwiatkowski

< POSTKULTURA | << KSIĄŻKI I OPOWIADANIA