< POSTKULTURA | << KSIĄŻKI I OPOWIADANIA
Paweł Majka - Człowiek obiecany

Okładka powieści 'Człowiek obiecany' Autor: Paweł Majka
Tytuł: Człowiek obiecany
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 2016
Liczba stron: 400
ISBN: 978-83-65315-79-3

Pierwszą polską powieścią Uniwersum Metro 2033 (Dzielnica obiecana) Paweł Majka nadał nową wartość światowi wykreowanemu w umyśle Dmitrija Głuchowskiego. Rezygnacja z banalnych (gdy w nadmiarze) rozwiązań w stylu tunele w metrze, stalkerzy z metra, więcej metra w metrze, okazały się świeżym powiewem radioaktywnego powietrza o poranku. Fabularną innowacyjność stanowiło również umieszczenie bohaterów w sieci bunkrów znajdujących się pod budynkami Nowej Huty oraz technologiczne cofnięcie świata do czasów XVIII-XIX wieku. Z kałacha już nie można było wypalić do mutanta, gdyż dawno zabrakło do niego amunicji. Pozostała za to broń ostra, łuki, kusze, a dla smakoszy czarno-prochowe pistolety i karabiny.

Zostało wreszcie to co zawsze istniało, istnieje i będzie istnieć po takim lub innym końcu świata, czy choćby Polski. Żądza władzy, kontroli, posiadania własnej przestrzeni życiowej oraz samodzielnego zarządzania nią. Nawet gdy tą przestrzenią będzie kupa gruzów.

Powieść Dzielnica obiecana przez kilkaset stron powoli rozwijała się aż do finału, który trochę rozczarowywał zbyt szybkim zakończeniem. Czytelnik wręcz z całą dozą dosadności mógł poznać życie w postnuklearnej Nowej Hucie oraz toczące się na obrzeżach Krakowa. Natomiast nie za wiele dowiedział o tym kto stoi za, i co się kryje w siedzibie Kombinatu. Pod koniec akcja przyspiesza tak, że cała historia dotycząca tego miejsca zostaje zawarta na 50 stronach, z liczących ich ponad 500 w książce.

Po dwóch latach pojawia się więc powieść Człowiek obiecany, która - logicznie rzecz biorąc - powinna dopowiedzieć, zarysowane tylko w poprzedniej części wątki. I owszem, tak się też dzieje. Pojawiają się bohaterowie poznani już poprzednio, zostają wprowadzeni również nowi. Paweł Majka, w przeciwieństwie do Roberta J. Szmidta (drugi autor polskich powieści Uniwersum Metro 2033), nie przywiązuje się do stworzonych przez siebie postaci. Nie opiera więc akcji na jednym, kluczowym bohaterze, ale umiejętnie żongluje ich losami przez karty powieści. Jak w dobrym kryminale ktoś więc będzie musiał zginąć, w czym bardzo wydatnie pomoże pełen niebezpieczeństw i zagrożeń Kraków AD 2033.

Natomiast wspólną cechą, jaką posiadają powieści Majki oraz Szmidta, jest to że nie stanowią one jednej, zamkniętej historii jak to było z "metrowym" oryginałem Głuchowskiego. W przypadku Szmidta jest pewne, że po Wieży i Otchłani musi pojawić się trzecia książka, która wyjaśni zaczęte tam wątki. Również i Majka, plotąc fabułę Dzielnicy oraz Człowieka, stworzył podstawy pod kolejną powieść. Wykreował bohaterów mogących się tam pojawić, jak również wytyczył kierunek, który tym razem mógłby zostać poddany eksploracji. Jest to oczywiście nadal tajemniczy Kombinat, oraz to co znajduje się na wschód od niego. Oczywiście pojawia kwestia niejasności, której nie było w przypadku "trylogii" Głuchowskiego, która takową być nie miała. A tym bardziej gdy chodzi o potrójne powieści Andrieja Diakowa czy Denisa Szabałowa. Co będzie jednak to będzie.

Napisać powieść w świecie Uniwersum Metro 2033 z pozoru więc tylko wydaje się prostą rzeczą. Bo można zrobić tak jak Bethesda ze swoimi Falloutami, i do gara włożyć wszystko to co kiedyś mogło kojarzyć z oryginałem, ugotować to jednak po swojemu, a potem wszystkim wmawiać, że to jest to na co czekali. Po Człowieku obiecanym widać, że Paweł Majka znalazł swój pomysł na "metrowy" świat w Polsce. Zarówno gdy chodzi o kwestie fabularne, jak i te związane z technicznym aspektem warsztatu pisarskiego. Bowiem w powieść zostały wplecione osoby z grona czytelników, w różny sposób związane z autorem. I choć Majka nie bierze się za bary z polskimi demonami, jak to z rosyjskimi postanowił wziąć się Głuchowski (zwłaszcza w Metro 2035), by w oparciu o skrajnie apokaliptyczną scenerię się z nimi rozprawić, to czytelnik nie będzie miał też wrażenia, że czyta kolejny, sfabularyzowany podręcznik do RPG. To raczej model świata po skrajnym szaleństwie użycia broni atomowej oraz biologicznej, gdy przyroda postanowiła wcisnąć reset. Człowiek ma tu przerąbane, i tego Majka przynajmniej w tej powieści nie stara się nawet odkręcić.

Czy będzie coś jeszcze "obiecanego" w następnej, finalnej książce, to oczywiście będzie wiadome jak taka powieść się ukaże. Na razie czytelnik razem z bohaterami wyjechał z Krakowa w nieznane, zostawiając za sobą dawne centrum polskości, jakim był Wawel. Czytelnikowi pozostaje więc czekać.

© 2016 Marek 'Squonk' Rauchfleisch

< POSTKULTURA | << KSIĄŻKI I OPOWIADANIA