Autor Wątek: Muzyka na czas pandemii - część #2  (Przeczytany 651 razy)

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8805
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Muzyka na czas pandemii - część #2
« dnia: 08 Kwietnia 2021, 09:50:18 »

Czy jesteście zaskoczeni wczorajszym powrotem zimy? I to w czasie trwania świąt, które zdecydowanie kojarzą się z czasem odrodzenia i nowego początku?? 🧐

Jeśli wiecie co się na świecie dzieje, i to od ładnych już paru lat a nie tylko od zeszłego roku, to być nie powinniście 🤷‍♂️

No tylko niech ci, którzy są tutaj służbowo lub szukają okazji do trollingu, niech się od razu nie odpalają, że o jakiejś polityce mówię. Mówię o wiośnie, choć właściwie mówienie o pogodzie to też jest polityka. Bo to jak z piciem, czy raczej nie piciem. Kto nie pije ten kapuś, a kto gada tylko o pogodzie (a nie o polityce), to też kapuś 🤔

Bowiem stan pogody też jest polityką, jak choćby tzw. globalne ocieplenie. Już przecież w koncernach czy korporacjach zacierają ręce jak ludziom z sytego i bogatego Zachodu (czy z trochę mniej ale jednak Wschodu) histerycznie nakręcić emocje, by zaczęli kupować "ekologiczne technologie".

Ooo, było coś o polityce, ci co są tutaj służbowo lub dla trollingu mogą sobie podokazywać teraz 😅

Stałe i niezmienne jest za to piękno i wyjątkowość tej muzyki. Goście którzy ją wówczas stworzyli mieli wokół siebie równie dziwny pierd...nik co my mamy teraz. Zimna wojna niby wygasała, ale oba bloki gdzie tylko mogły to się kąsały po łydkach. W kulturze, zwłaszcza na jej wierzchu buzowało bagienko kiczu, jednak ten kto był śmiały i odważny, mógł zanurkować głębiej by zanurzyć się w świat PRAWDZIWEJ SZTUKI.

Takiej jaką na tym albumie jest ta muzyka.

💿 Opis: Talk Talk - The colour of spring (1986).
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.