Rok 2020 obfituję jak do tej pory głównie w wydarzenia przykre albo wręcz przerażające. Jednak nie wolno zapomnieć że w tym samym roku wyszła też kontynuacja
Dooma z 2016 roku, a ta jest piekielnie dobra! Zapraszam do lektury recenzji gry
Doom Eternal, która zrobiła na mnie piorunujące wrażenie.
Dziękujemy firmie
Bethesda Polska za udostępnienie kopii gry do recenzji.
No i w stało się, mamy kontynuację rewelacyjnego Dooma z 2016 roku. Ostatnia część wspaniale wjechała na rynek najeżony grami w stylu COD które promowały bardziej statyczny gameplay. Tym razem zamiast kitrać się po kątach, gracz musiał przypomnieć sobie jak to było za czasów arenowych shooterów w stylu Quake III czy UT99. I to wszystko w trybie single player! Dla mnie ten tytuł był bezapelacyjnie najlepszą grą 2016 roku i z wytęsknieniem czekałem na Doom Eternal. Gra mnie wciągnęła do tego stopnia, że recenzja którą teraz czytacie mocno się opóźniła. Niestety sytuacja na świecie jest jaka jest, co też nie pomogło przyspieszyć jej powstania. No ale do rzeczy.Całość recenzji pod tym linkiem.