Nowa gra Obsydianu będąca duchowym spadkobiercą udanego Fallout New Vegas (w pewnym sensie również Bioshocka).
Przed siedemdziesięcioma laty nasz bohater zapisał się na kosmicznego kolonistę. Ku naszemu nieszczęściu w skutek biurokratycznego zaniedbania nasz statek utknął w kosmosie bez chęci na ratunek. W końcu na pokład okrętu przedostaje się znany anty-korporacyjny przestępca i kradnie naszą kapsułę dając nam szansę na ocalenie pasażerów okrętu kolonizacyjnego. W skutek dość niefortunnych (i absolutnie absurdalnych) wydarzeń zostajemy nowym Kapitanem Hortonem, przejmując dowodzenie nad jego małym frachtowcem. Tak też oto rozpoczyna się nasz dojechana przygoda w świecie rodem z staroświeckiej Space Opery.
Dopiero zacząłem zapoznawać się z tym tytułem ale gra jest wyśmienita! Warto się z nią zapoznać choćby dla samego klimatu
Szczególnie gdy Bethesda już doszczętnie sprofanowała to co zostało z klasyka
Edit: Warto wspomnieć że klimat tej gry często porównywany jest do Firefly. A tak poza tym gra posiada bullet time i ciekawy system trick shot'ów.