Autor Wątek: Charles Campisi - 'Dobry glina' (prezentacja)  (Przeczytany 1089 razy)

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8805
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Charles Campisi - 'Dobry glina' (prezentacja)
« dnia: 01 Maja 2019, 10:06:44 »

Informacja prasowa od Wydawnictwa Dragon.

Czy jeden człowiek może zlikwidować korupcję w świecie, w którym od lat rządzą te same układy?

Charles Campisi, legendarny szefa biura spraw wewnętrznych NYPD, zdradza kulisy pracy w owianym złą sławą wydziale nowojorskiej policji. Handel narkotykami, dziecięca pornografia, gwałty i zabójstwa – to nie jest obraz z amerykańskiego filmu. To rzeczywistość, z którą musiał się zmierzyć. To historia dobrego gliniarza, któremu udało się powstrzymać tych złych.

„Wspomnienia Campisiego można czytać dla czystej rozrywki lub jako elementarz pracy policyjnej. Albo z obu tych powodów.” (KIRKUS REVIEW)

CHARLES CAMPISI – w latach 1996–2014 szef biura spraw wewnętrznych nowojorskiej policji, zajmującego się zwalczaniem korupcji w NYPD. Wyznawca zasady „zero tolerancji”. Zrewolucjonizował zasady działania biura, dzięki czemu przestępczość w szeregach policji diametralnie spadła, a opracowane przez niego metody są dziś wdrażane przez służby na całym świecie.

„(…) To trudna robota i trudny świat. To świat pełen kłamstw, oszustw i zdrad, świat kapusiów i informatorów, pluskiew i podsłuchów, inwigilacji i tajnych operacji. To świat dobrych policjantów, którzy stali się źli, i złych, którzy stali się gorsi. Świat gliniarzy rabujących i kradnących, handlujących narkotykami, nadużywających ich, gwałcących, a nawet mordujących ludzi. Nigdy nie jest ich aż tylu, co zdaniem niektórych, ale dla nas i dla  wszystkich uczciwych gliniarzy i tak zawsze jest ich zbyt wielu. Stanowią powód, dla którego istniejemy. Z konieczności działamy w cieniu, w tajemnicy, oddzieleni od pozostałej części policyjnej braci. Niektórzy gliniarze nienawidzą nas, wielu się nas obawia. Gdy wchodzimy do pomieszczenia pełnego innych policjantów, rozmowy cichną, spojrzenia uciekają, ludzie ostrożnie się oddalają. Nawet dobrzy gliniarze, którzy rozumieją, że nasza praca jest ważna i konieczna, cieszą się, że sami nie muszą jej wykonywać. W ten sposób nas separują. Wszystko to rozumiemy i akceptujemy. Musimy. W końcu stanowimy Internal Affairs Bureau, IAB, którego wszyscy tak się obawiają. Jesteśmy gliniarzami przesłuchującymi innych gliniarzy, policją strzegącą porządku w policji. A nam wystarcza to, że każdy funkcjonariusz, zarówno ten dobry, jak i ten zły, wie, że jesteśmy – dwadzieścia cztery godziny na dobę.
I obserwujemy.(…)”
« Ostatnia zmiana: 02 Maja 2019, 20:53:00 wysłana przez Squonk »
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.