Autor Wątek: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2  (Przeczytany 24136 razy)

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #80 dnia: 05 Stycznia 2018, 20:46:19 »
Gadać to sobie może.. sądy już czekają na wygaśnięcie mandatów, czego jednak mogą się nie doczekać bo a jakże łamiąc prawo PiS wysyła tam już Jar Jarów.

Sam nie wiem jak się to potoczy ale coś czuje skończy się na demokracji klasycznej.. zwanej inaczej linczem.

Adam

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 479
    • Szepczący w ciemności
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #81 dnia: 05 Stycznia 2018, 20:57:57 »
Po co rozmawiać o czymkolwiek tworząc własną terminologię i nie odnosząc się do rzeczywistości? Najpierw polecam zapoznać się ze znaczeniem terminu demokracja liberalna, a potem w ogóle się do niego odnosić, bo bez tego raczej nie ma o czym rozmawiać. Mogę zrozumieć zarzuty, że demokracja liberalna w Polsce nie działa, ale nie ma sensu kłócić się o demokrację z kimś, kto definiuje ją jak dyktaturę. Ale z ciekawości - jakie konkretnie wolności zabrała ludziom demokracja konstytucyjna? Tylko konkretnie i te, które zabrała ta znienawidzona liberalna demokracja a nie złe decyzje poszczególnych ministrów, na których ludzie sami zagłosowali.

Sprawiedliwość natury: rodzi się twój, drogi czytelniku, brat. Wygrał w loterii genetycznej, bo ma świetnych rodziców, po których odziedziczył ponadporzeciętną wytrzymałość, siłę fizyczną i inteligencję. Zostaje przywódcą stada, zapładnia wszystkie kobiety które chce, rozsiewa po świecie swój materiał genetyczny, żyje w komforcie kosztem innych, którzy na niego pracują, bo jest od nich silniejszy (tyle w kwestii tego, że do zniewolenia ludzi potrzeba technologii) i nikt de facto nie ma z nim szans. Pełny sukces. Potem rodzisz się ty - masz takich samych rodziców, mieszkasz w takim samym miejscu, teoretycznie powinieneś mieć takie same szanse na oszałamiający sukces. To byłoby sprawiedliwe. Niestety, kaprysem losu z powodu jakiejś idiotycznej pomyłki jednego podziału komórkowego masz zespół Downa, w tym wadę serca. Niestety, nie ma technologii, która mogłaby cię uratować - umierasz w drugiej dobie życia. Ewentualnie technologia jest - umierasz w 20. roku życia skazany na śmierć przez wykluczenie ze społeczności przez swojego brata-tyrana. Sprawiedliwe. 

Rodrrik

  • Mł. chorąży sztab. - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 309
  • "Władza jest zawsze gwałtem na ludziach"
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #82 dnia: 05 Stycznia 2018, 21:59:08 »
Cytuj
ale nie ma sensu kłócić się o demokrację z kimś, kto definiuje ją jak dyktaturę.
No nie ma, przyznaję  ;D

Cytuj
Sprawiedliwość natury: rodzi się twój, drogi czytelniku, brat. Wygrał w loterii genetycznej, bo ma świetnych rodziców, po których odziedziczył ponadporzeciętną wytrzymałość, siłę fizyczną i inteligencję. Zostaje przywódcą stada, zapładnia wszystkie kobiety które chce, rozsiewa po świecie swój materiał genetyczny, żyje w komforcie kosztem innych, którzy na niego pracują, bo jest od nich silniejszy (tyle w kwestii tego, że do zniewolenia ludzi potrzeba technologii) i nikt de facto nie ma z nim szans. Pełny sukces. Potem rodzisz się ty - masz takich samych rodziców, mieszkasz w takim samym miejscu, teoretycznie powinieneś mieć takie same szanse na oszałamiający sukces. To byłoby sprawiedliwe. Niestety, kaprysem losu z powodu jakiejś idiotycznej pomyłki jednego podziału komórkowego masz zespół Downa, w tym wadę serca. Niestety, nie ma technologii, która mogłaby cię uratować - umierasz w drugiej dobie życia. Ewentualnie technologia jest - umierasz w 20. roku życia skazany na śmierć przez wykluczenie ze społeczności przez swojego brata-tyrana. Sprawiedliwe.

Nie przesadzasz troszkę? W sensie pojechałeś teraz grubo po bandzie.
Dobra, załóżmy się zdarza się przypadek 1 na miliard że rodzi się ktoś genialny we wszystkim jak sam to określiłeś. "Zostaje przywódcą stada" ale dlaczego? i jakiego stada? Dobra, załóżmy że istnieje jakaś zorganizowana społeczność w wiosce którą nazwali "Schronem". Rodziny i ludzie samotni mieszkają w oddalonych od siebie chatach, odgrodzonych i prywatnych bo to właśnie jest jednym z podstawowych pragnień człowieka, prywatność. Nie mieszkanie w 40 metrowej klatce obok innych zamkniętych jednostek. I załóżmy że spotykają się od czasu do czasu, więc ludzie mieszkający w tej wiosce widzą jak ten genialny człowiek dorasta, widzą jego zachowanie, to co robi i jaki jest. Załóżmy więc że wyrasta na tyrana bo tylko ktoś taki mógłby robić rzeczy o których pisałeś. Załóżmy więc dalej, że po tym jak osiąga w miarę dojrzały wiek, i zaczyna próbować rządzić ludźmi w wiosce, ci wkurzeni na tą sytuację mówią rodzinie że nie chcą żeby ktoś taki mieszkał w ich społeczności. Rodzina w zależności od inteligencji wysyła syna na wygnanie, lub odchodzi z wioski razem z nim. Powiedzmy że go wygania. Ten się wkurza i próbuje zamordować resztę wioski aby ta w końcu mu się poddała. W akcie złości morduje ojca, losowego mężczyznę i co? Jak za pomocą dajmy na to nawet łuku, czy dzidy ma zabić 30 mężczyzn w wiosce? I dlaczego oni mieli by mu pozwolić na zabranie ich córek, żon czy przyjaciółek? Ty byś tak zrobił?
Zobaczył ideał genetyczny mężczyzny który jest okropnym tyranem i powiedział "Tak, rządź mną, zabierz moją dziewczynę i uczyń ze mnie sługę"? Nosz kurde Adam. Co ty odwalasz?
Idźmy dalej "zapładnia wszystkie kobiety które chce, rozsiewa po świecie swój materiał genetyczny" okej, albo twierdzisz że kobiety są głupie albo że jedyną ważną w ich życiu sprawą jest znalezienie idealnego materiału genetycznego na ich dzieci. Tak, skoro jest silny i intelgienty to wszystkie będą rozychylać nogi przed tyranem. Lub jeszcze lepiej, są przecież tylko kobietami i na pewno nie dają rady z nim wygrać więc weźnie sobie siłą. Może raz czy dwa to zrobi, ale jeśli wszystkie kobiety świata nie były by skrępowane to na prawdę dadzą radę zabić nawet najlepszy okaz naszej rasy. Choćby dziurawiąc go dzidą kiedy ten będzie skupiony na własnym pindolu. Stary, za kogo ty masz kobiety?
"żyje w komforcie kosztem innych, którzy na niego pracują, bo jest od nich silniejszy" no tak, skoro wszyscy ludzie ujrzawszy jego klatę stwierdzili że dobrym pomysłem jest się poddać i mu służyć to pewnie tak będzie. Przecież to oczywiste że jak spotykasz kogoś silniejszego i inteligentniejszego od siebie na ulicy to oddajesz mu wszystkie swoje życie i obiągasz, no bo przecież TAK to działa. Ludzie to głupie zwierzęta przecież.
"Pełny sukces." no jak to jest dla ciebie sukces życiowy to winszuje ideałów.
Cytuj
Potem rodzisz się ty - masz takich samych rodziców, mieszkasz w takim samym miejscu, teoretycznie powinieneś mieć takie same szanse na oszałamiający sukces. To byłoby sprawiedliwe.
I masz, rodzisz się ze swoimi wadami które ma każda jednostka, jedna trafi lepiej druga gorzej. Jednak po dojrzeniu do wieku świadomego dostajesz czystą kartkę z napisem "jedynym ograniczeniem jesteś TY". Możesz wszystko na co pozwala twoje ciało. Które nie jest ograniczeniem, bo jest tobą. Nie słyszałem nigdy by ktoś powiedział "Ja się ograniczam". Bo tak się niestety nie da. Jeden dostaje młotek drugi ołówek. Czy to ograniczenia? No nie. Nie masz ograniczeń bo dostajesz białą kartkę w której rządzisz, rządzisz sobą i swoim otoczeniem. Mając młotek, szybciej zetniesz drzewo niż ołówkiem, ale młotkiem nie narysujesz tak łatwo obrazu. Dla mnie jest to sprawiedliwe.

Cytuj
Niestety, kaprysem losu z powodu jakiejś idiotycznej pomyłki jednego podziału komórkowego masz zespół Downa, w tym wadę serca. Niestety, nie ma technologii, która mogłaby cię uratować - umierasz w drugiej dobie życia.
I to jest pierwszy argument. Co mam na pokazanie że to moja racja jest najmojsza?
NIC. Masz rację, do dupy jest to że z braku technologi nie daje ci się możliwości życia. Jednak patrząc na rachunek krzywd "technologi" wybieram śmierć osób z wadami genetycznymi, a brak śmierci milionów w komorach gazowy. I mówię to z perspektywy kogoś kto w swoim życiu spędził z niepełnosprawnymi umysłowo dzieciakami dużą część swojego życia. A z niepełnosprawnymi ogólnie, jeszcze więcej, i wciąż spędza. Śmierć przy narodzinach, naturalna śmierć. Jest sprawiedliwa.
Śmierć jaką przyniosła nam technologia, nigdy nie była i nie będzie.

Ja wiem że moje poglądy mogą cię śmieszyć lub nawet wkurzać, ale Adam, weź się trochę przyłóż i dawaj argumenty, a nie ustawione pod teze historyjki z dupy wzięte. Bo się odpisywać nawet na to nie chcę.
« Ostatnia zmiana: 05 Stycznia 2018, 22:00:44 wysłana przez Rodrrik »
"Choć droga jest bez końca
Pozornie bez znaczenia
Mniemam, że mam powody
By drogi swej nie zmieniać "

Adam

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 479
    • Szepczący w ciemności
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #83 dnia: 05 Stycznia 2018, 22:47:59 »
Cytuj
"Zostaje przywódcą stada" ale dlaczego? i jakiego stada?
Odniosłem się do społeczności plemiennej, która była postulowana. "Stada", "plemienia", jak zwał tak zwał. Generalnie w pierwotnych społecznościach ludzkich nie było czegoś takiego jak wyłączność seksualna, więc spokojnie większość kobiet będzie chciało mieć dziecko z przywódcą wioski, bo to wyróżnienie i gwarancja bezpieczeństwa. Generalnie pierwotne społeczności ludzkie były w końcu rządzone silną ręką przez najsilniejszego i jego stronników - często o rysie psychopatycznym. A postać z przykładu nie jest genialna, ma po prostu dobre geny - jest masa ludzi ponadprzeciętnych fizycznie i psychicznie, bo generalnie pozytywne cechy lubią się kumulować w populacji, tak samo jak negatywne. Niestety genetyka nie rozdaje po równo cech dobrych i złych. Większość ludzi dostaje więcej dobrych, ale jest grupa, której jedyną winą są złe geny. I to jest niesprawiedliwe w cholerę. Ale w końcu wyłania się mała grupa spośród tych silnych, która przejmuje władzę.

Cytuj
Jak za pomocą dajmy na to nawet łuku, czy dzidy ma zabić 30 mężczyzn w wiosce?
A dlaczego ma ich zabijać? Wystarczy że zdobędzie ich poparcie, najczęściej dając przywileje części z nich, przez co po swojej stronie będzie miał już całkiem sporą małą armię. A przywileje jednych zawsze są kosztem drugich. Mamy dobrego, ale okrutnego władcę, nie robi nikomu krzywdy, nie gwałci nikomu kobiety, bo jak już wspominałem, w prymitywnych społeczeństwach, przy dużej śmiertelności dzieci i mężczyzn, w interesie ogółu było nie przywiązywanie wagi do formalności związków. Bunt to potencjalne zagrożenie życia i destabilizacja - może lepiej się przemęczyć niż buntować, w sumie teraz nie jest tak źle, pracujemy na tych silniejszych, jesteśmy wykorzystywani, ale w sumie mamy za to relatywne poczucie bezpieczeństwa.

Cytuj
Ludzie to głupie zwierzęta przecież.
Sad but true.

Cytuj
"Pełny sukces." no jak to jest dla ciebie sukces życiowy to winszuje ideałów.
To nie jest mój sukces, bo ja chcę żyć w świecie cywilizowanym, zdominowanym przez technologię i nowoczesne wynalazki polityczne i społeczne. Ale tak wyglądał sukces w pierwotnych społecznościach. Alternatywą było bycie szeregowym mieszkańcem harującym przez 80% czasu życia by nie umrzeć z głodu/zimna/choroby/nie zostać zabitym, albo w ogóle niewolnikiem. Tak, niewolnictwo przez całą historię świata było bardzo popularne. Niewolnictwo lub para-niewolnictwo (mam na myśli wyzysk w fabrykach) zlikwidował właśnie rozwój technologii i nauk społecznych, bo technologia znacznie zmniejszyła zapotrzebowanie na siłę roboczą, a nauki społeczne dały nam wrażliwość na potrzeby pracowników.

Cytuj
I masz, rodzisz się ze swoimi wadami które ma każda jednostka, jedna trafi lepiej druga gorzej. Jednak po dojrzeniu do wieku świadomego dostajesz czystą kartkę z napisem "jedynym ograniczeniem jesteś TY".
/
Właśnie to jest problem. Nie jest tak, że każda jednostka ma taką samą ilość wad. Jedni na starcie mają lepiej, inni na starcie mają gorzej. To nie jest sprawiedliwe. Inni w ogóle nie dożyją do wieku świadomego i nigdy nie dostaną czystej kartki z napisem "jedynym ograniczeniem jesteś TY. Ty w sensie twoja astma, która sprawi że nigdy nie będziesz w stanie sprawdzić się w większości zajęć, które pozwalają mężczyźnie żyć na rozsądnym poziomie w prymitywnym, zbieracko-łowieckim społeczeństwie".

Cytuj
Jednak patrząc na rachunek krzywd "technologi" wybieram śmierć osób z wadami genetycznymi, a brak śmierci milionów w komorach gazowy.
OK, ale rachunek nie jest taki prosty. Masz też śmierć milionów spowodowaną wojnami plemiennymi prymitywnych ludów, śmierć miliardów spowodowaną niewolnictwem i śmierć kolejnych miliardów spowodowaną chorobami, o których już dzisiaj nie pamiętamy że istniały.

Generalnie pierwotne społeczeństwa były okrutne. Zostawianie chorych dzieci na śmierć, dzisiaj uważane za barbarzyństwo było... w istocie barbarzyństwem, w barbarzyńskich czasach to raczej była norma. A co do wojen - wraz z rozwojem świata, a więc nauki i technologii, czyli tych wszystkich "nienaturalnych" rzeczy - jest ich coraz mniej! Mógłbym o tym mówić długo, ale jest ktoś, kto zrobi to lepiej za mnie.

Jeśli moja historyjka była dla ciebie przerysowana, spróbujmy ją uprościć do zasadniczej kwestii. Rodzi się twój brat, jest silny, zdrowy, inteligentny. Ma wysoką pozycję w społeczeństwie. Przyszło mu to łatwo ze względu na bagaż genetyczny. Rodzisz się ty czy ja, mamy tych samych rodziców co tamten, więc sprawiedliwie byłoby mieć taki sam start, prawda? Ale niestety, odsuwając nawet skrajny przykład zespołu Downa, możemy urodzić się po prostu słabi i przygłupi, nie mieć szans nigdy osiągnąć nawet połowy tego co nasz nieco tylko ponadprzeciętny brat. Gdzie tu sprawiedliwość? I nie jest tak, że jeśli jestem w czymś gorszy od kolegi to automatycznie w czymś innym jestem lepszy - niektórzy po prostu nie mają przydatnego społecznie talentu, który dałby im szanse na życie na sensownym poziomie. Albo czynniki osobowościowe nie pozwalają im na wykorzystanie swojego potencjalnego talentu.
« Ostatnia zmiana: 06 Stycznia 2018, 15:14:08 wysłana przez Adam »

Rodrrik

  • Mł. chorąży sztab. - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 309
  • "Władza jest zawsze gwałtem na ludziach"
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #84 dnia: 06 Stycznia 2018, 12:57:47 »
@Adam

Okej ziom, już widzę gdzie jest problem.

Być może nie wyraziłem się jasno, a być może po prostu mnie nie zrozumiałeś.

Nigdzie nie mówiłem o skonstruowaniu wechikłum czasu i przeniesieniu się do 405 pne. A nawet jeśli mówiłem o jakiejś 'cywilizacji' to podawałem przykład demokracji wojennej. [Zobacz. Życie i władza słowian]. Które było inną nazwą państwa plemiennego i szczerze mówiąc, nie wiem gdzie znalazłeś informację o takim zachowaniu plemień. Nie mówiłem tutaj przecież o prahistorii, i nigdzie nie wspominałem o systemie zbieractwo łowieckim. Choć ten jest często postulowany przez anarchoprymitiwistów.
Dla mnie oczywiste było że mówię z perspektywy dziś, czyli ludzie z dzisiejszą wiedzą celowo porzucają dorobek cywilizacji technologicznej. Być może zbierają książki, czy inne analogowe nośniki. I porzucają technologię opartą na wszystkim czym nie są ich własne nogi, czy podstawowe siły natury. Nie chodziło mi tutaj o "szpołeczeństwo w prahistorii było super, też tak chcę". Tylko "Technologia i Cywilizacja zabiła naszą planetę, skoro nie potrafimy się nią posługiwać, trzeba z niej zrezygnować." Tym samym rozmawialiśmy o dwóch różnych rzeczach. Także nie pociągnę dalej dyskusji o społeczeńśtwach prahistorycznych, bo zgadzam się z tobą że były chore.

Cytuj
Sad but true.

No widzisz, znów dwa różne spojrzenia na świat. Zgadzam się z tym że człowiek jest największym drapieżnikiem tej planety, ale nie zgadzam się z tym by był zwierzęciem. Trudno więc rozmawiać o ludziach kiedy ja mówię "jest w nas coś więcej, a my nie musimy żyć według piramidy maslowa." A ty mówisz "Jesteśmy tylko chemicznym zlepkiem".
"|A co jeśli nie ma miłości
Jeśli wszystko to chemia i psychologia
Kupujemy wrażenia, emocje
Kupujemy je jak przedmioty
Całe życie szukam wolności
Jeśli wszystko to ściema i Boga nie ma
To nic nie szkodzi, że w nocy
Zmieniam swój punkt widzenia po koce|" Trochę to smutne ziom.

Cytuj
bo ja chcę żyć w świecie cywilizowanym, zdominowanym przez technologię i nowoczesne wynalazki polityczne i społeczne.
Czyli w dziesiejszym świecie? W którym w jednym zagrodzonym niewidzialną linią społeczeństwie ludzie żyją do 80 roku życia, poprzez niesamowitą służbę zdrowia? Gdzie w technologii ludzie znajdują własne szczęście? Gdzie podstawowe komórki społeczne rozpadają się, a ludzie nie potrafią wytrzymać pędu tego świata i każdy z nich w jakimś etapie swojego życia chce umrzeć? I to wszystko w najbardziej rozwiniętych społecznościach które żyją "tak dobrze" tylko dzięki wyzyskowi innych. Myślisz że możesz ratować ludzi w wysoko rozwiniętym społeczeństwie tak od tak. Nie, możesz ich ratować tylko dlatego że w fabrykach na całym świecie ludzie umierają przy, lub przez produkcję rękawiczek dla ciebie. Co z tego że uratujesz czyjeś życie, jeśli materiały które były ci do tego potrzebne zabrały je 6 osobą? "Dobrobyt jednego jest wynikiem nędzy innego, wszyscy maczamy palcem w plugastwie świata tego". Inaczej nie będzie.
A i tak twój wymażony dobrobyt to to co masz za oknem. Nawet w najbardziej zaawansowanych cywylizacjach dziś, które najbardziej zarabiają na nędzy innych, życie to koszmar. Do tego dążysz?
Może mi jeszcze powiesz że przecież sytuacja na świecie się cały czas poprawia? Tak? To zobacz ile dziś na świecie jest niewolników, i to nie w fabrykach za 1300 zł, a to tych prawdziwych. W Polsce jest ich 180 tysięcy.
Już bardziej szanuję komunistów, ONR czy Państwo Islamskie które stara się zmienić coś w tym świecie, bo widzi jakie to gówno. Niż ludzi mówiących o tym że podoba im się to gdzie żyją. To chore.

PS: Twój link nie działa.
"Choć droga jest bez końca
Pozornie bez znaczenia
Mniemam, że mam powody
By drogi swej nie zmieniać "

Adam

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 479
    • Szepczący w ciemności
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #85 dnia: 06 Stycznia 2018, 15:47:49 »
Cytuj
PS: Twój link nie działa.
Żle go wpisałem :D Już poprawiony.

Cytuj
nie wiem gdzie znalazłeś informację o takim zachowaniu plemień.
Między innymi książka "Sex at dawn", nie wiem czy jest gdzieś po polsku. Generalnie socjologia też zajmuje się ludźmi w prymitywnych warunkach.

Cytuj
Dla mnie oczywiste było że mówię z perspektywy dziś, czyli ludzie z dzisiejszą wiedzą celowo porzucają dorobek cywilizacji technologicznej. Być może zbierają książki, czy inne analogowe nośniki. I porzucają technologię opartą na wszystkim czym nie są ich własne nogi, czy podstawowe siły natury.
Dla mnie oczywiste byłoby gdybyś ty tak zrobił. A możesz - wyprowadzasz się w Bieszczady, czy - żeby bardziej odciąć się od technologii - do jakiejś Afryki, wypowiadasz obywatelstwo, wyrzucasz komputer, stajesz się wolnym człowiekiem. Problem jest tylko taki, że ty już jesteś "skażony" technologią, już przetrwałeś okres niemowlęctwa, gdzie w prymitywnych warunkach śmiertelność jest ogromna, już żyjesz w znacznie lepszych warunkach niż żyłbyś, gdyby świat był taki jakiego chcesz. Nie masz szans zobaczyć jak bardzo okrutna i niesprawiedliwa jest przyroda. Ale załóżmy, że nagle wszyscy dochodzą do wniosku, że technologia i jej zdobycze (a więc też nauka w większości) są złe - cofniemy się do struktur plemiennych. Dzisiejsza psychologia mówiąca, że ludzie mają jakieś wyższe potrzeby nie wygra z faktem, że żeby się wyżywić w klimacie środkowoeuropejskim trzeba wyrzucić te potrzeby do kosza i zajmować się rolnictwem/łowiectwem. Współczesna wiedza nie przyda się nam do niczego, jeśli nie będziemy mogli z przyczyn ideologicznych jej wykorzystać. Wylądujemy w prehistorii, tylko że będzie gorzej, bo prehistoryczni lekarze potrafili leczyć ziołami, współcześnie mało kto to umie, bo skuteczność w porównaniu do wytworów technologii jest żałosna, prehistoryczni rolnicy potrafili radzić sobie bez środków ochrony roślin i GMO, ale dziś nawet jeśli ktoś tak robi, to widzi, że skuteczność jest dużo mniejsza i odbija się na cenach niby-ekologicznych produktów. Zdobycie wszystkiego wymagałoby tak kolosalnie większej pracy, że zamiast zastanawiać się, czy zmienić dzień pracy na 6-godzinny, musielibyśmy zmienić go na 12-godzinny albo nawet więcej.

Cytuj
Zgadzam się z tym że człowiek jest największym drapieżnikiem tej planety, ale nie zgadzam się z tym by był zwierzęciem.
Problem w tym, że nie zgadzając się z tym negujesz biologię. Człowiek jest zwierzęciem. Mówisz, że się z czymś nie zgadzasz, ale nie podajesz żadnych argumentów poza "to smutne", z czym się zgadzam. Też twierdzę, że to smutne.

Cytuj
A co jeśli nie ma miłości
Jeśli wszystko to chemia i psychologia
Ale jest miłość. Miłość wytłumaczona chemią i psychologią nie traci nic ze swojej wartości.

Cytuj
Jeśli wszystko to ściema i Boga nie ma
A jeśli jest i nie ma nic przeciwko ewolucji i tego, że ludzie z biologicznego punktu widzenia są zwierzętami?

Teraz sorry, że będą cytaciki, ale odpowiadam na konkretne pytania :D

Cytuj
Czyli w dziesiejszym świecie?
Tak, nie twierdzę, że dzisiejszy świat jest doskonały, tylko że to najlepsze co jak dotąd mamy w historii. Dlatego jestem za jak najbardziej dalszym rozwojem żeby eliminować negatywne zjawiska a nie cofaniem się w rozwoju, żeby te zjawiska wracały albo zwiększały swój zasięg.

Cytuj
W którym w jednym zagrodzonym niewidzialną linią społeczeństwie ludzie żyją do 80 roku życia, poprzez niesamowitą służbę zdrowia?
Dlatego właśnie, przez dalszy rozwój technologii, tę linię trzeba rozszerzać, żeby obejmowała jak najwięcej części świata. Wolę żeby jedni mieli dobrze a inni źle niż żeby solidarnie wszyscy mieli źle, choć część może mieć lepiej.

Cytuj
Gdzie w technologii ludzie znajdują własne szczęście?
Jeśli faktycznie znajdują szczęście, to dlaczego to miałoby być złe? A jeśli mówisz o uzależnieniu - leczę je.

Cytuj
Gdzie podstawowe komórki społeczne rozpadają się, a ludzie nie potrafią wytrzymać pędu tego świata i każdy z nich w jakimś etapie swojego życia chce umrzeć?
Widzisz, i to jest skomplikowany problem. O problemie rozpadu rodzin, zwiększonej ilości rozwodów itp itd można pisać książki. Generalnie chodzi o to, że przeszliśmy ze społeczeństwa bardzo dyrektywnego, gdzie nie można było mieć swojego zdania, bo spotykało się to z potwornym ostracyzmem, do społeczeństwa liberalnego, w którym można robić co się chce, ale nie ma jakiegoś jasnego drogowskazu. Stąd też w ciągu ostatnich dwóch wieków zmienił się profil chorób psychicznych - zaburzenia nerwicowe ustępują miejsca zaburzeniom osobowości. Czy rodziny rozpadają się, bo ludzie nie potrafią budować relacji, czy rozpadają się, bo nie zgadzają się na przemoc domową czy życie z kimś kogo się nie kocha - każdy z tych problemów wynika nie z technologii, tylko z tego, że nie potrafimy sobie poradzić z wolnością. Polecam "Golema" Lema. Ale to już jest wyzwanie dla współczesnego świata.
Kwestia depresji reaktywnej i myśli samobójczych. Kiedyś budziłeś się rano, szedłeś w pole, pracowałeś do późnych godzin wieczornych, miałeś dwie, trzy godziny przed snem dla siebie, potem szedłeś spać. Nie miałeś czasu na zastanowienie się nad życiem i dojśćie do wniosków, które mogłyby sprawić, że uznasz, że życie nie ma sensu i trzeba się zabić. Nie mogłeś cierpieć z powodu niezaspokojonych potrzeb, tak jak dzisiaj źle ci bo pracujesz na dwa etaty i nie masz czasu wolnego, bo w tamtym świecie w ogóle nie miałeś pojęcia, że można inaczej. Czy depresja i myśli samobójcze istniały? Oczywiście, ale nikt nie miał czasu się tym wtedy przejmować. Czy były rzadsze u zdrowych ludzi? Pewnie tak, ale nie zamieniłbym się z nimi w żadnym momencie.

Cytuj
Nie, możesz ich ratować tylko dlatego że w fabrykach na całym świecie ludzie umierają przy, lub przez produkcję rękawiczek dla ciebie.
Dzięki technologii umiera ich kilkaset procent mniej, bo ich pracę ułatwiają/zastępują maszyny. Inna sprawa - warto zastanowić się przy kupowaniu jakiegoś produktu, czy firma, która go wytwarza ma w swoich strukturach fabryki wyzysku. To, że wyzysk nadal istnieje jest winą konsumentów, bo kupują produkty pochodzące z niego.

Cytuj
Nawet w najbardziej zaawansowanych cywylizacjach dziś, które najbardziej zarabiają na nędzy innych, życie to koszmar.
Konkretnie? Żyjesz w rozwijającym się/rozwiniętym w zależności od klasyfikacji państwie. Masz co jeść, pewnie masz pracę albo twoi rodzice mają pracę, masz ubezpieczenie zdrowotne, więc nie musisz się martwić że zostaniesz bez opieki, nikt nie chce cię zabić, najbliższa wojna jest kilkaset kilometrów od ciebie. Dlaczego uważasz, że twoje życie to koszmar? Chyba że piszesz z jakiegoś biednego, nękanego wojną kraju, to wtedy... cóż, zrób wszystko żeby się stamtąd wyrwać.

Cytuj
Może mi jeszcze powiesz że przecież sytuacja na świecie się cały czas poprawia?
Ja ci tego nie będę mówił. Przejrzyj statystyki dotyczące śmiertelności z powodu chorób, z powodu przemocy, z powodu przestępczości, statystyki jakości życia, dostępu do jedzenia, do opieki zdrowotnej. Generalnie w skali świata i w dłuższej skali czasowej rosną. To, że wciąż jest dużo do zrobienia nie znaczy że nie jest lepiej niż było.

Cytuj
To zobacz ile dziś na świecie jest niewolników, i to nie w fabrykach za 1300 zł, a to tych prawdziwych.
Porównując to z tym ile było kiedyś (biorąc pod uwagę, że niewolnictwo usankcjonowane było prawnie!), nadal wychodzi jakoś mniej.

Cytuj
Już bardziej szanuję komunistów, ONR czy Państwo Islamskie które stara się zmienić coś w tym świecie, bo widzi jakie to gówno
Reasujmując - jako przykład "złej technologii" podajesz komory gazowe, zakładam że hitlerowskie, ale bardziej szanujesz komunistów, których historyczny przywódca, Stalin jest według wielu wyliczeń odpowiedzialny za więcej śmierci niż Hitler? Szanujesz Państwo Islamskie, technokratyczny zlepek ludzi z karabinami i bronią chemiczną twierdząc, że technolgia jest zła bo pozwala zabijać ludzi? O ONR niewarto wspominać, bo ich największy problem ze współczesnym światem to cenzura na facebooku :D

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8805
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #86 dnia: 06 Stycznia 2018, 18:14:15 »
Rodrrik szanuje ONR?  :blk A czemu nic nie wspomniał o Antifie?  :'( Czo tu się odrodrricza to ja nawet... :@

I nie Adam, cenzury na Facebooku nie ma. To tylko jakieś wymysły głupich narodowców. Ale napisz tam coś w stylu na jednym koncie:

Cytuj
Mah :cnsd ment gwa :cnsd cił dzieci, a Mu :cnsd zyni do gazu

i na drugim:

Cytuj
Ka :cnsd ol Woj  :cnsd yła gwa  :cnsd cił dzieci, ka  :cnsd olicy do gazu

to zobaczymy które zostanie szybciej (i czy w ogóle) zbanowane, a namiary trafią na Policję  :parnacz:
« Ostatnia zmiana: 06 Stycznia 2018, 18:20:42 wysłana przez Squonk »
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Rodrrik

  • Mł. chorąży sztab. - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 309
  • "Władza jest zawsze gwałtem na ludziach"
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #87 dnia: 06 Stycznia 2018, 18:32:54 »
Cytuj
Dla mnie oczywiste byłoby gdybyś ty tak zrobił.

A kto powiedział że nie zrobię  :zwr :zwr :zwr

Jednak jak pisałem wcześniej, życie jak "wolny" człowiek nie jest dla mnie najważniejszą wartością w życiu. Takie zachowanie w mojej obecnej sytuacji było by strasznym skurwielstwem.

Uwaga, jadę cytatami bo tak łatwiej.

Cytuj
Nie masz szans zobaczyć jak bardzo okrutna i niesprawiedliwa jest przyroda.

Trochę nie rozumiem takich stwierdzeń. Bo obojętnie w co się wierzy, "przyroda" jest początkiem naszego życia. Wchodząc na doktryny chrześnijańskie/muzłumańskie i judaistyczne przyroda jest stworzona przez boga, i nie obdarzona wolną wolą.
Jakoś nie słyszałem by wyznawcy tych nurtów mówili o tym by bóg był okrutny. Jeśli mówimy z perspektywy świeckiej to przyroda jest natomiast podstawą dzięki której teraz żyjemy.
Nie widzę nic niesprawiedliwego i okrutnego w dzikiej przyrodzie. Roślinożerne są obdarzone zmysłami i specjalnymi ułatwieniami dzięki którymi mają szansę uciec przed drapieżnikiem. Rośliny mają systemy obronne przeciwko roślinożernym.
Każda cząstka przyrody ma szansę na rozkwit i życie. Natomiast fakt iż geny nie są dla wszystkich równe, jest dla mnie bardziej piękny niż okrutny. Smutne jest to że jeden rodzi się zdrowy, przez co ma większe szansę na odniesienie "sukcesu" a drugi umiera w męczarniach po urodzeniu. Jednak to naturalne, nie ma czegoś takiego jak równość. To że miliony potencjalnych żyć umierają podczas zapłodnienia także jest niesprawiedliwe?
Czyjaś naturalna śmierć jest zawsze smutna, bolesna i trudna. Ale nie niesprawiedliwa. Rozumiem że możesz mieć inne zdanie, ale nie potrafię się w nie wczuć. Nie rozumiem po prostu tego argumentu.

Cytuj
Dzisiejsza psychologia mówiąca, że ludzie mają jakieś wyższe potrzeby nie wygra z faktem, że żeby się wyżywić w klimacie środkowoeuropejskim trzeba wyrzucić te potrzeby do kosza i zajmować się rolnictwem/łowiectwem.

A kiedyś psychologia tak nie mówiła i ludzi tych potrzeb nie mieli. No oczywiste przecież.
Nie trzeba wyrzucać tych potrzeb do kosza, a na pewno nie bardziej niż w dzisiejszym świecie. Hodowałeś lub uprawiałeś kiedykolwiek coś? Albo chociaż zbierałeś jedzenie w lesie lub łowiłeś ryby 'na dziko'?
Wiesz jak mało potrzeba by wyżywić nawet 4 osobową rodzinę?   

Cytuj
Zdobycie wszystkiego wymagałoby tak kolosalnie większej pracy, że zamiast zastanawiać się, czy zmienić dzień pracy na 6-godzinny, musielibyśmy zmienić go na 12-godzinny albo nawet więcej.

Na prawdę porównujesz zbieractwo, łowiectwo czy prymitywną rolę do dzisiejszego etatowego dnia pracy? Choćby i dziennie człowiek dbał o pożywienie przez 16 godzin co musiał by robić być może przez 2 czy 3 dni w roku. To nie ma to żadnego przełożenia na dzisiejszą pracę większości ludzi w fabrykach. I nie mówi mi że nie wszyscy muszą tam pracować, niech się wykształcą i mają lepszą pracę. W stylu godzinnej rozmowy za 150 zł. To że na świecie ktoś może mieć lepszą pracę, która nawet sprawia mu radość. Jest możliwe tylko i wyłącznie dzięki temu że tysiące innych musi pracować "na niego" w fabrykach i innych kołchozach. Aby system się nie zawalił, a on mógł mieć ciepłą posadkę.

Cytuj
Problem w tym, że nie zgadzając się z tym negujesz biologię. Człowiek jest zwierzęciem. Mówisz, że się z czymś nie zgadzasz, ale nie podajesz żadnych argumentów poza "to smutne", z czym się zgadzam. Też twierdzę, że to smutne.

Adam, przecież wiesz że nie o to mi chodziło. Nie łapmy się za słówka bo to do niczego nie prowadzi. Oprócz naszej sfery zwierzęcej która niczym nie odróżnia nas od świń, mamy w sobie "duszę", która sprawia że chociażby tutaj piszemy.
Piękno, moralność, sztuka .. to rzeczy która można wytłumaczyć chemią, ale nie są obserwowane u żadnych innych gatunków. Natomiast nie da się żadnym wynalazkiem geniuszu człowieka zmienić czyjegoś postrzegania piękna, czy miłości.
Przynajmniej mam taką nadzieję. Choć przecież pracuję się już nad rzeczami mogącymi wymazywać wspomnienia, czy "mieszać w głowie". Co według mnie jest jeszcze gorszą rzeczą niż bomba jądrowa. Jeśli powstaną urządzenia mogące zabijać "duszę" bez zabijania zwierzęcia, to mam nadzieję że już dawno mnie tu nie będzie.



Dobra, kolejny problem widzę przed nami.

Cytuj
Masz co jeść, pewnie masz pracę albo twoi rodzice mają pracę, masz ubezpieczenie zdrowotne, więc nie musisz się martwić że zostaniesz bez opieki, nikt nie chce cię zabić, najbliższa wojna jest kilkaset kilometrów od ciebie. Dlaczego uważasz, że twoje życie to koszmar?

Okej, oprócz pierwszego "punktu" nic z tego co wymieniłeś nie wpływa według mnie na "szczęście". Praca nie czyni wolnym, ani nie uszczęśliwia. Ubezpieczenie zdrowotne zapewnia mi tylko dłuższą egzystencję. Która nie przekłada się w żadnym wypadku na wartość mojego życia. Najbliższa wojna jest daleko, więc mogę spać spokojnie bo nikt mnie nie chce zabić? W sensie mam być szczęśliwy bo inni umierają za mnie?
Życie w dzisiejszej cywilizacji to koszmar. Życie obok niej, nawet we wnętrzu swojej głowy już nim być nie musi. To że żyję w tej cywilizacji nie sprawia że jestem jej częścią. Dzięki czemu moje życie nie jest koszmarem.

Mamy tak odmienne wartości w życiu że trudno operować na tej samej płaszczyźnie, przez co chciałem to tutaj wyjaśnić.
Cytuj
Generalnie chodzi o to, że przeszliśmy ze społeczeństwa bardzo dyrektywnego, gdzie nie można było mieć swojego zdania, bo spotykało się to z potwornym ostracyzmem, do społeczeństwa liberalnego, w którym można robić co się chce, ale nie ma jakiegoś jasnego drogowskazu.

Ludziom się w głowach przewraca bo mogą mieć własne zdanie? Na prawdę tego uczą na psychologi?

Cytuj
Kiedyś budziłeś się rano, szedłeś w pole, pracowałeś do późnych godzin wieczornych, miałeś dwie, trzy godziny przed snem dla siebie, potem szedłeś spać. Nie miałeś czasu na zastanowienie się nad życiem i dojśćie do wniosków, które mogłyby sprawić, że uznasz, że życie nie ma sensu i trzeba się zabić.

Nie, budziłeś się rano i witałeś z rodziną z którą jadłeś śniadanie, potem brałeś starszego syna i ruszałeś z nim w pole. Tam rozmawiałeś z nim, uczyłeś tego co aktualnie robisz, być może śmiałeś czy obserwowałeś chmury. Co jakiś czas odpoczywałeś, być może uczyłeś go rzeźbić w gałęzi zerwanej z drzewa. Wracałeś do domu na obiad, po którym często długo odpoczywałeś wraz z resztą rodziny. I znów wracałeś do "pracy" być może już sam aby młody odpoczął. I uwierz mi, podczas chodzenia po polu masz dużo więcej czasu na myślenie niż pracując na taśmie. Wracałeś po całym dniu do domu, być może lepiłeś jakiś garnek z wykopanej gliny. Albo zabawkę dziecku. Byłeś szczęśliwy bo spędziłeś czas z rodziną, własnymi rękami pozwoliłeś i ułatwiłeś rośnięcie rośliną. A prawie cały dzień przez który myślałeś o różnych rzeczach, bo miałeś po prostu czas na myślenie, uzmysłowił ci że jesteś szczęśliwy.
Bardzo pozytywny scenariusz? Być może. Ale popatrz na to obiektywniej. I może pójdź kiedyś połowić, albo zgłoś się na praktyki u jakiegoś starszego gospodarza na wsi.

Cytuj
Czy rodziny rozpadają się, bo ludzie nie potrafią budować relacji, czy rozpadają się, bo nie zgadzają się na przemoc domową czy życie z kimś kogo się nie kocha

Nie, rodziny rozpadają się bo nie mają czasu być rodzinami. A przemoc domowa nie bierze się znikąd.

Cytuj
- warto zastanowić się przy kupowaniu jakiegoś produktu, czy firma, która go wytwarza ma w swoich strukturach fabryki wyzysku. To, że wyzysk nadal istnieje jest winą konsumentów, bo kupują produkty pochodzące z niego.
Musiał byś niczego nigdy nie kupować aby było to tak proste.


Cytuj
Porównując to z tym ile było kiedyś (biorąc pod uwagę, że niewolnictwo usankcjonowane było prawnie!), nadal wychodzi jakoś mniej.

Procentowo-Tak. Ilościowo-Nie.
Cytuj
Reasujmując - jako przykład "złej technologii" podajesz komory gazowe, zakładam że hitlerowskie, ale bardziej szanujesz komunistów, których historyczny przywódca, Stalin jest według wielu wyliczeń odpowiedzialny za więcej śmierci niż Hitler? Szanujesz Państwo Islamskie, technokratyczny zlepek ludzi z karabinami i bronią chemiczną twierdząc, że technolgia jest zła bo pozwala zabijać ludzi? O ONR niewarto wspominać, bo ich największy problem ze współczesnym światem to cenzura na facebooku

Dużo gorsze niż komory gazowe są według mnie struktury dzisiejszych społeczności. Głównie struktura pracy i ogólna konstrukcja życiowa. Natomiast, tak bardziej szanuję ludzi mówiących o tym że dzisiejszy system jest chory i robiących straszne rzeczy, niż tych twierdzących że przecież to nic złego że żyje nam się "tak dobrze" dzięki choremu życiu tysięcy ludzi, a nie robiących własnymi rękami nic złego.
"Choć droga jest bez końca
Pozornie bez znaczenia
Mniemam, że mam powody
By drogi swej nie zmieniać "

Rodrrik

  • Mł. chorąży sztab. - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 309
  • "Władza jest zawsze gwałtem na ludziach"
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #88 dnia: 06 Stycznia 2018, 19:28:24 »
@Squonk

A to antifa nie jest tym samym co ONR?  :zwr

@Adam

Żeby nie było, nie jestem jakimś fanatycznym zwolennikiem prymitywizmu. Nie uważam że technologia jest jedynym powodem zła na świecie. Nie uważam że w społecznościach plemiennych życie było idealne. Nie uważam że kiedyś ludzie byli mądrzejsi od nas. Film jaki mi podesłałeś nie jest głupi, tyle że wojny to tylko element cywilizacji, główną krytykę tak jak pisałem przykładam do jej konstrukcji. Wyzysku innych który stał się normalnością. Który nie byłby możliwy na taką skalę gdyby nie tak rozwinięta technologia i oparte na niej społeczeństwa.
Wierzę po prostu że ludzie nie potrzebują, i nie powinni mieć zarządców. To moje podstawowe pragnienie, natomiast powrót do natury jest tylko dalszym planem, sennym marzeniem które być może zbyt koloryzuję, lecz ty także nie demonizuj go aż tak. Polecam lekturę Tołstoja [ogólnie Tołstoja polecam]: Królestwo Boga jest w tobie, i obczajenie tej strony https://zielonaanarchia.wordpress.com. Dwa różne spojrzenia, gdzieś pomiędzy nimi, wraz z własnymi doświadczeniami ustanowił bym się ja.
 :flwr: tak ogólnie bo się coś nieprzyjemnie zrobiło ;-D

« Ostatnia zmiana: 06 Stycznia 2018, 19:45:47 wysłana przez Rodrrik »
"Choć droga jest bez końca
Pozornie bez znaczenia
Mniemam, że mam powody
By drogi swej nie zmieniać "

Adam

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 479
    • Szepczący w ciemności
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #89 dnia: 06 Stycznia 2018, 20:32:53 »
Cytuj
I nie Adam, cenzury na Facebooku nie ma.
Zuckerberg cieszy się że tak myślisz  :pen:

Cytuj
To że miliony potencjalnych żyć umierają podczas zapłodnienia także jest niesprawiedliwe?
A jest sprawiedliwe że jedni dostają wszystko a inni nic? Jeśli do sprawiedliwości potrzebujesz elementu świadomego to pewnie nie, bo nikt nie rozdziela świadomie genów, ale ja patrzę od strony świadomego odbiorcy. Jestem człowiekiem, nie zasłużyłem sobie niczym na dobre zdrowie, inni niezawinienie cierpią - dla mnie to niesprawiedliwe.

Cytuj
Każda cząstka przyrody ma szansę na rozkwit i życie.
Chyba że ma letalną wadę genetyczną, wtedy nie ma szans na nic.

Cytuj
Hodowałeś lub uprawiałeś kiedykolwiek coś? Albo chociaż zbierałeś jedzenie w lesie lub łowiłeś ryby 'na dziko'?
Wiesz jak mało potrzeba by wyżywić nawet 4 osobową rodzinę?
A ty wiesz jak dużo? Przez połowę roku masz znacznie mniejsze szanse na zdobycie pożywienia - trzeba zapieprzać dwa razy bardziej przez pół roku. Nie nazbierasz borówek żeby wyżywić rodzinę, nie zawsze nałowisz tyle ryb, żeby wystarczyło ci na życie. Połowa twoich polowań skończy się fiaskiem, połowę twoich plonów zjedzą ptaki. A jeśli już mówimy o rodzinie - to, że ty możesz sobie przez dwa dni zjeść parę borówek i nic ci się nie stanie nie znaczy, że nie będzie to bardzo złe dla twojego dziecka, ciężarnej żony czy dziadka.

Cytuj
I nie mówi mi że nie wszyscy muszą tam pracować, niech się wykształcą i mają lepszą pracę. W stylu godzinnej rozmowy za 150 zł. To że na świecie ktoś może mieć lepszą pracę, która nawet sprawia mu radość.
Jest to tak samo (nie)sprawiedliwe jak twoja natura. Mamy możliwości z których możemy skorzystać lub nie. Ktoś nie jest w stanie się nauczyć? Tak samo sprawiedliwe lub nie jak to, że ktoś nie jest w stanie przeżyć doby z powodu choroby.

Cytuj
Jest możliwe tylko i wyłącznie dzięki temu że tysiące innych musi pracować "na niego" w fabrykach i innych kołchozach.
Po raz kolejny powtarzam, że technologia pozwala zmniejszyć tę potrzebę.

Cytuj
Adam, przecież wiesz że nie o to mi chodziło. Nie łapmy się za słówka bo to do niczego nie prowadzi. Oprócz naszej sfery zwierzęcej która niczym nie odróżnia nas od świń, mamy w sobie "duszę", która sprawia że chociażby tutaj piszemy.
Piękno, moralność, sztuka .. to rzeczy która można wytłumaczyć chemią, ale nie są obserwowane u żadnych innych gatunków.
Mam taką zasadę, że w dyskusji paranaukowej o świecie nie odwołuję się do religii, więc zostawmy pojęcie duszy. Sugestywne pojęcie piękna jak jest obserwowane w świecie zwierząt. Sztuka... cóż, zwierzęta mające kreatywne potrzeby budują bezużyteczne ogromne, przepiękne gniazda żeby tylko zwabić partnerkę, a więc zrealizować swoje potrzeby społeczne. Ludzie tworzą sztukę głównie po to, aby coś w niej przekazać, a więc zrealizować swoje potrzeby społeczne. Jak dla mnie 1:1. Moralność jest bardziej skomplikowaną kwestią, bo jeśli założysz istnienie obiektywnego pojęcia dobra i zła, to kwestionowalne jest czy ludzie mają moralność - w końcu nie każdy ma ten sam system etyczny. Jeśli założysz, że pojęcie dobra i zła wynika z wychowania - zwierzęta doskonale są w stanie nauczyć się, że coś im wolno a czegoś nie. Oczywiście, różnice jakościowe pomiędzy człowiekiem i małpą są, ale nie większe niż pomiędzy małpą a mrówką, więc jeśli uważamy, ze małpa to tak samo zwierzę jak mrówka, to również powinniśmy uważać, że człowiek to tak samo zwierzę jak małpa.

Cytuj
Natomiast nie da się żadnym wynalazkiem geniuszu człowieka zmienić czyjegoś postrzegania piękna, czy miłości.
Przynajmniej mam taką nadzieję. Choć przecież pracuję się już nad rzeczami mogącymi wymazywać wspomnienia, czy "mieszać w głowie". Co według mnie jest jeszcze gorszą rzeczą niż bomba jądrowa. Jeśli powstaną urządzenia mogące zabijać "duszę" bez zabijania zwierzęcia, to mam nadzieję że już dawno mnie tu nie będzie.
No to mam złe wieści. Czyjeś postrzeganie piękna czy miłości możesz zmienić bardzo prostymi sztuczkami psychologicznymi, nie trzeba nawet technologii. Kolejna zła wiadomość: cała cywilizacja opiera się na "mieszaniu w głowie", a tabletki mogące mieszać w głowie są jednym z najwspanialszych wynalazków na świecie, bo dzięki nim osoby chore mogą wrócić do pełnienia swoich normalnych ról w społeczeństwie i nie cierpieć z powodu objawów.

Cytuj
Praca nie czyni wolnym, ani nie uszczęśliwia.
Dzięki niej masz co jeść i masz pieniądze na realizowanie potrzeb wynikających z twojej wolności.

Cytuj
W sensie mam być szczęśliwy bo inni umierają za mnie?
To znaczy kto umiera za ciebie? Ukraińcy na Krymie? Gwarantuję ci, że jesteś jedną z ostatnich powodów dla jakich umierają.

Cytuj
Życie w dzisiejszej cywilizacji to koszmar. Życie obok niej, nawet we wnętrzu swojej głowy już nim być nie musi. To że żyję w tej cywilizacji nie sprawia że jestem jej częścią. Dzięki czemu moje życie nie jest koszmarem.
To trochę tak jakby powiedzieć - to że jem mięso nie znaczy że nie jestem wegetarianinem. Dopóki nie wyprowadzisz się do Afryki i nie zrzekniesz obywatelstwa i nie zrezygnujesz z korzystania ze zdobyczy cywilizacji, będziesz jej częścią czy tego chcesz czy nie.

Cytuj
Ludziom się w głowach przewraca bo mogą mieć własne zdanie? Na prawdę tego uczą na psychologi?
Nie wiem czego uczą na psychologii, dajcież mi już z tym spokój  :rzwg: Ludzie bardzo często nie potrafią radzić sobie z wolnością. Kiedyś nie ptorafili radzić sobie z dyrektywnością społeczeństwa. Zadaniem rozwoju społeczeństwa jest to, żeby wypracować metody nie bycia dyrektywnym, ale wspierającym.

Cytuj
I może pójdź kiedyś połowić, albo zgłoś się na praktyki u jakiegoś starszego gospodarza na wsi.
Problem jest taki, że sielanka na wsi w dzisiejszych czasach jest możliwa tylko dlatego, że mamy technologię, która sprawia, że taki gospodarz nie musi sam z własnej pracy utrzymać się przez cały rok, bo jak w zimie zabraknie jedzenia, to zwyczajnie kupi je sobie w sklepie. Gdyby technologii nei było, życie na wsi byłoby znacznie cięższe. I to, że sobie dla przyjemności od czasu do czasu wyjadę na wieś nie robi ze mnie eksperta w przetrwaniu bez technologii. Nie twierdzę też, że nie można być szczęśliwym bez technologii, ale z pewnością praca jet wtedy dużo cięższa.

Cytuj
Nie, rodziny rozpadają się bo nie mają czasu być rodzinami. A przemoc domowa nie bierze się znikąd.
Oczywiście że brak czasu też jest ważną przyczyną. Ale nie jedyną.

Cytuj
Musiał byś niczego nigdy nie kupować aby było to tak proste.
To tylko wymówka. Jest masa firm chwalących się tym, że nie stosują wyzysku. Oczywiście, ich produkty są zwykle nieco droższe, ale taka jest cena za bycie tym dobrym. Inną sprawą jest analogia do gwizednych wojen - czasem fabryki wyzysku to jedyne miejsca pracy. Ale to już bardziej złożony problem ekonomiczny.

Cytuj
Procentowo-Tak. Ilościowo-Nie.
Na podstawie jakich danych to twierdzenie?

Cytuj
Dużo gorsze niż komory gazowe są według mnie struktury dzisiejszych społeczności.
Wyjdź na ulicę i powiedz, że komory gazowe są lepsze niż praca w korporacji. Albo powiedz to głośno do lustra, bo chyba nie przemyślałeś tego co mówisz. W ogóle, nie ciągnijmy już tego tematu, bo trochę nieswojo się czuję próbując przekonać kogoś, że może jednak nie powinno się gloryfikować masowych morderców...  :blk

Cytuj
Wyzysku innych który stał się normalnością. Który nie byłby możliwy na taką skalę gdyby nie tak rozwinięta technologia i oparte na niej społeczeństwa.
Ale wyzysk był od zawsze i pewnie zawsze będzie. Jego przyczyną nie jest technologia. Co więcej, technologia go redukuje a także daje nam możliwości rozwoju idei, które uwrażliwiają nas na wyzysk.

Cytuj
Wierzę po prostu że ludzie nie potrzebują, i nie powinni mieć zarządców.
Krytyka rządów jest czymś zupełnie innym niż krytyka technologii. Z krytyką rządu jako takiego polemizowałbym zdecydowanie słabiej, chociaż każda anarchistyczna mrzonka do tej pory okazywała się niemożliwą do wprowadzenia utopią. Najbliżej ideałów o równości i wolności jest demokracja, a jak widać po krytyce jej, i tak bywa różnie. Niemniej jednak - to nie wina technologii, że ludzie potrzebują władzy.

Cytuj
Polecam lekturę Tołstoja
Tak, tylko że Tołstoj nie mówi o odwrocie od technologii, tylko o chrześcijańskim fundamentalizmie - powrocie do natury w sensie szanowania jej, cieszenia się z niej i życia z nią w zgodzie. Nie odrzuca cywilizacji a krytykuje jej konkretne, złe według niego częsci: konsumpcjonizm, wyzysk czy niesprawiedliwość społeczną (i to jest jedyny punkt, w którym nie do końca się z tym zgadzam). Istnieje jednak ogromna różnica pomiędzy powiedzeniem "może dbajmy o naturę i szanujmy się nawzajem" niż "technologia jest głównym źródłem zła" czy "szanuję ISIS"  :blk

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #90 dnia: 06 Stycznia 2018, 20:57:02 »
A to antifa nie jest tym samym co ONR?  :zwr

Z tym się zgodzę, choć kto sieje wiatr ten zbiera burzę :zomb:

Wyzysku innych który stał się normalnością.

A to kiedy niby przestał być normalnością? Jeśli już to własnie dzięki rozwojowi nauk społecznych rośnie świadomość skali wyzysku a w konsekwencji ten maleje.

Który nie byłby możliwy na taką skalę gdyby nie tak rozwinięta technologia i oparte na niej społeczeństwa.

A co? Niewolnictwo to nie był wyzysk? Niewolnictwo zniknęło dlatego że przestało być wydajne z powodu rozwoju "złej" technologii a nie z powodu liberalizmu. Tak samo zresztą wojna ma miejsce obecnie głównie w zacofanych częściach świata, gdzie wciąż nierozwinięty się nowe technologie ekonomiczno-gospodarcze, jak np. Rosja.

Wierzę po prostu że ludzie nie potrzebują, i nie powinni mieć zarządców.

I nie mają. Zarządcy są przeważnie w instytucjach z których korzystanie poza paroma wyjątkami jest opcjonalne. Jak na ironie o "ucisku systemu" najczęstszej gadają ludzie którzy właśnie w życiu sobie nie radzą i o wszystko winią tych którzy im nie dają czego ci sobie życzą (patrz.. elektorat PiS). Czyli że co? Wolność zniewolenia się socjalem? Czy że "Pan Prezes obiecał mi wolność gdy oddam mu dupę"? Jakoś ta sprzeczność logiczna ostatnio się często w taboretstanie przewija..

Rodrrik

  • Mł. chorąży sztab. - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 309
  • "Władza jest zawsze gwałtem na ludziach"
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #91 dnia: 06 Stycznia 2018, 22:04:47 »
Cytuj
Jeśli do sprawiedliwości potrzebujesz elementu świadomego to pewnie nie

O to mi chodziło, a nie umiałem tego napisać w tak prosty sposób ;-]

Cytuj
Po raz kolejny powtarzam, że technologia pozwala zmniejszyć tę potrzebę.

Która w ogóle nie powinna istnieć. "System" powinien być tak skontstruowany aby ludzie byli w rzeczywistości równi biorąc pod uwagę to co napisałem wyżej. Czyli mieli te same szanse na "szczęście" niezależnie od miejsca urodzenia i pozycji rodziny. O to chodzi mi w odejściu od technologi. Skoro tworzy ona ogromne rozwarstwienia społeczne [nie tylko], bo żebym ja mógł pisać tą wiadomość [
] cierpieć musi masa ludzi, i tłumaczenie w stylu "ale będzie lepiej" nie ma tutaj zastosowania. Lekarz ratujący człowieka korzysta z narzędzi które zostały zbudowane na "krwi" wyzyskiwanych ludzi. Żeby w europie mógł zostać uratowany dzieciak z wadą genetyczną na świecie musi być zabita niezliczona ilość z nich.

 Chore jest mówienie, że będzie coraz lepiej, i coraz mniej osób będzie musiało cierpieć. Bo przypomina one sytuację w której zamknęło by się masę ludzi w betonowym prostokącie z włazem u samej góry i powiedzenie ludziom że jeśli umrze połowa z nich i ciała ustawią w piramidę, to ci którzy na nią wejdą będą mieli lepiej bo wyjdą z betonowej klatki. Tak to prawda, w końcu wyjdą. Tylko problem jest taki że klatki tej nie powinno być w ogóle.
I wyjdą tylko jeśli po drodze nie zabiją się wszyscy nawzajem, jeśli uda mi się w ogóle ustawić tą piramidę. itd.

To dokładny przykład tego o czym mówisz. Betonową Klatką jest obecna cywilizacja, która nie funkcjonowała by tak bez technologi które stworzyła. Właz u góry to potencjalne zrobotyzowanie całego świata i rząd światowy który naprawi wszystkie nierówności bo rozumiem że o tym mówiłeś. Ciała ustawione w piramidę to umierający cały czas ludzie przez to jak skonstruowany jest ten system. Którzy będą umierać, lub żyć w wegetacji co jest jeszcze gorsze aby technologia mogła iść do przodu. A problemy o jakich wspominałem to wszystko to co może pójść nie tak w tym naszym pięknym wyścigu. Jesteśmy na forum post-apolitycznym, więc nawet nie będę o nich pisał. Jednak jeszcze lepsze jest to, co zostaniemy za tym włazem? Czy uda się wprowadzić jakiś równy podział dóbr na wszystkich ludzi? Każdy będzie miał równe szansę na szczęście? Czytałeś F.U.T.U.R.E od Głuchowskiego? Jeśli nie to polecam. To właśnie twój wymarzony świat pełen technologi i cywilizacji.

Obecna cywilizacja oparta jest na wyzysku większości przez mniejszość, i każdy jej następny etap będzie tym samym.

Myślę że tutaj wyraziłem się dostatecznie jasno w tym dlaczego cywilizacja jest "zua". Oczywiście moim zdaniem. Ale myślę że to najbardziej trafne argumenty jakie napisałem do tej pory w tej dyskusji.
Cytuj
A ty wiesz jak dużo? Przez połowę roku masz znacznie mniejsze szanse na zdobycie pożywienia - trzeba zapieprzać dwa razy bardziej przez pół roku. Nie nazbierasz borówek żeby wyżywić rodzinę, nie zawsze nałowisz tyle ryb, żeby wystarczyło ci na życie. Połowa twoich polowań skończy się fiaskiem, połowę twoich plonów zjedzą ptaki. A jeśli już mówimy o rodzinie - to, że ty możesz sobie przez dwa dni zjeść parę borówek i nic ci się nie stanie nie znaczy, że nie będzie to bardzo złe dla twojego dziecka, ciężarnej żony czy dziadka.

Zdecydowanie się zgadzam. Choć z tym o czym mówisz nie jest tak tragicznie, w sensie bez wysokiej technologi także da się zgromadzić zapasy "warzywne" na zimę. Poza tym, migracja nie jest przecież niczym niemożliwym. Nie mam idealnego obrazu życia bez urządzeń opartych na 'elektryczności'. Jednak wydaje mi się że nie jest one także małe. Poza tym, na prawdę nie doceniasz bogactwa dzikiej przyrody w różne składniki odżywcze. Nawet w naszej szerokości geograficznej. Jest to wszystko trudne, ale nie niemożliwe.

Cytuj
Mamy możliwości z których możemy skorzystać lub nie. Ktoś nie jest w stanie się nauczyć? Tak samo sprawiedliwe lub nie jak to, że ktoś nie jest w stanie przeżyć doby z powodu choroby.
1. Niesprawiedliwe świadomie.
2. Nie zależy to od chęci, bo miejsca na 'dobre życie' są ograniczone w tym systemie. To że ja i ty mamy szczęśliwe życie, dach nad głową i pracę która nas nie zabija [przynajmniej nie tak bardzo jak innych] jest możliwe tylko dlatego że inni cierpią. Ludzie na całym świecie po porostu nie mają takich możliwości. Nie mają szans na lepsze życie, czy ogólnie życie. I pracują na nas.


Cytuj
Na podstawie jakich danych to twierdzenie?

Cytuj
niewolnictwo zniknęło dlatego że przestało być wydajne z powodu rozwoju "złej" technologii

Panowie, napisałem całkiem dobry tekst o niewolnictwie, niestety dla tej dyskusji czeka on na publikację w następnym [po tym nad którym teraz pracujemy] zinie.
Teraz dostrzegam jak bardzo potrzebny on jest.

Więc po kolei.
1. Większość niewolników pracuje przy produkcji 'złej' technologi. Do zobaczenia w statystykach Wallk Free fundation
2. Niewolnictwo nie tylko wciąż istnieje i jest największe od początku historii człowieka a wciąż rośnie. Panie Adam 'będzie lepiej' i Razero 'Niewolnictwa nie ma'.
Nie będę tutaj dawał linków bezpośrednio do fundacji a artykułów. Artykuły są na podstawie ich danych, a są po polsku.
2014. http://wyborcza.pl/1,76842,16996933,Na_swiecie_zyje_35_8_mln_niewolnikow__Prawie_72_tys_.html  Dane zebrane według praktycznie tych samych kryteriów co z następnych lat. Głównie przez Walk free fundation i podmioty ONZ.
35/36 milionów
2016. http://tvn24bis.pl/ze-swiata,75/rosnie-liczba-niewolnikow-w-polsce-i-na-swiecie,648357.html Dane z 2015 roku
46 milionów.
2017. Dane z 2016 roku. http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-na-swiecie-jest-ponad-40-mln-niewolnikow,nId,2442165 Zaostrzone kryteria, i jak sami twórcy wskazują są to "ostrożne szacunki".
40 milionów Tak czy siak, jest lekki regres w porównaniu do roku ubiegłego, natomiast wciąż więcej niż 3 lata temu.

Cytuj
To tylko wymówka. Jest masa firm chwalących się tym, że nie stosują wyzysku. Oczywiście, ich produkty są zwykle nieco droższe, ale taka jest cena za bycie tym dobrym. Inną sprawą jest analogia do gwizednych wojen - czasem fabryki wyzysku to jedyne miejsca pracy. Ale to już bardziej złożony problem ekonomiczny.

Jest masa firm mówiących o tym że ich żarcie jest zdrowe, jak jest na prawdę to sam wiesz.
Każda firma, nawet jednosobowa działaność, np. szycia pluszaków. Korzysta z wyzysku. Tak jak każdy obywatel europy.
To że szyjesz swoje maskotki w ciepłym domu, nie znaczy że nie stosujesz wyzysku. Bo części tych zabawek, maszyn na które je robisz, igły, nici, chemikalia itd. To wszystko lub część z niego pochodzi. Nie da się od tego uciec.
Cytuj

mam taką zasadę, że w dyskusji paranaukowej o świecie nie odwołuję się do religii, więc zostawmy pojęcie duszy.

Okej, jeśli całkowicie odcinamy sferę 'duchową' człowieka, to jesteśmy zwierzęciem w wyższym stadium rozwoju. Zgadzam się.


Cytuj
Tak, tylko że Tołstoj nie mówi o odwrocie od technologii, tylko o chrześcijańskim fundamentalizmie - powrocie do natury w sensie szanowania jej, cieszenia się z niej i życia z nią w zgodzie. Nie odrzuca cywilizacji a krytykuje jej konkretne, złe według niego częsci: konsumpcjonizm, wyzysk czy niesprawiedliwość społeczną (i to jest jedyny punkt, w którym nie do końca się z tym zgadzam). Istnieje jednak ogromna różnica pomiędzy powiedzeniem "może dbajmy o naturę i szanujmy się nawzajem" niż "technologia jest głównym źródłem zła" czy "szanuję ISIS"

A ja, tak jak mówiłem wcześniej jestem gdzieś między "może dbajmy o naturę i szanujmy się nawzajem" a "technologia jest głównym źródłem zła". Natomiast wydaje mi się że Tołstoj, krytykuje całą obecną cywilizację w jej kształcie. Choć, rozumiem także twoje podejście.

Cytuj
chociaż każda anarchistyczna mrzonka do tej pory okazywała się niemożliwą do wprowadzenia utopią.

No nie do końca. http://libertarianin.org/spoleczenstwa-wolnosciowe/ tu masz nie najgorszą listę.
Brakuje w niej natomiast Kurdów i rewolucji w rożawe. Natomiast masz rację z tym że jest to niemożliwe do wprowadzenie. Ale dzieje się tak właśnie przez cywilizację. Nawet jeśli jakiemuś społeczeństwu udaje się iść w inną stronę, to reszta naszego piękne świata zabije je zanim zdąży pokazać ludziom że da się inaczej.
. Społeczeństwo pragnące iść inną wolnościową drogą dziś ledwie żyjące dzięki atakom Iraku i turcji. I atakom medialnym państw zachodu.
"Choć droga jest bez końca
Pozornie bez znaczenia
Mniemam, że mam powody
By drogi swej nie zmieniać "

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #92 dnia: 07 Stycznia 2018, 00:28:43 »
Która w ogóle nie powinna istnieć. "System" powinien być tak skontstruowany aby ludzie byli w rzeczywistości równi biorąc pod uwagę to co napisałem wyżej. Czyli mieli te same szanse na "szczęście" niezależnie od miejsca urodzenia i pozycji rodziny. O to chodzi mi w odejściu od technologi.

Ale socjalizm jest właśnie pochodną tej "złej" tchnologii.. :hyh

Skoro tworzy ona ogromne rozwarstwienia społeczne [nie tylko]

Ależ na odwrót, bowiem rozwarstwienie między królem a chłopem było gigantyczne. Różnica między ex-prezydentem a Kowalskim, jest stosunkowo mała.

bo żebym ja mógł pisać tą wiadomość cierpieć musi masa ludzi, i tłumaczenie w stylu "ale będzie lepiej" nie ma tutaj zastosowania.

Ależ ma, bo dzięki technologii cierpienie tych ludzi jest mniejsze.. to że ludzie mają za dużo w dupie to co innego.

Lekarz ratujący człowieka korzysta z narzędzi które zostały zbudowane na "krwi" wyzyskiwanych ludzi. Żeby w europie mógł zostać uratowany dzieciak z wadą genetyczną na świecie musi być zabita niezliczona ilość z nich.

Że co? Chyba nie wierzysz w brednie że leki robi się z Chińskich jeńców? Znaczy, zdarza się ale to i tak pikuś w porównaniu do horroru jakim jest dobór naturalny.

Chore jest mówienie, że będzie coraz lepiej, i coraz mniej osób będzie musiało cierpieć.

Chore to jest podpalanie domu w celu dowiedzenia istnienia zagrożenia pożarowego. A to niestety to w co wielu Edgelordów na serio wierzy.

Bo przypomina one sytuację w której zamknęło by się masę ludzi w betonowym prostokącie z włazem u samej góry i powiedzenie ludziom że jeśli umrze połowa z nich i ciała ustawią w piramidę, to ci którzy na nią wejdą będą mieli lepiej bo wyjdą z betonowej klatki. Tak to prawda, w końcu wyjdą. Tylko problem jest taki że klatki tej nie powinno być w ogóle.

Niestety tak działa ta suka natura.. bo to własnie o niej tu mowa. To co opisałeś to kropka w kropkę dobór naturalny :cth:

I wyjdą tylko jeśli po drodze nie zabiją się wszyscy nawzajem, jeśli uda mi się w ogóle ustawić tą piramidę. itd.

A jak się nie uda to zastąpią ich lepiej dostosowani.. życie :/

To dokładny przykład tego o czym mówisz. Betonową Klatką jest obecna cywilizacja, która nie funkcjonowała by tak bez technologi które stworzyła.

Chciałeś powiedzieć natura? Technologia tylko nie jest w stanie wyeliminować części problemów, a czasem sama staje się częścią praw natury o których tu mowa.

Właz u góry to potencjalne zrobotyzowanie całego świata i rząd światowy który naprawi wszystkie nierówności bo rozumiem że o tym mówiłeś.

Zrobotyzowanie to właśnie wyeliminowanie potrzeby konkurencji tak jak było w Star Treku, ale niestety zanim do tego dojdzie czeka nas ciężka przemiana mentalna. Wyrwanie się z objęć natury w których cywilizacja wciąż mocno tkwi, to iście tytaniczny wysiłek na który wciąż jesteśmy zbyt zacofani.

Ciała ustawione w piramidę to umierający cały czas ludzie przez to jak skonstruowany jest ten system.

Taka jest już natura.

Którzy będą umierać, lub żyć w wegetacji co jest jeszcze gorsze aby technologia mogła iść do przodu.

Co ma wadliwa redystrybucja dóbr do postępu technologicznego? Badania to akurat mocno wciąż niedofinansowana strefa rzeczywistoścu, chociaż zarazem to jest to co czyni życie realnie lepszym. Ale niestety mierzenie rakietowych penisów dla wielu wciąż jest ważniejsze.

A problemy o jakich wspominałem to wszystko to co może pójść nie tak w tym naszym pięknym wyścigu. Jesteśmy na forum post-apolitycznym, więc nawet nie będę o nich pisał.

Mylisz przyczyny ze skutkami.. niestety najsłabszym ogniwem cywilizacji jest człowiek.

Jednak jeszcze lepsze jest to, co zostaniemy za tym włazem? Czy uda się wprowadzić jakiś równy podział dóbr na wszystkich ludzi? Każdy będzie miał równe szansę na szczęście? Czytałeś F.U.T.U.R.E od Głuchowskiego? Jeśli nie to polecam. To właśnie twój wymarzony świat pełen technologi i cywilizacji.

Głuchowski? To ten od fantasy?

Obecna cywilizacja oparta jest na wyzysku większości przez mniejszość, i każdy jej następny etap będzie tym samym.

Tak, dopóki nie powiemy mace naturze nie.. bo to właśnie ona jest tego powodem.

Myślę że tutaj wyraziłem się dostatecznie jasno w tym dlaczego cywilizacja jest "zua". Oczywiście moim zdaniem. Ale myślę że to najbardziej trafne argumenty jakie napisałem do tej pory w tej dyskusji.

Nie bardzo bym to nazwał argumentami.. raczej myśleniem życzeniowym pokroju fanów wniebowzięcia.

1. Większość niewolników pracuje przy produkcji 'złej' technologi. Do zobaczenia w statystykach Wallk Free fundation

Większość niewolników pracowała w polu.. to są fakty. W większości przypadków niewolnictwo zlikwidowano dzięki automatyzacji upraw, bowiem niewolników bardzo trudno przeszkolić. To co podajesz jako przykład to współczesne wyspy które mają się jak piernik do wiatraka.

2. Niewolnictwo nie tylko wciąż istnieje i jest największe od początku historii człowieka a wciąż rośnie.

A czy ja powiedziałem że go nie ma? Istnieje jednak w krajach zacofanych a rośnie tylko dlatego że ogólna populacja rośnie. Jednak nijak to ma się do czasów gdy niewolnicy stanowili nierzadko większość populacji. A nie jest to nawet trudne w weryfikacji. Sorry ale nie wiem czy to manipulacja czy naiwność z twojej stony?

Jest masa firm mówiących o tym że ich żarcie jest zdrowe, jak jest na prawdę to sam wiesz.
Każda firma, nawet jednosobowa działaność, np. szycia pluszaków. Korzysta z wyzysku. Tak jak każdy obywatel europy.

Tak jak i było to od wieków, ale wiesz w czym jest różnica? Że współczesne społeczeństwo po raz pierwszy to widzi i nie akceptuje jako normalny porządek rzeczy. Wyplenienie praw natury z polityki nie będzie łatwe, jest to proces który weźmie kolejne wieki, ale jest to proces który postępuje. No ale by on działał ludzie muszą być aktywni i to przede wszystkim tam gdzie jest największe zło czyli w polityce. Na pewno narzekanie w necie, zawierzanie cwaniaczkom i nierobienie niczego stacji nie polepszy.

Natomiast wydaje mi się że Tołstoj, krytykuje całą obecną cywilizację w jej kształcie. Choć, rozumiem także twoje podejście.

A mnie się wydaje że Tołstoj żył pod koniec XIX wieku i z obecną cywilizacją to niewiele ma wspólnego. Dla ludzi z tamtych lat ogrom dewastacji spowodowany rewolucją przemysłową był szokujący, a wielu z nich nie widziało korzyści takich jak transport, leki, itd. Obecnie to raczej mamy do czynienia ze stanem gdy "zła" technologia zastępuje stare niewydajne metody produkcji i prowadzi do polepszenia stanu środowiska (z wyłączeniem regionów rozwijających się), więc jeżdżenie po technologi to raczej dziecinada. Co najwyżej mogę się zgodzić co do szacunku wobec przyrody i człowiek (jako soc-liberał) ale z powoływania się na naturę to trudno mis się nie śmiać. W końcu teologia nie bez powodu definiuje własnie ten świat jako piekło.

Społeczeństwo pragnące iść inną wolnościową drogą dziś ledwie żyjące dzięki atakom Iraku i turcji. I atakom medialnym państw zachodu.

Ataki to są ze strony barbarzyńców mordujących zwykłych ludzi i gwałcących kobiety, którzy o ironio w większości przyjechali z Europy (zakładam że sprawa dotyczy ISIS bo chaos tu nie mały) by zbudować tam swoje małe królestwo egoizmu uzasadnianego wolą Boga. Choć o Turcji i Iraku dobrej opinii nie mam, to robienie z rzeźników wolnościowców walczących szykanami Zachodu (jak zawsze mamy spisek w którym nienawidząca się pluralistyczna prasa chodzi na krótkiej smyczy onych, a jedyna prawda to w Russia Today), jest co najwyżej godne przemilczenia z specyficznym wyrazem twarzy.

Rodrrik

  • Mł. chorąży sztab. - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 309
  • "Władza jest zawsze gwałtem na ludziach"
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #93 dnia: 07 Stycznia 2018, 13:57:28 »
Cytuj
Ależ na odwrót, bowiem rozwarstwienie między królem a chłopem było gigantyczne. Różnica między ex-prezydentem a Kowalskim, jest stosunkowo mała.

W krajach rozwiniętych, TAK. Tylko że ich jest mniejszość na świecie. I są rozwinięte tylko dzięki temu że różnica pomiędzy Kowalskim 'eurpoejskim' a Kowalskim 'Bangladeszskim' jest taka sama jak królem a chłopem.

Cytuj
Że co? Chyba nie wierzysz w brednie że leki robi się z Chińskich jeńców?

Dowiedz się jak produkowane są rękawiczki do szpitali, narzędzia do zabiegów, ogólnie wszystko to czym posługują się medycy w codziennej pracy.

Cytuj
To co opisałeś to kropka w kropkę dobór naturalny

Podaj mi przykład działania w ten sposób dobory naturalnego, choć jeden. Bo ta dyskusja nie ma sensu.
Cytuj
A czy ja powiedziałem że go nie ma?

TAK.

Cytuj
Niewolnictwo zniknęło dlatego że przestało być wydajne z powodu rozwoju "złej" technologii a nie z powodu liberalizmu.

Razero, wynoś się z tym trollingiem bo nie wytrzymam. Albo szanujesz rozmówcę i przykładasz się choć trochę do pisania, albo nie piszesz w ogóle.
Cytuj
(zakładam że sprawa dotyczy ISIS bo chaos tu nie mały)
Zaraz po cytowanym przez ciebie zdaniu dałem link do filmu o rewolucji w Rożawe, wcześniej pisałem o Rożawe. Nawet tego nie sprawdziłeś.
Razero proszę cię. Nie przeszkadzaj.
"Choć droga jest bez końca
Pozornie bez znaczenia
Mniemam, że mam powody
By drogi swej nie zmieniać "

Adam

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 479
    • Szepczący w ciemności
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #94 dnia: 07 Stycznia 2018, 14:29:58 »
Mamy zmianę warunków środowiska - jedzenia jest mniej, wody, jakaś choroba, wszystko jedno. Pojemność środowiska zmniejsza się. Mamy więć betonową klatkę zwaną w ekologii efektem wąskiego gardła/szyjki butelki i mamy w niej populacje, w której słabsze osobniki muszą umrzeć, zeby cała populacja nie wymarła. Różnicą pomiędzy klatką tworzoną przez cywilizacje jest to, że ekologia w żaden sposób nie pomoże zwierzątkom przetrwać, a cywilizacja w pewnym stopniu stara się rozwijać w stronę, w którą ta klatka będzie jak najmniejsza. Jeśli rozwija się zbyt powoli, to może rozsądniejsze jest wspieranie tego rozwoju niż mówienie "nie, wszystko jest złe".

Generalnie jeśli uważasz "klatkę" za złą i nieludzką, to proszę bardzo - alternatywą jest, żeby wszyscy solidarnie umierali w tej klatce i nie wychodzili po trupach innych. W ten sposób nikt nigdy z klatki się nie wydostanie. Według niektórych systemów to etyczniejsze, ale z jakiegoś powodu świat wybrał inne systemy etyczne i dzięki temu możemy dzisiaj żyć 100 lat a nie 40.

W ogóle cała ta dyskusja nie ma sensu. Gloryfikowanie ludobójstwa ("bardziej szanuję ISIS i komunistów") w proteście przeciw ludobójstwu, jednocześnie oskarżanie, że ratowanie życia ludziom to zabijanie, bo niektóre firmy produkują rękawiczki przez wyzysk. To wszystko budzi we mnie dość mocne etyczne zniesmaczenie i chyba się z tego wypisuję  :blk

Co więcej, trochę nie ma sensu nazywać ludzi mordercami bo próbują zrobić coś, żeby świat był lepszy, pisząc to z komputera, korzystając z internetu, na forum o gierkach, z wielkim transparentem "TAK BARDZO NIECYWILIZOWANY". Tak więc następnym razem jak będę musiał zrobić coś z użyciem rękawiczek, to powiem pacjentowi, że przez niego umarło ileś tam ludzi :blk

I żeby było jasne - też nienawidzę sporej części dzisiejszego świata, też nie znoszę wielu aspektów, polskiego nawet, systemu społeczno-ekonomicznego. Tylko że po pierwsze, za nic z tego nie odpowiada technologia, a niewłaściwe wykorzystywanie władzy, a po drugie, są jednak pewne granice powyżej których hejtowanie współczesności dla samego hejtowanie przestaje bawić nawet mnie. Przykro mi, nie potrafię powiedzieć pacjentowi, że lepiej byłoby żeby umarł, bo struktura pracy jest gorsza niż komory gazowe.
« Ostatnia zmiana: 07 Stycznia 2018, 14:32:18 wysłana przez Adam »

nie wiem

  • Leseferyzm schronowy!
  • Gen. brygady - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 4777
  • Sejmik szlachecki musi być, a nie porządek!
    • Trzynasty Schron
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #95 dnia: 07 Stycznia 2018, 15:38:30 »
Tak jak rok temu poszedłem z Kingą do kina na nowe Gwiezdne Wojny, by urzymać powstałą wtedy tradycję świąteczno-bożonarodzeniową. Co do filmu mam mieszane uczucia. Z jednej strony spodziewałem się czegoś bardziej spójnego i porywającego, a z drugiej - przecież to kolejny kasowy film. Jako taki pewnie sprawdza się dobrze. Mnie nie do końca połechtał. To już recenzja Squonka lepsza, a szczególnie przypadł mi do gustu fragment:

Cytuj
(...) w stylu który przebija samego Yodę. I to bez skakania po ścianach jak małpa po drzewach.

 :zwr
Oto człowiek stał się taki jak My (...)

***

Leseferyzm i konsultacja podstawą działania zdrowego systemu schronowego!

Rodrrik

  • Mł. chorąży sztab. - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 309
  • "Władza jest zawsze gwałtem na ludziach"
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #96 dnia: 07 Stycznia 2018, 17:50:23 »
Cytuj
Mamy więć betonową klatkę zwaną w ekologii efektem wąskiego gardła/szyjki butelki i mamy w niej populacje, w której słabsze osobniki muszą umrzeć, zeby cała populacja nie wymarła.

1. Szyjka butelki to zjawisko lokalne, klatka natomiast obowiązuje całą populację ziemską.
2. Szyjka butelki jest zjawiskiem na które nie ma się wpływu. Katastrofa po prostu jest. A część populacji nie musi umierać "aby innym żyło się lepiej'. Umierają przez katastrofę. A fakt że pozostałym jest lepiej jest tego konsekwencją.
Nie zamyślną ideą. W przeciwieństwie do obecnej cywilizacji.
3. Maksymalnie w 50% umierają słabsze osobniki. Czyli choroba, susza. W przypadku powodzi, tornada czy naturalnego pożaru lasu umierają osobniki niezależnie od ich 'siły'.

Klatka o której pisałem, nie jest więc szyjką butelki. Dlatego taka postawa

Cytuj
Jeśli rozwija się zbyt powoli, to może rozsądniejsze jest wspieranie tego rozwoju niż mówienie "nie, wszystko jest złe".

Tak mnie wkurza.
Klatki nie powinno być, jest ona umyślną sytuacją stworzoną przez 'system' aby jednym żyło się lepiej, kosztem innych. Bo inaczej się po prostu nie da. Przypomina mi to sytuację którą widziałem w jakimś starym dokumencie.
Niemiecki dziaduszek opowiadał "Stwierdziłem że lepiej wspierać nazizm, niż z nim walczyć na ulicy. Bo przecież jak hitler umrze, to może będzie lepiej, i trochę złagodnieją." Podstawą cywilizacji jest wyzysk.
Nasza cywilizacja jest na nim zbudowana [w czym wydaje mi się oboje się zgadzamy], i jak już pisałem wcześniej, każdy następny jej etap będzie tylko kontynuacją cywilizacji wyzysku.
Dlatego właśnie uważam że jest do kasacji. Przez jej fundament który się nie zmieni. I dlatego nie potrafię spokojnie słuchać wypowiedzi o tym że ktoś woli [mówiąc to oczywiście z pozycji tego który ma lepiej] żeby większość ludzi wegetowało aby mniejszości było lepiej.

Jestem podatny na ekstremizm, ty jesteś centrowcom. #czytamksiążkipyschologiczneimyślężejestemmądry. Więc i moje przykłady są zbyt 'ekstremalne'. Przesadzone i teraz użył bym pewnie innych. [Mówię tu o szanowaniu komunistów i ISIS]
Jednak chodziło mi tutaj o fakt, iż bardziej szanuję ludzi którzy dostrzegają fundamenty świata zachodu, i fakt iż jest nam tak dobrze tylko przez cierpienie innych, niż tych którzy stwierdzają iż taka sytuacja nie jest najgorsza. I lepsza niż solidarne "miecie się źle" bo przecież natura jest okropna. Co nie świadczy oczywiście o tym że nie szanuję ciebie, czy napluł bym ci w twarz ;-]. Bo poglądy 'polityczne' nie są u mnie jakoś szczególnie ważne przy ocenianiu ludzi.

Cytuj
jednocześnie oskarżanie, że ratowanie życia ludziom to zabijanie, bo niektóre firmy produkują rękawiczki przez wyzysk.

Znów, przepraszam że to tak odebrałeś. To nie oskarżenia, a na pewno nie personalne. Co nie zmienia faktu iż wszystkie rękawiczki do polskich szpitali [wiem co mówię] są efektem wyzysku. Pod koniec tamtego roku włoska firma robiąca między innymi rękawiczki do szpitali, ogólnie zajmująca się sprzętem sanitarnym, musiała za pośrednictwem importerów przeklejać napisy "made in italy' na 'made in china'. Bo pomimo 'składania' ich na terytorium włoch, plastik i materiały wciąż pochodziły z chin. Zobacz te film o telefonach który ci podesłałem, to tylko przykład telefonów. Masowe fabryki plastiku są jeszcze gorsze, i jeszcze bardziej odbijają się na życiu ludzkim. Tak też jest z każdą firmą 'nie stosującą wyzysku'. Fakt iż ona tego nie robi, nie zmienia nic w tym że produkcja materiałów dla tej firmy to wyzysk. Choć to za słabe słowo.

Cytuj
Co więcej, trochę nie ma sensu nazywać ludzi mordercami bo próbują zrobić coś, żeby świat był lepszy, pisząc to z komputera, korzystając z internetu, na forum o gierkach, z wielkim transparentem "TAK BARDZO NIECYWILIZOWANY". Tak więc następnym razem jak będę musiał zrobić coś z użyciem rękawiczek, to powiem pacjentowi, że przez niego umarło ileś tam ludzi.

Jasne że nie.

Nie chcę też żeby odbierano mnie jako gościa  z wielkim transparentem "TAK BARDZO NIECYWILIZOWANY". Bo z tego co się orientuje to dopiero w tej dyskusji, a trochę tu już jestem, zacząłem się udzielać w tym aspekcie i to i tak czekając na zaproszenie. Wcześniej podkreślałem też że to tylko rozważania 'filozoficzne' bo mam w życiu dużo ważniejsze dla mnie 'rzeczy', niż walka z cywilizacją. Której w ogóle czynnie nie uprawiam, a wręcz wspieram. Czyny są ważne, ważniejsze niż słowa, lecz czyjeś poglądy także nie są bez znaczenia. Dlatego tak bardzo udzielam się w tej dsykusji, bo mam fun z dyskusji światopoglądowych.
Zwłaszcza że nie uprawiam ich często. I staram się być otwarty na inne spojrzenia. I jakkolwiek głupio by to nie zabrzmiało [bo przecież nie można się przyznać do zmiany poglądów na forum internetowym, to wstyd]. Kilka twoich argumentów trochę zmusiło mnie do przemyśleń, i w konsekwencji je zdredukowało.

Cytuj
żeby było jasne - też nienawidzę sporej części dzisiejszego świata,
Czyli jeszcze jest nadzieja  :zwr

Cytuj
Tylko że po pierwsze, za nic z tego nie odpowiada technologia, a niewłaściwe wykorzystywanie władzy,

Technologia jest tworzona w jakimś celu, jeśli tworzy ją cywilizacja oparta na wyzysku to wygląda ona zupełnie inaczej niż ta oparta na innych wartościach. Wystarczy tu porównać cywilizację euro-azjacką której podstawą jest właśnie wyzysk, z taką cywlizacją pierwotnej ameryki, podobny czas trwania, zupełnie inne wynalazki, zupełnie inny podział społeczny. Czy była bez wad? Oczywiście że nie, jednak myślę że ruch na rzec idnian w naszej cywilizacji nie wziął się znikąd. I wielu ludzi wolało by takie, dużo równiejsze życie.
Moje zdanie jest takie że za część tego odpowiada technologia stworzona przez złe wykorzystanie władzy. Jest jednym z głównych powodów 'zła', ale nie jedynym. I nie jest tylko 'zła'.

Cytuj
Przykro mi, nie potrafię powiedzieć pacjentowi, że lepiej byłoby żeby umarł, bo struktura pracy jest gorsza niż komory gazowe.

Złego słowa użyłem. Przepraszam. Chodziło mi bardziej o fakt iż wyzysk większości ludzi aby garstka żyła w dostatku, który wcale nie jest rozwiązaniem na ich problemy i generuję masę nowych jest gorszy niż wynalazek komór gazowych. A na pewno więcej ludzi ucierpiało przez to pierwsze.
Co natommiast do pierwszej części
To spróbuj. Jeśli ma depresje silnie lekooporną ale nie w ciężkim stadium to może pomóc. Na pewno pierwszy fragment tej wypowiedzi czyli "lepiej byłoby żeby umarł". Potrafi zdziałać cuda, bo człowiek zaczyna się zastanawiać nad swoim egoizmem. Ogólnie wydaje mi się że psychiatrzy zbyt bardzo boją się agresywnych metod, i ogólnie szczerości. [chodź to raczej nie ich wina, a systemu w jakim pracują] Dmuchają jak młodzi rodzice na pierwsze dziecko, bo ktoś tylko zdradza skłonności samobójcze. Podczas gdy w przerażającej większości, są to tylko skłonności, podsycane zresztą przez społeczeństwo. Myślę że wielu osobom pomógł by taki głośny śmiech w twarz na wieść o ich 'problemach'. I mówiąc szczerze nie potrafię wyjść z podziwu dla psychiatrów którzy po rozmowie z silnie chorym człowiekiem, którego cierpienie widać w oczach, dostają kogoś z problemami czysto terapeutycznymi i muszą z powagą słuchać o jego 'problemach'. Choć to chyba nie dotyczy aż tak tych klinicznych.


« Ostatnia zmiana: 07 Stycznia 2018, 21:08:37 wysłana przez Rodrrik »
"Choć droga jest bez końca
Pozornie bez znaczenia
Mniemam, że mam powody
By drogi swej nie zmieniać "

Adam

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 479
    • Szepczący w ciemności
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #97 dnia: 07 Stycznia 2018, 23:22:00 »
Cytuj
1. Szyjka butelki to zjawisko lokalne, klatka natomiast obowiązuje całą populację ziemską.
2. Szyjka butelki jest zjawiskiem na które nie ma się wpływu. Katastrofa po prostu jest. A część populacji nie musi umierać "aby innym żyło się lepiej'. Umierają przez katastrofę. A fakt że pozostałym jest lepiej jest tego konsekwencją.
Nie zamyślną ideą. W przeciwieństwie do obecnej cywilizacji.
3. Maksymalnie w 50% umierają słabsze osobniki. Czyli choroba, susza. W przypadku powodzi, tornada czy naturalnego pożaru lasu umierają osobniki niezależnie od ich 'siły'.
Każde zjawisko tego typu jest lokalne, wyzysk w danym państwie ma zasięg lokalny. Mechanizmy jakie za nim stoją to już inna sprawa, bo tak samo powódź może być spowodowana sytuacją klimatyczną calego kontynentu. Jeśli występuje katastrofa, która zmniejsza ilość zasobów potrzebnych do życia, na przykład pokarm, to zwierzęta czy ludzie umierają nie dla tego, że katastrofa po rpsotu jest, tlyko że inne zjedzą jedzenie przed nimi. Nie wiem jakie znaczenie miałoby mieć to, czy umierają tylko te słabsze, czy losowo wybrane.

Cytuj
Klatki nie powinno być, jest ona umyślną sytuacją stworzoną przez 'system' aby jednym żyło się lepiej, kosztem innych. Bo inaczej się po prostu nie da. Przypomina mi to sytuację którą widziałem w jakimś starym dokumencie.
Niemiecki dziaduszek opowiadał "Stwierdziłem że lepiej wspierać nazizm, niż z nim walczyć na ulicy. Bo przecież jak hitler umrze, to może będzie lepiej, i trochę złagodnieją." Podstawą cywilizacji jest wyzysk.
Nasza cywilizacja jest na nim zbudowana [w czym wydaje mi się oboje się zgadzamy], i jak już pisałem wcześniej, każdy następny jej etap będzie tylko kontynuacją cywilizacji wyzysku.
Dlatego właśnie uważam że jest do kasacji. Przez jej fundament który się nie zmieni. I dlatego nie potrafię spokojnie słuchać wypowiedzi o tym że ktoś woli [mówiąc to oczywiście z pozycji tego który ma lepiej] żeby większość ludzi wegetowało aby mniejszości było lepiej.
Nie przeczę. Tylko jakie masz realne rozwiązanie tego problemu? Realne, lepsze niż rozwijać się dalej aż wyeliminujemy "klatkę". Bo to, co proponujesz jest tylko zamienienie jednej tyranii - tyranii ludzi - na drugą - tyranię natury. Przy czym rezygnacja z technologii wiąże się ze śmiercią o wiele większej ilości osób niż nie zrobienie tego. I możesz poczuć się lepiej, bo natura jest nieświadoma, ale po pierwsze, lepiej nie poczuje się dziecko umierające z powodu jakiejś banalnej choroby, a po drugie - nie ma jakiejś obiektywnej wykładni, która mówiłaby, że nieświadome okrucieństwo jest lepsze niż świadome. To wciąż kwestia uznaniowa. I gwarantuję ci, że usuniecie całej technologii na świecie nie zlikwiduje wyzysku, bo problem tkwi w nas a nie w nieświadomych przecież maszynach. Dalej - twierdzisz, że moralnie złym, moralnie gorszym niż ludobójstwo dokonane przez ISIS, jest bycie częścią zachodniej cywilizacji, a przyczyną zła jest technologia. Jednocześnie używasz technologii, z której pewnie spora część była wyprodukowana w nie do końca moralny sposób. Dlatego twierdzę, że dyskusja nie ma sensu - mówisz, że cywilizacja jest morderstwem, ale jednocześnie krozystasz z jej dorobku, więc sam legitymizujesz ją jako "w sumie spoko, można korzystać".

Cytuj
Jestem podatny na ekstremizm, ty jesteś centrowcom. #czytamksiążkipyschologiczneimyślężejestemmądry. Więc i moje przykłady są zbyt 'ekstremalne'. Przesadzone i teraz użył bym pewnie innych. [Mówię tu o szanowaniu komunistów i ISIS]
Nie można powiedzieć "szanuję ISIS" albo "komory gazowe są lepsze niż struktura pracy" i udawać, że nic się nie stało. Co innego wyolbrzymiać przykład, co innego przyznawać się do szacunku wobec masowych morderców. I nawet nie chodzi mi o jakąkolwiek ocenę tego, co mówisz, po prostu coś takiego rozwala dyskusję, bo nie sposób traktować poważnie argumentów rozwijanych po takich deklaracjach.

Cytuj
Co nie zmienia faktu iż wszystkie rękawiczki do polskich szpitali [wiem co mówię] są efektem wyzysku.
Żeby wiedzieć to na pewno musiałbyś sprawdzić każdą jedną rękawiczkę i prześledzić proces jej powstawania, ale cóż - twój wolny czas. Skoro wiesz co mówisz, widać to zrobiłeś. Skoro mamy pewność, że to prawda - wyrzućmy rękawiczki, zamknijmy szpitale, niech ludzie umierają. To zdecydowanie lepsze niż zaangażować się społecznie i próbować zmienić sytuację, jeśli kogoś boli bezczynność.

Cytuj
To nie oskarżenia, a na pewno nie personalne.
Jak to było? #czytamksiążkipyschologiczneimyślężejestemmądry, wcale nie personalne. Powoływanie się na przykłady z medycyny i jakieś mityczne 150 złotych za rozmowę (bo to oczywiście rozmowa o pierdołach, a nie specjalistyczna pomoc, do której zyskanie uprawnień trwa około 10 lat ostrej nauki i pracy często na wolontariacie  :fj) też pewnie przypadkiem  :szama: PS: Gdyby oburzeni zachodnią cywilizacją ludzie dołączyli się do apelu o zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia, może można byłoby kupować droższe rękawiczki, robione przez dobrze odżywione roboty.

Cytuj
Technologia jest tworzona w jakimś celu, jeśli tworzy ją cywilizacja oparta na wyzysku to wygląda ona zupełnie inaczej niż ta oparta na innych wartościach.
Zwłaszcza antybiotyki, leki na raka, mikrofalówki czy fora o grach. Nie mówiąc już o robotach i drukarkach 3D zastępujących pracę wielu ludzi w fabrykach. To wynalazki stworzone typowo dla wyzysku innych.

Cytuj
Złego słowa użyłem. Przepraszam. Chodziło mi bardziej o fakt iż wyzysk większości ludzi aby garstka żyła w dostatku, który wcale nie jest rozwiązaniem na ich problemy i generuję masę nowych jest gorszy niż wynalazek komór gazowych. A na pewno więcej ludzi ucierpiało przez to pierwsze.
Nie chcę psuć argumentu, ale wyzysk jest tworem tak starym jak sam człowiek, atechnologicznym, a komory gazowe to jednak wytwór chemii... Czyli tak jakby wychodzi na to, że to człowiek odpowiada za większość zła na świecie a nie technologia  :blk

Cytuj
To spróbuj. Jeśli ma depresje silnie lekooporną ale nie w ciężkim stadium to może pomóc. Na pewno pierwszy fragment tej wypowiedzi czyli "lepiej byłoby żeby umarł". Potrafi zdziałać cuda, bo człowiek zaczyna się zastanawiać nad swoim egoizmem. Ogólnie wydaje mi się że psychiatrzy zbyt bardzo boją się agresywnych metod, i ogólnie szczerości. [chodź to raczej nie ich wina, a systemu w jakim pracują] Dmuchają jak młodzi rodzice na pierwsze dziecko, bo ktoś tylko zdradza skłonności samobójcze. Podczas gdy w przerażającej większości, są to tylko skłonności, podsycane zresztą przez społeczeństwo. Myślę że wielu osobom pomógł by taki głośny śmiech w twarz na wieść o ich 'problemach'. I mówiąc szczerze nie potrafię wyjść z podziwu dla psychiatrów którzy po rozmowie z silnie chorym człowiekiem, którego cierpienie widać w oczach, dostają kogoś z problemami czysto terapeutycznymi i muszą z powagą słuchać o jego 'problemach'. Choć to chyba nie dotyczy aż tak tych klinicznych.
To jest tak złe, że brakuje mi słów. Jeśli ktokolwiek ma zapamiętać cokolwiek z tej rozmowy, to to, żeby nigdy, przenigdy NIE MÓWIĆ ŻADNEMU CZŁOWIEKOWI, OBOJĘTNIE, ZDROWEMU CZY CHOREMU, "LEPIEJ ŻEBYŚ UMARŁ"!!! Nigdy! I szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak tak totalny brak szacunku i wrażliwości na drugiego człowieka, mógł komukolwiek przyjść do głowy. Trochę przypomina mi się film, który kiedyś chciałem usunąć z youtube, ale zgłoszenie, że powiela szkodliwe, mogące doprowadzić do tragedii schematy zachowań, nikogo nie obeszło, ale w tym filmie mistrzyni sztuki miłosnej i jej siostra miały chociaż tyle wrażliwości, żeby nazwać cierpiącą osobę egoistą, a nie od razu z grubej rury "lepiej umrzyj"  :blk  Pomijając już wszystko, depresja to nie jest smutek. Depresja to nie są zaburzenia osobowości. Terapia konfrontacyjna to nie jest mówienie komuś, że ma umrzeć, tylko coś, co wymaga dużej finezji, której trzeba się nauczyć. Terapia poznawcza to nie jest obrażanie ludzi i odbieranie im podmiotowości. Stanowczość u profesjonalisty ZAWSZE musi wiązać się z szacunkiem do drugiej osoby i nie jest to wina systemu w jakim pracuje, tylko pochodna tego, że... bo ja wiem... naprawdę szanuje swojego pacjenta a na dodatek nie chce zrobić mu krzywdy?  
« Ostatnia zmiana: 07 Stycznia 2018, 23:30:26 wysłana przez Adam »

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8805
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #98 dnia: 07 Stycznia 2018, 23:55:03 »
To już recenzja Squonka lepsza, a szczególnie przypadł mi do gustu fragment:

Cytuj
(...) w stylu który przebija samego Yodę. I to bez skakania po ścianach jak małpa po drzewach.

 :zwr
Apokalipsa is coming! Jasiu się ze mno zgadza!!!  :blk

:zwr :zwr :zwr KLĘKAJCIE RAZERA I ROZPIEPRZAJCIE WSZYSTKO NA CYTATY!!!!!!!!  :zwr :zwr :zwr
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #99 dnia: 08 Stycznia 2018, 09:36:34 »
W krajach rozwiniętych, TAK. Tylko że ich jest mniejszość na świecie. I są rozwinięte tylko dzięki temu że różnica pomiędzy Kowalskim 'eurpoejskim' a Kowalskim 'Bangladeszskim' jest taka sama jak królem a chłopem.

No i dowiodłeś właśnie że mam rację. Dzięki.

Podaj mi przykład działania w ten sposób dobory naturalnego, choć jeden. Bo ta dyskusja nie ma sensu.

Wybacz ale może mam ci dowieść że powietrze istnieje? To że ty wykazujesz fundamentalne niezrozumienie natury na którą się powołujesz to nie mój problem.

Zaraz po cytowanym przez ciebie zdaniu dałem link do filmu o rewolucji w Rożawe, wcześniej pisałem o Rożawe. Nawet tego nie sprawdziłeś.

No bo nie muszę. Link-wall to klasyczna metoda trollingowa. Linki powinny uzupełniać debatę, a nie stanowić jej część bo tak to łatwo mogę załatwić każdego przesyłając mu serię godzinnych dokumentów które rzekomo coś wnoszą do dyskusji (albo wręcz zawierają wirusy). Wybacz, ale skoro ty nie byłeś w stanie jasno powiedzieć o co biega to jest to twoja wina.

Razero, wynoś się z tym trollingiem bo nie wytrzymam. Albo szanujesz rozmówcę i przykładasz się choć trochę do pisania, albo nie piszesz w ogóle.

Jak jak kocham gdy ludzie których cała wypowiedź wykazuje wszelkie cechy trollingu jak zaprzeczanie faktom, żonglowanie słownikiem, powoływanie się na jakieś niejasne fakty i prawa, głoszenie radykalnych tez jako oczywistości, itd. zarzucają komuś trolling. Potraktuję więc to jako sprawdzenie. :ufok