Autor Wątek: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2  (Przeczytany 24122 razy)

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8805
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #40 dnia: 04 Stycznia 2018, 15:44:16 »
Tylko że te ssanie pały zaczęło się w "Powrocie Jedi", gdy Lucas i s-ka zaczęli jednak bardziej myśleć piniundzem, a nie tym by jakąś sztukę robić. Wcześniej było "Imperium kontratakuje", w którym mało jest do śmiechu. Do tego Ewoki to jednak srogie wuje były, skoro nie wahały się uciekać do kanibalizmu czy raczej do ludzizmu  :pzz: Porgi to przy tym - znów się powtórzę - wcielony ideał z łam Krytyki Politycznej by kochać zwierzątka, oraz ich nie jeść  :schrk:
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Rodrrik

  • Mł. chorąży sztab. - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 309
  • "Władza jest zawsze gwałtem na ludziach"
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #41 dnia: 04 Stycznia 2018, 16:34:13 »
@Squonk

Czegoś nie rozumiem w twoim myśleniu.


Z jednej strony mówisz o tym jaka to polityka jest ważna, że nie da się być apolitycznym i tak dalej. Z drugiej natomiast jedziesz po wszystkim co nie jest związane z twoją linią polityczną.
Bo w końcu twórcy, czy to tekstów czy filmów, muzyki itd. mają mieć swoje poglądy i zawierać je w dziełach czy mają być głupią szarą masą która ich nie posiada?
Gwiezdne wojny mają w sobie propagandę tak jak każde inne dzieło ważne dla twórcy. Bo każdy twórca kiedy tworzy coś nie tylko dla forsy to stara się w nim zamknąć kawałek siebie i patrzenia na świat.
To właśnie robią ludzie odpowiedzialni od początku za Gwiezdne Wojny, nie tworząc produktów a dzieła.

Nie rozumiem więc jak możesz narzekać na to że twórcy mają inne zdanie od ciebie. To dobrze że filmy te są dla nich tak ważne że zamykają w nich także swój sposób patrzenia na świat i określania dobrego oraz złego.
Jeśli drugiej stronie przeszkadza że ktoś w swoim własnym filmie propaguje swoje przemyślenia to nazywa się to chyba cenzurą.

Nie widziałem dotąd dobrego filmu propagującego wartości których tak bronisz. A wychwalany przez ciebie "Łotr 1" według mnie jeszcze mocniej skręcał w kierunku ekstremizmu lewicowego niż jaka kolwiek inna częśc GW.
Ludzie w swoich własnych filmach, i własnych powstałych w ich głowach uniwersach stworzyli świat i pokazali widzom co jest w nim dobre a co złe. Nie tworząc produktów a dzieła które mogą coś wnieść w życie.
Bawi mnie więc strasznie pieprzenie o tym że źle pokazują dobre i złe rzeczy.
Jeszcze bardziej bawi oburzenie obrońców "konserwatywnych wartości" że tak to ujmę. Którzy wcale nie różnią się tak od znienawidzonych "obrońców demokracji". O tym że ktoś w swoim własnym filmie może mieć inne zdanie od nich, co psuje im cały film. I o tym że polityką trzeba się interesować i propagować, no ale wiadomo przecież że tylko tą moją stroną polityki. Bo moje zdanie to "mówienie jak jest" a zdanie drugiej osoby to "lewacki bełkot i ideał z łam Krytyki Politycznej". "Nie myślisz tak jak ja to się z tobą nie bawię". To super, nie baw się. Stwórz własne dzieło kultury, które będzie propagować twoje wartości.
Historia pokazuje że nie udaje się to drugiej stronie, więc jedyne co jej zostaje to płakanie o tym że są terroryzowani przez lewacką propagandę. I dobrze, skoro osobą dla których "normalna rodzina to chłopak i dziewczyna" a chłopak to oczywiście silny i dbający o bezpieczeństwo samiec alfa, nie udaje się wygrać z feministkami, homoseksualistami i resztą tych wychudzonych lewaków to widać że jedyne dla nich miejsce to płakanie o propagandzie, bo do walki się nie nadają.
Co także pokazuje historia, zwłaszcza Polski.

Cytuj
Natomiast jeśli mam się na poważnie przyczepić do lewackiej propagandy w "Ostatnim jedi", to była taka jedna scena, gdzie ta mała Azjatka rozmawiała z Finnem w tym kasynie. Wiesz, że można się tak dorobić tylko na jednej rzeczy. Handlu bronią z imperium. Pamiętajcie dzieci, w całym wszechświecie TYLKO JEDNA rzecz może uczynić was bogatymi - HANDEL BRONIĄ, ewentualnie coś równie złego! tak, Mark Hammil dostał za tę rolę budżet małego państwa, ale on może dorabiać się nie będąc złym. TYLKO ON w całym wszechświecie. A bogacze w całym wszechświecie mają TYLKO JEDNĄ rozrywkę - siedzenie w kasynach i oglądanie - a jakże - okrutnych wyścigów, gdzie robi się krzywdę kosmicznym osłom.

W sensie patrząc na całokształt filmu gdzie ta lewackość?
Jakakolwiek walka z materializmem wpychanym do głowy dzieci zawsze jest dobra, a tutaj przecież bardzo szybko okazuje się że burżuazja handlowała bronią także dla republiki. Poza tym Rose nie mówi że nie da się inaczej osiągnąć bogactwa. Tylko że osoby przebywające w takim środowisku i zachowujące się w ten chory sposób mogły dorobić się tylko na handlu bronią. Czyli krytykuje stareotypowych kapitalistów z broszurek komunistycznych. A nie ogólnie bogaczy. Według mnie lekko to nadinterpretowałeś.
"Choć droga jest bez końca
Pozornie bez znaczenia
Mniemam, że mam powody
By drogi swej nie zmieniać "

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8805
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #42 dnia: 04 Stycznia 2018, 17:16:21 »
Bo to jest tak jak z matołami, buldupiącymi na to że robiłem prasówkę Do Rzeczy, i utożsamiającymi to z tym że:
a) popieram jakąś partię,
b) ta gazeta popiera jakąś partię,
c) Schron popiera jakąś partię.

Nie ma chyba większego spier :cnsd olenia umysłowego niż sztywne utożsamianie posiadanego przez kogoś światopoglądu (który zawsze jest czymś płynnym), na popieranie konkretnej politycznej sitwy. Czyli było to takie powierzchowne ślizganie się po sprawie, byle sobie mordę podrzeć w imię obrony swoich z dupy wyjętych racji. I wszystko niby OK, tylko że ja tego wrzasku nie widziałem jak robiłem prasówkę Polityki czy Newsweeka. Wówczas to była cisza i pomlask aprobaty, bo nikt nie kwiczał, że "Schron się polityczny robi".

Idąc więc tym tropem film, jak każde dzieło kultury masowej będzie prezentował poglądy jego twórców. Jednak w przypadku dwóch pierwszych trylogii wszystko tam miało swoją równowagę. Choć widz wiedział, że złymi są Sithowie, że Imperator to zamordysta, to zarazem mógł też zobaczyć jak nie sprawne są mechanizmy - owej wynoszonej na piedestał w Stanach Zjednoczonych - demokracji.

No i był też Jar Jar Binks, którego Lucas mimo wszystko sprytnie poprowadził, jako symbol tego jak bardzo spaczony jest system zwany demokracją liberalną, w której to największy dureń dostaje wybrany do władzy ustawodawczej, a realną władzę ma kto inny. I teraz co do nowych "Gwiezdnych wojen" - czyli "Łotra 1" - to pokazanie pewnej części rebeliantów jako skrajnych terrorystów, urealniło ten świat i wprowadziło do niego balans, który tłumaczył choćby dlaczego Tarkin rozpieprzył w mak całą planetę.

Życie - a nie jakieś z dupy ideały i definicje, których jedynym miejscem zastosowania są internetowe fora  :hyh

Tego balansu zaś nie ma "Przebudzeniu mocy", a zwłaszcza w "Ostatnim Jedi", w której Najwyższy Porządek to banda białych nazistów, nieudolnie chcącą wykończyć garstkę wielokulturowych Rebeliantów, którzy sami już nie wiedzą po co i dlaczego walczą.

Gdzie więc tam lewackość?

Poczytaj sobie Krytykę Polityczną to zrozumiesz. Bo nie będzie nią na pewno skowyt na to że Squonk wybrał co ciekawsze teksty z Do Rzeczy, więc pewnie skrycie agituje za fashystami z PiS  :-*
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Adam

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 479
    • Szepczący w ciemności
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #43 dnia: 04 Stycznia 2018, 17:29:06 »
Piękny post tylko potwierdzający zarzuty i ani jednym słowem nie odnoszący się do nich  :D

Odnosząc się do sceny w kasynie - mogę wiedzieć jaka była jej intencja, ale odwołuję się do tego co zobaczyłem na ekranie, bo zadaniem filmu jest mi przekazać swoją myśl w klarowny sposób. Poza tym nie jestem wcale pewien, czy faktycznie mieli na myśli tylko to, że akurat tutaj zbierają się handlarze bronią (bo niby skąd mieliby o tym wiedzieć? jedyne cechy, jakie wskazała Rose to ich bogactwo i skłonność do wykorzystywania biedniejszych, czyli... generalnie cechy bogatych ludzi). W wersji filmu na której ja byłem Rose mówi "TYLKO w jeden sposób można się tak dorobić", może to wada tłumaczenia, a może nie. Niezależnie jednak od intencji, scena wyszła strasznie zabawnie w kontekście całego filmu, bo reszta jest, jak już wspomniałem, zaskakująco inteligentna. Także moment, w którym Benicio del Toro mówi, że życie to tylko biznes. I nagle wciskają coś tak łopatologicznego i głupkowatego.

A reszta filmu... cóż, całe "Gwiezdne Wojny" są o grupce biednych rebeliantów, którzy walczą ze złym kapitalistycznym imperium, nota bene wyrosłym z federacji handlowej. Ideologia jest oczywista, ale też bądźmy szczerzy - tak najłatwiej stworzyć film o walce grupy ludzie z którymi może utożsamić się przeciętny widz z przeważającym wrogiem.

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #44 dnia: 04 Stycznia 2018, 17:48:21 »
Co do Rose to zarzucam twórcom że zmarnowali pomysł pokazania że Galaktykę może też uratować babka nie będąca super lasencją, a normalską z sąsiedztwa. Zamiast tego wyszła im typowa, kolejna, głupia aktywistka, jakich pełno drze mordy na manifach przeciw Trumpow czy Kaczafiemu.

A co było przesłaniem filmu? Że Galaktyki nie są w stanie uratować nawet Jedi :ssi

Naprawdę nie potrafisz czytać ze zrozumieniem tylko wszystko musisz rozbijać na cytaty?  :face: :face: :face:

A co to ma do mojego czytania ze zrozumieniem? Jeśli już to cwaniaki czepiają się tego bo sami tego nie potrafią, ja zaś z tym problemów nie mam.

Czy ja wiem... Imperator też był właściwie autoparodią z tym swoim Użyj swojej nienawiści Luuuuuuuuuk  :zcz:, jednym z, jakby nie patrzeć głównych, złych był Jabba, a imperium mimo wszystko pokonały Ewoki.

Nie zapowiada się żeby Porgi robiły coś więcej niż krzyczenie i nawracanie na wegetarianizm :D

Dokładnie.

Tylko że te ssanie pały zaczęło się w "Powrocie Jedi", gdy Lucas i s-ka zaczęli jednak bardziej myśleć piniundzem, a nie tym by jakąś sztukę robić. Wcześniej było "Imperium kontratakuje", w którym mało jest do śmiechu.

Z tym się zgodzę, ale jak to się ma do nowej trylogii? To w końcu wciąż film dla dzieci.

Do tego Ewoki to jednak srogie wuje były, skoro nie wahały się uciekać do kanibalizmu czy raczej do ludzizmu  :pzz: Porgi to przy tym - znów się powtórzę - wcielony ideał z łam Krytyki Politycznej by kochać zwierzątka, oraz ich nie jeść

Taa.. a Batman vs Superman to wedle tej logiki poważna analiza, bo Superman nie jest ideałem (którym od lat już nie jest) to że jest idiotą to co innego.

@Rodrrik
Popieram, a cytowana wypowiedź Adama była ironiczna.

Bo to jest tak jak z matołami, buldupiącymi na to że robiłem prasówkę Do Rzeczy

Tak tylko dodam zanim ktoś mi coś zarzuci że ja tego nie krytykowałem, jedynie ciągnąłem pompę z samych artykułów i tych co ich bronili.

Jednak w przypadku dwóch pierwszych trylogii wszystko tam miało swoją równowagę. Choć widz wiedział, że złymi są Sithowie, że Imperator to zamordysta, to zarazem mógł też zobaczyć jak nie sprawne są mechanizmy - owej wynoszonej na piedestał w Stanach Zjednoczonych - demokracji.

Nie przypominam sobie by było o tym wiele w Oryginalnej Trylogii?

No i był też Jar Jar Binks, którego Lucas mimo wszystko sprytnie poprowadził, jako symbol tego jak bardzo spaczony jest system zwany demokracją liberalną, w której to największy dureń dostaje wybrany do władzy ustawodawczej, a realną władzę ma kto inny.

Wybacz ale dorabiasz sobie filozofie do faktu że Lukas musiał wyjaśnić dlaczego Jar Jar nie jest już częścią wydarzeń bo fani jej nie lubli, choć Lukas nie chciał się łatwo rozstać z postacią w którą włożył serce (serio). Teoria Darth Binksa jest tylko teorią.

I teraz co do nowych "Gwiezdnych wojen" - czyli "Łotra 1" - to pokazanie pewnej części rebeliantów jako skrajnych terrorystów, urealniło ten świat i wprowadziło do niego balans, który tłumaczył choćby dlaczego Tarkin rozpieprzył w mak całą planetę.

Że co? Alderon było siedzibą intelektualistów. Jego zniszczenie miało tyle sensu co zrównanie Gdańska z ziemią z powodu faktu że wróg nowego porządku Tusk stamtąd pochodzi a taki pokaz siły da innym do myślenia. Wydarzenia z Rogue One nie mają żadnego związku z motywacją Tarkina, który był klasycznym pustakiem pokroju Ziobry. Zresztą analogia nasuwa się sama.

Tego balansu zaś nie ma "Przebudzeniu mocy", a zwłaszcza w "Ostatnim Jedi", w której Najwyższy Porządek to banda białych nazistów, nieudolnie chcącą wykończyć garstkę wielokulturowych Rebeliantów, którzy sami już nie wiedzą po co i dlaczego walczą.

Jak tak to przedstawiasz to faktycznie zrzynali z Nowej Nadziei :/

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8805
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #45 dnia: 04 Stycznia 2018, 17:52:23 »
Prawdziwa schronowa, a nie jakaś unijnoeuropejska różnorodność działa, bo w komciach na Fejsbuniu to co chciałem przekazać zostało zrozumiane. I nie był to jakiś kwik poparcia kryptonaziolów czy alt prawaków. Na forum jak widać nie, skoro tu się skupiła ta część odbiorców która nadal pewnie wierzy w brednie o tym jaka to fajna jest demokracja liberalna, czy że Wałęsa obalił komunę a Kaczyński ją dziś wprowadza :hyh :hyh :hyh

Nie rozumiem w sumie co Rodrrik chciał powiedzieć, bo rozpisał się prawie tak jak Rezro cytatami zarzucił. Nie ogarniam takiej myślowej ejakulacji :blk

Zaś co do sceny w kasynie, to zaraz, zaraz? A czy czasem w samej stolicy Galaktyki, i to za czasów tej dobrej, praworządnej i demokratycznej Republiki - czyli na Coruscant - nie było bogaczy ociekających bogactwem? Aha! Ale wtedy to pewnie było bogactwo zdobywane uczciwie i praworządnie, i bez żadnych przekrętów. A Palpatine siłą samej Mocy wszystkich zmanipulował i podporządkował, bo przecież cały system władzy był tam czysty i niewinny jak lelija.

Oj ludzie, ludzie. Tak psioczycie na Lucasa, a facet naprawdę nieudolnie i niezdarnie, ale przekazał o wiele więcej niż nawet sam przypuszczał  :afr
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Rodrrik

  • Mł. chorąży sztab. - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 309
  • "Władza jest zawsze gwałtem na ludziach"
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #46 dnia: 04 Stycznia 2018, 18:52:22 »
Squonk kurde..

Różnorodność na fejsiuniu jest właśnie europejska i zachodnia. A fakt że nikt nie rozpisywał się pod twoim postem na fesjsie znaczy tyle że ludzie którzy tam siedzą mają cię w dupie ;-D
Tutaj masz przykład gościu którzy pomimo niechęci do twojej opinni rozpisują się na 3 strony, nie dlatego że obrażasz ich lewackich bogów ale dla tego że tekst ten stał się dla nich na tyle interesujący by taką dyskusję rozpocząć i potencjalnie zmarnować kupę swojego czasu na dyskusje. Także skoro takich rzeczy nie widzisz to wracaj lepiej na twojego pełnego wolności i różnorodności fejsiunia.

Zawsze jak się rozpiszę to mnie Naczelny nie ogarnia, a że się rozpisuje zawsze to nie ogarnia mnie nigdy. Cóż zrobić.  :zwr

Republika była gównem. Jednak pozwalała ludziom na choć częściową wolność osobistą. Tak samo jak dzisiejsze państwa zachodu.
Imperium nie jest gównem, bo te możesz ominąć, ewentualnie zatkać nos, a co zgrozo nawet posprzątać. Imperium i następcy są cholernymi dzieciobójcami.
Bo pomimo pozornej wolności gospodarczej wymordowali całkowicie wolność umysłu. Niszcząc tym samym podstawę wszystkich inteligentnych stworzeń. Które w GW są pod względem umysłowym klonami ludzi.
Więc są przykładem nazistów, komunistów, faszystów i kogo tam jeszcze w historii upadku jaką nazywamy cywlilizację znajdziesz. Tym samym bronienie i wywyższanie Imperio podobnych jest takim samym cholerstwem jak bronienie nazistów czy mówienie że ONR to zwykli patryioci.

Poza tym po cholerę mam czytać Krytykę Polityczną?

Żeby sprawdzić czy wizja twórców GW jest podobna do wizji Krytyki Politycznej? Bo nawet jeśli to co? Nie rozumiem... Twórcy mają zmienić poglądy żeby nie być lewakami?
"Choć droga jest bez końca
Pozornie bez znaczenia
Mniemam, że mam powody
By drogi swej nie zmieniać "

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8805
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #47 dnia: 04 Stycznia 2018, 19:05:49 »
Zresztą ta dyskusja będzie z dupy, dopóki sobie nie uświadomimy na czym stoimy, tylko będziemy się tak przerzucać cytatami i z dupy wyjętymi definicjami  :hyh

Otóż dla mnie czymś obcym, obrzydliwym wręcz, a nawet wstrętnym jest system wartości i pojęć społecznych, ale też - co ważne w kontekście tego tematu i "Gwiezdnych wojen" - klisz kulturowych, jaki niesie za sobą tzw. demokracja liberalna. I nie chodzi tu jakąś "ofensywę lewactwa", "propagowanie homoseksualizmu" czy "seksu ze zwierzętami" - jak to widzą naiwni gimbonarodowcy. Jest to coś tak nieuchwytnego w normalnym życiu, jak w fizyce neutrino. Dopiero jak się postawi detektor - czyli zajrzy do źródeł, skąd się ten ściek wylewa, czyli do mediów, działalności fundacji czy NGOosów - to to widać. I niestety, ale nowe "Gwiezdne wojny" są aż po szyję zanurzone w tym szambie, zwanym narracją, przekazem, itp. :fj

I dla jasności, nie mam żadnego bólu dupska, a wręcz propsuję że bossami w Rebelii są babki. Jeśli są mądre i kumate to widać są, i tak ma być. Jeśli jednak jedną z bohaterek filmu zostaje aktywistka żywcem zabrana z manify "Macic wyklętych", tylko że zamiast o wieszakach ma wygłaszać pierdoły o losie zwierzątek i poczuciu misji, to ludzie...  :face:
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8805
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #48 dnia: 04 Stycznia 2018, 19:17:31 »
Różnorodność na fejsiuniu jest właśnie europejska i zachodnia. A fakt że nikt nie rozpisywał się pod twoim postem na fesjsie znaczy tyle że ludzie którzy tam siedzą mają cię w dupie ;-D
Pokaż mi jaki jest zasięg odbioru Twoich materiałów, to wtedy pogadamy  :zwr


Poza tym po cholerę mam czytać Krytykę Polityczną?

Żeby sprawdzić czy wizja twórców GW jest podobna do wizji Krytyki Politycznej? Bo nawet jeśli to co? Nie rozumiem... Twórcy mają zmienić poglądy żeby nie być lewakami?
Żebyś choćby wiedział, że ckliwe peany na temat losu zwierzątek (na razie pociągowo-rozrywkowo-futerkowych) to znak istnienia prądów ideologicznych, których celem w skrajnej wersji jest całkowita eliminacja mięsa z diety ludzkiej. I te prądy mają miliardowe fundusze by się snuć po świecie, łapiąc kolejnych naiwnych, wierzących w "nowy, lepszy świat".

Oczywiście zaraz się pewnie zjawi Rezro

Cytuj
wrzuci swojego cytata

by udowodnić, że coś mi się pokręciło skoro w niewinnym filmie widzę srogie ideologiczne zamiary. No Rezro, nie zawiedź mnie  :hyh

Otóż nie widzę, albo też widzę je tak wyraźnie, jak w klasycznych Wojnach z lat 80-ch XX wieku, wyraźnie było alegorię zmagań zimnowojennych. Czyli wcale jej nie było widać. A mimo to każdy dobrze wiedział, że coś się za tym jeszcze kryje.
« Ostatnia zmiana: 04 Stycznia 2018, 19:19:39 wysłana przez Squonk »
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Rodrrik

  • Mł. chorąży sztab. - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 309
  • "Władza jest zawsze gwałtem na ludziach"
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #49 dnia: 04 Stycznia 2018, 19:23:11 »
Ale Squonk co to za szambo?

W sensie że nie rozumiem o czym ty do mnie tutaj.

Przeszkadza ci jakaś niewidzialna ręką w dzisiejszym systemie? I co ona robi? Mi przeszkadza system, więc ciesze się że jest dla ciebie obrzydliwością, tylko nie rozumiem co jest tym czymś "nieuchwytnym". I dlaczego widzisz taką różnicę w tej okropnej demokracji libelarnej że Obama jest czymś wstrętnym a Trump już jest supi. Przecież ci goście mają dokładnie te same funkcje, siedzą w tych samych konturach i jak już pisałem tylko kolorują je na inny kolor. Obamy i Tuski robią chore rzeczy zasłaniając się sprawiedliwością społeczną, multikulti, mniejszościami itd. A Trump i Kaczor narodem, rodzinom i wiarą. To są ci sami ludzie, z tej samej demokracji libelarnej którzy działają w ten sam sposób.
Więc co ci w końcu przeszkadza? Chore rzeczy jakie są ukrywane przez obecny system polityczny w zachodniej cywilizacji? Czy tylko ci którzy ukrywają te rzeczy lewacko. A ci co już mówią co chcesz słyszeć o tych wszystkich narodowych bzdetach są już okej. Nie rozumiem cię Squonk.

A co ci nie pasuje u Rose, i co jest nie tak z gadaniem o męczeniu zwierząt i tym że w życiu istnieje także sfera duchowa czyli właśnie te poczucie misji? W sensie to jest ten okropny ściek?

PS: "to znak istnienia prądów ideologicznych, których celem w skrajnej wersji jest całkowita eliminacja mięsa z diety ludzkiej. "
To nie znak istnienia prądów. Tylko fakt że twórcy mają swoje poglądy, nie sterowane wcale przez jakiś tajemniczy niewyczuwalny ściek a przez ich własne doświadczenie życiowe.
A co ty masz do nie jedzenia mięsa ziom? W sensie jesteś chrześcijaninem. W twojej wizji świata bóg tworząc raj nie chciał żebyśmy jedli zwierzęta. Kurde Squonk, jaki ty jesteś sprzeczny ze sobą...
"Choć droga jest bez końca
Pozornie bez znaczenia
Mniemam, że mam powody
By drogi swej nie zmieniać "

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8805
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #50 dnia: 04 Stycznia 2018, 19:38:25 »
Zapomniałeś już jaki prezydent USA dostał pokojową hehehe nagrodę Nobla, a jakiego portretowali na okładkach z pozoru poważnych periodyków z hitlerowskim wąsikiem? Jaki prezydent pozostawił po sobie piekło Państwa Islamskiego w Syrii i w Iraku? Zapomniałeś też kto radośnie merdał ogonkiem jak się zaczynało piekło "arabskiej wiosny" na Bliskim Wschodzie, i co wciskano maluczkim poprzez media, a o co toczyła się realna gra?

Nadal nie widzisz tej nieuchwytnej gry i celu w jakim to idzie?

Bóg dał człowiekowi Ziemię i zwierzęta by z nich mądrze korzystał. Mądrze, czyli choćby nie poprzez chów klatkowy kurczaków. Ale znów Rodrrik tu jest coś czego nie ogarniasz, bo nie widzisz mechanizmu w którym tzw. aktywiści płaczą nad losem byków z corridy czy norek na futra, ale zarazem pożerają w KFC pieczone udka.

Jakbyś to widział, to byś nie zadawał takich dziwnych pytań  :P
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Adam

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 479
    • Szepczący w ciemności
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #51 dnia: 04 Stycznia 2018, 19:40:49 »
Cytuj
Dopiero jak się postawi detektor - czyli zajrzy do źródeł, skąd się ten ściek wylewa, czyli do mediów, działalności fundacji czy NGOosów - to to widać.
Otóż nie. Media nie są źródłem demokracji. Chyba że masz na myśli media ze starożytnej Grecji, ale nie wiem czy wtedy wydawali "Do Rzeczy". Poza tym z tego co piszesz wynika teraz, że nie chodzi ci o czarnoskórych bohaterów, promowanie multikuklturalizmu czy homoseksualizmu (gdzie to w ogóle znalazłeś?  :blk) - czyli o to co krytykowałeś wcześniej - ale "coś nieuchwytnego". Jeśli nie potrafisz nawet zdefiniować tego co ci przeszkadza, to o czym można rozmawiać? Poza tym, w tej całej retoryce nie ma ani jednego konkretnego słowa, ani jednego argumentu, który nie byłby propagandą albo "czytaj se pan Krytykę Polityczną/Newsweek/Biuletyn Loży Masońskiej", ewentualnie "wcale nie jestem narodowcem mimo że odwołuję się kropka w kropkę do tego do czego odwołują się narodowcy". Z kilkoma stronami waty słownej naprawdę nie da się dyskutować, bo nie ma się do czego odnieść.

Cytuj
I dla jasności, nie mam żadnego bólu dupska, a wręcz propsuję że bossami w Rebelii są babki. Jeśli są mądre i kumate to widać są, i tak ma być. Jeśli jednak jedną z bohaterek filmu zostaje aktywistka żywcem zabrana z manify "Macic wyklętych", tylko że zamiast o wieszakach ma wygłaszać pierdoły o losie zwierzątek i poczuciu misji, to ludzie...
Reasumując - niech sobie już zajmują kobiety wysokie stanowiska... pod warunkiem, że pasują do mojego wyobrażenia kobiet, jeśli mają inne zdanie to niech wracają do kuchni.

Cytuj
Republika była gównem. Jednak pozwalała ludziom na choć częściową wolność osobistą. Tak samo jak dzisiejsze państwa zachodu.
Imperium nie jest gównem, bo te możesz ominąć, ewentualnie zatkać nos, a co zgrozo nawet posprzątać. Imperium i następcy są cholernymi dzieciobójcami.
I to jest ciekawy temat. Aczkolwiek trzeba się zdecydować czy rozpatrujemy go w kontekście realnego świata czy świata gwiezdnych wojen. Bo jeśli to drugie, to w ośmiu głównych częściach serii chyba nie ma ani jednego fragmentu krytykującego republikę - republika jest wspaniała, jest celem życia itp. Są fragmenty mniej lub bardziej zawoalowanej krytyki jedi, ale samej republiki - niezbyt.
Jeśli chodzi o prawdziwy świat, to generalnie masz rację, aczkolwiek w rzeczywistości w ustrojach totalitarnych zazwyczaj reżim dąży do zagarnięcia jak największej części wolności gospodarczej dla siebie, co często kończy się katastrofą gospodarczą i klęską reżimu. Tak, jeśli bardziej wgłębić się w historię, wychodzi na to, że w Polsce nikt nie ruszyłby palcem żeby poradzić sobie z komunizmem gdyby gospodarczo było dobrze. Smutne ale prawdziwe.
Wróćmy jednak do gwiezdnych wojen i załóżmy, że mamy taką sytuację jaką mamy - biedna, ale wolnościowa republika oraz bogate, ale ideologicznie zniewolone imperium. Filmy tego oczywiście nie pokażą, ale sprawa staje się w fajny sposób niejednoznaczna - jeśli buntownicy zniszczą imperium, prawdopodobnie te ogromne przedsiębiorstwa wytwarzające broń upadną, albo zostaną zniszczone razem z impreium jeśli mają powiązania z władzą, co jest pośrednio zasugerowane. Miliardy istot wylądują na bruku, bo odetnie się je od jedynego źródła utrzymania, kasyna też upadną, skoro nie będzie już baronów przemysłu militarnego, więc dzieciaki sprzątające stajnie zamiast wywijać miotłami z pierścionkiem rebelii na rękach będą żebrać, umrą z głodu albo - w optymistycznym wariancie - znadją nową pracę. Tylko gdzie? Owszem, republika mogłaby podjąć próbę zaopatrzenia tych pozbawionych pracy stworzeń, ale na ten moment nie ma kompletnie żadnego zaplecza politycznego, ich jedyna doświadczona w polityce osoba o której wiemy umrze w części IX, bo nie żyje grająca ją aktorka. Mamy więc bandę obdartych partyzantów, prawdopodobnie wspieranych przez armię porgów czy innych gungan i dylemat współczesnego świata - czy ważniejsza jest wolność czy bezpieczeństwo (tutaj finansowe). Oczywiście Abrams zamiast spojrzeć na tę niejednoznaczność pewnie poprowadzi fabułę tak, że Rey odpali tryb Mary Sue i odetnie się od polityki. A szkoda,  bo z chęcią zobaczyłbym zakończenie, w którym celem będzie nie zabicie tego złego, a zbudowanie podstawy pod lepsze społeczeństwo. Jednakże, część ludzi za politkę nienawidzi prequeli, więc Disney powie, że niemożna.

Cytuj
Żebyś choćby wiedział, że ckliwe peany na temat losu zwierzątek (na razie pociągowo-rozrywkowo-futerkowych) to znak istnienia prądów ideologicznych, których celem w skrajnej wersji jest całkowita eliminacja mięsa z diety ludzkiej.
Załóżmy że to prawda. Co z tego? Z drugiej strony masz ckliwe peany na temat smaku mięsa, które są znakiem istnienia prądów ideologicznych, których celem w skrajnej wersji jest całkowita eliminacja warzyw z diety ludzkiej. I jako zdecydowanie nie wegetarianin powiedzieć muszę, że nie jestem przekonany kto ma rację, w końcu przed usunięciem niewolnictwa byli i tacy, którzy brzydzili się ideą dawania wolności "podludziom". Może za sto lat zabijanie zwierząt czy aborcja będą uznawane za tak samo barbarzyńskie jak dziś niewolnictwo.


Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8805
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #52 dnia: 04 Stycznia 2018, 20:03:03 »
Media nie są źródłem demokracji.
Puk-puk. W demokracji nie. W demokracji liberalnej tak, gdyż są one jej fundamentem jako część lepiej wiedzących, oświeconych elit, pokazująca szaremu i ciemnemu ludowi w jaką stronę ma iść.

Czyżbyś zapomniał jaka gazeta zorganizowała i medialnie pompowała KOD i Kijowskiego? Sam się bidok na barykady wspiął, bo fashysm PiSu zrobił zamach na demokrację?  :'(


Poza tym z tego co piszesz wynika teraz, że nie chodzi ci o czarnoskórych bohaterów, promowanie multikuklturalizmu czy homoseksualizmu (gdzie to w ogóle znalazłeś?
A pisałem że chodzi? No ale po kolei.

1) Czarni: Achilles, Sherlock Holmes, bogowie nordyccy, angielskie królowe w anglojęzycznych produkcja filmowych i serialowych to pewnie promowanie światów fantasy.
2) Oczojebliwy artykuł na stronie Polsatu (do znalezienia w archiwum) o tym że dwóch homoseksualistów wzięło ślub, a przy okazji napłakało jak to strasznie i źle jest w tej Polsce, to tylko taki lifestyle pokazujący szczęście dwojga osób. Zapewne tak samo wrzucają teksy o tym że jakieś małżeństwo kobiety i mężczyzny nie załapało się na program "Mieszkanie dla młodych".


Jeśli nie potrafisz nawet zdefiniować tego co ci przeszkadza, to o czym można rozmawiać? Poza tym, w tej całej retoryce nie ma ani jednego konkretnego słowa, ani jednego argumentu, który nie byłby propagandą albo "czytaj se pan Krytykę Polityczną/Newsweek/Biuletyn Loży Masońskiej", ewentualnie "wcale nie jestem narodowcem mimo że odwołuję się kropka w kropkę do tego do czego odwołują się narodowcy". Z kilkoma stronami waty słownej naprawdę nie da się dyskutować, bo nie ma się do czego odnieść.
Stara i zgrana śpiewka, kogoś kto chce widzieć świat czarno-biały. Siły dobra (demokraci i liberałowie) konta siły zła (narodowcy, itp).
A nie dotarło do Ciebie że jest coś takiego jak Rozum i Godność Człowieka, które nie są ani lewicowe, ani prawicowe? Jakby dotarło to byś nie odpalał po roku tego samego argumentu, "mówisz że nie jesteś narodowcem, a mówisz jak oni".


Reasumując - niech sobie już zajmują kobiety wysokie stanowiska... pod warunkiem, że pasują do mojego wyobrażenia kobiet, jeśli mają inne zdanie to niech wracają do kuchni.
Czyżbyś uważał, że kobiety mogą być też pokazywane w filmach jako idiotki?

JAK TO TO?!? JAK TAK MOŻNA?!?

No co za rasizm, faszyzm i ksenofobia, a sam mnie od narodowców (fuuj!  :fj) wyzywa  :prtst: :prtst: :prtst:

Ale to tak samo jak z tymi wszystkimi obrońcami demokracji z Wyborczej i Krytyki Politycznej, który jeden potrafił kobiecie przywalić z liścia, a drugi od ku :cnsd ew wyzwać, a dla wszystkich to były tylko takie żarty i aluzje  :hyh


Z drugiej strony masz ckliwe peany na temat smaku mięsa, które są znakiem istnienia prądów ideologicznych,
Gdzieś to widział? W Teksasie czy na memach wrzucanych przez gimbowolnościowców, jak to wieprzowiną muslimów straszyć będą?  :blk
« Ostatnia zmiana: 04 Stycznia 2018, 20:05:17 wysłana przez Squonk »
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Rodrrik

  • Mł. chorąży sztab. - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 309
  • "Władza jest zawsze gwałtem na ludziach"
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #53 dnia: 04 Stycznia 2018, 20:20:04 »
Ten prezydent o którym mówisz był ulubieńcem mediów skierowanych w "lewo", ten obecny tych skierowanych w "prawo". Poza tym to tyle różnic. A to na co ty narzekasz to tylko fakt że media lewe mają więcej rynku i więcej osób je czyta/ogląda. Co mówiąc wprost pokazuje że większość osób ma takie poglądy. Oboje robią chore rzeczy. Tamten być może więcej, ale tylko dlatego że znajdował się w takim przedziale czasu i miejsca. Choć wydaje mi się że przez Pakistan rachunek krzywd powoli się wyrównuje. Widzę w jaką stronę to idzie, widzę jaki ma to cel. Tyle że odpowiedzialny za to jest cały system demokratyczny w państwach zachodnich czyli ogólnie "system" a nie sytuacja w której rządzą nim "lewacy".

Panie Naczelny, weź nie obrażaj bo już nie wytrzymam. O sytuacji o której piszesz i której ponoć nie widzę pisałem ponad rok w którymś z teksów, zwracając uwagę na fakt iż ludzie zajadają się kurczaczkami z KFC i gotowymi instax natomiast widok krwi przy pieczeniu kotletów to dla nich za dużo. Czytaj i pamiętaj bardziej bo to inaczej nie pociągnie. Gdybyś pamiętał to nie obrażał byś rozmówców takimi osądami.

A z tego co wiem biblijnie, [jeśli się mylę to oświeć mnie wersetami] bóg dał ludziom ziemie by jedli jej owoce, natomiast zwierzęta mieli nazwać by nie czuć się samotni. Nie było nawet mowy o jedzeniu, co zmieniło się dopiero po buncie ludzi, i zagładzie prawie całego gatunku w potopie. Także ten.

Poza tym, tak samo jak były gazety prmoujące Kijowskiego tak są gazety promujące ONR. Z tym że tych drugich jest mniej. Co z tego winika? Tyle że tych drugich mniej osób darzy zaufaniem. A pierwszych więcej.
Co natomiast homosiom i czarnym jako nie czarni to znówż co z tym nie tak? W sensie ludzie mają takie poglądy to robią filmy które się z nimi zgadzają. Że takich jest więcej, znaczy że więcej osób ma takie poglądy. Tak samo istnieją filmy promujące Nazistów. Co ci nie pasuje w tym że ludzie mają własne poglądy i tworzą na ich podstawie dzieła?

Są dzieła nawojujące do wege i dzieła które się z tego śmieją.
Są dzieła za homo i przeciw. Itd.

Jeśli w tym że są ludzie o innych poglądach niż twoje, i tworzą oni różne rzeczy w których umieszczają te poglądy znajdujesz jakąś niewidzialną rękę którą nazywasz wstrętną. To ta dyskusja nie ma sensu. Bo zwykłym cenzorem jesteś.
"Choć droga jest bez końca
Pozornie bez znaczenia
Mniemam, że mam powody
By drogi swej nie zmieniać "

Adam

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 479
    • Szepczący w ciemności
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #54 dnia: 04 Stycznia 2018, 20:33:17 »
Cytuj
źródło
1. «miejsce, z którego woda wypływa na powierzchnię ziemi; też: ta woda»
2.  «to, co stanowi początek czegoś»
3.  «przyczyna uczuć, zachowań, chorób itp.»
4. «dokument będący podstawą do dalszych badań»
Media nie są ani odpowiedzialne za powstanie liberalnej demokracji ani nie są jej przyczyną, więc nie można nazwać ich źródłem. Owszem, grają w niej ważną rolę, ale nie są źródłem. Zresztą z rolą też bym nie przesadzał, dzisiaj tradycyjne media są w odwrocie w stosunku do mediów społecznościowych czy choćby youtube. I jeśli naprawdę wierzysz, że za KODem stoi jakaś gazeta, to wynika to z tego samego nie odróżniania przyczyny od skutku. Gazety nie obchodzi kto rządzi, gazetę obchodzi jaki będzie nakład. Dlatego gazeta sama nic nie organizuje, bo to generuje niepotrzebne koszty przy i tak już małych współcześnie nakładach, gazeta podpina się na gotowe i krzyczy jaka ona prospołeczna. To Wyborcza chce żebyś myślał, że odpowiada za KOD, bo robisz jej tym darmową reklamę :D Myślisz że w interesie wyborczopochodnych mediów jest żeby PiS przestał rządzić? Niby dlaczego? Ludzie się uspokoją i spadną zasięgi.

Cytuj
1) Czarni: Achilles, Sherlock Holmes, bogowie nordyccy, angielskie królowe w anglojęzycznych produkcja filmowych i serialowych to pewnie promowanie światów fantasy.
2) Oczojebliwy artykuł na stronie Polsatu (do znalezienia w archiwum) o tym że dwóch homoseksualistów wzięło ślub, a przy okazji napłakało jak to strasznie i źle jest w tej Polsce, to tylko taki lifestyle pokazujący szczęście dwojga osób. Zapewne tak samo wrzucają teksy o tym że jakieś małżeństwo kobiety i mężczyzny nie załapało się na program "Mieszkanie dla młodych".
Część z tego rozumiem, część nie, ale jaki to ma związek z Gwiezdnymi Wojnami? OK, jest Finn, ale co ci przeszkadza jego kolor skóry? Bardziej przyczepiłbym się do ogólnego konceptu irytującej i niepotrzebnej postaci, wybielenie by tego nie zmieniło. Związku z Gwiezdnymi Wojnami polsatu i Polski w ogóle nie pojmuję  :blk A generalnie umieszczanie kontrowersyjnych czy bezsensownych czarnych/homoseksualnych/chorych/muzłumańskich postaci ma charakter marketingowy a nie jest spowodowane jakąś ogólnoświatową konspiracją - jeśli Sherlock Holmes będzie czarny, jedni będą mieć ból dupy - darmowa reklama! - a inni być może obejrzą tylko po to, żeby się pochwalić jacy są pro.

Cytuj
A nie dotarło do Ciebie że jest coś takiego jak Rozum i Godność Człowieka, które nie są ani lewicowe, ani prawicowe? Jakby dotarło to byś nie odpalał po roku tego samego argumentu, "mówisz że nie jesteś narodowcem, a mówisz jak oni".
Generalnie Rozum i Godność Człowieka to szukanie leku na raka a nie zajmowanie się kolorem skóry fikcyjnych postaci, więc trochę słaba analogia, ale skoro już chcemy szukać zdrowego, nieszufladkowanego środka, to jeśli mówisz jak narodowiec to jakkolwiek byś tego nie uzasadniał, jesteś w tym momencie tak samo skrajny jak i oni, więc nie jesteś w strefie zdrowego rozsądku a ekstremum. W tym momencie to ty szufladkujesz sprowadzając wszystko do wyborczej, ja dystansuję się od jednego jak i drugiego i wcale nie uważam, że liberałowie mają być z automatu tymi dobrymi a narodowcy tymi złymi, chociaż fakt - niewiele z narodowej ideologii jestem w stanie jakoś sensownie obronić i tak, liberalizm jest mi bliższy. A Wyborczej nie miałem w rękach od nie wiem kiedy, może nigdy.

W wypowiedzi o kobietach nie widzę spójności pomiędzy zdaniami, więc nie rozumiem o co chodzi :( Wiem tylko że chamstwo w stosunku do kobiet, dzieci, starszych i chorych jest po obu stronach, a w kwestii idiotów w filmach jest generalnie parytet, więc też nie rozumiem w czym problem.

Rozumiem że w kwestii mięsa ekstremum, które jest ci bliższe musisz z automatu wyśmiać i uznać, że nie istnieje, ale przypominam, że nie o tym była rozmowa, a o tym, co ci przeszkadza w tym, że część ludzi nie je mięsa.

Cytuj
A z tego co wiem biblijnie, [jeśli się mylę to oświeć mnie wersetami] bóg dał ludziom ziemie by jedli jej owoce, natomiast zwierzęta mieli nazwać by nie czuć się samotni. Nie było nawet mowy o jedzeniu, co zmieniło się dopiero po buncie ludzi, i zagładzie prawie całego gatunku w potopie. Także ten.
Generalnie interpretacje są różne, natomiast religia katolicka nigdzie nie mówi co mamy jeść a co nie, za wyjątkiem tego, że nie powinno się jeść mięsa w czasie postu, więc popieranie jedzenia mięsa argumentem religijnym nie ma sensu.

Cytuj
Jeśli w tym że są ludzie o innych poglądach niż twoje, i tworzą oni różne rzeczy w których umieszczają te poglądy znajdujesz jakąś niewidzialną rękę którą nazywasz wstrętną. To ta dyskusja nie ma sensu. Bo zwykłym cenzorem jesteś.
W punkt.

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #55 dnia: 04 Stycznia 2018, 20:33:38 »
Zapomniałeś już jaki prezydent USA dostał pokojową hehehe nagrodę Nobla, a jakiego portretowali na okładkach z pozoru poważnych periodyków z hitlerowskim wąsikiem?

To ty zapominasz co Fox pisało o Obamie i jak ludzie w USA świętowali że im odebrano świadczenia socjalne uznając to za oznakę końca "lewactwa" gdy tym czasem Trump klepie się po pupie z Putinem. Rodrrik powiedział tylko prawdę.. że to ta sama klika.

Nadal nie widzisz tej nieuchwytnej gry i celu w jakim to idzie?

Raczej powiedział bym transparentnej, ale paranoik zawsze będzie uważał że tylko od widzi "prawdę" gdy służby podrzucają mu wygodną dla nich ściemę.

Bóg dał człowiekowi Ziemię i zwierzęta by z nich mądrze korzystał. Mądrze, czyli choćby nie poprzez chów klatkowy kurczaków. Ale znów Rodrrik tu jest coś czego nie ogarniasz, bo nie widzisz mechanizmu w którym tzw. aktywiści płaczą nad losem byków z corridy czy norek na futra, ale zarazem pożerają w KFC pieczone udka.

Lol, ty tak na serio? Istnieje oczywista różnica pomiędzy tym co uzasadnione a słuszne. Doszukiwanie się teorii spiskowej wegetarian w czymś co dotyczyło znęcania się nad zwierzętami jest śmieszne. Zresztą ten wątek miał być i był dowodem że do humanitarnych tamta klika nie należała.

Oczywiście Abrams zamiast spojrzeć na tę niejednoznaczność pewnie poprowadzi fabułę tak, że Rey odpali tryb Mary Sue i odetnie się od polityki. A szkoda,  bo z chęcią zobaczyłbym zakończenie, w którym celem będzie nie zabicie tego złego, a zbudowanie podstawy pod lepsze społeczeństwo. Jednakże, część ludzi za politkę nienawidzi prequeli, więc Disney powie, że niemożna.

Nie przesadzajmy. Wbrew temu co twierdzą zrzędy Ostatni Jedi dość odważnie skruszył filary "zajefajności Jedi" tak jak Abrams nie bał się w Star Trek Into Darkness pokazać brudną stronę Federacji (za co fanboza zresztą strzelała z dupy), tyle że bez masturbacji w stylu BvS'a. Jeśli chodzi o Rey to na razie jest za wcześnie na więcej poza teoriami że jest ona praktycznie Rey'vanem tak jak Luke jest ewidentnie Meetrą Surik, a pro po zrzynania z KotOR'a. A w prequelach nienawidzono nędzną realizację polityki, gdy przez pół filmu mamy nudne gatki i pierdoły, bowiem sam plan Sidiusa był ciekawy gdy w końcu polityka stała się realna w trzecim filmie.

Puk-puk. W demokracji nie. W demokracji liberalnej tak, gdyż są one jej fundamentem jako część lepiej wiedzących, oświeconych elit, pokazująca szaremu i ciemnemu ludowi w jaką stronę ma iść.
No bo w prawdziwej "demokracji" nie-liberalnej to milicja powinna pokazywać człowiekowi gdzie iść.. :pen:

1) Czarni: Achilles, Sherlock Holmes, bogowie nordyccy, angielskie królowe w anglojęzycznych produkcja filmowych i serialowych to pewnie promowanie światów fantasy.

No bo nordyccy bogowie co oczywiste powinni być niebiescy jak smerfy.. nie mówię na serio! Thor był w połowie lodowym olbrzymem. I jak zapewne zauważyłeś tak.. nie przypominam sobie np. by Achilles czy Holmes byli postaciami historycznymi?

2) Oczojebliwy artykuł na stronie Polsatu (do znalezienia w archiwum) o tym że dwóch homoseksualistów wzięło ślub, a przy okazji napłakało jak to strasznie i źle jest w tej Polsce, to tylko taki lifestyle pokazujący szczęście dwojga osób. Zapewne tak samo wrzucają teksy o tym że jakieś małżeństwo kobiety i mężczyzny nie załapało się na program "Mieszkanie dla młodych".
No i? Jest prasa która to robi jak i taka która twierdzi że małżeństwa homoseksualne zabierają mieszkania młodym. Pluralizm. Wolę to niż jedynie "obiektywną" prasę w stylu "dowiedziono że Jarosław Kaczyński jest potomkiem królów Polski".

Ludzie, przystopujcie z tym flamem bo nie nadążam z cytatami!
« Ostatnia zmiana: 04 Stycznia 2018, 20:38:26 wysłana przez Rezro »

Rodrrik

  • Mł. chorąży sztab. - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 309
  • "Władza jest zawsze gwałtem na ludziach"
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #56 dnia: 04 Stycznia 2018, 20:36:44 »
@Adam

Co do twojej wyprawki o GW

To trudno się ze mną dyskutuję, bo według mnie republika nie jest dobrym rozwiązaniem, a ludziom nie trzeba "załatwiać pracy". Jeśli więc Upadnie Imperium i Władzę przejmie Republika to faktycznie będzie tak jak mówiłeś.
Ludzie poumierają na ulicach. Dlatego że jedyne co się zmieni to dyktator. System pracy w galaktycznym etacie, kredytów jako waluty i całego systemu zostanie na miejscu.  Ludzie będą wolni w sensie myślenia co chcą, ale wciąż będą uzależnieni od systemu który nie różni się tak bardzo w Republice i Imperium. Więc umrze zły król, a przyjdzie dobry król. Lecz wciąż będzie król który nie pozwoli tym ludziom i dzieciom wyrwać się z sytuacji w której muszą pracować większą część dnia, aby zarobić wirtualny pieniądz który mogą wymienić na żywność. A wystarczyło by pozwolić by ludzie wyrwani spod tyranni imperium mogli sami zatroszczyć się o swoje jedzenie. Bez całego systemowego mechanizmu.

Także ten, no ze mną dyskusję o władzy nie mają sensu bo skwituje jest szybkim "Ludzie zajdą dalej jeżeli ich nie poprowadzisz". Czyli Bez władzy. Szczerze mówiąc przepraszam bo temat ciekawy ale dla mnie jedyne rozwiązanie jest proste, i raczej nie da się go ciągnąć dalej :)



"Choć droga jest bez końca
Pozornie bez znaczenia
Mniemam, że mam powody
By drogi swej nie zmieniać "

Rodrrik

  • Mł. chorąży sztab. - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 309
  • "Władza jest zawsze gwałtem na ludziach"
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #57 dnia: 04 Stycznia 2018, 20:39:54 »
Cytuj
Generalnie interpretacje są różne, natomiast religia katolicka nigdzie nie mówi co mamy jeść a co nie, za wyjątkiem tego, że nie powinno się jeść mięsa w czasie postu, więc popieranie jedzenia mięsa argumentem religijnym nie ma sensu.
W sprawach religijnych dystansuje się od wyznań w dyskusjach i opieram tylko i wyłącznie na źródle, które każdy zna. Choć fakt, nie znam wyznania które mówiło by że mięso jeść trzeba. A znam takie które są temu przeciwne.
"Choć droga jest bez końca
Pozornie bez znaczenia
Mniemam, że mam powody
By drogi swej nie zmieniać "

Adam

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 479
    • Szepczący w ciemności
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #58 dnia: 04 Stycznia 2018, 20:49:22 »
Cytuj
Nie przesadzajmy. Wbrew temu co twierdzą zrzędy Ostatni Jedi dość odważnie skruszył filary "zajefajności Jedi" tak jak Abrams nie bał się w Star Trek Into Darkness pokazać brudną stronę Federacji (za co fanboza zresztą strzelała z dupy), tyle że bez masturbacji w stylu BvS'a
Owszem, ale nadal nie sądzę aby poziom samorefleksji był na tyle duży, zwłaszcza że jak na razie wszystko wskazuje na to, że za stery (w sensie scenariusza i reżyserii) wróci Abrams, który pewnie znowu wybierze bezpieczeństwo.
Jak nie Wyborcza to Batman vs Superman  :cnsd To już się robi nudne, wszscy wiedzą jak bardzo jeden nienawidzi jednego a drugi drugiego...

Cytuj
A w prequelach nienawidzono nędzną realizację polityki, gdy przez pół filmu mamy nudne gatki i pierdoły, bowiem sam plan Sidiusa był ciekawy gdy w końcu polityka stała się realna w trzecim filmie.
Taka jest polityka. Nudne gadanie, a na końcu trochę akcji.

Cytuj
To trudno się ze mną dyskutuję, bo według mnie republika nie jest dobrym rozwiązaniem, a ludziom nie trzeba "załatwiać pracy". Jeśli więc Upadnie Imperium i Władzę przejmie Republika to faktycznie będzie tak jak mówiłeś.
Ludzie poumierają na ulicach. Dlatego że jedyne co się zmieni to dyktator. System pracy w galaktycznym etacie, kredytów jako waluty i całego systemu zostanie na miejscu.  Ludzie będą wolni w sensie myślenia co chcą, ale wciąż będą uzależnieni od systemu który nie różni się tak bardzo w Republice i Imperium. Więc umrze zły król, a przyjdzie dobry król. Lecz wciąż będzie król który nie pozwoli tym ludziom i dzieciom wyrwać się z sytuacji w której muszą pracować większą część dnia, aby zarobić wirtualny pieniądz który mogą wymienić na żywność. A wystarczyło by pozwolić by ludzie wyrwani spod tyranni imperium mogli sami zatroszczyć się o swoje jedzenie. Bez całego systemowego mechanizmu
Ja też jestem za uwolnieniem rynku, ale bardziej chodziło mi tu o ocenę moralną samych buntowników - swoimi działaniami potencjalnie skazują na biedę sporą część społeczeństwa, niezależnie od systemu bądź jego braku - obecnie praca jest, po dekomunizacji imperium jej nie będzie. Weź pod uwagę, że jeśli ludzie będą musieli sami zatroszczyć się o jedzenie, bez pieniądza i systemu gospodarki, nigdy nie wyjdą poza społeczeństwo plemienne, bo każdy będzie musiał być rolnikiem, żeby móc się wykarmić. Alternatywą będzie handel wymienny, ale to naturalnie będzie prowadziło do powstania pieniądza i gospodarki, bo z czasem dobra barterowe staną się na tyle skomplikowane (części maszyn, oprogramowanie, usługi), że po prostu będzie konieczne zobiektywizowanie ich wartości.

Cytuj
W sprawach religijnych dystansuje się od wyznań w dyskusjach i opieram tylko i wyłącznie na źródle, które każdy zna. Choć fakt, nie znam wyznania które mówiło by że mięso jeść trzeba. A znam takie które są temu przeciwne.
Księga rodzaju mówi: "Będzie owca leżała obok lwa" i tak dalej, więc teoretycznie nie poleca jedzenia mięsa. Księga powtórzonego prawa mówi: "Weź baranka i zabij go na ofiarę(...)", więc włącza mięso do rytuałów. Tylko że tych rytuałów nikt dzisiaj już nie odprawia, może za wyjątkiem jakichś bardzo konserwatywnych społeczności żydowskich, więc odniesienie się do konkretnej interpretacji może  by konieczne.

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8805
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - recenzja #2
« Odpowiedź #59 dnia: 04 Stycznia 2018, 20:49:35 »
@Rodrrik
To co piszesz to taka ładna, symetryczna wizja świata, o jakiej uczą w szkołach. A to co napisałeś na końcu, to wygląda mi na tupnięcie nóżką kogoś, kto nie chce by mu ten symetryzm burzono.

Jesteś cenzorem! Oceniasz pod siebie! Nie dajesz na Owsiaka!  :prtst:

A nie, tego ostatniego nie powiedziałeś  :zwr

Symetryzm, że są media prawe i lewe (ale nie pisz więcej że ktoś promował ONR, bo ze śmiechu pęknę i trzeba będzie nowego rednacza wybrać :hyh ) istniał może tak do końca lat 90 XX wieku? Podobnie i z partiami politycznymi, czy z narracją w życiu społecznym. Zresztą nawet ślepy zobaczy że dziś już nie ma żadnych różnic między partiami chadeckimi, a socjalistycznymi. Podobne programy, podobna retoryka, podobne wyniki w sondażach, a wynik wyborczy to już czysty przypadek.

Naprawdę trzeba więc nie mieć żadnego pojęcia o tym co się dookoła niego dzieje, by tego nie widzieć, i nie połączyć tego z przekazem "nie interesuj się polityką, baw się, konsumuj, my (czyli elity: media, NGOsy, korporacje) wiemy co jest dla ciebie lepsze". Wystarczy choćby sprawdzić skład obecnej Komisji Europejskiej, by zobaczyć czyimi lobbystami były osoby mające dziś mordy pełne frazesów o "demokracji i praworządności w Polsce". I za czyjego premierostwa w Luksemburgu odchodziły wałki z rajami podatkowymi.

Kultura, jako coś bardziej osobistego, jak majtki i koszulka, nie może być oczywiście taka wprost wpasowana w ten trend. To nie czasy tępej propagandy komunizmu czy nazizmu. Więc nie można tam wprost powiedzieć "bycie gejem jest OK" (no chyba że to "South Park"). Ale wystarczy nakręcić serial, w którym królem Piastem będzie czarny i jakoś to pójdzie  :hyh

Nie wiem co ma tu więcej napisać, bo to jak udowadnianie że muzyka Imagine Dragons, One Republic czy Twenty One Pilots jest sku  :cnsd wiała. Bo jest. Koniec. Kropka. Schronek! :schrk:


Panie Naczelny, weź nie obrażaj bo już nie wytrzymam. O sytuacji o której piszesz i której ponoć nie widzę pisałem ponad rok w którymś z teksów, zwracając uwagę na fakt iż ludzie zajadają się kurczaczkami z KFC i gotowymi instax natomiast widok krwi przy pieczeniu kotletów to dla nich za dużo. Czytaj i pamiętaj bardziej bo to inaczej nie pociągnie. Gdybyś pamiętał to nie obrażał byś rozmówców takimi osądami.
Nie mam czasu wszystko czytać na Schronie. Od tego mam swoich zaufanych redaktorów, jak choćby Ty :zcz2:

Mam natomiast wyjebane zarówno w tych co nie jedzą, jak i co jedzą mięso. Każdy ma prawo wyboru, ale niech się nie wpierdala w to co ja mam jeść  :gtfo:


A z tego co wiem biblijnie, [jeśli się mylę to oświeć mnie wersetami] bóg dał ludziom ziemie by jedli jej owoce, natomiast zwierzęta mieli nazwać by nie czuć się samotni. Nie było nawet mowy o jedzeniu, co zmieniło się dopiero po buncie ludzi, i zagładzie prawie całego gatunku w potopie. Także ten.
Jeden rabin powie tak, drugi powie tak. Jeden pastor powie śmak, a drugi wspak. Mój mówi z sensem i rozsądnie.
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.