Kumpel autora czy wydawcy może napisać recenzję.
W tym jakby jest pewien problem.
Rodrrik, przyjmowanie recenzji z zewnątrz – OK, ale to powinno być wyraźnie zaznaczone i odróżnione od – recenzji/notek redakcyjnych, robionych przez redaktorów lub stałych współpr. Schronu, przez osoby, by tak rzec, 'zlustrowane'
, a nie przez ludzi, którzy np. na zamówienie wydawcy robią komuś klakę
Jedna ważna rzecz, która zresztą wiele upraszcza: nie ma sensu robić w artykule przeglądu całych numerów (no, chyba że ktoś lubi...). Warto w takich razach skupić się pryncypialnie
(wyłącznie lub przede wszystkim) na
polskiej prozie z wątkami dystopijnymi, postapo itp. Jeśli tak skupi się wzrok i ustawi soczewki, to roboty z jednej strony będzie stosunkowo niewiele, z drugiej – naprawdę będzie w co ręce włożyć i będzie można robić to w miarę porządnie. Przy tym – z jakimś korzystnym efektem zwrotnym.
Lepiej być 'prometejskim portalem' niż tylko tablicą ogłoszeń.