Rok? Dwa?? Może trzy??? Nie! Naprawdę to od początku, kiedy jestem członkiem załogi
Trzynastego Schronu, nosiłem się z zamiarem napisania recenzji gry
UFO: Enemy Unknown. Zarys tekstu już był w głowie, już miał się przelać z niej, poprzez klawisze, na wirtualny papier. Ale zawsze coś się blokowało, jakby jakaś siła nie chciała by do tego doszło...
A może... Może to ONI? Może ufolstwo nie chciało, by prawda o ich niecnych czynach nie wyszła na jaw?
Cokolwiek/ktokolwiek było tego przyczyną, materiał o tej grze (a tak naprawdę o programie szkoleniowym) postanowił opracować red.
Stary Wujek. I o to jest!
Całość recenzji pod tym linkiem.