Zainstalowałem wszystkie dodatki, po czym dołożyli mi asortyment w warsztacie, który wcześniej był bardzo ubogi. Dodatkowo mam wrażenie, że poprawiła się grafika, przez co zmiany pogody stały się bardziej intensywne, np mgła, która wcześniej była dość słabawa teraz jest w niektórych momentach jak mleko.
Sieje pożogę aż sam się boje, karabinier dalekodystansowiec z dwururką na bliskie odległości, z dodatkiem łojenia pałką w walce bezpośredniej. Zacząłem też się bawić budową, bo wcześniej całkowicie to sobie darowałem. W tym względzie raczkuje, pobiegałem trochę po świecie, ubiłem dwóch Bossów (supermutanta i świecącego ghula), jednak dalej powstrzymała mnie znikoma ilość zapasów w postaci nabojów.
Coś spieprzyłem w rozwoju postaci, bo otwieranie zamków pomyliłem z kradzieżą i rozbrajaniem, przez co dwa punkty poleciały na inne pole. Rozwinąłem cechę odporności na radiacje przy pędzlowaniu znalezionego jedzenia, więc wszędzie mogę podładować energię bez zbędnego nastawiania się na czerwoną kreskę. Szczęście daje mi sporą ilość kapsli porozrzucanych po świcie, czy przy zwłokach przeciwników.
Trochę cierpię na brak asortymentu w postaci granatów, min, czy koktajlów, bo całkiem fajnie mi się tymi rzeczami posługuje a przede wszystkim skutecznie w walce z co bardziej wymagającymi przeciwnikami.
Na razie tyle ...