Organizer ma 16cm długości natomiast "powierzchnia użytkowa" mojego przedramienia wynosi około 18cm - powierzchnią użytkową nazywam ten obszar przedramienia w którym umieszczenie czegokolwiek nie krępuje ruchów dłonią ani nie przeszkadza w zginaniu ręki.
Niestety sam organizer już ma swoją grubość (2cm) co w połączeniu z ochraniaczem będzie stanowiło dość sporego gabarytami PipBoy'a
Co do czasu głównych baterii (2x AAA) jeszcze nie sprawdziłem (nigdy nie mam po drodze do sklepu - urok bezrobocia) ale według instrukcji czas ten oscyluje około 60h wyświetlania gdzie na każdą godzinę dokonywalibyśmy 10 minut operacji. (nocne podświetlenie widoczne na 2. zdjęciu w dużym stopniu zmniejsza żywotność baterii). Z doświadczenia wiem, że bezpiecznie jest ten czas podzielić przez 2.
Czyli... Bateria wystarczy na około 30h ciągłego wyświetlania z 10 min/h operacji.
Ktoś mógłby powiedzieć, że 30h to mało a 10min używania na godzinę to tyle co nic, ale ile zajmuje zapisanie\odczytanie numeru tel., sprawdzenie godziny, sprawdzenie dnia w kalendarzu, ew. zrobienie notatki? Dłużej możemy korzystać z kalkulatora np. w czasie zakupów... 10min/h to dużo jak na możliwości tego urządzenia.
W dodatku, nie chodzimy cały czas z włączonym urządzeniem (organizer sam się wyłącza po 3min bezczynności).
PRZYKŁAD: Start godz. 12:00 Wędruje po górach, każdy szczyt na jaki wejdę zapisuje w notatniku (około max 2 minuty na zapisanie nazwy). Z czasem na szlaku spotykam np. 6 osób z którymi nawiązuje znajomość i dalej idziemy razem. Docieramy do sklepu, każda osoba robi zakupy - przez około 10 minut korzystam z kalkulatora aby kontrolować kwotę jaką będziemy musieli zapłacić w sklepie. Zdobyłem 3 szczyty aż nastaje wieczór, rozbijamy namioty lub znajdujemy lokum w schronisku, przez jakieś 2 minuty ustawiam budzik - uznajmy, że jest już trochę ciemno a ja jako, że mam słaby wzrok to już słabo widzę więc korzystam z podświetlenia więc policzmy, że te 2 minuty pracy na podświetleniu pobrały energii jak na 20 minut pracy bez podświetlenia. Rano - sygnał alarmowy przez 30 sekund a, że jestem leniwy to budzik po 10 minutach ponownie dzwoni (do 3 razy chyba, że nacisnę spacje która resetuje ilość "drzemek", jakikolwiek inny klawisz poza spacją wyłącza alarm) - liczmy, że każda seria sygnału pobrała energii na 5minut pracy w sumie 10 minut. Wspólnie ruszamy dalej i do godziny 12. osiągamy jeszcze 2 szczyty (w sumie mam ich 5 po 2 minuty na zapisanie każdego w sumie 10 minut). O 12. dnia następnego docieramy do miejsca w którym się rozdzielamy, wymieniamy się numerami tel. - na każdy tel liczę 2 minuty (czy na zapisanie imienia, nazwiska i numeru telefonu na prawdę potrzeba 2 minut?) w sumie kolejne 12 minut.
Podsumujmy: 5 szczytów (10min) + kalkulator (10min) + ustawienie budzika przy oświetleniu nocnym (20min) + budzik (10min) + zapisanie nr. tel. (12min) = 62min na 24 godziny, gdzie na 24 godziny urządzenie było włączone i jednocześnie na nim pracowaliśmy przez niewiele ponad godzinę.
W założeniu, bateria ma wytrzymywać 30h wyświetlania z 300 minutami pracy, a w naszej "scence" urządzenie było włączone i używane przez 62min, ale nie było "pustego" wyświetlania... sądzę, że możemy od tych założonych 30h odjąć 2-2.5h co oznaczałoby, że baterie wystarczyłyby na około 12-15 dni.
Organizer ponadto posiada baterię dodatkową CR2032, podtrzymującą pamięć więc mimo rozładowania baterii, nasze dane są bezpieczne (producent mówi o 5 latach pracy baterii dodatkowej - IMO wymieniać baterię powinno się co 2 lata szczególnie, że to nie jest jakaś nadzwyczajnie droga). Bateria dodatkowa nie podtrzymuje aktualnej daty ani godziny a zapisane dane: notatki, wpisy w kalendarz, zmienione nazwy miast (w organizerze Rzym jest w tej samej strefie czasowej co Warszawa, więc Rome zmieniłem na... "PipBoy J1000"
)
Trochę się rozpisałem, nie raz się plącząc w słowach ale mam nadziej, że zrozumienie co miałem na myśli