Autor Wątek: Chcecie żyć wiecznie?  (Przeczytany 33731 razy)

Glassius

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 1198
  • Pozwólcie nam zostać Waszymi przyjaciółmi.
Odp: Chcecie żyć wiecznie?
« Odpowiedź #60 dnia: 16 Września 2013, 18:24:25 »
Poza tym Gibony nie są naszymi przodkami tylko kuzynami i dwunożny chód równie dobrze mógł się u nich wykształcić równolegle.
Jak najbardziej. Jednakże, spekuluje się obecnie (już linkowałem ten artykuł), czy chodzenie na kłykciach u goryli i szympansów również nie wykształciło się równolegle. I czy z chodu czworonożnego jak orangutan, czy też dwunożnego jak gibbon.

Ależ ta sprawa nie jest i nigdy nie była taka oczywista, jako że nasi przodkowie wykorzystywali oba rodzaje ruchu, więc sprawa tego który był preferowany bardziej jest dość śliska.
No właśnie nie jest oczywiste, bo istnieją postulaty, że przodkowie wielkich małp poruszali się pierwotnie tylko na dwóch nogach, a dopiero kiedy zdecydowały się żyć głównie na ziemi miast na drzewach, stały się czworonogami.

Poza tym chyba już mówiłem że Sehalopy miały zbliżona budowę ud do szympansów?
Co? Nie było takiej małpy jak sehalop, a po sahelantropie mamy obecnie tylko kości czaszek, które zdają się wskazywać na bipedię. I to właśnie one straszą genetyków cofających rozdzielenie się linii rodowych człowieka i szympansa. Co jest kuriozalne, bo na dobrą sprawę, sahelantrop może mimo wszystko okazać się czworonogiem. I to z tych naukowców cofających rozdzielenie się śmieję :P

Ogólnie cenię Twoje uwagi, ale tutaj wyraźnie coś pomyliłeś.

Ty zarzucasz naukowcom rzekomą ślepą wiarę w sytuacji gdy mamy same teorie i niekompletny materiał kopalny.
Gdzie? Raczej sam wykazuję się wiarą w słuszność pewnej koncepcji. Ale też mój świat się nie zawali, kiedy to mniej prawdopodobny wariant (według mnie) okaże się prawdą.

Być może będę musiał mniej rzucać oskarżeniami o dogmatyzm i wierzenia. Wierzę, że mnie rozumiesz ;)

Krytykowanie w oparciu o nie nauki jest jednak bezpodstawne, bo tu musiałbyś się powoływać na faktyczne teksty naukowe, a nie artykuły z neta.
Akurat artykuły z neta jakie przytaczam odnoszą się bezpośrednio do badań naukowych i publikowanych tekstów. Mało, odnoszę się w nich głównie do suchych faktów, a nie wytaczanych przez dziennikarzy teorii.

Choć wiem :P!
Proszę więc o dowody, skoro twoja teoria jest mniej teoretyczna niż inne :/
Jak tylko znajdę dowód na teorię ewolucji, zaraz zajmę się tym na pierwotną bipedię ;)

Ale opowiem historię. Po Darwinie intensywnie badano wielkie małpy człekokształtne chcąc dociec, które jest naszym najbliższym krewnym. Analiza sposobu chodu wskazywała, że kiedy już wielkie małpy stają na dwóch nogach, najbardziej podobny do ludzkiej dwunożności jest chód... Orangutana! Stąd na przełomie XIX i XX wieku trwały intensywne poszukiwania przodków człowieka w Azji. Co zaowocowało człowiekiem jawajskim (link do historii). Czy to przypadek, że orangutany i gibbony bardziej przypominają człowieka postawą niż szympansy i goryle?

Jest taka teoria. Drzewo sobie, a ziemia sobie. Dopóki żyje się w tych dwóch niszach jednocześnie, rozróżnienie dwunożność/czworonożność aż tak dużego sensu nie ma, bo jak słusznie zauważasz, używa się obydwu. Jednak małpy zaczęły rosnąć i część takich oportunistów zaczęła spędzać więcej czasu na ziemi. A tutaj już rozróżnienie czworonożność/dwunożność ma ogromny sens, zatem niektóre małpy specjalizowały się w dwunożności, inne w czworonożności. Co tłumaczyłoby, dlaczego bliższe nam genetycznie goryle i szympansy są mniej dwunożne od orangutanów i gibbonów. Bo one ewoluowały w kierunku czworonożności. Oczywiście, to tylko teoria...
« Ostatnia zmiana: 16 Września 2013, 20:56:43 wysłana przez Glassius »
Skipper: You're from the future! Tell me, does the earth become the post-apocalyptic wasteland, terrorized by the roguing bands of the radioactive mutants?
Kowalski: Eee, no
Skipper: Oh...

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Chcecie żyć wiecznie?
« Odpowiedź #61 dnia: 16 Września 2013, 20:48:45 »
Dobra.. dyskusja zaczęła już ostro schodzić z tematu, a co było do powiedzenia to już powiedziałem.

Glassius

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 1198
  • Pozwólcie nam zostać Waszymi przyjaciółmi.
Odp: Chcecie żyć wiecznie?
« Odpowiedź #62 dnia: 16 Września 2013, 20:57:12 »
W pierwszej chwili przeczytałem "dobra dyskusja".

Mi też się podobała  ;)
Skipper: You're from the future! Tell me, does the earth become the post-apocalyptic wasteland, terrorized by the roguing bands of the radioactive mutants?
Kowalski: Eee, no
Skipper: Oh...

toga5

  • Knight of Ni
  • *
  • Wiadomości: 836
  • идиот pиот
Odp: Chcecie żyć wiecznie?
« Odpowiedź #63 dnia: 16 Września 2013, 22:01:56 »
Nie przerywajcie!
Może uda Wam się ustalić kiedy naczelne doszły do wniosku, że musi istnieć coś takiego jak życie wieczne...

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Chcecie żyć wiecznie?
« Odpowiedź #64 dnia: 23 Września 2013, 11:11:45 »
Oj, prawie zapomniałem odpowiedzieć na pytanie togi5!

Animizm (wiara w istnienie świata duchowego) jest religią naturalną, czyli taką która potencjalnie istnieje od zarania ludzkości. Prawdopodobnym wytłumaczeniem animizmu jest to że mózg nie postrzega sam siebie i w konsekwencji ludzie bardzo często wykazują tendencję do postrzegania swojego umysłu za bytu niezależny od ciała (o tym później). Dalszą konsekwencją tego jest założenie że wszystko inne ma swój umysł, jako że prymitywnemu człowiekowi trudno zrozumieć świat i robi on to odniesienia do siebie, np. swoich emocji (przy czym wiadomo już że to nieskuteczne i faktyczną odpowiedzią jest matematyka i metoda naukowa). To jest zasadniczo geneza większości religii.

Pytanie kiedy to się zaczęło jest pytaniem na nobla, bo nawet dziś trudno stwierdzić gdzie zaczyna się a gdzie kończy świadomość. Trudno nawet stwierdzić czy i jakie, oraz w jakim stopniu świadome są zwierzęta, nie mówiąc już o teorii "ludzi zombie" tj. egzotycznemu założeniu że nie każdy człowiek musi mieć rozum i niektórzy mogą go jedynie pozorować (oczywiście to oszołomska skrajność podana dla kontrastu). Warto zauważyć że współcześnie naukowcy nie są wcale pewni czy umysł faktycznie w całości jest pochodną mózgu.. warto zauważyć że mózg wykazuje pewne cechy komputera kwantowego i teoretycznie część jego funkcji może być pochodną reakcji kwantowych, które to jak wiadomo są bardzo dziwne (dyplomatycznie to ujmując). Uściślając: Teoretycznie niektóre funkcje mogą być inicjowane z "zewnątrz" (tj. z poziomu kwantów), a mózg może tu działać jedynie jako wzmacniacz (oczywiście w ramach funkcji niezależnych od instynktu). W skrócie: Jest to wszystko wielką niewiadomą?
« Ostatnia zmiana: 23 Września 2013, 11:19:15 wysłana przez Rezro »