W Warszawie jest taki duży, okrągły budynek, który zajmują - a właściwie to zasiada w nim - 560 tzw. przedstawicieli Narodu. Ludzie ci, jak małe dziewczynki i chłopcy robią sobie różne psikusy oraz żarty. A to wszytko pod czujnym okiem kamer i dziennikarzy, gotowych wypuścić w świat informacje, jak owi przedstawiciele w pocie czoła i znoju dbają o swój Naród. Ważnym elementem takiego dbania jest używanie
gadżetów, których użycie ma podkreślać aktualny aspekt owego dbania. Ucięty ryj wieprzka, karaluch w słoiku czy kilkadziesiąt pudełek zawierających zebrane podpisy obywateli, to tylko niektóre z tych co bardziej postapszych gadżetów. No bo na ryju ugotuje się pożywny bigos, karaluch posłuży nam do poznania robalich zachowań, a papier będzie opałem.
Ważnym gadżetem, który mógłby zostać użyty do podkreślenia stanu infrastruktury drogowej w Polsce, lub też tempa jej modernizacji byłby film
"Droga". Metafora upadku świata, przyrównana przez opozycję do działań ekipy ministerstwa transportu, budownictwa i gospodarki morskiej - aż dziwne, czemu jeszcze żaden ze
spin doktorów tego nie wykorzystał?
Ale chyba już to się nie uda, od kiedy
"Droga" jest dostępna do obejrzenia Internecie, jako film w systemie VOD. Kto nie widział, nie obejrzy. Im więcej osób to zrobi, tym mniejsza będzie pokusa, by taki jeden z drugim chciał po nie łapska wyciągnąć i użyć do swoich celów. Niech męczą karalucha!!!
Droga - film VOD.
Wykrył:
Wrathu.