Bezpośredni link do newsa***
Ma 60 stron (to aż 9 więcej niż oryginał), jest prześliczna, prawie nie zawiera błędów interpunkcyjnych oraz braków w składzie. Jest złożona tak, jak oryginalna. Co to jest? Nowa Kamasutra, poradnik kucharski, a może psychodeliczna autobiografia Holdena? Nie! To Biblia Fallouta we własnej osobie!
Nad jej tłumaczeniem pracowało trzech ludzi:
Uqahs,
owsianka i
Holden. Z wściekłą szybkością przebili się przez Mityczny Mur (sprawdź
tutaj), a potem wszyscy niemal umarli na jakąś nieznaną egzotyczną chorobę psychiczną. Przeżyli tylko jakimś cudem, ale dla mnie nie jest to powód do skakania z radości, bo wciągnęli mnie w poprawienie błędów (dlatego jeśli coś tam niepoprawnego, głupiego albo pseudointeligenckiego znajdziecie, to piszcie do mnie). Z pewnością nie chcecie wiedzieć jaka była geneza i przebieg procesu tłumaczenia, dlatego nie będę zanudzał Was takimi szczegółami. Optymistycznie i entuzjastycznie założyliśmy jednak, że będziecie zainteresowani jego skutkami, chociaż być może bardziej liczyliście na materiały związane z Falloutem 3. Słucham? Tak, mam rację – nie obchodzi Was żadna Biblia, tylko nowe screeny z The Pitt? W takim razie to koniec tego newsa.
Żegnamy.