Jeżeli należycie do tej grupki śmiałków, która poczuła mocny niedosyt związany ze zwieńczeniem przygody Alberta Tokaja i z dziką rozkoszą zabawiłaby dłużej w postnuklearnych realiach uniwersum Afterfall, to zacznijcie ostrzyć noże i polerować broń. Jak bowiem doskonale wiecie, już w najbliższy piątek (22 lutego) do czeluści platformy Steam trafi darmowa aktualizacja - "Dirty Arena". Dorzuci ona do tego apokaliptycznego kotła dobrze nam znany, klasyczny tryb hordy.
Dlatego też, w celu podgrzania atmosfery, firma Nicolas Intoxicate postanowiła podzielić się z graczami kilkoma faktami i
obrazkami.
Rozszerzenie będzie można uruchomić po ukończeniu głównej kampanii fabularnej. Koncept opiera się na starej zasadzie przetrwania na nieprzyjaznym terenie, który zalewają kolejne fale przeciwników spragnionych, słodkiej niczym miód, krwi naszego protagonisty. Liczba metod na zakończenie marnego żywota rozszalałego tałatajstwa zostanie zwiększona - począwszy od kreatywnego wykorzystania elementów otoczenia na polu bitwy, poprzez ociekające juchą widowiskowe finishery, zwiększające żywotność gracza (to ważne, ponieważ regeneracji zdrowia znanej z podstawki tutaj nie przewidziano). Oczywiście, zgromadzone punkty doświadczenia będzie można zamienić, pomiędzy danymi falami, na wychuchany ekwipunek.
Jednak, aby nie było tak różowo, także druga strona barykady otrzyma kilka ciekawych nowości. Między innymi - trzech nowych obślizgłych bossów i sześciu ich, równie potężnych, pomagierów. Jednego z nich możecie podziwiać na obrazku... to zmutowany misiek.
Fascinating.
Prawie jak Schronek.