Autor Wątek: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!  (Przeczytany 25167 razy)

Aq

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 955
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #40 dnia: 21 Lutego 2013, 22:40:39 »
Rezro, PO a bardziej Tusk poszedł na to, bo mu poparcie spada i wykombinował sobie, że przejmie trochę głosów SLD i Palikota. Nie wierze w to, że w geście dobrego uczynku chciał ludziom dobrze zrobić. Podejrzewam, że może tego nie mówią, ale 99% jego partii ma mu za złe, że sam zrobił burdel. Masz racje mówiąc, że zmian mentalnych i społecznych się nie powstrzyma, ale możemy niektórych rzeczy się uczyć lub podpatrywać u dużo lepiej rozwiniętych sąsiadów. Bo niestety, ale nie każda zmiana jest dobra. Przykładem jest ustawa o emeryturach. Moim zdaniem, za słabym jesteśmy krajem socjalnym. 

VOCODER, szczerze mówiąc nawet nie wiem czy mi się chce zabierać głos ws. twojego postu.
The world is changed. I feel it in the water. I feel it in the earth. I smell it in the air. Much that once was is lost, for none now live who remember it
Darkness crept back into the forest of the world. Rumor grew of a shadow in the east, whispers of a nameless fear, and the Ring of Power perceived. Its time had now come.

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8804
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #41 dnia: 22 Lutego 2013, 00:25:03 »
@Aq i Vocoder
Oj chłopcy - nie kłóćcie się - a pokochajcie jak bracia  :zcz2:, otoczeni braterską miłością  :aqq: w imię :emanacja13s:  

No postarajcie się chociaż :ords

Są takie przypadki w życiu, gdzie układa się ono wręcz jak tefałenowskim, a na pewno polsatowskim serialu: wszyscy zdrowi, syci, ładni, niegłupi i żyją sobie przez lata z dnia na dzień w owej krainie szczęścia. Co jakiś czas - bo życie to jednak nie jebajka, a jebitwa - biorą się z nim za bary, bo tak trzeba. I o takich potem prawicuchy mówią, że to wzór do naśladowania, a lewaki krzywią nosem, że konserwa. Ale są też przypadki, gdy życie w ciągu jednej chwili się załamie, zjawi się coś, co największych mędrców i obrońców wiary zegnie w pół, a nawet złamie.

Np. parę, no wiele lat temu jak oglądałem film "Siedem", to tylko powierzchownie odczuwałem to co odczuwają jego bohaterzy, a to co się dzieje na końcu filmu oglądałem ot tak sobie, jak każdy. Ale dziś nie wiem nawet czy dałbym radę dotrwać do końca tego filmu. Ot taki przykład, jak coś się zna dobrze jako fikcję, nagle spełnia się w prawdziwym życiu.

Fajnie jest więc w coś wierzyć, fajnie jest mieć ZASADY (w omawianym tu temacie dotyczące związku dwóch osób) i uważać się za ich strażnika i powiernika. Ale jakoś życie czasem tak się układa, że najwięcej w nim okrucieństwa zazna się od drugiej osoby, czasem nawet tej najbliższej. I wtedy chyba tylko, ktoś o skłonnościach sado-maso ( :bns: ) będzie uważał, że jakieś zasady są tymi jedynymi i prawdziwymi, i jeszcze starał się je narzucić drugiej osobie.

A takie coś widzę w tym prawackim stadzie "obrońców rodziny" na czele z tą całą Pawłowicz - okrutną i złą kobietą  :gdpk
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #42 dnia: 22 Lutego 2013, 08:12:26 »
Nie zależnie od politycznych aspektów ruchu Tuska z których jak najbardziej zdaje sobie sprawę, to jednak naprawdę wątpię by nawet Tusk chciał forsować w ustawie jakieś faktycznie kontrowersyjne zapisy, poza samym faktem że to związki partnerskie oczywiście (co dla niektórych automatycznie = inwazja homo i diabła.. a pro po np. posłanki Pawłowicz). Co więcej poseł PO Żalek właśnie w TVN potwierdził że cała sprawa nie jest tyle światopoglądowa bo widzą oni pole do kompromisu, co właśnie poprzez zamieszanie do jakiego doszło w sprawie doszło do niezrozumienia i zbędnych napięć pomiędzy posłami PO. Tak czy siak, sprawa doczeka się pewnie finału..

toga5

  • Knight of Ni
  • *
  • Wiadomości: 836
  • идиот pиот
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #43 dnia: 22 Lutego 2013, 10:55:32 »
Zaiste :emanacja13s: przemawia przez Ciebie. Z tym że pewnie zmienisz zdanie w kwestii adopcji przez pary homoseksualne, gdy :emanacja13s: pobłogosławi...


Aq

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 955
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #44 dnia: 22 Lutego 2013, 16:44:55 »
Squonk ale ja wszystkich braci kocham, no może nie od tyłu ale jednak ;) Problem w tym że Pan? Vocoder, odbiera ogólne spostrzeżenia zbyt dosłownie i bardzo do siebie. Czy ja mam się obrażać na ciebie, że ogólne wypowiedzi o kościele, księżach i innych formułujesz tak a nie inaczej, wiedząc doskonale, że zdajesz sobie sprawę, że są to pewne % które istnieją.
Każdy z nas rozmawia tutaj już na innym poziomie tworzenia wypowiedzi forumowej. Może "niektórzy" są jeszcze na innym poziomie. Nie musze chyba tego tłumaczyć bardzo dobitnie.
The world is changed. I feel it in the water. I feel it in the earth. I smell it in the air. Much that once was is lost, for none now live who remember it
Darkness crept back into the forest of the world. Rumor grew of a shadow in the east, whispers of a nameless fear, and the Ring of Power perceived. Its time had now come.

VOCODER

  • Sierżant sztab.
  • *
  • Wiadomości: 26
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #45 dnia: 25 Lutego 2013, 08:27:07 »
A, rozumiem - znów zabawa w psychologa. Problem niestety zdaje się tu mieć zupełnie inna osoba. Chyba całkowicie zrozumiałym jest odnoszenie się personalne do wypowiedzi, które kierowane są pod moim adresem. o.O
Cytat: Aq
PS. VOCODER rozumiem, że tego typu obserwacje znasz z autopsji małżeńskiej? Przy okazji dam ci  dobrą radę. Za darmo. Jeśli jesteś sam, nie masz partnera...
No trudno, widać "niektórzy" wolą naszczekać a później odwracać kota ogonem... a sens swojej wypowiedzi forumowej pozostawić niewyjaśniony.
Pozdrawiam,
bez odbioru.

Glassius

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 1198
  • Pozwólcie nam zostać Waszymi przyjaciółmi.
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #46 dnia: 25 Lutego 2013, 12:20:19 »
Coś nabytego w orientacji być jednak musi.

Ależ oczywiście że są wrodzone.. nawet jeśli ta "filia" dotyczy czegoś współczesnego to czynniki ją powodujące są wrodzone (np. nadmierne umiłowanie do krągłych linii i dużych szybkości). Oczywiście jest jeszcze kwestia świadomości społecznej i faktu że nie wszystkie dziwactwa sobie uświadamiamy, ale homoseksualista żyjący nieszczęśliwie w małżeństwie bo inaczej nie "po bożemu" wciąż jest homoseksualistą (niektórzy nazywają to krypto-homoseksualizmem). Zaznaczam, że to podejrzenia, a nie fakt, a co dopiero fakt naukowy.
Uważam, że jest jednak trochę ciekawiej, a dobór obiektu pożądania odbywa się jak na zasadzie imprintingu. Sugeruje to historia dzikich dzieci, często pozbawionych popędu płciowego, i dzięki którym przyjęła się teoria "okresu krytycznego" w nauce języków. Po osiągnięciu pewnego wieku, dziecko nie da rady już nauczyć się mowy.

2. W raport Millera i MAK' U nie wierzy dzisiaj nikt nawet PO.

No oczywiście.. bo to oni z Putinem osobiście zastrzelili Lecha K. tuż przed katastrofą :/
Wątpliwości jest bardzo dużo, ale polecam poznać historię kiosku Kurska, aby zrozumieć, że wszystkie dziwne okoliczności da się z łatwością wytłumaczyć rosyjskim burdelem. Dodajmy motyw z filmu "Suma wszystkich strachów", gdzie prezydent Federacji woli przyznać się do zbrodni wojennej niż, że nie kontroluje własnych samowolnych generałów. Pozwoli to zrozumieć, że choć mógł to być wypadek, Putinowi opłaca się dawać przesłanki ku teoriom spiskowym.

Mężczyźni, nawet ci kochający bardziej, nie są predestynowani do wychowania dziecka. I już ! Fakt, że szlag mnie trafia, gdy słyszę o praktykach coponiektórych księży wcale nie jest usprawiedliwieniem szafowania dobrem dziecka. To samo tyczy się argumentacji "patologicznej".
Jasny gwint, w kwestii światopoglądowej okazałem się bardziej lewicowy od togi5! Wg mnie mężczyźni zazwyczaj nie są predestynowani do wychowywania dzieci, ale ludzie są różni i pewnie znajdzie się wielu świetnych (samotnych) ojców. O parach gejowskich, ze względu na moją nieznajomość empirii, zdania nie mam.

Bo małżeństwo jest przez przykościelne środowiska traktowane jako święta świętość i nienaruszalność. Jako coś uch, ach i ich, na które brudni pederaści chcą podnieść swoje brudne łapska
A załóżmy odwrotnie. Średniowieczna instytucja rości sobie prawa do kontroli prokreacji swoich poddanych poprzez arbitralną legalizację takich związków instytucją małżeństwa i infamię nakładaną na tych poza systemem, czyli na konkubinaty i bękarty. Po co homosie mają się pchać pod jej skrzydła?

W nadziei na ucieczkę od delikatnie faszyzującego środowiska, obecnego na forum UM2033 przychodzę tu i co widzę? Czytam komentarz pod newsem, w którym jakiś koleś z bólem tyłka zaczyna prawicowo offtopować na temat związków partnerskich, zoofili/pedofili...? Niby sens dyskusji z kimś takim jest bardzo nikły, ponieważ jak mieliśmy okazję zauważyć - przedstawiony mu, najbardziej nawet oczywisty argument będzie odparty zawsze tymi samymi słowami "ty lewaku, pedale, Żydzie, bezbożniku"....
Po takiej personalnej wycieczce w pierwszym poście względem Aq wcale się nie dziwię, że go wkurzyłeś, a dyskusja straciła na merytoryczności. Mało, masz teraz wymówkę, bo przecież do przewidzenia była emocjonalna reakcja Aq. Wszak w każdym jego poście czuć (czasem szewską) pasję!

Osobiście nie mam zdania na temat par homo wychowujących dzieci, małżeństwo zostawiłbym organizacjom religijnym albo kapitanom statków, konsekwencje prawne w rodzaju wspólnoty majątkowej i praw do wychowania dziecka pozostawiając poza słowem "małżeństwo".
« Ostatnia zmiana: 25 Lutego 2013, 12:22:47 wysłana przez Glassius »
Skipper: You're from the future! Tell me, does the earth become the post-apocalyptic wasteland, terrorized by the roguing bands of the radioactive mutants?
Kowalski: Eee, no
Skipper: Oh...

toga5

  • Knight of Ni
  • *
  • Wiadomości: 836
  • идиот pиот
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #47 dnia: 25 Lutego 2013, 19:25:53 »
Mężczyźni, nawet ci kochający bardziej, nie są predestynowani do wychowania dziecka. I już ! Fakt, że szlag mnie trafia, gdy słyszę o praktykach coponiektórych księży wcale nie jest usprawiedliwieniem szafowania dobrem dziecka. To samo tyczy się argumentacji "patologicznej".
Jasny gwint, w kwestii światopoglądowej okazałem się bardziej lewicowy od togi5! Wg mnie mężczyźni zazwyczaj nie są predestynowani do wychowywania dzieci, ale ludzie są różni i pewnie znajdzie się wielu świetnych (samotnych) ojców. O parach gejowskich, ze względu na moją nieznajomość empirii, zdania nie mam.
Nie powiedziałbym, że masz poglądy bardziej lewicowe /o ile to nie nietrafiona ironia/. Po prostu nie wychwyciłeś kontekstu wypowiedzi, która odnosiła się do stwierdzenia Squonka o możliwości adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Dla ułatwienia ponownie zacytuję i podkreślę:
A jeśli nawet to co w tym złego? Co złego w tym, że dwójka facetów lub babek się kocha, i chciała by sobie adoptować dzieciaka?


Okołotematycznie - Na uniwersytecie Gdańskim odwołano panel dyskusyjny o związkach partnerskich. tvn24.pl
Naprawdę trzeba się już bać bojówek prawiczków i wprowadzać autocenzurę ?

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #48 dnia: 25 Lutego 2013, 23:51:02 »
Uważam, że jest jednak trochę ciekawiej, a dobór obiektu pożądania odbywa się jak na zasadzie imprintingu. Sugeruje to historia dzikich dzieci, często pozbawionych popędu płciowego, i dzięki którym przyjęła się teoria "okresu krytycznego" w nauce języków. Po osiągnięciu pewnego wieku, dziecko nie da rady już nauczyć się mowy.

Zdradzę ci sekret.. nie ma potwierdzonego przypadku prawdziwie dzikich dzieci wychowanych przez zwierzęta, ponieważ zawsze się okazywało że "dzikie dzieci" zawsze miały kontakt z człowiekiem na wczesnym etapie życia i do dziczy trafiały już wtedy kiedy były zdolne przetrwać ulegając przy tym zdziczeniu. Zasadniczo więc cała filozofia dotycząca "dzikich dzieci" to jeden z mitów psychologii. O ich aseksualności zresztą pierwsze słyszę? Choć oczywiście z powodu braku bodźców ich rozwój seksualny mógł u nich ulegać zaburzeniu, ale w żadnym wypadku nie świadczy to o jego elastyczności.

Pozwoli to zrozumieć, że choć mógł to być wypadek, Putinowi opłaca się dawać przesłanki ku teoriom spiskowym.

Pomijając że Putin nie daje żadnych przesłanek, a większość oskarżeń to motywowane politycznie szukanie dziury w całym nie podparte często nawet poszlakami.. to raczej ew. prowokacje wynikały by z chęci zdestabilizowania sytuacji w naszym kraju. Nie zapominajmy że podburzanie irracjonalnej kierującej się fobiami opozycji też może być narzędziem polityki pozwalającym dyskredytować nasz kraj na arenie międzynarodowej. PiS w swojej krótkowzroczności nie raz pokazało że świetnie nadaje się do roli "pożytecznych idiotów" grając tak jak Tusk im zagra podrzucając im od czasu do czasu jakiś drobny temat do ślepego bicia piany.

Okołotematycznie - Na uniwersytecie Gdańskim odwołano panel dyskusyjny o związkach partnerskich. tvn24.pl
Naprawdę trzeba się już bać bojówek prawiczków i wprowadzać autocenzurę ?

Powiem wprost że uważam to za skandal i akt niewyobrażalnej głupoty ze strony rektorów! Przecież przez to bojówkarze metodami bandyckimi osiągnęli własnie to czego chcieli.. możemy więc spodziewać się eskalacji tego typu ataków skoro te okazały się takie skuteczne.

Glassius

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 1198
  • Pozwólcie nam zostać Waszymi przyjaciółmi.
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #49 dnia: 26 Lutego 2013, 10:24:25 »
Po prostu nie wychwyciłeś kontekstu wypowiedzi, która odnosiła się do stwierdzenia Squonka o możliwości adopcji dzieci przez pary homoseksualne.
Przecież napisałem, że ja czegoś takiego nie zakażę, bo tak. Nawet jeśli w badaniach wyjdzie, że w rodzinach z dwoma tatusiami 80% wychowywanych dzieci traci w jakiś sposób, to dla tych 20% które nie tracą w ogóle bym na takie adopcje zezwolił (oczywiście, ale wtedy pod pewnymi warunkami).

Zdradzę ci sekret.. nie ma potwierdzonego przypadku prawdziwie dzikich dzieci wychowanych przez zwierzęta
Bardziej niż o stopień dzikości martwiłbym się o stopień pierwotnego upośledzenia, chyba dość częstej przyczyny porzucania dziecka w głuszy. Nie ulega jednak wątpliwości, że takowe dzieci żyły w warunkach niezwykłych, a ich badanie może się bardzo przyczynić do poznania nas samych. O seksualności Internet pisze w paru miejscach, ale bardzo ciężko określić, co jest prawdą.

Choć oczywiście z powodu braku bodźców ich rozwój seksualny mógł u nich ulegać zaburzeniu, ale w żadnym wypadku nie świadczy to o jego elastyczności.
O elastyczności świadczy już sam fakt, że jednego pociągają kobiety grube, innego chude, innego bicie, innego robienie tego w pociągu, innego drzewa.

Poza tym: znajdź mi dowód, że to jest wrodzone  ;)

Pomijając że Putin nie daje żadnych przesłanek,
- wrak sam się nie umył. Nie wykluczam, że błoto usunięto do badań
- jak w 2012 ATR 72 rozbił się w Sybeii, MAK zaprosił zagranicznych ekspertów. Wprawdzie ATR nie jest produkcji rosyjskiej, więc taki krok był zalecany. Jednak ta sytuacja pokazała tylko, że można
- pole wokół brzozy wykarczowano, w ramach standardowych procedur

A poza tym już tyle kłamstw udowodniono nie tylko rosyjskiemu, ale i oficjalnemu polskiemu śledztwu...

Okołotematycznie - Na uniwersytecie Gdańskim odwołano panel dyskusyjny o związkach partnerskich. tvn24.pl
Naprawdę trzeba się już bać bojówek prawiczków i wprowadzać autocenzurę ?

Powiem wprost że uważam to za skandal i akt niewyobrażalnej głupoty ze strony rektorów! Przecież przez to bojówkarze metodami bandyckimi osiągnęli własnie to czego chcieli.. możemy więc spodziewać się eskalacji tego typu ataków skoro te okazały się takie skuteczne.
Czy również uważasz zatem, że najlepszą ochroną przed porwaniami dla okupu jest: nigdy nie rozmawiać z terrorystami?
Skipper: You're from the future! Tell me, does the earth become the post-apocalyptic wasteland, terrorized by the roguing bands of the radioactive mutants?
Kowalski: Eee, no
Skipper: Oh...

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #50 dnia: 26 Lutego 2013, 12:18:00 »
O elastyczności świadczy już sam fakt, że jednego pociągają kobiety grube, innego chude, innego bicie, innego robienie tego w pociągu, innego drzewa.

Może nie jasno oddałem swoją myśl.. miałem na myśli możliwość (tj. jej brak) kształtowania seksualności w wybraną stronę, a nie samą różnorodność.

Poza tym: znajdź mi dowód, że to jest wrodzone  ;)

Oj, źle trafiłeś bo dowodów jest mnóstwo a sprawę dogłębnie przebadano. Zasadniczo w latach 50'tych (czy coś koło tego) poważnie rozważano doktrynę wedle której identyfikacja płci miała być nabyta.. powiem tyle że związane z tym eksperymenty doprowadziły do kilku tragedii bo teoria była z gruntu błędna. Identyfikacja płci i seksualność to odrębne ale i wzajemnie powiązane elementy.

- wrak sam się nie umył. Nie wykluczam, że błoto usunięto do badań
[...]
- pole wokół brzozy wykarczowano, w ramach standardowych procedur

Tyle że da się to łatwo wyjaśnić nadgorliwością/burdelem.. i nie zapominajmy że nasi eksperci mają dostęp do wraku i badali zarówno brzozę jak i wrak przed tymi incydentami. Ja rozumiem że pewni ludzie u nas uważają że jedynie Macierewicz jako namaszczony przez boga ekspert dendrologii i pirotechniki jest władny badać te dowody i to tylko w Polsce poza zasięgiem złego oka Putina. Ale nie przesadzajmy.

- jak w 2012 ATR 72 rozbił się w Sybeii, MAK zaprosił zagranicznych ekspertów. Wprawdzie ATR nie jest produkcji rosyjskiej, więc taki krok był zalecany. Jednak ta sytuacja pokazała tylko, że można

Po raz kolejny powtórzę: MAK to międzynarodowa organizacja! I co z tego że składają się na nią Ruscy.. tak, można mieć wątpliwości co do jej pracy (i to uzasadnione bo było tam kilka dziwnych żeczy), ale z punktu widzenia prawa lotniczego działała ona w ramach komisji międzynarodowych i przy stałej współpracy międzynarodowych ekspertów.. jeśli były jakieś wątpliwości jest to jest to zarzut wobec przepisów międzynarodowych, a nie Rosyjskich.

A poza tym już tyle kłamstw udowodniono nie tylko rosyjskiemu, ale i oficjalnemu polskiemu śledztwu...

Podaj mi choć jeden przykład umyślnego "kłamstwa" które rzekomo udowodniono? Fakt, komisja MAK w dziwny sposób kładła nacisk na nieistotne aspekty sprawy (sprawa pijanego generała), a późniejsza komisja Milera działa w pośpiechu (przede wszystkim z powodu nacisków.. znowu PiS i rodzin Smoleńskich, które chciały szybkich odpowiedzi, a szybko nie znaczy dobrze) w skutek czego wydano raport przed zakończeniem wszystkich badań co doprowadziło do pewnych nieścisłości. Ale znowu.. nieścisłość to jeszcze nie kłamstwo, ani tym bardziej umyślna manipulacja. Wedle mojej wiedzy żadna z tych nieścisłości w żaden sposób nie zmienia wniosków, ani przyczyn katastrofy.

Czy również uważasz zatem, że najlepszą ochroną przed porwaniami dla okupu jest: nigdy nie rozmawiać z terrorystami?

Przynajmniej nie oficjalnie.. publiczne uleganie naciskom jest prostym sposobem do eskalacji zjawiska bo skoro udało się jednym to spróbują i inni (zjawisko inspirowania przez media pewnych zjawisk jest dobrze znane). Oczywiście czasem trzeba negocjować (po cichu oczywiście), ale tylko w celu ratowania życia lub odwleczenia sytuacji.. zawsze jednak ostatecznym calem każdej władzy jest ukaranie tych co podnoszą na nich rękę, tyle że czasem w stosownym momencie już po spełnieniu żądań.

W przypadku zaś naszych uczelni okazało się że straż uniwersytecka sobie nie radzi, a atakowanie "lewackich" wykładowców jest łatwe i skuteczne.. potencjalne skutki oceńcie więc sobie sami. Poza tym jak na ironię uniwersytety potwierdziły też naczelną tezę nacjonalistów o zamykaniu im ust, bo skoro okazało się że cenzura faktycznie istnieje, to i może działać ona też w drugą stronę (niezłe paliwko dla prawólców więc ammy). Oczywiście nie mogę obwiniać o to kadry naukowej bo oni z zasady nie są uczeni właściwego reagowania na takie sytuacje, ale to kolejny dowód że uniwersytetami powinni zarządzać ludzie do tego przygotowani, a nie tacy co pękają pod byle naciskiem.

Glassius

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 1198
  • Pozwólcie nam zostać Waszymi przyjaciółmi.
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #51 dnia: 26 Lutego 2013, 20:50:40 »
Poza tym: znajdź mi dowód, że to jest wrodzone  ;)
Oj, źle trafiłeś bo dowodów jest mnóstwo a sprawę dogłębnie przebadano.
Powtórzę się: poproszę dowód.

Zasadniczo w latach 50'tych (czy coś koło tego) poważnie rozważano doktrynę wedle której identyfikacja płci miała być nabyta..
Trochę wcześniej we dwóch książkach z 1948 i 1953 Kinsey pokazał wyniki badań z których wynikało, że połowa mężczyzn w jakiś sposób reaguje seksualnie na własną płeć, a jedna trzecia miała doświadczenia homoseksualne. Wprawdzie próba była nieco stronnicza, ale chyba geje nie stanowią nawet 10% mężczyzn, żeby takie wyniki osiągnąć? Biseksualizm jest powszechny, a orientacja większości ludzi jest płynna.

powiem tyle że związane z tym eksperymenty doprowadziły do kilku tragedii bo teoria była z gruntu błędna. Identyfikacja płci i seksualność to odrębne ale i wzajemnie powiązane elementy.
Co tylko dobrze świadczy o obiektach badawczych! Żywe stworzenie to nie kamień, jak je przesuniesz, to idzie tam gdzie mu było wygodniej. Poza tym: jak już sobie kaczka wybierze mamusię, spróbuj jej nauczyć podążania za inną ;) Rozpoznanie wzorca matki jest nabyte, uwarunkowane jednak wrodzoną koniecznością posiadania takiego obiektu matkopodobnego.

Tutaj z kolei mam fajny artykuł, jak bardzo orientacja jest płynna, i jak się zmienia w burzliwym okresie dojrzewania. Wyniki badań w nim zawarte są o tyle ciekawe, że znacznie, znacznie częściej zadeklarowany homoś zostaje później zadeklarowanym heterykiem. Spontanicznie, bez żadnych eksperymentów. Założę się, że ma z tym coś wspólnego presja społeczna i konformizm  ;)

A poza tym już tyle kłamstw udowodniono nie tylko rosyjskiemu, ale i oficjalnemu polskiemu śledztwu...

Podaj mi choć jeden przykład umyślnego "kłamstwa" które rzekomo udowodniono?



Prokuratorzy wojskowi sami przyznali się do kłamstwa. Parę osób z Rzeczpospolitej którzy pisali o tym trotylu jeszcze przed ujawnieniem prawdy zwolniono pod naciskiem histeryzujących mediów.



Nie doczekali się rehabilitacji. A społeczeństwo ma to w dupie, bo już każdy tym Smoleńskiem rzyga. A szkoda, bo cholernie dość mam Tuska!

Ale znowu.. nieścisłość to jeszcze nie kłamstwo, ani tym bardziej umyślna manipulacja. Wedle mojej wiedzy żadna z tych nieścisłości w żaden sposób nie zmienia wniosków, ani przyczyn katastrofy.
Jakby chcieli dawać takie sugestie, to nie mogliby przecież dać dowodów! Sam napisałem, że wszystko wytłumaczyć da się burdelem, ale wiesz... W czarne koty też nie wierzę, a kiedyś jak mi taki przebiegł drogę, to nazajutrz nogę złamałem (autentyk). Teraz pieprzonym sierściuchom na to nie pozwalam, a przynajmniej spluwam przez lewe ramię 3 razy jak już do nieszczęścia dojdzie (tutaj kłamstwo ;), zazwyczaj rzucam anegdotką o złamaniu nogi).

Czy również uważasz zatem, że najlepszą ochroną przed porwaniami dla okupu jest: nigdy nie rozmawiać z terrorystami?

Przynajmniej nie oficjalnie..
Cóż, jakby służby państwowe zupełnie takiego biedaka olały, to nikt więcej by go nie porwał. Tak było z polskim inżynierem, pomogła nam nieudolność państwa polskiego ;) Ktoś słyszał, żeby terroryści porwali następnego Polaka?

Oczywiście nie mogę obwiniać o to kadry naukowej bo oni z zasady nie są uczeni właściwego reagowania na takie sytuacje, ale to kolejny dowód że uniwersytetami powinni zarządzać ludzie do tego przygotowani, a nie tacy co pękają pod byle naciskiem.
:'( tak bardzo piękne
« Ostatnia zmiana: 26 Lutego 2013, 23:13:38 wysłana przez Glassius »
Skipper: You're from the future! Tell me, does the earth become the post-apocalyptic wasteland, terrorized by the roguing bands of the radioactive mutants?
Kowalski: Eee, no
Skipper: Oh...

Aq

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 955
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #52 dnia: 26 Lutego 2013, 22:12:53 »
A poza tym już tyle kłamstw udowodniono nie tylko rosyjskiemu, ale i oficjalnemu polskiemu śledztwu...

Podaj mi choć jeden przykład umyślnego "kłamstwa" które rzekomo udowodniono?

Ja jeszcze podam:

1. Błasik w kokpicie i naciski na pilotów,
2. Przekopanie ziemi na metr w głąb,
3. Polscy patolodzy przy rozpoznawaniu ciał,
4. Pijaństwo w samolocie,
5. Nieprzygotowani piloci,
6. Kutnie przed startem,
7. Brzoza


A, rozumiem - znów zabawa w psychologa. Problem niestety zdaje się tu mieć zupełnie inna osoba. Chyba całkowicie zrozumiałym jest odnoszenie się personalne do wypowiedzi, które kierowane są pod moim adresem. o.O
Cytat: Aq
PS. VOCODER rozumiem, że tego typu obserwacje znasz z autopsji małżeńskiej? Przy okazji dam ci  dobrą radę. Za darmo. Jeśli jesteś sam, nie masz partnera...
No trudno, widać "niektórzy" wolą naszczekać a później odwracać kota ogonem... a sens swojej wypowiedzi forumowej pozostawić niewyjaśniony.
Pozdrawiam,
bez odbioru.

Hał hał haaaaauuuu. Wyjaśniłem?
« Ostatnia zmiana: 26 Lutego 2013, 22:27:14 wysłana przez Aq »
The world is changed. I feel it in the water. I feel it in the earth. I smell it in the air. Much that once was is lost, for none now live who remember it
Darkness crept back into the forest of the world. Rumor grew of a shadow in the east, whispers of a nameless fear, and the Ring of Power perceived. Its time had now come.

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #53 dnia: 26 Lutego 2013, 22:47:04 »
Trochę wcześniej we dwóch książkach z 1948 i 1953 Kinsey pokazał wyniki badań z których wynikało, że połowa mężczyzn w jakiś sposób reaguje seksualnie na własną płeć, a jedna trzecia miała doświadczenia homoseksualne. Wprawdzie próba była nieco stronnicza, ale chyba geje nie stanowią nawet 10% mężczyzn, żeby takie wyniki osiągnąć? Biseksualizm jest powszechny, a orientacja większości ludzi jest płynna.

I jest to w zasadzie to jak psychologia postrzega ten temat dziś (mniej więcej). Nadmienię jednak że pojęcie "płynności" odnosi się raczej do braku konkretnych stopni i ew. zmian w okresie dojrzewania, tj. to nie jest w zasadzie tak że jest się jednoznacznie hetero i homo (choć są takie przypadki, niemniej zazwyczaj jest to tylko przybliżenie), ale mowa raczej o stopniu w jakim ktoś przejawia predyspozycje do danych płci (są też zresztą ludzie aseksualni). Jednak jak na razie nie widzę tu przesłanek by twierdzić że jest tu coś nabytego? Możemy mówić o odkrywaniu swojej seksualności i o tym że nie jest to zawsze dla nas oczywiste (są ludzie którzy próbowali homoseksualizmu by ostatecznie jednak uznać że to nie to, więc w zasadzie wyniki mogą być prawdziwe co do skali tych "doświadczeń"), ale wciąż nie uważam że da się komuś wmówić homo/heteroseksualizm jeśli ktoś nie przejawia pierwotnych predyspozycji do czegoś.

Prokuratorzy wojskowi sami przyznali się do kłamstwa.

Wybacz ale link mi nie działa więc trudno mi się odnieść.. zasadniczo jednak zgaduję że znalezienie trotylu na wojskowym poligonie nie powinno być niczym nadzwyczajnym? A i tak pamiętam tą sytuację.. należy jednak pamiętać że potwierdzenie obecności takich substancji (na poziomie dowodu) wymaga specjalistycznych badań, a detektory służą jedynie do wstępnej analizy. Media po prawej strony uznały jednak że są to już dowody na zamach i temu przede wszystkim prokuratura zaprzeczała. Przed zakończeniem badań prokuratura nie mogła mówić że znalazła cokolwiek (co najwyżej o podejrzeniu), a po badaniach łatwo z nich zrobić kłamców gdyby jednak okazało się że trotyl był. Nie zapominajmy jednak że niemówienie prawdy nie jest jednak zawsze jednoznaczne z kłamstwem.

1. Błasik w kokpicie i naciski na pilotów,

O ile pamiętam badania które wykazały że głos zidentyfikowany uprzednio jako głos Błasiaka do niego nie należy zostały, opublikowane już po zakończeniu śledztwa. Poza tym w kabinie w trakcie lądowania był obecny szef protokołu Mariusz Kazana (chyba nie muszę mówić że to niedozwolone?). A więc mówienie że komisja kłamała jest.. kłamstwem (specjalnie użyłem tego słowa dalej by pokazać że nie należy go używać od tak).

2. Przekopanie ziemi na metr w głąb,
3. Polscy patolodzy przy rozpoznawaniu ciał,

To pani Kopacz jest śledczą? A to ciekawe.. kolejne kłamstwa.

4. Pijaństwo w samolocie,

Kto niby mówił coś o pijaństwie (ja przynajmniej o tym nie wiem)? A jeśli już to pasażerowie mają prawo pić alkohol na pokładzie, więc fakt że Błasiak miał procenty we krwi nie powinien dziwić, choć z drugiej strony MAK przez szacunek nie powinien o tym mówić bo nie miało to związku z katastrofą.. tu faktycznie była wtopa, ale nie kłamstwo.

5. Nieprzygotowani piloci,

Jedyną osobą która znała Rosyjski był kapitan, który zgodnie z procedurami nie powinien gadać z wierzą tylko pilotować samolot w krytycznej fazie lądowania.. poza tym pułk ten nie rozwiązano bez powodu, bo wykryto tam wiele zaniedbań i nieprawidłowości (choćby przestawianie ustawień wysokościomierza by obejść TAWS). Nie od dziś wiadomo że nasze wojsko lubi być na bakier z przepisami, choć nikt nie mówi że nie umieją latać.. ale lotnictwo cywilne to przede wszystkim procedury, a nie kunszt pilotażu więc nie uważam by byli należycie przygotowani do służby.

6. Kutnie przed startem,
7. Brzoza

O kłótniach nie słyszałem, chyba że masz na myśli tu aferę z odsunięciem od służby pilota który odmówił lotu do Tiblisi w trakcie wojny w Gruzji? I co Brzoza? Samolot skosił spory kawał lasu, ale chyba nawet Macierewicz nie podważa Brzozy.. różnice dotyczą przede wszystkim pierwotnej przyczyny tj. komisja PiS uważa że samolot uderzył w brzozę po tym już jak nastąpiła w nim eksplozja, czy też dwie.. czy co teraz sobie tam roją?
« Ostatnia zmiana: 26 Lutego 2013, 23:04:08 wysłana przez Rezro »

Glassius

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 1198
  • Pozwólcie nam zostać Waszymi przyjaciółmi.
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #54 dnia: 26 Lutego 2013, 23:46:45 »
Jednak jak na razie nie widzę tu przesłanek by twierdzić że jest tu coś nabytego?
Ja z kolei wciąż nie widzę nie tylko dowodu o który prosiłem, choć Oj, źle trafiłeś bo dowodów jest mnóstwo a sprawę dogłębnie przebadano , ale nawet przesłanek, że to jest wrodzone. I choć dowodów nie mam, brzytwa Ockhama przemawia na moją korzyść.

Możemy mówić o odkrywaniu swojej seksualności i o tym że nie jest to zawsze dla nas oczywiste (są ludzie którzy próbowali homoseksualizmu by ostatecznie jednak uznać że to nie to, więc w zasadzie wyniki mogą być prawdziwe co do skali tych "doświadczeń")
Mówisz, jakoby pierwotna, właściwa każdemu orientacja kryła się w nas od urodzenia, i że to jest pewnik, chociaż sam dalej przyznajesz, że
wciąż nie uważam że da się komuś wmówić homo/heteroseksualizm jeśli ktoś nie przejawia pierwotnych predyspozycji do czegoś.
Właśnie tak wyobrażam sobie homopropagandę  ;)

Poza tym, fakt że jest nabyta nie implikuje, że można to zmienić. Chyba nie zaprzeczysz, że ciężko kogoś wyleczyć z jego narodowości? A co dopiero religii ;) Wniosek płynący z przytoczonych przez Ciebie eksperymentów z lat 50. uważam za bezzasadny.

Prokuratorzy wojskowi sami przyznali się do kłamstwa.
Wybacz ale link mi nie działa więc trudno mi się odnieść..
Naprawione. Polecam przeczytać.

potwierdzenie obecności takich substancji (na poziomie dowodu) wymaga specjalistycznych badań, a detektory służą jedynie do wstępnej analizy.
Do artykułu, zobaczysz, jak Cię media okłamały ;)

a po badaniach łatwo z nich zrobić kłamców gdyby jednak okazało się że trotyl był. Nie zapominajmy jednak że niemówienie prawdy nie jest jednak zawsze jednoznaczne z kłamstwem.
Jakoś nie przeprowadzono prezentacji, że detektory źle działają, musimy im wierzyć na słowo. Chrzanić Smoleńsk, na szali postawiono reputację firmy sprzedającej te detektory! Ja wierzę producentowi sprzętu

O ile pamiętam badania które wykazały że głos zidentyfikowany uprzednio jako głos Błasiaka do niego nie należy zostały, opublikowane już po zakończeniu śledztwa. A więc mówienie że komisja kłamała jest.. kłamstwem (specjalnie użyłem tego słowa dalej by pokazać że nie należy go używać od tak).
No zaraz... W świat poszła fama że Błasik tam był, nawet National Geographic w odcinku "Śmierć prezydenta" programu "Katastrofy w przestworzach" go do kokpitu wsadził. Oszczerstwo to nie kłamstwo, do jasnej anieli?

2. Przekopanie ziemi na metr w głąb,
3. Polscy patolodzy przy rozpoznawaniu ciał,

To pani Kopacz jest śledczą? A to ciekawe.. kolejne kłamstwa.
Ja i Aq nie ufamy przede wszystkim rządowi, on kłamał jak najęty, a telewizja to puszczała. Prokuratury bronić można, im zarzucam przede wszystkim błędy ;)

7. Brzoza
I co Brzoza? Samolot skosił spory kawał lasu, ale chyba nawet Macierewicz nie podważa Brzozy.. różnice dotyczą przede wszystkim pierwotnej przyczyny tj. komisja PiS uważa że samolot uderzył w brzozę po tym już jak nastąpiła w nim eksplozja, czy też dwie.. czy co teraz sobie tam roją?
Istnieje dość dużo wypowiedzi mówiących, że zderzenia nie było, łącznie z zeznaniem naocznego świadka... Po przeszukaniu neta przed chwilą w brzozę przestałem wierzyć...
Skipper: You're from the future! Tell me, does the earth become the post-apocalyptic wasteland, terrorized by the roguing bands of the radioactive mutants?
Kowalski: Eee, no
Skipper: Oh...

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #55 dnia: 27 Lutego 2013, 10:00:38 »
Ja z kolei wciąż nie widzę nie tylko dowodu o który prosiłem, choć Oj, źle trafiłeś bo dowodów jest mnóstwo a sprawę dogłębnie przebadano , ale nawet przesłanek, że to jest wrodzone. I choć dowodów nie mam, brzytwa Ockhama przemawia na moją korzyść.

Nie jestem znawcą literatury na ten temat więc ci nie mam jak dostarczyć ci konkretnych dowodów. Mogę jedynie wspomnieć że z tego co mi wiadomo to już dawno temu została zidentyfikowana część mózgu odpowiadająca za identyfikację płci (psychiczną), ale nie wiem w jakim stopniu odpowiada ona też za seksualność? W mojej opinii mimo że zjawiska są niezależne to wiele wskazuje że taka korekcja jest.. no dobra na razie uznajmy że to teoria.

A i nie stosuj pojęcia "brzytwy Ockhama" jeśli go nie rozumiesz.. brzytwa Ockhama dotyczy tworzenia teorii dowodzących inne teorie, a nie samych niedowiedzionych teorii (choć jestem przekonany że takie dowody w tym przypadku są).

Możemy mówić o odkrywaniu swojej seksualności i o tym że nie jest to zawsze dla nas oczywiste (są ludzie którzy próbowali homoseksualizmu by ostatecznie jednak uznać że to nie to, więc w zasadzie wyniki mogą być prawdziwe co do skali tych "doświadczeń")
Mówisz, jakoby pierwotna, właściwa każdemu orientacja kryła się w nas od urodzenia, i że to jest pewnik, chociaż sam dalej przyznajesz, że
wciąż nie uważam że da się komuś wmówić homo/heteroseksualizm jeśli ktoś nie przejawia pierwotnych predyspozycji do czegoś.
Właśnie tak wyobrażam sobie homopropagandę  ;)

Nie powinieneś przypadkiem obrócić cytatów? Bo w tym układzie to nie ma za bardzo sensu? Akurat jest to kwestia o której myślałem że będzie to trzeba uzupełnić.. orientacja jest cechą rozwojową, tj. objawia się w trakcie rozwoju człowieka stąd może ulegać zmianom na pewnych jego etapach.. nie jest też tak że człowiek jest automatycznie świadomy swojej orientacji. No ale ostatecznie nie jest też tak że nabywa się ją z zewnątrz, a jedynie odkrywa to jacy się urodziliśmy (bo to jak się rozwiniemy w większości wynika z genów). Zaś cała idea "homopropagandy" sprowadza się do twierdzenia prawicowców jakoby "homosie" próbowali im wmawiać orientację (co biorąc pod uwagę skalę biseksualizmu może coś oznaczać), ja nie widzę zaś bym do czegokolwiek namawiał? Tamten cytat należy zresztą czytać w kontekście bo dotyczy to oczywiście jedynie biseksualistów, którzy mogą mieć wątpliwości co swojej orientacji w związku ze złożonością zjawiska. Jeśli ktoś nie ma wątpliwości to i problem go nie dotyczy.

Poza tym, fakt że jest nabyta nie implikuje, że można to zmienić. Chyba nie zaprzeczysz, że ciężko kogoś wyleczyć z jego narodowości? A co dopiero religii ;) Wniosek płynący z przytoczonych przez Ciebie eksperymentów z lat 50. uważam za bezzasadny.

A ja uważam twój argument za bezzasadny.. tak, cechy nabyte nie koniecznie jest łatwo zmienić i co z tego? (Pomijając fakt że narodowość i religia to nie cechy) Porównywanie homoseksualizmu (w mojej ocenie czegoś co nie jest nabyte) do narodowości czy religii, które choć nie łatwo jest zmienić to jednak jest to jak najbardziej możliwe (to kwestie formalne i światopoglądowe, czyli nabyte) jest nie tylko niemądre, ale i potencjalnie niebezpieczne (skrajna prawica więżąc że homoseksualizm jest skutkiem propagandy, autentycznie uważa że można i należy z niego leczyć :/)

Naprawione. Polecam przeczytać.

Ok, przeczytałem.. i wciąż widzę nie widzę kłamstwa.

Do artykułu, zobaczysz, jak Cię media okłamały ;)

Bo producent tak twierdzi? Oczywiście że się broni i ma rację, ale tu chodzi o wartość dowodową, a nie o precyzję urządzeń. Naprawdę nie wierzę w to że na jakimś lotnisku (który stanowi bardziej sterylne środowisko niż miejsce katastrofy) posadzą od razu kogoś za to że jakiś detektor wykrył u niego TNT: Przeszukają go ale puki nie znajdą źródła odczytów to raczej niewiele mu zrobią poza standardowym lotniskowym prześladowaniem i nie wpuszczeniem do samolotu. Tą samą logiką zapewne kierowała się prokuratura i raczej sam fakt że nie wierzyli ślepo urządzeniom, a chcieli potwierdzić wyniki zanim ostatecznie stwierdzą że TNT świadczy o nich dobrze. Nie pamiętam by prokuratura mówiła jednoznacznie że trotylu nie ma (jest spora różnica między tym: że nie potwierdza się by coś znaleziono, a że czegoś na pewno nie ma), a tłumaczyła jedynie cały czas swoje wątpliwości.. tyle że ludzie chcieli odpowiedzi Tak/Nie i uważają że skoro domniemane zaprzeczenie nie okazało się prawdą to było to wielkie kłamstwo. Zresztą dobrze pamiętam że o pozytywnych odczytach czujników była mowa od początku, a cała zadyma dotyczyła wyciąganych z tego wniosków.

O ile pamiętam badania które wykazały że głos zidentyfikowany uprzednio jako głos Błasiaka do niego nie należy zostały, opublikowane już po zakończeniu śledztwa. A więc mówienie że komisja kłamała jest.. kłamstwem (specjalnie użyłem tego słowa dalej by pokazać że nie należy go używać od tak).
No zaraz... W świat poszła fama że Błasik tam był, nawet National Geographic w odcinku "Śmierć prezydenta" programu "Katastrofy w przestworzach" go do kokpitu wsadził. Oszczerstwo to nie kłamstwo, do jasnej anieli?

Tyle że owe badania wskazały jedynie że Błasiak się nie odzywał, a nie że go nie było.. to spiskowcy wyciągnęli wniosek że wyniki badań potwierdzają fakt że go tam nie było i zarzucają na tej podstawie śledczym kłamstwo.

To pani Kopacz jest śledczą? A to ciekawe.. kolejne kłamstwa.
Ja i Aq nie ufamy przede wszystkim rządowi, on kłamał jak najęty, a telewizja to puszczała. Prokuratury bronić można, im zarzucam przede wszystkim błędy ;)

A myślisz że ja ufam rządowi? Ale zarzucanie śledczym kłamstw to mimo wszystko spora przesada.. błędy może popełniali, ale spora część oskarżeń jest bezpodstawna i w żadnym razie nic jeszcze (poza wymysłami Macierewicza) nie potwierdza spisku.

I co Brzoza? Samolot skosił spory kawał lasu, ale chyba nawet Macierewicz nie podważa Brzozy.. różnice dotyczą przede wszystkim pierwotnej przyczyny tj. komisja PiS uważa że samolot uderzył w brzozę po tym już jak nastąpiła w nim eksplozja, czy też dwie.. czy co teraz sobie tam roją?
Istnieje dość dużo wypowiedzi mówiących, że zderzenia nie było, łącznie z zeznaniem naocznego świadka... Po przeszukaniu neta przed chwilą w brzozę przestałem wierzyć...

Kwestie brzozy nie uważam za priorytet, bo i tak ostateczną przyczyną było uderzenie w glebę po tym jak samolot skosił kawał lasu. A o tym światku to coś słyszałem.. a tak, mówisz pewnie o tym człowieku który widział jak samolot leciał prosto tuż przed uderzeniem w ziemię. Słyszałem o tym w jednym z wywiadów z jednym z ekspertów lotniczych.. tyle że ów ekspert zwrócił uwagę na to że zanim samolot się obróci to mija trochę czasu, no a poza tym zwrócił uwagę w zaznaniu świadka (nie istotne z punktu widzenia spiskowców) wskazujące że samolot jednak się chwiał i był w początkowej fazie skrętu. Ostatecznie jednak nie sądzę by Rosjanie specjalnie odwrócili fragmenty wraku do góry nogami i dobijali jeszcze żywe.. fragmenty (?) zmarłych :/ Ta ostatnia część teorii spiskowej i tak nie ma sensu.
« Ostatnia zmiana: 27 Lutego 2013, 10:35:08 wysłana przez Rezro »

Glassius

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 1198
  • Pozwólcie nam zostać Waszymi przyjaciółmi.
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #56 dnia: 27 Lutego 2013, 22:58:30 »
Ja z kolei wciąż nie widzę nie tylko dowodu o który prosiłem, choć Oj, źle trafiłeś bo dowodów jest mnóstwo a sprawę dogłębnie przebadano , ale nawet przesłanek, że to jest wrodzone. I choć dowodów nie mam, brzytwa Ockhama przemawia na moją korzyść.
Nie jestem znawcą literatury na ten temat więc ci nie mam jak dostarczyć ci konkretnych dowodów.
Nie możesz dlatego, że dowodów nie ma. Jak będzie, to Instytut Karolinska na pewno stosownie uhonoruje badaczy.

Mogę jedynie wspomnieć że z tego co mi wiadomo to już dawno temu została zidentyfikowana część mózgu odpowiadająca za identyfikację płci (psychiczną), ale nie wiem w jakim stopniu odpowiada ona też za seksualność?
Właśnie tak działa propaganda. Powtarzać kłamstwo w kółko, aż przyjmiemy coś na wiarę, ehh... Zapewne mówisz o badaniach Simona LeVaya, od samego początku nie mających większej wartości dla naszych rozważań, o czym zresztą on sam od początku mówił.

A i nie stosuj pojęcia "brzytwy Ockhama" jeśli go nie rozumiesz.. brzytwa Ockhama dotyczy tworzenia teorii dowodzących inne teorie, a nie samych niedowiedzionych teorii (choć jestem przekonany że takie dowody w tym przypadku są).
Brzytwa Ockhama używana jest też w innych miejscach, a ogólnie każe przyjmować najprostsze możliwe wyjaśnienie (nie mnożyć bytów ponad miarę). Czasem daje złe wyniki, na przykład z jej powodu aż do 1839 roku nauka twierdziła, że Ziemia jest centrum wszechświata.

Zaś cała idea "homopropagandy" sprowadza się do twierdzenia prawicowców jakoby "homosie" próbowali im wmawiać orientację (co biorąc pod uwagę skalę biseksualizmu może coś oznaczać), ja nie widzę zaś bym do czegokolwiek namawiał?
Problem z homopropagandą jest szerszy i, jak wiele takich, dotyczy państw z socjalizmem. Jeśli wykaże się, że jest to wrodzone, to nagle gejów zacznie traktować się jak podobnie prześladowane  grupy które nie mają wpływu na swoją inność, przykładowo kobiety czy czarnoskórzy. Potencjał zastosowania tutaj parytetów jest ogromny.

A ja uważam twój argument za bezzasadny.. tak, cechy nabyte nie koniecznie jest łatwo zmienić i co z tego? (Pomijając fakt że narodowość i religia to nie cechy) Porównywanie homoseksualizmu (w mojej ocenie czegoś co nie jest nabyte) do narodowości czy religii, które choć nie łatwo jest zmienić to jednak jest to jak najbardziej możliwe (to kwestie formalne i światopoglądowe, czyli nabyte) jest nie tylko niemądre, ale i potencjalnie niebezpieczne (skrajna prawica więżąc że homoseksualizm jest skutkiem propagandy, autentycznie uważa że można i należy z niego leczyć :/)
Przede wszystkim, religia i narodowość nie są tylko cechami formalnymi i światopoglądowymi. Wynikają one z atawistycznej potrzeby człowieka przynależenia do jakiejś grupy i autoidentyfikacji z nią. Przynależność do grupy jest potrzebą biologiczną, ludzie w samotności tracą rozum.

A orientacja zmienia się spontanicznie u zbyt dużej grupy populacji by całkowicie odrzucać twierdzenie, że można tym sterować. Choć oczywiście dostrzegam niebezpieczeństwo przymusowego leczenia z tego.

Co do trotylu, myliłem się, prokuratura nie kłamała. Tutaj artykuł tłumaczący to bardzo dobrze.

Cóż, muszę cofnąć zarzut o kłamstwie oficjalnego śledztwa. Jednak i tak czuję się przez nich wodzony za nos.
Skipper: You're from the future! Tell me, does the earth become the post-apocalyptic wasteland, terrorized by the roguing bands of the radioactive mutants?
Kowalski: Eee, no
Skipper: Oh...

Aq

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 955
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #57 dnia: 27 Lutego 2013, 23:05:41 »
O smoleńsku szkoda już się tu wypowiadać. Dla mnie to kompromitacja dużego Europejskiego Państwa jakim jest Polska. I nie mówię tu o polakach, tylko ludziach, którzy mają za zadanie działań na rzecz Polski. Rząd zwala winę na wszystkich, tylko nie na Ministrów. Gmyz powinien zażądać 100 mln zł odszkodowania, bo producent urządzenia do analizowania próbek wyraźnie powiedział, że są to urządzenia w 100% precyzyjne. I jeżeli wskazały trotyl to on tam był. Co do brzozy, w raporcie MAK i raporcie Millera były różne wysokości brzozy. Dendrolodzy śmieją się z tego.

Jeżeli chodzi o związki partnerskie, Prezydent Komorowski chyba posłuchał żony, która jednak ogląda badania nastrojów publicznych. Rzekła mu: Bronek, wybory już niedługo i co myślisz, że wyborcy nie zapamiętają ci, żeś popierał związki partnerskie? Opanuj się, po co nam ten cały homoseksualizm.

The world is changed. I feel it in the water. I feel it in the earth. I smell it in the air. Much that once was is lost, for none now live who remember it
Darkness crept back into the forest of the world. Rumor grew of a shadow in the east, whispers of a nameless fear, and the Ring of Power perceived. Its time had now come.

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #58 dnia: 28 Lutego 2013, 21:29:31 »
Naszą poboczną dyskusję o źródłach homoseksualizmu najlepiej zakończyć Glassius, bo schodzimy z tematu.. i jeśli ci zależy to przyznam ci rację. Nie jestem znawcą zagadnienia i możesz mieć rację co do braku dowodów. Ale to nie sedno dyskusji w temacie, więc nie ma potrzeby tego dalej drążyć.

Brzytwa Ockhama używana jest też w innych miejscach, a ogólnie każe przyjmować najprostsze możliwe wyjaśnienie (nie mnożyć bytów ponad miarę). Czasem daje złe wyniki, na przykład z jej powodu aż do 1839 roku nauka twierdziła, że Ziemia jest centrum wszechświata.

Chciałeś powiedzieć "nadużywana"? Brzytwa Ockhama nie mówi nic o tym że najprostsze wyjaśnienie jest właściwe, bo nie jest.. właściwe jest twierdzenie udowodnione nie zależnie od jego faktycznej komplikacji, a nieudowodnione twierdzenia pozostaje nieudowodnione nie zależnie jak poste by było (sam podałeś zresztą przykład skutków jego nadużycia). Pojęcie Brzytwy Ockhama odnosi się jedynie do formowania hipotez i teorii w których zaleca się unikanie zbędnych twierdzeń, pojęć, wywodów, itp. Nie służy zaś do dowodzenia czegokolwiek.

Jeśli wykaże się, że jest to wrodzone, to nagle gejów zacznie traktować się jak podobnie prześladowane  grupy które nie mają wpływu na swoją inność, przykładowo kobiety czy czarnoskórzy. Potencjał zastosowania tutaj parytetów jest ogromny.

Wyjątkowo muszę się do tego odnieść: Nie uważam by cokolwiek (nie zależnie czy jest to wrodzone czy nie.. co zresztą w mojej ocenie nie ma praktycznego znaczenia, bo ludzie mają prawo być jacy chcą o ile tylko nie szkodzą innym) z tego było podstawą do uznania kogoś za upośledzonego poprzez przyznanie mu tzw. "parytetu". Jestem zwolennikiem równouprawnienia, a nie lewackiego handicapu.

Przede wszystkim, religia i narodowość nie są tylko cechami formalnymi i światopoglądowymi. Wynikają one z atawistycznej potrzeby człowieka przynależenia do jakiejś grupy i autoidentyfikacji z nią. Przynależność do grupy jest potrzebą biologiczną, ludzie w samotności tracą rozum.

Ale ja nie mówię że ludzie nie mają potrzeby przynależności, a jedynie to że akurat te cechy są wielce subiektywne (np. można się urodzić w Polsce ale za Polaka nie uważać, można być ochrzczonym ale nie być katolikiem i interpretować religię indywidualnie, itd.).. w przypadku homoseksualizmu nie można mówić o potrzebie przynależności (z wyjątkiem pewnych grup), bo wedle mojej wiedzy tylko ułamek homoseksualistów utożsamia się z tzw. "środowiskami gejowskimi" i ich symbolami jak tęczowa flaga czy inne brednie. Większość homoseksualistów nie stosuje żadnych znaczników przynależności i uważa swoją orientację za sprawę prywatną często mając mając nawet pretensje do tzw. "parady równości" i innych Biedroniów, z powodu śmieszności tych lewackich środowisk ośmieszających całe środowisko.

A orientacja zmienia się spontanicznie u zbyt dużej grupy populacji by całkowicie odrzucać twierdzenie, że można tym sterować. Choć oczywiście dostrzegam niebezpieczeństwo przymusowego leczenia z tego.

Niestety skrajni prawicowcy mają zazwyczaj prymitywną logikę i uważają że tylko ich racja jest słuszna, a wszelkie objawy faktu że świat jest złożony zasłaniają pozorami i ignorowaniem niewygodnych dla nich faktów.

Gmyz powinien zażądać 100 mln zł odszkodowania, bo producent urządzenia do analizowania próbek wyraźnie powiedział, że są to urządzenia w 100% precyzyjne. I jeżeli wskazały trotyl to on tam był.

Tyle tylko że to tylko opinia producenta, który naturalnie broni swojej dupy i ja osobiście nie słyszałem by cokolwiek było pewne na 100%? Poza tym nie zapominajmy że prokuratura używała detektorów w warunkach polowych i jedynie do wstępnej weryfikacji próbek.. oczywiste jest więc że taki dowód nawet jeśli precyzyjny byłoby niezwykle łatwo podważyć w każdym sądzie, choćby sugerując zanieczyszczenia. W takich sytuacjach zawsze potwierdza się wyniki badaniami laboratoryjnymi w sterylnych warunkach.

Jeżeli chodzi o związki partnerskie, Prezydent Komorowski chyba posłuchał żony, która jednak ogląda badania nastrojów publicznych. Rzekła mu: Bronek, wybory już niedługo i co myślisz, że wyborcy nie zapamiętają ci, żeś popierał związki partnerskie? Opanuj się, po co nam ten cały homoseksualizm.

Bronek jest konserwatystą i w zasadzie to nawet zaskoczyło mnie to że nie zanegował konieczności regulacji w tym zakresie? Zasadniczo jednak z politycznego punktu widzenia to słuszna decyzja zachować neutralność i podkreślić konieczność stania na straży konstytucji.. przynajmniej Tusk nie podrzuci mu świni w stylu tych jakimi grał Lechoniem (tj. Lech zbierał baty za "blokowanie" ustaw które były od początku pisane tak by je zablokowano).

Glassius

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 1198
  • Pozwólcie nam zostać Waszymi przyjaciółmi.
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #59 dnia: 03 Marca 2013, 14:58:21 »
Naszą poboczną dyskusję o źródłach homoseksualizmu najlepiej zakończyć Glassius, bo schodzimy z tematu.. i jeśli ci zależy to przyznam ci rację
Raczej raziło mnie, że o wrodzonym charakterze orientacji mówiłeś z pewnością, a przynajmniej jako obowiązującym obecnie punkcie widzenia. Byłem po prostu pewien, że uległeś powszechnie panującej opinii i chciałem Ci pokazać, na jak wątłych podstawach się opiera.

Cały czas słyszę: "To nie nasza wina, takimi się urodziliśmy". Jak mnie cholera chwyta za każdym razem, gdy ktoś tak twierdzi... Prawie tak bardzo jak kiedy ktoś twierdzi, że Kościół hamował postęp, i że w średniowieczu wierzono w płaską ziemię.

Chciałeś powiedzieć "nadużywana"? Brzytwa Ockhama nie mówi nic o tym że najprostsze wyjaśnienie jest właściwe, bo nie jest
Nadużycie też użycie, wiem, bo sam używam. Ale życie to nie tylko nauka, w powszechnych sytuacjach kieruję się tą zasadą. A mówiąc o tym, że akurat tutaj brzytwa stoi za mną miałem na myśli badania, z których wynika na przykład
1. Większość gejów to jedynacy, albo najmłodsi z rodzeństwa, ze srogim ojcem i czułą matką
2. U dużej liczby ludzi orientacja (deklarowana, jak i czynności seksualne) zmienia się spontanicznie
3. Bliźnięta jednojajowe nie wykazują szczególnej korelacji do jednej orientacji.
Te fakty moim zdaniem wystarczą, by ludzie przestali traktować orientację jako rzecz z oczywistych względów wrodzoną.


Nie uważam by cokolwiek z tego było podstawą do uznania kogoś za upośledzonego poprzez przyznanie mu tzw. "parytetu". Jestem zwolennikiem równouprawnienia, a nie lewackiego handicapu.
Ale żyjesz w świecie z parytetami, handluj z tym 8)

w przypadku homoseksualizmu nie można mówić o potrzebie przynależności
Miałem na myśli, że może istnieć wrodzona potrzeba zaspokojenia popędu seksualnego ze wzorcem, który zwierzę ma odczytać jak już będzie dorastać. Byłby to całkiem sprytny trik, bo kultura (w tym ubiory, makijaż, ruchy) zmieniają się w szybszym stopniu, niż fenotyp.

A orientacja zmienia się spontanicznie u zbyt dużej grupy populacji by całkowicie odrzucać twierdzenie, że można tym sterować. Choć oczywiście dostrzegam niebezpieczeństwo przymusowego leczenia z tego.

Niestety skrajni prawicowcy mają zazwyczaj prymitywną logikę i uważają że tylko ich racja jest słuszna, a wszelkie objawy faktu że świat jest złożony zasłaniają pozorami i ignorowaniem niewygodnych dla nich faktów.
Lewica też ;)

Co do skuteczności czujników: byłoby dla debaty o Smoleńsku lepiej, gdyby miały skuteczność rzędu 70%-80%, a nie powyżej 95%. Wtedy z dużą dozą ostrożności można by się wypowiadać, a tak? Szaleństwo.
Skipper: You're from the future! Tell me, does the earth become the post-apocalyptic wasteland, terrorized by the roguing bands of the radioactive mutants?
Kowalski: Eee, no
Skipper: Oh...