Autor Wątek: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!  (Przeczytany 25171 razy)

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8804
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« dnia: 14 Lutego 2013, 15:15:44 »

Przeglądając prawackie portale oraz publicystyczne serwisy w poszukiwaniu codziennej dawki "ból tyłka", tudzież lolcontentu, człowiek może się poczuć tak jakby oglądał odcinki serialu "Kapitan Dupa". Bowiem jak w tym serialu-w-serialu, tak i na wyżej wymienionych łamach okazuje się, że NAJWIĘKSZYM ZŁEM ŚWIATA jest homoseksualizm i homoseksualność. Wszędzie możemy natrafić na jego promocję, wszędzie wyciąga on po nasze czyste i nieskalane plugastwem duszyczki swoje brudne łapy! No i coś trzeba z tym zrobić! Edukować, leczyć, może dać do obozu odosobnienia, a może jakoś ostatecznie rozwiązać tą kwestię?

Na szczęście od 2016 roku książka pewnego pana, który znał się na ostatecznym rozwiązywaniu różnych kwestii trafi do tzw. domeny publicznej, więc inspiracji w możliwych do wyboru opcjach pojawi się więcej.

Natomiast wcześniej można by rozważyć opcję "oddania do cyrku", bardzo popularną w XIX wieku. Do tych miejsc "powszechnej rozrywki i szczęścia", trafiały osoby, które poprzez swój wygląd wyróżniały się z tłumu. Dzięki temu zapewne część z nich mogła przeżyć i dożyć nawet sędziwego wieku, a nie kończąc jako rzecz wyrzucona pod lasem na gnojowisku. No cóż, ludzka dobroć zawsze była wielka, zwłaszcza szła z nią radość.

Vintage Sideshow Photography : Steven Bolin's Vintage Collection - "dziwaki", "odmience", "freaki" - i wszystko jasne - na dawnych fotografiach.

Podrzucił Vocoder.
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Aq

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 955
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #1 dnia: 16 Lutego 2013, 23:52:10 »
Wiem, że naczelny powinien iść zgodnie z duchem nowości i nowoczesności, tylko czy zawsze. Squnk’ u próbujesz po raz kolejny przemycić temat nowych rządowych „lewicowych” granatów dymny na ten jakby się zdawało neutralny portal. Czy nie uważasz, że sprawy homo, związków partnerskich są jednak atakiem mniejszości (dużej mniejszości) na większość. Przecież tak naprawdę, w Polsce nikt nie przeprowadził konsultacji a prosto mówiąc nikt nie zapytał się społeczeństwa czy „związków partnerskich chcą” czytaj dalej, małżeństw homoseksualnych. Przecież jest to zabawa ludzi bogatych, znudzonych tym, co mają, zabawa masami, społecznymi ruchami. Tacy jak: Lis, Olejnik, poprawni z WPROST, ekipa Newsweeka. A czy ktoś zapytał gej? Bo przecież to o nich się rozchodzi. Powiem więcej oni mieli więcej spokojnego życia jak rządziła ta „niedobra prawica” niż teraz, gdy są nastawieni na widok. Jakim gejom się teraz dobrze żyje?. Panu Biedroniowi z TV, zajebiście!.  Tak jak czytałem pewien komentarz pod jakąś wiadomością z Internetu. „Co tam bezrobocie i wysoki VAT, ważne żeby pedały mogły się żenić”. 
The world is changed. I feel it in the water. I feel it in the earth. I smell it in the air. Much that once was is lost, for none now live who remember it
Darkness crept back into the forest of the world. Rumor grew of a shadow in the east, whispers of a nameless fear, and the Ring of Power perceived. Its time had now come.

Adam

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 479
    • Szepczący w ciemności
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #2 dnia: 16 Lutego 2013, 23:59:28 »
Cytuj
jakby się zdawało neutralny portal
:D

Aq

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 955
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #3 dnia: 17 Lutego 2013, 00:05:59 »
Cytuj
jakby się zdawało neutralny portal
:D

zapomniałem o " "
The world is changed. I feel it in the water. I feel it in the earth. I smell it in the air. Much that once was is lost, for none now live who remember it
Darkness crept back into the forest of the world. Rumor grew of a shadow in the east, whispers of a nameless fear, and the Ring of Power perceived. Its time had now come.

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8804
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #4 dnia: 17 Lutego 2013, 04:00:54 »
To Wy nie wiecie misiaczki, że Trzynasty Schron jest neutralny światopoglądowo, poprzez wyrazistość poglądów ludzi na nim publikujących? Czyżby ktoś tu zapomniał tego newsa:hyh

Natomiast Twoja argumentacja Aq, to taki typowo prawacka argumentacja mająca zaciemnić obraz sytuacji, że związki partnerskie mają służyć przede wszystkim ludziom o orientacji heteroseksualnej, mających w dupie kwestie rozpłodowe, ale chcących być razem ze sobą.

Prawicuchy w swoim jak zawsze ciasnym umyśle, nie chcą przyjąć do wiadomości, że sztywna i olukrowana "tradycją" instytucja małżeństwa staje się coraz większą fikcją, czy to poprzez wzrastającą liczbę rozwodów, czy poprzez żadną pomoc jaką każda z rządzących opcji przez lata wspierała instytucję małżeństwa. Ludzie po prostu nie chcą się betonować na stałe, tak samo jak nie chcą korzystać z prawie żadnych przywilejów jakie rzekomo małżeństwa w Polsce mają.

Ale zawsze lepiej jest powiedzieć, że to pedalstwo chce się żenić, by potem zaczną żenić się z kozami, bo to i pleban z biskupem pogłaszczą po główkach, niż powiedzieć sobie wprost, że tradycyjny model rodziny - aż po grobowe deski - to dziś coraz większa fikcja.
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Aq

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 955
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #5 dnia: 17 Lutego 2013, 11:43:02 »
Jeśli mówisz, że nie o to chodzi to zobacz gdzie jest teraz Francja, Anglia, stany. Squonk  robiłeś jakieś super badania, które mówią o tym, że ludzie nie chcą małżeństw, czym popierasz te tezy, że są rozwody, które był też kiedyś. Jeżeli nie chce małżeństwa (który jest związkiem formalnym) to na grzyba mi związek partnerski (który będzie związkiem formalnym). To może dla tych co nie mogą zdać egzaminu na prawo jazdy zróbmy "prawie prawo jazdy". Jeśli by ktoś zrobił uczciwą debatę i dał ludziom wybór nawet w głosowaniu to ok, ale sorry co ja mam słuchać pieprzonych lewaków o tym, że jesteśmy społeczeństwem zamkniętym, niemodnym, staroświeckim. Może zacznijmy budować ten kraj od podstaw. Wiesz dla mnie bycie nowoczesnym to możliwość co weekend iść na mecz na który bilet kosztuje 80 funtów. A ten wydatek będzie dla mnie jak kino. Nie no chociaż u nas kino też jest kurewsko drogie.
The world is changed. I feel it in the water. I feel it in the earth. I smell it in the air. Much that once was is lost, for none now live who remember it
Darkness crept back into the forest of the world. Rumor grew of a shadow in the east, whispers of a nameless fear, and the Ring of Power perceived. Its time had now come.

toga5

  • Knight of Ni
  • *
  • Wiadomości: 836
  • идиот pиот
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #6 dnia: 17 Lutego 2013, 12:33:06 »
Nie wiem, czy Squonk via :emanacja13s: ma dostęp do aktualnych danych statystycznych, ale rozwodów rzeczywiście jest coraz więcej. Podobno nawet o 1/3  wzrosły w porównaniu z początkiem wieku. I podobno ten fakt świadczy o bogaceniu się społeczeństwa...
A może ludzie chcą żyć i kochać, a jak mówi przysłowie: Gdyby kot trzymał się tylko jednej dziury, to by zdechł.


Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #7 dnia: 17 Lutego 2013, 14:58:42 »
Nie wiem jaka miała by być procedura "legalizacji" związku partnerskiego, ale na pewno była by różnica w stopniu jak bardzo taki związek byłby związany. Małżeństwo nie sprowadza się wszak tylko do rytuału ale choćby faktu że nie można go od tak rozwiązać, bo rozwody to skomplikowana procedura sądowa. Związki partnerskie jak najbardziej już istnieją, tyle tylko że prawo ich nie widzi więc o ile mniemam legalizacja i rozwiązanie związku partnerskiego następowały by jedynie poprzez oświadczenie w urzędzie (zgaduję że tak miało by być) i w zamian uzyskiwało by się jedynie podstawowe prawa jak prawo do informacji o zdrowiu partnera i takie tam oczywiste kwestie. Ja nie widziałbym w takim rozwiązaniu ani niczego niesamowitego, ani żadnego zagrożenia dla społeczeństwa (jak niektórzy paranoicy sugerują). Oczywiście pomijam jakieś realnie kontrowersje zapisy takiej ustawy których o ironio nie słyszałem, poza argumentem że samo zagadnienie zniszczy ład społeczny :/.

PS: Skoro padł przykład prawa jazdy to wrednie zauważę że mają one różne kategorie.. dlaczego więc związki nie mogły by ich nie mieć?

Aq

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 955
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #8 dnia: 17 Lutego 2013, 15:26:07 »
Związki partnerskie jak najbardziej już istnieją, tyle tylko że prawo ich nie widzi więc o ile mniemam legalizacja i rozwiązanie związku partnerskiego następowały by jedynie poprzez oświadczenie w urzędzie (zgaduję że tak miało by być) i w zamian uzyskiwało by się jedynie podstawowe prawa jak prawo do informacji o zdrowiu partnera i takie tam oczywiste kwestie.

Więc w czym problem? Zawsze można zawrzeć umowę cywilno prawną, poradzić się notariusza itd.

Ja nie widziałbym w takim rozwiązaniu ani niczego niesamowitego, ani żadnego zagrożenia dla społeczeństwa (jak niektórzy paranoicy sugerują).
PS: Skoro padł przykład prawa jazdy to wrednie zauważę że mają one różne kategorie.. dlaczego więc związki nie mogły by ich nie mieć?

Ludzie w tym widzą "handel" dziećmi. Przecież niepisaną konsekwencją związków partnerskich jest wprowadzenie adopcji dla par homoseksualnych. Czyli co poczekamy i zobaczymy, jak się eksperyment nie uda i będzie np więcej psycholi, którzy byli wychowywani w związkach jednopłciowych to wracamy do starej formuły. A jak się okaże, że dzieci są prze szczęśliwe to zabraniamy związków o mieszanej płci.

PS: Skoro padł przykład prawa jazdy to wrednie zauważę że mają one różne kategorie.. dlaczego więc związki nie mogły by ich nie mieć?

Też tak myślę np związki: Człowiek + pies. dziecko + koń, kobieta + drzewo, mężczyzna + 10 latka.
The world is changed. I feel it in the water. I feel it in the earth. I smell it in the air. Much that once was is lost, for none now live who remember it
Darkness crept back into the forest of the world. Rumor grew of a shadow in the east, whispers of a nameless fear, and the Ring of Power perceived. Its time had now come.

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #9 dnia: 17 Lutego 2013, 16:35:09 »
Więc w czym problem? Zawsze można zawrzeć umowę cywilno prawną, poradzić się notariusza itd.

Jak cię okradnie bandyta i policja odmówi ci pomocy zawsze możesz wynająć zabójcę :/. Takie gadanie to demagogia, bo pytanie brzmi czy coś tak powszechnego naprawdę wymaga tak stromej drogi tylko dlatego że komuś się nie podoba uznanie czegoś za istniejące?

Ludzie w tym widzą "handel" dziećmi.

A w Smoleńsku zamach..

Przecież niepisaną konsekwencją związków partnerskich jest wprowadzenie adopcji dla par homoseksualnych.

Która już istnieje, ale czego oczy nie widzą.. jedynym problemem jest to że dziecko jest przypisane do jednego rodzica i w przypadku śmierci formalnego opiekuna, drugi rodzic może mieć problem z odzyskaniem praw a dziecko może trafić do obcych ludzi.

Czyli co poczekamy i zobaczymy, jak się eksperyment nie uda i będzie np więcej psycholi, którzy byli wychowywani w związkach jednopłciowych to wracamy do starej formuły.

A ci psychole to niby w jaki sposób mają się brać? Co ma seksualność do kwestii psychopatii? (Tak, homoseksualizm to dewiacja, ale dewiacja to nie choroba a zaburzenie) Koncepcja jakoby geje zmuszali dzieci do homoseksualizmu (orientacja płciowa jest kwestią wrodzoną, a nie nabytą o czym wie prawie każdy gej) jest tak wyssana z palca jak opinie że żydzi porywają dzieci i spuszczają z nich krew.. zresztą obie koncepcje rozsiewają pewnie ci sami ludzie.

A jak się okaże, że dzieci są prze szczęśliwe to zabraniamy związków o mieszanej płci.

Demagogia! Nikt nie niszczy tradycyjnej rodziny (to kolejna brednia do zestawu bredni), po prostu uznaje się rzeczywistość w której istnieją jeszcze inne modele niż jedynie słuszny i po Bożemu.

Też tak myślę np związki: Człowiek + pies. dziecko + koń, kobieta + drzewo, mężczyzna + 10 latka.

A ja sobie myślę katolik + szatan.. a tak bardziej na serio: Różne rzeczy się zdążają, ale my tu mówimy o dużej grupie ludzi którzy żyją w legalnych choć ignorowanych przez prawo związkach z których tylko ułamek jest homoseksualna. Podawanie przykładów skrajności i łamania prawa to argument w stylu "pięść zabija to zdelegalizujmy ręce" nie mówiąc już że ustawa niczego takiego nie wprowadzała.

Aq

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 955
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #10 dnia: 17 Lutego 2013, 19:43:50 »
Wiem, wiem Rezro na wszystko masz dobrą odpowiedź. U nas w Polsce nie ma żadnych problemów, są tylko oszołomy szukający teorii spiskowych. Pewnie też wiesz, jakie konsekwencje będą za 20-30 lat i wiesz pewnie, że wszyscy będą szczęśliwi.
I że zamachu nie było to też wiesz, bo tam byłeś. Stałeś  obok brzozy.
U mnie w firmie mam takich mądrali. Wszystko wiedzą, na każdy problem znają odpowiedź. Tylko nie wiadomo dlaczego później wszystko chuj strzela. I później mówią, no bo nam się wydawało. I właśnie te sprawy są oparte "bo nam się wydawało". W Modlinie się wydawało, że pas będzie dobry. Demagogią są też pewnie dla ciebie urzędy notarialne. Wiesz ja korzystałem. One istnieją naprawdę.
Pewnie też wiesz, że związki gejowskie są dużo bardziej niestałe niż heteroseksualne. Ale kij tam, dzieci sobie dadzą rade. Kur... a po co w ogóle pytać o to dzieci.

Bardzo łatwo jest tworzyć teorie nie patrząc na przyszłość i nie mając w domu tego co się tak popiera i podoba. Bardzo łatwo. 
The world is changed. I feel it in the water. I feel it in the earth. I smell it in the air. Much that once was is lost, for none now live who remember it
Darkness crept back into the forest of the world. Rumor grew of a shadow in the east, whispers of a nameless fear, and the Ring of Power perceived. Its time had now come.

Wiktul

  • Sojusznicy 13S
  • *
  • Wiadomości: 56
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #11 dnia: 18 Lutego 2013, 00:55:22 »
Je-hehe, flejm na Schronie! A już myślałem, że będę musiał się za tym rozglądać tylko po transmisjach z sejmu i tym podobnych teledurniejów :P

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #12 dnia: 18 Lutego 2013, 10:46:05 »
Wiem, wiem Rezro na wszystko masz dobrą odpowiedź.

Sęk w tym że ja wcale nie uważam że wiem wszystko i że mam na wszystko dobrą odpowiedź. Staram się w miarę możliwości informować o zastrzeżeniach, choć mój ton może brzmieć czasem dość zdecydowanie. Problem w tym że moi oponenci też lubią szastać teoriami wyssanymi z palca i nie powiem by twoje twierdzenia podane jako fakty miały jakieś sensowne podstawy.

U nas w Polsce nie ma żadnych problemów, są tylko oszołomy szukający teorii spiskowych.

Problemy są, ale oszołomskie szukanie dziury w całym to nie sposób ich rozwiązywania. Rozumiem obawy ludzi, ale proszę o argumenty dotyczące konkretnych zapisów konkretnych projektów (które były trzy w tym rządowy) i sposoby ich rozwiązania, a nie ogólne obawy w stylu "a co będzie jak przylecą kosmici"?

Pewnie też wiesz, jakie konsekwencje będą za 20-30 lat i wiesz pewnie, że wszyscy będą szczęśliwi.

Nie wiem i ty tego też nie wiesz.. jest to ogólnie skomplikowanie zagadnienia i niepodejmowanie koniecznych reform też przynosi negatywne skutki. Takimi kwestiami powinni zająć się eksperci, a wedle mojej wiedzy świat socjologii i pedagogiki nie podejmuje jakiegoś larum wobec tej kwestii (co najwyżej pojedyncze osoby).. to po prostu pewne osoby domagają się udowodnienia im nieprawdziwości ich z góry założonej fatalistycznej tezy.

I że zamachu nie było to też wiesz, bo tam byłeś. Stałeś  obok brzozy.

Nie stałem podobnie jak nie stali zwolennicy tej teorii.. w zamian ja czytałem streszczenia dotyczące raporty Milera i MAK'u i w miarę rozumiem przebieg tamtejszych wydarzeń, a przynajmniej na tyle by nie mieć szczególnych wątpliwości. Zresztą jeśli chodzi o moją dokładną opinię na ten temat to ja nie wykluczam zamachu, a po prostu nie widzę podstaw do podtrzymania jakiejkolwiek teorii innej niż wypadek.. zresztą "szczególne twierdzenia wymagają szczególnych dowodów" zaś twierdzenia Spiskowców najczęściej nawet nie spełniają podstawowych wymagań co do tego, a mimo to uważają oni zamach za fakt niepodważalny.

U mnie w firmie mam takich mądrali. Wszystko wiedzą, na każdy problem znają odpowiedź. Tylko nie wiadomo dlaczego później wszystko chuj strzela. I później mówią, no bo nam się wydawało. I właśnie te sprawy są oparte "bo nam się wydawało".

Wybacz ale to właśnie ty mówisz ich językiem zwiastując Gejokalipsę na podstawie wątpliwych przesłanek.

W Modlinie się wydawało, że pas będzie dobry.

A co to ma do rzeczy? Nic się nikomu nie wydawało tylko przepisy były chujowe, wykonawca poszedł więc linią najniższego oporu, a zleceniodawca zignorował potencjalne ryzyko. Od Polska..

Demagogią są też pewnie dla ciebie urzędy notarialne. Wiesz ja korzystałem. One istnieją naprawdę.

Oj, nie wiedziałem :/ Tu nie chodzi o brak możliwości tylko zbędną komplikację, a zagadnienie związków partnerskich nie jest kwestią o małej skali. Skoro można już to zrobić to dlaczego nie ułatwić życia sporej grupie ludzi? Bo geje? Sprawa tylko w ułamku dotyczyła homoseksualistów.

Pewnie też wiesz, że związki gejowskie są dużo bardziej niestałe niż heteroseksualne. Ale kij tam, dzieci sobie dadzą rade. Kur... a po co w ogóle pytać o to dzieci.

Jak już mówiłem nie znam konkretnych zapisów i nawet nie wiem czy takowy problem istnieje (jako że nie powołujesz się na konkretne zapisy tylko insynuujesz istnienie problemu podejrzewam że ty także). Tu się w pełni zgodzą że niestałość związków partnerskich utrudnia problem adopcji, tyle że nie wiem czy ustawy zakładały jedynie pierwszeństwo partnera przy ew. adopcji w razie zgonu prawnego opiekuna, czy faktyczne przypisanie dziecka do pary.. w takim przypadku w razie rozpadu związku sprawę trzeba by i tak załatwić sądownie (adopcję jako taką regulują wszak osobne przepisy), co jak nie trudno się domyślić było by przeciwwskazaniem do takiego rozpadu. Osobna sprawa w tym że dzieci już żyją w takich rodzinach które istnieją niezależnie od stanu prawa (problem dotyczy jedynie zgonów ich opiekunów i związanych z tym komplikacji) i jakoś nikt z tego powodu larum nie podnosi.. ale jak pada słówko Homo (które jest w sprawie marginesem) ludzie nagle dostają sraczki co każe wątpić w ich faktyczne intencje.

Bardzo łatwo jest tworzyć teorie nie patrząc na przyszłość i nie mając w domu tego co się tak popiera i podoba. Bardzo łatwo. 

Dlatego ja patrzę na fakty, a te są takie że związki partnerskie ISTNIEJĄ i nie są wcale rzadkością, w tym adopcja przez pary homoseksualne ISTNIEJE i nie są to zjawiska nowe, bo bez problemu da się sięgnąć w przeszłość te kilka dekad wstecz kiedy istnienie tych zjawisk zaczęło trafiać po raz pierwszy do świadomości społecznej. Niestety spora grupa ludzi zdaje się wyznawać zasadę "czego oczy nie widzą" i myśli że jak powstrzyma regulacje (której celem jest jedynie eliminacja ew. problemów, bo jakoś nie widzę PO jako radykalnych zwolenników "homopropagandy") to problem nie zaistnieje.

Wybacz, ale największym teoretykiem jesteś tu ty, bo nagle zdałeś sobie sprawę z czegoś i ponosi cię wyobraźnia. Zresztą nie po raz pierwszy..

Glassius

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 1198
  • Pozwólcie nam zostać Waszymi przyjaciółmi.
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #13 dnia: 18 Lutego 2013, 17:55:32 »
Prawicuchy w swoim jak zawsze ciasnym umyśle, nie chcą przyjąć do wiadomości, że sztywna i olukrowana "tradycją" instytucja małżeństwa staje się coraz większą fikcją
Ale pociskasz, małżeństwo ma się dobrze. Oczywiście, o ile mówimy o małżeństwie, ślubach wierności składanych wobec sił których ludzki rozum pojąc nie może. Ślubów cywilnych w to nie wliczam  ;)

orientacja płciowa jest kwestią wrodzoną, a nie nabytą o czym wie prawie każdy gej
Z całą pewnością dendrofilia, albo fetysze do samochodów też są wrodzone ;) Coś nabytego w orientacji być jednak musi.

U nas w Polsce nie ma żadnych problemów, są tylko oszołomy szukający teorii spiskowych.
Dziś w radiu, ZNOWU, o Katarzynie W... Z kolei w parlamencie kłócili się ostatnio o krzyż. Choćby i to było 0,0000000000000000001 ułamek prac Sejmu, w telewizji był to temat nr 1.

Wszystko wiedzą, na każdy problem znają odpowiedź.
To nie było do mnie?  :zcz:

Pewnie też wiesz, że związki gejowskie są dużo bardziej niestałe niż heteroseksualne. Ale kij tam, dzieci sobie dadzą rade. Kur... a po co w ogóle pytać o to dzieci.
Jak przeczytałem pierwsze zdanie, od razu pojawiła mi się odpowiedź w głowie "to dzieci scalają związek". Najpierw bym sprawdził, czy na trwałość tych związków nie wpływa to, że dużo rzadziej mają potomstwo ;)
Skipper: You're from the future! Tell me, does the earth become the post-apocalyptic wasteland, terrorized by the roguing bands of the radioactive mutants?
Kowalski: Eee, no
Skipper: Oh...

toga5

  • Knight of Ni
  • *
  • Wiadomości: 836
  • идиот pиот
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #14 dnia: 18 Lutego 2013, 18:55:23 »
Związki partnerskie jak najbardziej już istnieją, tyle tylko że prawo ich nie widzi więc o ile mniemam legalizacja i rozwiązanie związku partnerskiego następowały by jedynie poprzez oświadczenie w urzędzie (zgaduję że tak miało by być) i w zamian uzyskiwało by się jedynie podstawowe prawa jak prawo do informacji o zdrowiu partnera i takie tam oczywiste kwestie.

Więc w czym problem? Zawsze można zawrzeć umowę cywilno prawną, poradzić się notariusza itd.
Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o spisek spedalonych komunistów ! Żartuję, oczywiście o pieniądze. Mają tu znaczenie kwestie podatkowe. Nie ulega wątpliwości, że przy umowach /w tym notarialnych/ należy fiskusowi oddać co fiskusowe, a tak byłoby coś na kształt równouprawnienia.

Ale pociskasz, małżeństwo ma się dobrze. Oczywiście, o ile mówimy o małżeństwie, ślubach wierności składanych wobec sił których ludzki rozum pojąc nie może. Ślubów cywilnych w to nie wliczam  ;)
Statystyki rozwodów (w tym konkordatowych) mówią coś zgoła innego.
Liczba rozwodów w Polsce będzie rosła,
Statystyka rozwodów w Polsce wg GUS
Oczywiście są jeszcze osoby, które nie biorą rozwodu, bo się boją konsekwencji i rózgi pod choinką, bądź tym podobnych sił nadprzyrodzonych. Wbrew pozorom jednak i wierząco-praktykujacy kotolicy coraz chętniej się zgłaszają po rozwody.

orientacja płciowa jest kwestią wrodzoną, a nie nabytą o czym wie prawie każdy gej
Z całą pewnością dendrofilia, albo fetysze do samochodów też są wrodzone ;) Coś nabytego w orientacji być jednak musi.
Wciskanie młodym chłopcom wiary przez różne otwory i inne praktyki stosowane przez księży rzeczywiście muszą być cechą nabytą, bo przecież nie błogosławieństwem zesłanym przez ducha świętego.

Pewnie też wiesz, że związki gejowskie są dużo bardziej niestałe niż heteroseksualne. Ale kij tam, dzieci sobie dadzą rade. Kur... a po co w ogóle pytać o to dzieci.
Jak przeczytałem pierwsze zdanie, od razu pojawiła mi się odpowiedź w głowie "to dzieci scalają związek". Najpierw bym sprawdził, czy na trwałość tych związków nie wpływa to, że dużo rzadziej mają potomstwo ;)
Dzieci scalają związek, o tyle o ile krócej trwa rozwód. Bez dzieci i bez orzekania o winie - bezproblemowo na jednym terminie rozprawy. Natomiast gdy bozia dziećmi obdarzyła, to trzeba poczekać na opinię RODK. Statystyki - patrz źródło GUS.
« Ostatnia zmiana: 18 Lutego 2013, 19:11:08 wysłana przez toga5 »

Aq

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 955
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #15 dnia: 18 Lutego 2013, 19:32:44 »
Rezro, naprawdę dobre, bardzo dobre szczególnie z teoretykiem, który (czekaj przeczytam) "Wybacz, ale największym teoretykiem jesteś tu ty, bo nagle zdałeś sobie sprawę z czegoś i ponosi cię wyobraźnia. Zresztą nie po raz pierwszy.."

To czekaj, dam trochę praktyki:

1. O tych konsekwencjach za 20-30, sam mówisz, że nie wiesz jakie będą więc jak możesz cokolwiek proponować?
2. W raport Millera i MAK' U nie wierzy dzisiaj nikt nawet PO.
3. Gejokalipsa - tak się składa że znam kilku gejów i wiesz co, nie wszyscy chcą tego cyrku jaki jest teraz. To tak jakby teraz w naszej bardzo tolerancyjnej Polsce ogłosić, że murzyni, czarni, Afroamerykanie są naszymi braćmi z za wielkiej wody i w milionach bierzemy ich do naszego kraju.
4. Modlin, Metro, Autostrady. Wiesz jak się te przepisy nazywają. PRAWO ZAMÓWIEŃ PUBLICZNYCH. I ono funkcjonuje teraz, dzięki niemu wygrywa oferent dający najniższą cenę wykonania. Czytaj Pan Fiutek, co w życiu na oczy nie zrobił żadnej inwestycji.
5. Notariusz. Uważasz, że zdobywanie dokumentów poświadczonych notarialnie to komplikacja dla ludzi. Pewnie zainwestujmy w Amber Gold, szybki zysk w sekundę.
6. Naprawdę na określenie Homo nikt w Polsce nie dostaje sraczki. W innym przypadku już by homo nie było w naszym kraju. Uwierz ludzie mają świadomość i to sporą.
7. Pokaż mi chociaż jedno w Polsce małżeństwo homoseksualne, które adoptowało dziecko.

WELCOME To THE REAL WORLD

Problem małżeństw narasta ale nie z winy wykruszania się czy umierania samego faktu małżeństwa (o którym trąbią w TV). Ten problem leży w ludziach anie samym fakcie małżeństwa. Coraz więcej ludzi ma zamiast mózgu papkę medialną, reklamy, nowych produktów i nowej mody. Nie tak dawno zrobił się trend właśnie na małżeństwa. I co myślicie, że był to trend samego związku? Błogosławimy go i się rozmnażajcie. Niestety. Przed małżeństwem jest pewien cyrk, na którym da się zarobić. Jest nim trutututu ŚLUB. Myślicie, że ludzi, którzy popchnęli karuzele ślubną obchodzi wasze małżeństwo? Oni mają to w dupie, ważne ile wydacie na przyjęcia. Toga5 i powiedz mi kto najwięcej bierze rozwodów. Ja wale w ciemno, że małżeństwa w wieku przed 30. I jeszcze jedno, że ktoś idzie raz do roku na pasterkę to nie znaczy, że jest praktykującym katolikiem ;) A ksiądz na naukach mówi, ludzie zastanówcie się jeszcze raz czy wy na pewno chcecie brać ślub. Słyszałem powtarzane to zdanie na własne uszy ;)
The world is changed. I feel it in the water. I feel it in the earth. I smell it in the air. Much that once was is lost, for none now live who remember it
Darkness crept back into the forest of the world. Rumor grew of a shadow in the east, whispers of a nameless fear, and the Ring of Power perceived. Its time had now come.

toga5

  • Knight of Ni
  • *
  • Wiadomości: 836
  • идиот pиот
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #16 dnia: 18 Lutego 2013, 20:01:32 »
Toga5 i powiedz mi kto najwięcej bierze rozwodów.
Domyślam się, że to pytanie podchwytliwe. I dlatego równie szczwanie odpowiem, że... oczywiście małżeństwa ! Z pewnością nie Jarek, ani żaden inny Rydzyk.

Ja wale w ciemno, że małżeństwa w wieku przed 30.
Nie wal w ciemno, bo możesz się nadziać i będzie mulat.
Kiedyś było fifty fifty. Ale raczej wpływu na to nie ma żydomasenerskie lobby ślubonaganiaczy, a kwestie demograficzne.

A ksiądz na naukach mówi, ludzie zastanówcie się jeszcze raz czy wy na pewno chcecie brać ślub. Słyszałem powtarzane to zdanie na własne uszy ;)
Ja również słyszałem takie słowa. Ale słyszałem również, że jak się da, to się i zapowiedzi przyspieszy... Się nie dało i teraz biedni młodzi muszą żyć w grzechu, bez możliwości dopuszczenia do przenajświętrzego sakramentu. Ale za to ze ślicznym małym bobaskiem...

Glassius

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 1198
  • Pozwólcie nam zostać Waszymi przyjaciółmi.
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #17 dnia: 18 Lutego 2013, 20:37:03 »
Liczba rozwodów w Polsce będzie rosła,
Statystyka rozwodów w Polsce wg GUS
Oczywiście są jeszcze osoby, które nie biorą rozwodu, bo się boją konsekwencji i rózgi pod choinką, bądź tym podobnych sił nadprzyrodzonych. Wbrew pozorom jednak i wierząco-praktykujacy kotolicy coraz chętniej się zgłaszają po rozwody.
Przejrzałem te dane i w żadnych nie znalazłem nic o kondycji małżeństw konkordatowych, rozwodach kościelnych, i czy małżonkowie faktycznie wierzyli w składane sobie śluby, czy tylko chcieli się w dom pobawić. Bo jak się bierze cywilny rozwód bez kościelnego, to na pewno obietnica przed księdzem też była szczera ;) Założę się, że połowę ślubów kościelnych bierze się po, by nie przegapić okazji do hucznego wesela ;)

Pewnie też wiesz, że związki gejowskie są dużo bardziej niestałe niż heteroseksualne. Ale kij tam, dzieci sobie dadzą rade. Kur... a po co w ogóle pytać o to dzieci.
Jak przeczytałem pierwsze zdanie, od razu pojawiła mi się odpowiedź w głowie "to dzieci scalają związek". Najpierw bym sprawdził, czy na trwałość tych związków nie wpływa to, że dużo rzadziej mają potomstwo ;)
Dzieci scalają związek, o tyle o ile krócej trwa rozwód. Bez dzieci i bez orzekania o winie - bezproblemowo na jednym terminie rozprawy. Natomiast gdy bozia dziećmi obdarzyła, to trzeba poczekać na opinię RODK. Statystyki - patrz źródło GUS.
No tak, bo łatwość osiągania rozwodów na pewno nie wpłynie na częstość występowania o nie. Również główną przyczyną traumy dzieci rozwodników jest zamieszanie procesowe, a nie kłótnie, koniec miłości i traktowanie ich jako karty przetargowej, albo zgoła kłopotliwego problemu, spadku po niechcianym partnerze...
Skipper: You're from the future! Tell me, does the earth become the post-apocalyptic wasteland, terrorized by the roguing bands of the radioactive mutants?
Kowalski: Eee, no
Skipper: Oh...

toga5

  • Knight of Ni
  • *
  • Wiadomości: 836
  • идиот pиот
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #18 dnia: 18 Lutego 2013, 22:26:28 »
Nie sądzę, aby o parach, które się w dom chcą pobawić w ogóle jakieś statystyki były. Nawet gdyby, to powstaje pytanie, czy można wierzyć respondentom, którzy odpowiadają na pytanie, czy kłamali przed księdzem składając przysięgę małżeńską...
No ale "szukajcie, a znajdziecie". Internet stoi przed Tobą otworem /że się tak wyrażę/.





Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8804
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Społecznie bezużytecznych? A (może) do cyrku ich!
« Odpowiedź #19 dnia: 19 Lutego 2013, 01:37:32 »
Więc w czym problem? Zawsze można zawrzeć umowę cywilno prawną, poradzić się notariusza itd.
No w tym, żeby to państwo w ramach mocy swojego majestatu zatwierdzało ów związek, jako pożyteczną rzecz budującą w inny sposób podstawowe komórki społeczne.


Ludzie w tym widzą "handel" dziećmi. Przecież niepisaną konsekwencją związków partnerskich jest wprowadzenie adopcji dla par homoseksualnych. Czyli co poczekamy i zobaczymy, jak się eksperyment nie uda i będzie np więcej psycholi, którzy byli wychowywani w związkach jednopłciowych to wracamy do starej formuły. A jak się okaże, że dzieci są prze szczęśliwe to zabraniamy związków o mieszanej płci.
A potem zaczną adoptować kozy... Taa...  :/

A jeśli nawet to co w tym złego? Co złego w tym, że dwójka facetów lub babek się kocha, i chciała by sobie adoptować dzieciaka? Przecież kościelnym zależy na tym by istniała "nadprodukcja" bachorów. Żadnej aborcji, żadnej antykoncepcji - wpadłaś to urodź i jak nie chcesz to oddaj.

OK.

No to mamy nadpodaż dzieciaków. I teraz co z nimi robić? Mają siedzieć w państwowych bidulach? Czy może jak by chcieli sutannowi, by dzieciaki oddawać do przykościelnych domów dziecka, będącymi de facto obozami pracy jak to było w Irlandii czy Hiszpanii.

No wybacz Aq, ale każde zdanie dotyczące płodności człowieka, które wypowiada gość z kruchty lub jego świecki przydupas trąci mi takim złem, taką pogardą dla ludzkiego życia, taką nienawiścią, że aż nie mogę wyrazić tego co o tych ludziach czuję. Lepszy więc dzieciak chowany przez dwóch facetów, niż siedzący w stadzie w jakimś klasztorze, pilnowane przez osoby nigdy nie kochające i nie potrafiące kochać - jak co niektóre siostry zakonne - zapieprzający w polu, od czasu do czasu gwałcony przez wpadającego tam z wizytą ksiundza.


Też tak myślę np związki: Człowiek + pies. dziecko + koń, kobieta + drzewo, mężczyzna + 10 latka.
Kontra heteroseksualni mama z tatą siedzący ze sobą 30 lat w związku bez miłości, uczucia i szacunku dla drugiej osoby. Albo tata pijak, napierdalający mamę i robiący jej raz na jakiś czas nowego dzieciaka.

Ave rodzina!


U mnie w firmie mam takich mądrali. Wszystko wiedzą, na każdy problem znają odpowiedź. Tylko nie wiadomo dlaczego później wszystko chuj strzela. I później mówią, no bo nam się wydawało. I właśnie te sprawy są oparte "bo nam się wydawało". W Modlinie się wydawało, że pas będzie dobry.
Proste - spójrz na tzw. Polską Scenę Fallouta i na projekty za które nikt nie odpowiada. Kolejne gry mające być lepsze od Fallouta, gierki małych ludzi, itp. Spójrz na fandom i przypadki organizacji imprez na których nikt za nic nie odpowiada. Polski wyjebanizm i chęć organizacji tylko do kieliszka zawsze jest ciężko ogarnąć, i łatwiej przykryć spiskami czy działaniem sił drugich, a nawet trzecich.

Co tym bardziej dziwi, że przecież żyjemy w kraju "oddanego pod opiekę", gdzie pomniki papieża lun krzyże stoją co kilka metrów, a Jezus powinien zostać intronizowany, skoro ma już wielki pomnik. Jesteśmy tak uświęconym krajem, a jest tak źle.

Jak to jest możliwe, ja się pytam się!?! :hyh


Wszystko wiedzą, na każdy problem znają odpowiedź.
To nie było do mnie?  :zcz:
Za to dostajecie  :bns: na wyższy stopień. Podstawa prawna - liczba napisanych postów  :bnn :snd


3. Gejokalipsa - tak się składa że znam kilku gejów i wiesz co, nie wszyscy chcą tego cyrku jaki jest teraz. To tak jakby teraz w naszej bardzo tolerancyjnej Polsce ogłosić, że murzyni, czarni, Afroamerykanie są naszymi braćmi z za wielkiej wody i w milionach bierzemy ich do naszego kraju.
Ten cyrk to nie robi tych parę przegiętych ciot i lewaków jak Biedroń i reszta, ale stada owych przydupaśnych wobec katolickiego kleru polityków, którzy kurczowo trzymają się sutanny bo wiedza, że ona im zapewni kolejne 4  lata przy korycie.


Problem małżeństw narasta ale nie z winy wykruszania się czy umierania samego faktu małżeństwa (o którym trąbią w TV). Ten problem leży w ludziach anie samym fakcie małżeństwa. Coraz więcej ludzi ma zamiast mózgu papkę medialną, reklamy, nowych produktów i nowej mody. Nie tak dawno zrobił się trend właśnie na małżeństwa. I co myślicie, że był to trend samego związku? Błogosławimy go i się rozmnażajcie. Niestety. Przed małżeństwem jest pewien cyrk, na którym da się zarobić. Jest nim trutututu ŚLUB. Myślicie, że ludzi, którzy popchnęli karuzele ślubną obchodzi wasze małżeństwo? Oni mają to w dupie, ważne ile wydacie na przyjęcia. Toga5 i powiedz mi kto najwięcej bierze rozwodów. Ja wale w ciemno, że małżeństwa w wieku przed 30. I jeszcze jedno, że ktoś idzie raz do roku na pasterkę to nie znaczy, że jest praktykującym katolikiem ;) A ksiądz na naukach mówi, ludzie zastanówcie się jeszcze raz czy wy na pewno chcecie brać ślub. Słyszałem powtarzane to zdanie na własne uszy ;)
Oj nie mówmy o tępakach, dla których ślub ma być jakąś co najmniej koronacją  :ords

Jest po prostu co raz więcej ludzi, którzy nie chcą uczestniczyć w tym cyrku, i nie mają parcia na posiadanie dzieci, a chcą być ze sobą. Kto chce mieć dzieci, niech ma przywileje podatkowe. Kto chce być tylko razem, niech ma przywileje prawne. I tyle.


Ja wale w ciemno, że małżeństwa w wieku przed 30.
Nie wal w ciemno, bo możesz się nadziać i będzie mulat.
Oj chłopcy, chłopcy! Bez złośliwości proszę  :ords
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.