Może nie do końca na temat, ale nie będę zakładał nowego a wiąże się to poniekąd ze sprawą NRA (przeszłam za brak linka ale nie chce mi się go szukać):
Obama zdecydował się przyjąć dekretem pewne regelacje dotyczące broni.. naraził się tym niejako wszystkim, NRA jak wiadomo zawzięcie broni swoich praw reprezentując interesy przemysłu zbrojeniowego, przeciwnicy posiadania broni zarzucają Obamie pozorowanie działań, a Kongres jest wkurzony na niego z powodu metody regulacji z ich pominięciem.. tak czy siak jego projekt obejmuje takie kwestie jak zakaz posiadania broni automatycznej (zrozumiałe), konieczność posiadania zaświadczenia o niekaralności i zdrowiu psychicznym (zrozumiałe), zwiększenie bezpieczeństwa w szkołach (no powiedzmy), ale jeden punkt wydał mi się tu totalnie chybiony.. tj. nakaz by broń posiadała maksymalnie dziesięcionabojowy magazynek.. eee.. WTF!
Przede wszystkim większość broni samopowtarzalnej ma mniej niż dziesięć naboi w magazynku stąd zysk z tego przepisu jest niewielki.. poza tym istnieją legalne i popularne rodzaje broni posiadające czasem większe magazynki (np. taki Glock 17, Beretta 92) co może powodować problemy techniczne szczególnie że kwestia ta będzie trudna do sprawdzenia i ścigania. No a poza tym w razie ataku szaleńca i tak nie zrobi to aż takiej różnicy.. zresztą nawet oni nie szczególnie często korzystają z broni taktycznej bo to nie robi aż tak dużej różnicy.. to nie oddziały specjalne i tacy nie muszą się liczyć z każdym nabojem bo w czasie strzelaniny zazwyczaj jest czas na zmianę magazynków, mówiąc prosto: Cały ten punk to nonsens i mnóstwo zbędnych problemów.