Autor Wątek: Projekt PipBoy  (Przeczytany 13489 razy)

zackass1

  • Sierżant
  • *
  • Wiadomości: 12
Projekt PipBoy
« dnia: 21 Grudnia 2012, 23:22:16 »

Witam postapokaliptyczną brać.
Jako, że dziś koniec świata trzeba się poważnie przygotować :tkk. A jak wiadomo bez pipboya jak bez ręki.
W moim wypadku PipBoyem będzie htc g1.

Moje założenia:

1.Najważniejsza sprawa zasilanie.
Podstawowym źródłem prądu mają być ogniwa fotowoltaiczne. Zakupiłem 6 ogniw 5,5V 125mA. Jest to wg mnie absolutne minimum. Ogniwa połączyłem równolegle w dwóch blokach po 3 moduły. Na razie są polutowane "na sztywno" ale po pierwszych testach dodam jakieś złącza. Wg producenta są wodoodporne dlatego nie będę ich osłaniał od frontu. Od tyłu mam zamiar przykleić (jeszcze nie wiem jaki klej będzie najlepszy) jakiś materiał(pewnie jakieś moro) z paskami do montażu paneli na rękawach, plecaku, pagonach i gdzie dusza zapragnie. Na dzień dzisiejszy wygląda to tak


Drugim źródłem zasilania ma być dynamo w piaście roweru. Telefon pożera dużo prądu, szczególnie jak używam gps, o ile w słoneczny dzień panele powinny dać radę to w pochmurny już może być problem. 3W dynamo shimano ~6v spokojnie wystarczy. Obecnie pracuję nad schematem impulsowej ładowarki. Gotowe rozwiązania nie spełniają moich oczekiwań, marnują za dużo prądu, a w takich wypadkach każdy mA na wagę złota.

2.Montaż na przedramieniu
Mam zamiar bazować na gotowym uchwycie samochodowym. Coś w tym stylu

Do samego "trzymacza" doszyję paski rzepów. Przewiduję też klapę z jakiegoś ripstopu dla ochrony przed deszczem.

3.Urządzenia peryferyjne
Na cóż zdałby się PipBoy gdybym nie mógł odczytać na nim zawartości pendrive, dysku, czy choćby karty pamięci? Dlatego też do zestawu zostanie dodany hub usb z czytnikiem kart sd/mmc. Ogromna zaleta htc g1 to jego chęć do współpracy z różnymi peryferiami, szczególnie na nieoficjalnym sofcie. Jakiemuś kolesiowi udało się nawet podłączyć drukarkę, a klawiatura i mysz to praktycznie standard. Myślę, że przydatnym uzupełnieniem byłaby też słuchawka blufiut albo przewodowy zestaw słuchawkowy.

W miarę postępów będę dodawał nowe zdjęcia, oczywiście podzielę się też schematem ładowarki gdy zostanie ukończony.
« Ostatnia zmiana: 03 Marca 2013, 21:27:25 wysłana przez Squonk »

nie wiem

  • Leseferyzm schronowy!
  • Gen. brygady - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 4777
  • Sejmik szlachecki musi być, a nie porządek!
    • Trzynasty Schron
Odp: Projekt pipboy
« Odpowiedź #1 dnia: 22 Grudnia 2012, 00:00:22 »
Bardzo ciekawy temat.

Nie rozważałeś opcji użycia jakiegoś "generatora" działającego na zasadzie indukcji?

http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1881212.html - coś takiego pewnie dość łatwo można by było opracować samodzielnie, a pasowałoby do Twojego projektu, bo działa to podczas chodzenia (a po końcu świata chodzić trzeba będzie dużo  :zwr)

Co do ładowarki to nie bardzo potrafię pomóc, bo elektroniką nigdy jakoś bardzo się nie interesowałem. Znalazłem tylko jakieś takie źródła:

http://servilo.website.pl/laboratorio/esploroj/ladowanie_akumulatora/ (z opisu tego filmu)

Ale wszędzie tam występuje transformator, więc straty pewnie będą niezadowalające dla Ciebie. Chociaż wprowadzenie tych "latarkowych generatorów prądu" mogłoby pomóc w uzyskaniu większej mocy.

Swoją drogą ile wyniosły koszty zakupu ogniw?
« Ostatnia zmiana: 06 Stycznia 2013, 04:13:37 wysłana przez Squonk »
Oto człowiek stał się taki jak My (...)

***

Leseferyzm i konsultacja podstawą działania zdrowego systemu schronowego!

zackass1

  • Sierżant
  • *
  • Wiadomości: 12
Odp: Projekt pipboy
« Odpowiedź #2 dnia: 22 Grudnia 2012, 00:43:07 »
Tak się składa, że na elektronice trochę się znam. I tak wszelkie generatory z latarek, to praktycznie zabawki, ta ładowarka "do chodzenia" działa na tej samej zasadzie. Dynamo w piaście to nie jest przypadkowy wybór, daje odpowiednią moc, jest proste w budowie a do tego obecnie relatywnie tanie. Rower pozwala się szybko przemieszczać ze średnim bagażem i nie wymaga paliwa, także uważam go za idealny środek transportu w postapokaliptycznym świecie. Niestety gdyby zrezygnować z dynama w rowerze, musiałbym dołożyć co najmniej kolejne 6 ogniw fotowoltaicznych i jakiś powerbank w postaci np. kilku ogniw li-pol lub li-ion.
Taka ładowarka zasilana z dynama to w gruncie rzeczy prosta sprawa. Mój pomysł zakłada zastosowanie mostka prostowniczego i przetwornicy impulsowej dc-dc. Na razie studiuję noty katalogowe różnych przetwornic tak aby znaleźć najlepszą do tego zastosowania. Dzięki temu, że telefon steruje ładowaniem muszę zapewnić jedynie w miarę stabilne napięcie 5v na wejściu, a resztą już zajmie się fabryczna elektronika.
Generalnie zakładam, że panele podtrzymują zasilanie w czasie pieszych eskapad. A dynamo spełnia rolę "poważniejszego" ładowania, gdyż czas ładowania będzie podobny jak przy ładowarce sieciowej (od 10% do pełna w 3 może 4 godziny, od 50% do pełna prawie zawsze wyrabia się do 2 godzin).

A ogniwa kosztowały 19zł za sztukę + wysyłka
« Ostatnia zmiana: 06 Stycznia 2013, 04:13:53 wysłana przez Squonk »

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8804
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Projekt pipboy
« Odpowiedź #3 dnia: 23 Grudnia 2012, 15:27:02 »
No proszę - w końcu ktoś zjawił się z pomysłami  :afr  Ale wpierw miałbym parę pytań czy ogólnych kwestii:

1) Przeznaczenie
Robisz to sobie dla picu tudzież zabawy, że śmigasz na jakiegoś larpa czy zlota i chcesz mieć jako tako działający sprzęt, ale przede wszystkim trzepać sobie lans i zajebistość czy też chcesz zrobić przydatny w terenie sprzęt nawiązujący wyglądem czy całościową koncepcją do falloutowego PipBoya?

Bo według mnie te dwa zastosowania ze sobą się wykluczają  :zwr


2) Zasilanie
Sam rozkminiałem kiedyś te sprawy - w końcu większość tutaj tematów założyłem - i według mnie najlepszym rozwiązaniem związanym z bieżącym zasilaniem sprzętu jest użycie żelowego akumulatora 6V (pojemność do kliku Ah, rozsądny stosunek ceny do pojemności), a tego włożysz sobie np. do kieszeni kamizelki taktycznej i kabelkiem podciągniesz zasilanie na łapę do swojego PipBoya. Kabel można przy tym jakoś cwanie zamontować w rękawie by nie ograniczał czy przeszkadzał w ruchach.

Natomiast panele z ogniwami fotowoltaicznymi można przerobić na jakiś składany zestaw ładujący akumulator, podczas np. odpoczynku. Obwieszenie się ogniwami jest również niepraktyczne z taktycznego punktu widzenia (nie widziałem nigdy operatora z SOF mającego coś takiego na sobie  :tkk), choćby dlatego, że połyskliwa powierzchnia ogniwa może odbić światło co sprawi, że byłbyś widoczny z dużej odległości.

Poza tym sam szukam projektu przetwornicy 3-4 V / 5V więc jakbyś miał jakieś konkretne efekty to się nimi dziel, albo wbijaj na priva.


3) Mocowanie
Jeśli to telefon to równie dobrze można użyć takiego zapinanego "kondona" na PDA czy jakiś sprzęt przenośny z okienkiem z grubej folli i tam włożyć swój telefon. Nie wiem jak jest w przypadku telefonu, którego chcesz użyć z wodoodpornością ale "strażacki" Samsung 2710 to to chyba nie jest.

Więc powodzenia i do dzieła  :spk
« Ostatnia zmiana: 06 Stycznia 2013, 04:14:07 wysłana przez Squonk »
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

zackass1

  • Sierżant
  • *
  • Wiadomości: 12
Odp: Projekt pipboy
« Odpowiedź #4 dnia: 23 Grudnia 2012, 20:06:10 »
Co do przeznaczenia to początkowo miał być lans, strasznie się nakręciłem na tego typu zabawkę po falloucie 3 (jednak z całym szacunkiem do poprzednich części 3d robi swoje) i stalkerze, do tego kiedyś widziałem reportaż o dr Nakamatsu, przekozak, mający setki patentów, nosi swój telefon właśnie na przedramieniu. Pomysł siedział w głowie na zasadzie "fajnie by było zmajstrować coś takiego". W międzyczasie wymyśliłem sobie że w wakacje pójdę pieszo nad morze (~ 450km), wydrukowałem sobie mapy wojskowe sprzed 40 lat, niektóre regiony jeszcze starsze i mocno się zdziwiłem bo już w trasie okazało się iż po tylu latach mapy te mają niewiele wspólnego z rzeczywistością. Zsumowało się to z butami kupionymi przez internet :rzwg: i obtartymi do krwi stopami i jakoś się nie udało opuścić nawet województwa. Doszedłem wtedy do wniosku że mapy google rządzą. W te wakacje kolejna próba, tylko na rowerze i z PipBoyem  :szp: Sprzęt będzie robił za dziennik wyprawy, nawigację, radyjko czyli właściwie wszystko to co oryginalny PipBoy.
Larpy i inne spędy ludności uzależnionej od kompa nawet mi się podobają, choć na żadnym jeszcze nie byłem.

Co do akumulatora to powiem tak, jak ktoś bawi się właśnie w larpy czy coś takiego albo poważnie myśli o apokalipsie to jak najbardziej spoko pomysł. Ja osobiście nie mam zamiaru stosować dodatkowego aku. Choć jak już bym miał to robić to jestem zwolennikiem zasady stosowania stosowania najlepszej dostępnej technologii, czyli w praktyce użyłbym gotowych akumulatorów li-pol/li-ion lub sam bym taki zmajstrował z laptopowych ogniw lub nówek zakupionych z dalekiego wschodu, gdzie technologia jest stosunkowo tania, a wysyłka darmowa. No ale to już co kto lubi, nie będę nikogo przekonywał do stosowania lub nie power banków, szczególnie, że przynajmniej na razie, na kamuflażu mi nie zależy.

Co do "kondoma" to opcja najłatwiejsza do zrealizowania, jednak jest pewne ALE które dyskwalifikuje to rozwiązanie już na starcie, a mianowicie klawiatura qwerty. Mam wysuwaną klawiaturę (a dokładniej to ekran się odsuwa), na której bardzo mi zależy, dlatego też spróbuję z uchwytem samochodowym. Wodoodporność wystarczy mi taka, żeby przeciętny deszczyk nie zrobił krzywdy mojemu sprzętowi, do tego powinna wystarczyć klapa na rzep.

Znalazłem przydatną aplikację przy zabawach z innymi źródłami zasilania do telefonu. CorrentView pokazuje prąd ładowania, napięcie, procent baterii, rysuje wykres ładowania w funkcji czasu i zapisuje logi do pliku. Brakuje mi tylko pomiaru poboru prądu przez telefon. Niestety może nie działać z częścią telefonów.

Jakoś na dniach kupię żywicę, gniazda i wtyki dc fabrycznie zatopione na kablach i wezmę się za panele.

Edycja
Po wstępnych poszukiwaniach sądzę, że dobrym układem do zasilenia telefonu z dynama będzie przetwornica step-down lm2675 w wariancie z 5V na wyjściu. Schemat na żywca z noty katalogowej, wystarczy dodać mostek na wejściu i ewentualnie zwiększyć nieco pojemność kondensatora Cin, można by było też dać jakąś większą pojemność na wyjściu, żeby przy krótkim zatrzymaniu nie wyłączało się ładowanie. Dla lepszego efektu mostek graetza zbudować na diodach schottky`ego. Układ wg producenta ma sprawność bliską 90% a co za tym idzie do oddawania ciepła wystarczy miedź na ścieżkach. Przy wykonaniu całości w technologii SMD płytka powinna spokojnie zmieścić się w malutkiej wodoodpornej obudowie, którą to można by przymocować na stałe do lagi widelca przedniego. Jedyny i dosyć poważny problem to dostać ten układ w rozsądnej cenie (~30zł), a dodatkowo kupienie go "na mieście" graniczy z cudem.
link do noty-> http://www.ti.com/lit/ds/symlink/lm2675.pdf

Edycja 2
lm2675 na razie pozostaje nieuchwytny. Za to właśnie zamówiłem uchwyt do mojego HTC G1, płytkę montażową i uchwyt do kierownicy roweru. Niby jest to jakiś standard montażu, więc przynajmniej w teorii nawet jak zmienię telefon to wystarczy dokupić tylko jedną platikową część.

Edycja 3
Dotarły części uchwytu. Zaskoczyła mnie dobra jakość plastiku, elementy są bardzo dobrze dopasowane. Sam bym nie zrobił nic lepszego, jak ktoś nie trawi mocowań w formie pokrowca jest to idealne rozwiązanie. Dodatkowo sprawdzi się też z odblokowanymi nawigacjami samochodowymi.
Poniżej uchwyt z płytką montażową. Płytka jest dosyć mała, więc będzie wymagać dodatkowej podstawy. Myślę, że kawałek blachy załatwi sprawę, choć obawiam się o częściowy spadek zasięgu.


Uchwyt pozwala na wysunięcie wyświetlacza. To było moje najważniejsze wymaganie.


Kupiłem też przystawkę do kierownicy, na rowerze będzie wygodniej ładować i nawigować.


Miło, że jest otwór na aparat, a sam zaczep wypina się do góry, więc grawitacja czy to na ręce czy na rowerze działa na moją korzyść.

« Ostatnia zmiana: 06 Stycznia 2013, 04:14:44 wysłana przez Squonk »

zackass1

  • Sierżant
  • *
  • Wiadomości: 12
Odp: Projekt pipboy
« Odpowiedź #5 dnia: 04 Stycznia 2013, 12:57:37 »
Pomyślałem sobie, że fajnym bajerem byłby pulsometr sparowany z telefonem. Ma ktoś z tym jakieś doświadczenia?
Moje absolutnie nie poparte doświadczeniem teorie zakładają kilka opcji:
1. Uniwersalny pulsometr łączący się z telefonem przez blututa (Znalazłem kilka takich, ale zabawa droga i mała lista kompatybilnych telefonów)
2. Pulsometr przewodowy,
  a)pod usb (nie znalazłem żadnego)
  b)podpinany jako zewnętrzny mikrofon + jakaś aplikacja która przetworzyłaby sygnały na wykres graficzny lub po prostu obliczała tętno. Wydaje się sprzętowo łatwym rozwiązaniem, gdyż działałoby na tej samej zasadzie co pseudo oscyloskopy podpinane do komputera. Dla mnie barierą nie do przeskoczenia jest oprogramowanie, choć możliwe że dałoby się wykorzystać w tym celu jakieś proste aplikacje do pomiaru częstotliwości dźwięku.
3. Tani pulsometr np. do biegania
  a)Próbujemy przechwycić dane, przesyłane z czujnika (większość leci po paśmie 2,4GHz czyli okolice WiFi oraz blututa) i obrobić je na telefonie. Tu przewagę mają tanie pulsometry bo zazwyczaj nie mają kodowanej transmisji co powinno ułatwić zadanie.
  b)Chyba najłatwiejsza opcja. Wkomponowujemy bebechy pulsometru w naszego PipBoy`a tak, żeby to jakoś estetycznie do siebie pasowało.

Co o tym myślicie? Może sami macie jakieś koncepcje.

Edit
Spróbuję się zmierzyć z opcją 2b. Zamówiłem z DX klips do pomiaru pulsu na uchu i kabel z mikrofonem oraz gniazdem słuchawek do mojego telefonu. Metoda stosunkowo dokładna i co najważniejsze łatwa do zrealizowania (przynajmniej od strony sprzętowej.
Ciekawostka:
Klips na ucho kosztuje niecałe 3,2$ identyczny klips w PL ~100zł, a co jeszcze ciekawsze składa się to z diody IR, fototranzystora i wtyku minijack, skąd więc taka kosmiczna cena? Wolę nie wiedzieć. Jedyny mankament kupowania w Chinach to czas oczekiwania na przesyłkę bliski miesiąca.
« Ostatnia zmiana: 06 Stycznia 2013, 04:15:11 wysłana przez Squonk »

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8804
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Projekt pipboy
« Odpowiedź #6 dnia: 06 Stycznia 2013, 04:11:52 »
Po wstępnych poszukiwaniach sądzę, że dobrym układem do zasilenia telefonu z dynama będzie przetwornica step-down lm2675 w wariancie z 5V na wyjściu. Schemat na żywca z noty katalogowej, wystarczy dodać mostek na wejściu i ewentualnie zwiększyć nieco pojemność kondensatora Cin, można by było też dać jakąś większą pojemność na wyjściu, żeby przy krótkim zatrzymaniu nie wyłączało się ładowanie. Dla lepszego efektu mostek graetza zbudować na diodach schottky`ego. Układ wg producenta ma sprawność bliską 90% a co za tym idzie do oddawania ciepła wystarczy miedź na ścieżkach. Przy wykonaniu całości w technologii SMD płytka powinna spokojnie zmieścić się w malutkiej wodoodpornej obudowie, którą to można by przymocować na stałe do lagi widelca przedniego. Jedyny i dosyć poważny problem to dostać ten układ w rozsądnej cenie (~30zł), a dodatkowo kupienie go "na mieście" graniczy z cudem.
link do noty-> http://www.ti.com/lit/ds/symlink/lm2675.pdf
Skoro siedzi bardziej w temacie to co byś mi polecił na budowę prostej i o niedużej mocy przetwornicy podwyższającej napięcie? Czyli z 3-4 na 5 V? Obczaiłem notę aplikacyjną tego układu, ale nie znalazłem tam czegoś co by mnie mogło zainteresować.


Pulsometr z odczytem danych na komórce? O jaaaa!!! Chyba zostałeś moim nowym guru elektronicznym, bo zapuściłem się ostatnio w tej dziedzinie z braku źródeł inspiracji, a tu nagle na swoim podwórku widzę taki tęgi umysł!  :zltk

Na razie mogę dać tylko jedną radę - prowadź dobrą dokumentację tego co robisz - zawszę to się przyda na zaś  :-*
« Ostatnia zmiana: 06 Stycznia 2013, 04:15:26 wysłana przez Squonk »
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

zackass1

  • Sierżant
  • *
  • Wiadomości: 12
Odp: Projekt pipboy
« Odpowiedź #7 dnia: 06 Stycznia 2013, 12:29:44 »
Może spróbuj z przetwornicą L6920D http://html.alldatasheet.com/html-pdf/22604/STMICROELECTRONICS/L6920D/1620/1/L6920D.html , są też gotowe rozwiązania podłączasz i działa, z pewnością dużo wygodniejsze. Pierwszy z brzegu przykład http://botland.com.pl/przetwornice-impulsowe/595-przetwornica-5v-ncp1402-modul.html

Co do mojej wiedzy, to znam tylko podstawy, większość rzeczy buduję jak mam komplet informacji czyli schemat + ewentualnie wsad do mikrokontrolera. Kwestia jest taka, że prawie wszystko zostało już wymyślone, wystarczy tylko znaleźć odpowiednie "klocki" i je połączyć, a jak mamy szczęście to ktoś już zrobił to samo co chcemy i mamy gotowca. Najważniejsze to trafić w odpowiedni zakątek internetu.

Edycja
Kupiłem niedawno pulsometr z biedronki. W instrukcji ani na opakowaniu nie ma żadnej informacji w jakim paśmie pracuje pas piersiowy. Skanowanie telefonem blututa nie przyniosło rezultatów, skanowanie wi-fi także. Prawdopodobnie urządzenie nadaje w paśmie 5,3kHz tak jak bliźniacze konstrukcje z Chin, potwierdzać to może informacja z instrukcji o analogowym transferze danych. Niby są na rynku odbiorniki, ale dosyć trudno dostępne. Dodatkowo musiałby dorzucić mikrokontroler, który obrobiłby odebrane dane i przesłał do telefonu po usb, lub przez blutut co z kolei wiązałoby się ze znacznym marnowaniem prądu. Także utwierdziłem się w swoim wyborze i cierpliwie czekam na paczkę z Chin.
Choć do tej pory byłem niechętny w stosunku do dodatkowego akumulatora, to teraz zaczynam rozważać możliwość dodania go do projektu. Myślę o połączonych równolegle 2 ogniwach li-ion 18650, jeszcze nie wiem jakiej konkretnie pojemności.
Tak czy inaczej na razie nie wiele zrobiłem, bo sesja, jestem w ciemnej dupie z analizą mat. i algebrą.

Edycja
Dotarł do mnie czujnik pulsu i kabel do telefonu. Czujnik tak jak podejrzewałem składa się z diody IR i fotodiody. Przy pomocy multimetru i żarówki szybko zlokalizowałem co jest co.
« Ostatnia zmiana: 10 Lutego 2013, 16:08:39 wysłana przez zackass1 »

zackass1

  • Sierżant
  • *
  • Wiadomości: 12
Odp: Projekt pipboy
« Odpowiedź #8 dnia: 11 Lutego 2013, 13:13:20 »
Zdobyłem super gadżet do pipboya. Ruski zestaw słuchawka + 2 laryngofony od radiostacji R-126, na razie próbuję rozgryźć który pin we wtyczce od czego.

Mam też dużo mniej klimatyczny za to dyskretniejszy zestaw słuchawka + laryngofon od xboxa.

Edycja
Wg moich pomiarów połączenia wyglądają jak na schemacie niżej. Co mnie zaskoczyło, mikrofony i głośnik mają wspólny +, sprawdziłem w ruskim schemacie i tam też tak jest. Żeby zastosować jakiś wzmacniacz do mikrofonów chyba będę musiał zmienić połączenia, tak żeby to masa była wspólna, ale jeszcze nie jestem pewien.


Na razie w miejsce kabla idącego do słuchawki wstawiłem gniazdo mini jack mono. Nie wyróżnia się i nie jestem skazany na tą super niewygodną słuchawkę. Dla testu podłączyłem do laryngofonu prościutki przedwzmacniacz na 1 tranzystorze i podłączyłem do komputera. Działa. Jutro skoczę do elektronicznego zapytać o gniazdo do tego sprzętu, jest takie klimatyczne, że nie chcę obcinać kabla. Zrobię sobie przejściówkę na zwykłe jacki 3,5 i dorzucę przycisk PTT.



25.06.2013
Cały czas walczę ze sprzętem.

O ile dni są słoneczne da się na ładować telefon z samych baterii słonecznych.

Zaprzęgłem do pracy arduino i dobudowałem wzmacniacz z filtrem do czujnika pulsu, ale na razie efekty mizerne. Amplituda zmian sygnału jest tak mała, że nie sposób stwierdzić czy to tętno czy zakłócenia z linii zasilania. Wypróbowałem już 3 różne układy wzmacniaczy i 2 czujniki. Spróbuję jeszcze z fotodiodą zamiast fototranzystora.
Z ciekawości przyłożyłem mikrofon do tętnicy szyjnej i nagrałem próbkę dźwięku. Po obcięciu wszystkiego powyżej 30Hz słychać wyraźne bicie serca. Zmiana sygnału na prostokątny i zliczanie nie powinno stanowić problemu, jednak dużą przeszkodą jest sam czujnik w postaci mikrofonu. Wyłapuje każdy ruch w dodatku camo umiejscowienie niezbyt praktyczne.
Jeśli nie uda mi się z czujnikiem optycznym spróbuję chociaż dobrać się do sygnału z pasa piersiowego od mojego biedronkowego pulsometru.


Dnia 09.07.2013
Panele foto przeszły test terenowy. Efekt mizerny.
Warunki:
-całodniowa wycieczka po górach
-sporo odcinki zacienione przeplatane ze sporymi odcinkami w pełnym słońcu
-start z pełną baterią
-włączone nagrywanie trasy gps w programie oruxmaps
Efekt:
-telefon wytrzymał 3h czyli niewiele więcej niż bez wspomagania słonecznego.
Wniosek:
-panele mogą sprawdzić się jako półstacjonarna ładowarka na postoju
-dużo lepiej sprawdziłby się power bank o słusznej pojemności, o czym była już mowa na samym początku tematu

Tak wyglądała "instalacja" testowa


30.08.2013
Złożyłem ładowarkę do telefonu zasilaną z dynama w piaście. Całość składa się z przetwornicy impulsowej low-drop (sprawność wg sprzedawcy 80-90%),
mostka gretza na diodach schotky (mniejszy spadek napięcia niż na zwykłych ale za to bardziej wrażliwe na zwarcia) i 2 kondensatorów 4700uF połączonych równolegle.
Ładowarka przy dynamie 2,4W 6V jest w stanie podtrzymywać zasilanie telefonu z włączonym cały czas ekranem (jasność max), gps i odpalonym programem do nawigacji.
Niestety prądu nie starcza aby używać nawigacji i ładować baterię jednocześnie. Dla porównania bez podtrzymywania napięcia ładowarką bateria wytrzymuje maks pół godziny.
Sądzę, że jest dobrze, a może być lepiej. Po zatrzymaniu roweru proces ładowania zatrzymuje się niemal od razu stąd wniosek,
że 10400uF (2x4700uF + 1000uF, które jest na wyjściu przetwornicy) to za mało. Zamierzam zmienić te kondensatory na 1 lub 2 super kondesatory 1F (1F=1000000uF) albo większe.
Bez problemu można też kupić dynamo w piaście o mocy 3W, więc tu też można zyskać trochę więcej prądu.



« Ostatnia zmiana: 30 Sierpnia 2013, 20:41:40 wysłana przez zackass1 »

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8804
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Projekt PipBoy
« Odpowiedź #9 dnia: 30 Sierpnia 2013, 23:53:26 »
Śmiało pisz post pod postem jak coś nowego ogarniesz. Fajnie, że nadal pracujesz nad projektem - to trzeba pochwalić  :spk  :-*
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

zackass1

  • Sierżant
  • *
  • Wiadomości: 12
Odp: Projekt PipBoy
« Odpowiedź #10 dnia: 01 Września 2013, 20:41:22 »
Wyczyściłem i nasmarowałem moją "nową" maszynę do szycia dzięki czemu mogłem zabrać się za platformę na rękę.
Jako półprodukty posłużyły jakieś pseudo ochraniacze, które często dają do rolek.
Odprułem z nich plastik, w mniejszym wyciąłem okienko na uchwyt do telefonu.
W środek wsadziłem blachę z przynitowanym uchwytem i zszyłem całość.
W sumie nawet wygodne to i już widzę, że mam miejsce na 4 akumulatory li-ion 18650.
Zastanawiam się nad hardcorowym rozwiązaniem, tzn. zamiast połączyć aku 2x szeregowo i 2x równolegle i dodać stabilizator 5v chcę wpiąć je wszystkie równolegle wprost do płyty głównej telefonu. Dzięki temu miałbym jakieś 7,5Ah do dyspozycji :ssi. Tylko torxów nie mam żeby do bebechów się dobrać :ogr:.

A tymczasem byle jaka fotka

« Ostatnia zmiana: 01 Września 2013, 20:46:31 wysłana przez zackass1 »

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8804
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Projekt PipBoy
« Odpowiedź #11 dnia: 01 Września 2013, 20:59:20 »
Chcesz połączyć aku równolegle? A co z prądami wyrównawczymi?  :-\
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

zackass1

  • Sierżant
  • *
  • Wiadomości: 12
Odp: Projekt PipBoy
« Odpowiedź #12 dnia: 01 Września 2013, 22:04:28 »
Wszystkie aku są z jednej serii, różnice między nimi są pomijalnie małe. Bardziej mnie zastanawia jak telefon zareaguje na to i czy uda mi się zmieścić dodatkowe gniazdo zasilania w obudowie.

2.09.2013
Widzę promocję na chinolską nawigację lark freebird 43.3 ma być za 140zł, mocno zastanawiam się nad wykorzystaniem go jako serce projektu.
« Ostatnia zmiana: 02 Września 2013, 13:50:42 wysłana przez zackass1 »

zackass1

  • Sierżant
  • *
  • Wiadomości: 12
Odp: Projekt PipBoy
« Odpowiedź #13 dnia: 04 Września 2013, 11:22:50 »
Pomocy Panie i Panowie!
Po kilku godzinach na różnych stronach dowiedziałem się, że chińczyk zwany Lark Freebird 43.3 występuje w 3 wersja o czym producent nie wspomina.
Udało mi się tylko zdobyć informację, że jedna wersja jest na WinCe 6, a dwie pozostałe na WinCe 5.
Rzecz w tym, że do części swoich nawigacji Lark montuje chip SiRF III, a do reszty MStar, co pociąga za sobą dość poważne konsekwencje.
Otóż dobrzy ludzie opracowali jak wyłączyć static navigation (taki bajer, że zamraża pozycję jak poruszasz się za wolno) w SiRF III, a MStara jeszcze nie rozpracowano.
Serwis Larka się nie odzywa i nie wiem jaki chip siedzi w tej promowanej nawigacji. Ktoś coś wie?

Dotarłem do informacji, że wersja z WinCe 6 ma moduł SiRF IV, Niewiele mi to daje bo w promocji wersja na win 5 ale już krok w dobrym kierunku.
Jestem coraz bliżej :) Jedna wersja na WinCe 5 ma 500MHz i 2gb pamięci, a druga 400MHz i 1gb.


Tymczasem z precyzją rzeźnika alkoholika wystrugałem trochę plastiku z telefonu odsłaniając bebechy. Przylutowałem kable prosto do gniazda baterii w fonie i wyprowadziłem na zewnątrz. Na samej zewnętrznej baterii telefon nie wykazuje chęci współpracy, ale wspólnie z fabryczną działa tak jak zakładałem.
Po podłączeniu dodatkowego pakietu pojemność od razu skoczyła od 70 do 100%  :hyh
Wybaczcie, że prawie nic nie widać ale nie umiem robić fotek do lustra  :(
Testowy pakiet 2x równolegle


6.09.2013
Dodałem kieszonkę na aku.


11.09.2013
Chyba ubiłem przetwornicę na wyjściu dostaję to samo co mam na wejściu. Napisałem do sprzedawcy jak sprawdzić co dokładnie w niej padło.
No i bateria w telefonie dostaje ostro po dupie  :wpr13s: jak podłączam dodatkowe aku. Prądy wyrównawcze między dodatkowymi akusami to nic takiego, ale głupi nie pomyślałem, że między pakietem a oryginalną baterią też będą się pojawiać te prądy. Do głowy przychodzi mi wydłubanie z jakiejś starej baterii elektroniki, podpięcie jej do pakietu i odłączanie wtedy oryginalnego akusa.
« Ostatnia zmiana: 11 Września 2013, 16:13:42 wysłana przez zackass1 »