Fani fantastyki naukowej zapewne kojarzą osobę Josepha Kosinskiego z niedawnego odgrzania kultowego klasyka z lat 80’ – „
TRON”. Choć moim skromnym zdaniem jego reżyserski debiut nie należał do szczególnie udanych, to najwyraźniej potentaci z Universal Pictures doszli do diametralnie innych wniosków, a że oni tutaj wykładają potężną kasę, a mnie ledwo starcza na bilet do kina… Cóż, ich wybór.
Tak czy owak, włodarze hollywoodzkiego studia byli na tyle zachwyceni wynikami „Dziedzictwa”, że dali filmowcowi wolną rękę w produkcji nowego dzieła. Kosinski nie należy do osób, którym pewne kwestie trzeba dwa razy powtarzać, więc niewiele myśląc, postawił na rozwój swojego autorskiego, postapokaliptycznego świata. Kilka długich miesięcy później mamy pierwsze efekty projektu „Oblivion”. Czy uniwersum ma potencjał i warto czekać na ten tytuł z wypiekami na twarzy? Przekonajmy się.
[Za polskim dystrybutorem] Akcja filmu będzie się toczyć w przyszłości, w której ludzie żyją w chmurach ze względu na napromieniowanie Ziemi. Główny bohater, Jack (Tom Cruise), znajduje w rozbitym statku kobietę. To zaskakujące spotkanie szybko wystawia światopogląd bohatera na próbę.Rzeczony filmik:
Pierwszy zwiastun zapowiada powtórkę z „TRON: Dziedzictwo”. Pod względem audiowizualnym z pewnością możemy oczekiwać majstersztyku, lecz w kwestii fabuły braku większych zaskoczeń i odgrzewania starych schematów. Jeżeli ktoś mnie pyta o zdanie, zapowiada się kolejny typowy amerykański blockbuster w klimatach. Dobry do relaksu, ale daleki od wywołania głębszych refleksji.
Rodzima premiera została ustalona na
19 kwietnia 2013 roku. W rolach głównych wystąpią Tom Cruise, Morgan Freeman, Andrea Riseborough i Olga Kurylenko.