Z tą "osobistością" to przesadziłeś,
Jasiu. Ale chyba tylko takie dwa zakręcone chińskie termosy mogły z sobą współpracować. Szurnięty Spec i szurnięta nowina. Ale bardzo miła, dziękuję.
To dla mnie ważne wyróżnienie i solidny kopniak do dalszej pracy. Sama nie wiem, co tu więcej pisać. Że szczęśliwa, że wzruszona? I tak pewnie zabrzmi przyciężko, bo ta nowina wciąż dociera do mnie jak we śnie. Tak i nie dowierzam jednocześnie, i się czuję, jakbym znała
Was dłużej. Dość tych emocji, bo zainfekuję planetę jakimś emowirusem z nadmiaru uczuć (przez
specjalne łącza PSI). Niemniej,
Schron jest dla mnie rzeczywiście takim wirtualnym schronem i stąd to wszystko sobie biorę mocno do serca.
To wszystko nie udałoby się bez
Kamila, którego dbałość o kontakty i zwyczajna życzliwość przyczyniły się do mojej na Schronie obecności i który wspierał mnie zawsze wtedy, kiedy zaczynałam niemiłosiernie wręcz marudzić, a do tego potrzeba mieć nerwy. Dzięki,
Wrathu.
Obym sobie zasłużyła na taką decyzję również późniejszą robotą. Koniec, bo drętwotą stylu dorównam pewnemu myśliwemu.