Może jednak ten program ma sens?
Algorytm jest prosty jak drut z tego co zrozumiałem i ocenia faktycznie głównie zasób słownictwa i sposób układania zdań. Aczkolwiek dość trafny - jak testowałem swoje opowiadania miałem cały przekrój, od "gimnazjum" po "studia wyższe" i tutaj się sprawdziło - generalnie lepiej oceniał fragmenty naukowców niż żołnierzy, lepiej opowiadania sf niż jakiekolwiek inne (choć generalnie i tak dość nisko - widać nie piszę tak niezrozumiale jak myślałem). Fajna zabawka, ale na jakiekolwiek wytyczne jest jeszcze zbyt prymitywna, bo to, że ktoś mówi prostym językiem, nie znaczy, że zrozumie go ktoś z gimnazjum i odwrotnie - trudny język nie oznacza trudnego przekazu, może wynikać po prostu z tego, ze ktoś nie umie wytłumaczyć czegoś prosto.
Co do fragmentów restrykcyjnych - podejrzewam, że wyżej oceniłby artykuły naukowe właśnie z genetyki czy innej biochemii (cała masa abstrakcyjnie obco brzmiączego dla zwykłego zjadacza chleba słownictwa) niż na przykład z kardiologii (operujemy na sercu, ciśnieniu krwi i swojsko brzmiących "załamkach" EKG), a oba teksty mogłyby być na podobnym poziomie skomplikowania.
W ramach ciekawostki, jeśli ktoś miał opory przed kupieniem
mojej książki właśnie przez mój bełkot, to po analizie losowego fragmentu algorytm stwierdził, że wystarczy matura, więc nie ma się czego bać
FOG dla Twojego tekstu: 11-12 lat edukacji
DIAGNOZA: język dość trudny (matura)