Już sam tytuł tej nowiny pokazuje, że łatwo nie będzie. A łatwo nie jest. Bo w Polsce, gdy poruszamy kwestię obecności kobiet w sferze publicznej, to zaczynamy się miotać jak
Schronek po korytarzach naszego schronowego bunkra. Z jednej strony tradycjonalistyczny i pełen obłudy bełkot z tzw. prawej strony myślenia, z drugiej strony hipernowoczesny zaciesz osobników myślących lewą półkulą.
I teraz jak zacznę temat od tego, jak to nam fajnie i miło, że na
Trzynastym Schronie po raz pierwszy od lat redaktorem została przedstawicielka płci pięknej, to znaczy że skupię się na tym, że została nim pewnie, że jest kobietą. Znaczy ja tak bym nie pisał, ale w domyśle tak będzie. A jak znowuż... Nie no - naprawdę mnie osłabia ten temat, bo już oczyma wyobraźni widzę jak mi tu na ręce z jednej strony patrzy Kazimierz, tfu... Kazimiera Szczuka, a z drugiej ministra, tfu... minister Jarosław Gowin.
Dobrze jednak, że jest takie normalne miejsce na świecie (także tym w sieci) jak
Trzynasty Schron, gdzie jakże postapokaliptyczne hasło
siła w różnorodności nabiera jeszcze większego znaczenia.
Grunt, że od dziś
Lithium jest redaktorem, a nawet redaktorką. Ooo!