Dziś piątek, 13 lipca czyli
Okolicznościowe Święto Schronowe. Dokładnie za miesiąc wypadnie więc rocznica sformowania Jednostki Wojskowej o numerze 2305, zwanej popularnie GROM. Czyli otrzymujemy idealną okazję by ogłosić wyniki konkursu
Wojska Specjalne. Najsampierw jednak pogadanka.
Nie rozwodząc się zbytnio nad koncepcjami i różnymi formami zacieszu związanymi z celami, potrzebami oraz sensem posiadania przez naszą Ojczyznę armii, mamy wydzielony z nich osobny rodzaj sił zbrojnych -
Wojska Specjalne. Czy dlatego by móc choć czymś przykryć ogólną słabość i bezsens nieustannych reform pozostałych rodzajów wojsk, oraz mieć czym merdać ogonkiem na każde zawołanie Wielkiego Brata zza oceanu, by gdy ten wywoła znów kolejną wojenkę w obronie demokracji i wolności (czyli własnych interesów) to nasi politycy będą mieli gdzie i kogo posłać do walki?
Uuuu!
Zalecialo lewacko-pacyfistycznym bełkotem, ale chyba każdy kto interesuje się społeczno-polityczną sytuacją w Polsce i nie jest zarówno tzw. "lemingiem" jak i "oszołomem" prędzej czy później zada sobie pytanie jak ma się kondycja całej Matki Armii w porównaniu z prężnie działającymi i rozbudowywanymi w Wojskami Specjalnymi? Bowiem one to nie tylko medialnie znany GROM. To także "płetwonurkowa" Formoza, "dywersyjny" Agat, "rozpoznawczy" Nil czy "ogólna" Jednostka Wojskowa Komandosów. Służą w nich osoby mające odpowiednie kwalifikacje, przeszkolone do wykonywania wysoko specjalizowanych zadań bojowych. Jednak zacieszając razem z mundurowymi specami od marketingu prężność naszych Wojsk Specjalnych poprzez ich
fejsbukowy profil, warto mieć w tle takie pytania o możliwości obronne naszego kraju czy system mobilizacji kadr i organizacji zasobów ludzkich. Kilkutysięczny kontyngent wojskowy naszych chłopców i dziewcząt z wisienką na torcie w postaci fachowców z jednostek specjalnych wysłany do Afganistanu nie będzie odpowiedzią.
Natomiast odpowiedzią, choć trochę zbliżającą się do sedna pytania jak jest w Afganistanie może być książka
Marcina Ogdowskiego Z Afganistanu.pl - Alfabet polskiej misji ufundowana przez
Warbook - Wydawnictwo Ender. Trafia ona do
Żurka. Natomiast książkową nagrodę pocieszenia otrzymuje
szczypiorofix.
Gratulujemy!
tak chciała!