Dziennie mamy zmagazynowane 500W
A nie 500 Wh?
Znaczy inaczej - w akumulatorze możemy zmagazynować Ah (amperogodziny), a moc jak to moc - jest chwilowa i zależy jaki odbiornik (o jakiej mocy) podepniemy pod akumulator.
Prąd zmienny?
Najważniejsze by "słońce ładowało" akumulatory i to z odpowiednim prądem ładowania (adekwatnym przecież do pojemności), a prąd zmienny zrobi nam zwykły, komputerowy UPS. Choć zaznaczę, że nie wiem czy fabryczne UPS (bo jeszcze takiego nie kupiłem) mają możliwość podłączenia zewnętrznych akumulatorów. Za automatykę sterującą robimy my sami, za dnia podłączając akumulatory do paneli, a w nocy do UPS.
Jednak - co zauważył solcz - lepiej korzystać z sieci 12V i nie konwertować energii ze stałej na zmienną, a potem w odbiorniku z powrotem na stały.
Tylko, że właśnie nadal choćby ja nie wiem, czy np. dostępne na alegrze tanie panele, mogły by naładować w ciągu dnia (liczmy, że jest to średnio 12 godzin słońca) akumulator o pojemności kilku Ah (najtańsze żelówki). Znaczy jak to w praktyce wygląda, a nie w teorii