Jestem na jakiejś czterdziestej stronie drugiej części i w sumie mam pytanie co do ogólnej wizji samego świata, bo ta jest dość niespójna. U mnie mamy pokaleczone pustkowia przysypane radioaktywnym syfem, u kilku innych autorów atomową zimę - niezbyt zaintonowaną, ale jednak zauważalną, a u reszty właściwie niewiele się zmieniło, może poza całkowitą destrukcją społeczeństwa i zmniejszeniem zaludnienia o te parę miliardów. Jak jest naprawdę?
Zima nadciągnęła w latach 60 dopiero i to wyłącznie na północy, natomiast twoje opowiadanie zostało umieszczone jako opowieść i jeśli dobrze czytam, to toczy się niedługo po Wojnie, (nie dałbym więcej niż 15-20 lat), i nie znalazłem informacji gdzie dokładnie jest schron, natomiast okres 2044-2070 mniej więcej to czasy w których ludzi jest niewiele i większość siedzi w schronach albo jakoś tam żyje w małych osadach bądź przemierza Pustkowia jako gangi. Potem otwiera się część schronów państwowych i prywatnych, z których to ludzie tworzą miasta a ci, którzy żyli już przedtem trzymają się swoich wiosek. Istnieje podział na cztery regiony geograficzne: Mroźne Pustkowia, Polskie Pustkowia, Świecące Pustkowia i Nieznane Pustkowia. Pierwsze rozciągają się na północy, drugie to zbiorcze określenie na cały teren powojennej Polski jak i części centralnej kraju, trzecie to tereny na wschodzie, gdzie panują warunki podobne do tych, które opisałeś a czwarte o tereny na zachodzie i południu, gdzie mało kto się zapuszcza.
Osobiście proponowałbym porozmieszczanie opowiadań, w których jest zima blisko samego konfliktu - do lat '70 temperatura zdąży już wrócić do normy - a za stan faktyczny uznać już zdrowy świat z odbudowującą się ludzkością.
Chociaż globalne ochłodzenie
jest o wiele bardziej prawdopodobne niż globalne ocieplenie (którym co chwila nas straszą
), to jednak po wojnie nuklearnej (nawet na małą skalę) mielibyśmy zjawisko zimy nuklearnej. Natomiast przy takiej ilości głowic, coś musiało się schrzanić, chociaż lodowiec czekał 20 lat ponad, żeby nadciągnąć nad Bałtyk. Co do skażenia, nie chcę spoilerować, więc
tak będzie łatwiej. Istniał system taki jak GeoDef, nie ma o nim (jeszcze) nic ani na oficjalnej wiki ani w moich notatkach, więc nie mogę nic wkleić to opiszę go krótko: System obrony laserowej, używany do detonacji głowic wysoko nad powierzchnią ziemi. Mamy opad radioaktywny, co jest nieuniknione, ale "może jak ją rozwalimy u góry i odpowiednio zawieje, to nie spadnie na nas, tylko pofrunie do sąsiadów". Natomiast Świecące Pustkowia powstały, ponieważ na granicy z Polską, Rosja umieściła sporo głowic latających na niskim pułapie, żeby właśnie GeoDef ich nie strącił. GeoDef i tak strzelał, przepalając głowice i grunt poniżej. Innym obszarem poważnie dotkniętym skażeniem jest Śląsk.Skażenie może utrzymywać się wiele lat, tutaj minęło blisko 30 i przyjęliśmy, że większość obszarów nie została tak poważnie skażona (jednak dobrze zawiało ) i jakoś to się tam toczy, ale nie wszędzie jest tak różowo. Natomiast co do stanu faktycznego, to mamy kilka głównych miast, mniejsze osady i gangi, kilka potężniejszych organizacji, które mają coś do powiedzenia, najlepiej zadawać pytania i zgłaszać problemy oraz niespójności po przeczytaniu wszystkiego.
A jak chcemy śmierć i zniszczenie jak z opowiadania "Trzynasty Schron", to umieszczamy akcję albo blisko Wojny, albo coś się wymyśli. Może kolejna wojna w 2080?
Jej namiastka miała być
. Ale ludność Pustkowi może zawdzięczać ocalenie Wrathowi, bo
Naziści mieli wystrzelić głowice z Piły i trafić Poznań, ale Wrathu przysłał mi część swojego opowiadania i tam akcja toczyła się w Poznaniu już po wybiciu Renescinich, a że nie miałem innego miasta na zniszczenie, to musieli ci dobrzy wygrać Ale ci źli wrócą I jeszcze mała uwaga korektorska - "Osiedle postapokalipsa" było chyba słabiej przejrzane, bo znalazłem w nim parę literówek
Co do niektórych literówek, przeglądałem po dwa razy i molestowałem klawisz F7, Wrathu czytał a i tak coś zawsze zostało
. Nawet u siebie znalazłem parę literówek, których Word nie wykrywa, bo to poprawne wyrazy, tylko źle odmienione, bo akurat myślałem o czymś innym.
Akurat mam cztery dni chorowania, to pewnie zacznę czytać wszystko dokładnie i uzupełniać wikię oraz kopiować na nią moje notatki, to może pewne wątpliwości od razu się porozwiewają.