Osobiście też tak sądzę. Jednak pamiętaj że mieszkamy Polsce (Przynajmniej w większości przypadków), na zachodzie 10 Euro to jak u nas 10 zł czyli porównawczo kupujemy albo paczkę papierosów albo kilka godzin rozgrywki (muszę tego użyć przy Dead Money). A że teraz strzelaniny za 80 zł przechodzimy w 4 godziny to cena i tak nie jest zła. No i oczywiście najbardziej istotny fakt; dodatki nie były tłumaczone aż do wersji Ultimate. Ta w dniu premiery kosztowała do 150 zł (wersja PC) i była to cena dość przystępna porównując do samej podstawki. Osobiście jeśli ktoś ma kupować ten tytuł teraz, to cały pakiet ewentualnie gdy trochę stanieje lub pojawi się specjalnej edycji.
Podsumowując będę pisał o tym jako o całości, może wyszczególnię po kolei fabułę i konstrukcję "fabularnych" DLC bo każda opiera się na innym schemacie rozgrywki.
Ale szczerze fabularnie wszystkie dodatki mi się podobały. Dead Money opiera się na prostym pomyśle lecz ma przesłanie które nie jest takie dosłowne. Honest Hearts był oazą spokoju, w każdej chwili gdy miałem dość biegania za Prezydentem, dogadywania się z gangami wracałem do Zionu i przy ognisku obserwowałem gwiazdy. Old World Blues jest po prostu świetny. Tak inteligentny i tak głupi w tym samym momencie że aż genialny. Lonesome Road był eksperymentem, nie przypominał fallouta dopóki...
Dobra kiedy indziej o tym.
No NightMaster, mam już 3 strony recenzji i na tym nie kończę. Albo zobaczysz że mogę mieć rację w kilku sprawach albo ubawisz się moją głupotą.